Skocz do zawartości
Forum Burgmania

Jak przygotować się do wyjazdu AN650? solo vs. z plecaczkiem?


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Dzięki Panowie,

Obrazowo i wyczerpująco odnoszę wrażenie.

Jestem pewien, że umiar wskazany w pakowaniu, ale jednak jeśli wyjazd ma być połączony ze zwiedzaniem lokalnych atrakcji turystycznych to jednak trzeba zabrać ciut więcej, aby móc się szybko w coś stosownego przebrać. Bo zwiedzanie w ciuchach motocyklowych, gdy temperatura powietrza to jakieś 25+, to katorga. OK można po prostu zrzucić ciuchy moto z siebie, ale trzeba mieć gdzie je zostawić... Zatem Wasze wskazówki jak najbardziej przydatne. Póki co skłaniam się do wariantu rozszerzenia Króla o skawy boczne (te małe/średnie) + torba na przekrok. Top case'a (GIVI Maxima) jak pisałem mam. Sądzę, że w takim wariancie miejsca będzie pod dostatkiem nawet dla moje Pani ;-D

Siemik:

...Woziłem zawsze ze sobą najpotrzebniejsze klucze takie, które pasują do zdejmowania tylnego i przedniego koła, żabka, młotek i zapasowe łożyska...

Szacun! Kurczę, zmieniałem opony na zimowe u mojego kolegi mechanika, tzn. on zmieniał ;-D i... nie wyobrażam sobie zdjęcia koła tylnego w warunkach polowych. I takie rzeczy mnie przerażają! Znając moje szczęście i złośliwość rzeczy martwych do mojej skromnej osoby, to zaraz coś ukręcę, zerwę gwint lub zepsuję w inny sposób... ;-(

Zatem MUSZĘ jechać w grupie ;-D

Jeszcze raz dzięki.

Pozdro i szerokości.

  • Klubowicze
Opublikowano
  W dniu 8.01.2014 o 12:23, Rafi napisał(a):

Bo zwiedzanie w ciuchach motocyklowych, gdy temperatura powietrza to jakieś 25+, to katorga. OK można po prostu zrzucić ciuchy moto z siebie, ale trzeba mieć gdzie je zostawić...

Jeśli chodzi o ciuchy i kaski podczas zwiedzania to NIGDY i NIGDZIE (Polska i Europa) nie miałem problemu jak poprosiłem o możliwość zostawienia czy to w kasie zamków czy na parkingach albo nawet w budkach z żarełkiem.W barach to ewentualnie potem kupowałem kawę,lody żeby się zrewanżować za uprzejmość.

Opublikowano

Jeszcze jedno, tym razem do właścicieli AN650: gdzie i jak najdogodniej zamontować navi?

Dzięki ?

  • Klubowicze
Opublikowano

Rafi. Użyj wyszukiwarki. Na forum jest kilka topic"ów na ten temat.

Opublikowano

Akurat w B650 jest idealne miejsce na środku kierownicy. można zamontować nie robiąc śladów na plastikach - -tutaj z pomoca przychodzi naklejka- napis " executive" na kierownicy. Naklejka zdejmuje się i pod nią możemy przykręcić uchwyt. Widać to u mnie - akurat taj dotyczy to uchwytu do telefonu , ale to jeden ciort [media=]

[/media]
Opublikowano

Norbert a może coś więcej na temat sygnałów brzmią grożnie.

Opublikowano

deleted

  • Klubowicze
Opublikowano
  W dniu 10.01.2014 o 19:55, lazyfox napisał(a):

Są takie co bez żelazka i suszarki nigdzie sie nie ruszą. Te się nie nadają i trzeba je wymienić na inny model (może być nowszy przy okazji). :blush:

To jeszcze musisz potrenować pakowanie.

Moja zabiera i suszarkę i czasami żelazko ( w wersji mini) i dalej spoko dajemy radę.

Opublikowano

deleted

  • 3 tygodnie później...
Opublikowano

Podłączę się do wątku pozostając w temacie pakowania na wyprawy. Zastanawiam się nad sakwami i torbą na przekrok. Nie macie czasem obaw zostawiając je na pojeździe i idąc na kilka godzin zwiedzać? Niestety nawet do Skandynawii dotarli już nasi rodacy i obawiam się, że mógłbym ich nie zastać po powrocie. Za to niestety kufry są kilkakrotnie droższe i na dodatek trudno znaleźć boczne do SW. Jakie macie doświadczenia? Co radzicie?

Opublikowano

Sugerujesz że nasi rodacy to sami złodzieje?!!!

W takim razie zapytam,gdzie mieszkasz i jak sobie z tym radzisz w życiu codziennym?

  • Klubowicze
Opublikowano

Łoj, Rypak, genialny setny post :spam: Chociaż Tabaza też mógł sobie darować tą wzmiankę o rodakach.

Co do sakw - ja na dłuższe wyprawy jeżdżę z workiem lub torbą na tylnym siedzeniu, przypiętą pajączkiem albo linkami. Pod względem kradzieży jest to tak samo, albo jeszcze mniej bezpieczne, niż sakwy boczne. Jakoś nigdy nic nie zginęło, ale raczej staram się nie zostawiać obładowanego skutera w takich miejscach, gdzie prawdopodobieństwo zdarzenia jest duże. Wiadomo, że okazja czyni złodzieja. W sakwach/torbach raczej nie należy zostawiać kosztownych rzeczy. Jeśli rzeczywiście masz zamiar zostawić skuter na kilka godzin w niestrzeżonym miejscu, to po powrocie - tfu, tfu przez lewe ramię - może i skutera nie być. :msn-cry:

Edit

Dopiero zrozumiałem:

  W dniu 29.01.2014 o 15:41, Tabaza napisał(a):

Niestety nawet do Skandynawii dotarli już nasi rodacy i obawiam się, że mógłbym ich nie zastać po powrocie.

Znaczy Tabaza obawia się, że po powrocie nie zastanie rodaków, bo dotarli już do Skandynawii... Chyba tak. :detective::laughing:

Opublikowano

Wersja minimum:

- paczka fajek (o ile ktoś pali),

- karta płatnicza,

- pełen bak.

Koniec przygotowań.

Wersja maxi:

To już koledzy się rozpisali, ale jakby nie liczyć, to muszę chyba do motocykla przyczepkę dokupić ;).

  • 1 miesiąc temu...
Opublikowano

Ta torba na przekrok jest świetna - Mega pojemna. Dostałem ją w zestawie z moją Apką od kolegi LWfilipa. W tym roku też planuję stawiać turystyczne pierwsze kroki i myślę sobie, że dzięki ogromnemu schowkowi pod siedzeniem + kufer i torba na przekrok uda się w 2 osoby zapakować bez sakw bocznych.

Opublikowano

Na tydzień w Alpy spakowaliśmy się w 1 kufer 55 l. plus to co pod tyłkiem. Przydały się kombinezony p-deszczowe, dla kobietki polecam także osłonki na buty bo z tyłu lubi chlapnąć w ulewie. Mega przydatny był system komunikacji - moje szczęście ma zwyczaj przysypiania w aucie i najbardziej się bałem, że mi uśnie na skuterze, dzięki słuchawkom przynajmniej o to byłem spokojny. Literek oleju spokojnie wystarczył na te ca. 5 kkm, jeszcze zostało. Jako lejka używaliśmy folii po czekoladzie zwiniętej w tutkę, rewelacja. Polecam też szybkoschnące ręczniki z mikrofibry do kupienia np. w Decathlonie, naprawdę szybko schną i zajmują mało miejsca. Z Decathlonu fajne są też kapelusze wodoodporne Quechua - w deszczu bezcenne. Jeśli śpicie każdą noc gdzie indziej to warto ciuchy i kosmetyczki spakować do kufra, żeby nie wygrzebywać za każdym razem wszystkiego spod siodła, to jest mega upierdliwe. Dobrze mieć blokadę na tarczę hamulca, jest mała i bardziej poręczna niż łańcuch. Przydaje się też foliowa osłona na siodło (myśmy nie mieli a szkoda). Z ubrań mieliśmy jakąś termobieliznę na wszelki wypadek plus komplet normalnej na każdy dzień żeby się nie bawić w pranie, ja wziąłem 2 koszule, 4 podkoszulki, cienki dres (po złożeniu zajmuje tyle miejsca co 2 paczki fajek), polar, klapki i trampki do biegania po mieście. Z narzędzi trytytki, szara taśma, śrubokręt, klucz nastawny plus kilka "oczek", jakieś kabelki, duperelki i ściereczkę. Z naczyń 2 metalowe kubki, 2 plastikowe talerzyki, sztućce normalne z kuchni, jakaś herbata, kawa rozpuszczalna, cukier, kanapki na drogę, do tego jeszcze 2 litry Coli się zmieściły.

  • 3 tygodnie później...
Opublikowano
  W dniu 8.01.2014 o 15:58, arturo-bb napisał(a):

Jeśli chodzi o ciuchy i kaski podczas zwiedzania to NIGDY i NIGDZIE (Polska i Europa) nie miałem problemu jak poprosiłem o możliwość zostawienia czy to w kasie zamków czy na parkingach albo nawet w budkach z żarełkiem.W barach to ewentualnie potem kupowałem kawę,lody żeby się zrewanżować za uprzejmość.

To dobry pomysł! W miarę na wierzchu trzeba mieć duużą torbę (np z IKEI), szorty i sandały. Po prostu zdejmujesz ciuchy, do torby i .. komuś to wciskasz na przechowanie. Szorty i sandały na siebie i jesteś pełną gębą turystą! Wtedy nie trzeba robić przepakowywania na motocyklu i nie trzeba bać się, że ktoś się włamie i zwinie ciuchy motocyklowe z kaskiem i buciorami. Bardzo mi się ten pomysł spodobał.

Opublikowano
  W dniu 13.04.2014 o 12:29, kmodzele napisał(a):

W miarę na wierzchu trzeba mieć duużą torbę (np z IKEI), szorty i sandały. Po prostu zdejmujesz ciuchy, do torby i .. komuś to wciskasz na przechowanie. (...) Wtedy nie trzeba robić przepakowywania na motocyklu i nie trzeba bać się, że ktoś się włamie i zwinie ciuchy motocyklowe z kaskiem i buciorami.

Kmodzele, powiedz mi: czy kiedykolwiek wręczyłeś komuś "duużą torbę" z IKEI ze swoimi ciuchami motocyklowymi, buciorami i kaskiem będąc w trasie, dajmy na to, w w Rumunii, Bułgarii lub Serbii?

Nie? To może przemyśl to jeszcze zanim udzielisz porady w wątku kogoś, kto prosi o pomoc.

Przepraszam za OT. Chociaż może to nie takie OT, jeżeli uratuje komuś ciuchy i duużą torbę z IKEI ;)

  • Sympatycy
Opublikowano

Oto mój sposób na spakowanie Burka 650 na dłuższy wyjazd z drugą połówką. Ja się zmieściłem w torbę w przekrok - reszta to żona :D (żarcik oczywiście).

http://zenek.malopolska.pl/galeria/podroze/hiszpania2011/zdjecia/start_3.jpg

Mi osobiście sakwy mniej pasują dlatego zdecydowałem się na kufry. Do tego zakupiłem torbę w przekrok i zamontowałem "drabinkę" na kufrze centralnym. Z wyposażenia skuta dodam , że zamontowałem jeszcze deflektor - na dalsze wyjazdy rewelacja. Zarówno dla kierowcy jak i plecaczka.

Przygotowanie sprzęta do drogi to wymiana łożysk w kołach (tak na wszelki wypadek bo jeszcze ich nie zmieniałem), wymiana oleju i ogólnie kontrola skutera (hamulce, opony i takie tam).

Pakując się wyszliśmy z założenia, że wykładamy wszystko co chcemy zabrać i upychamy do kufrów zaczynając od rzeczy najważniejszych. W naszym przypadku udało się zabrać wszystko co chcieliśmy. Dodatkowo oprócz assistance zabrałem zestaw naprawczy do kół na "kołek" plus naboje "a'la syfon", kable rozruchowe, 1 litr oleju silnikowego, podstawowe klucze i zapasowe łożyska. Najcięższe rzeczy pakowałem do torby w przekrok i pod siedzenie. Na topcasie miałem pająkami spiety komplet przeciwdeszczówek.

Agata z racji tego, że lubi mieć wszystko poukładane i zaplanowane, zajęła się bookowaniem noclegów na trasie. Doceniłem to kiedy dojeżdżaliśmy do punktu docelowego i nie musieliśmy szukać spania tylko był jeszcze czas wyskoczyć na małe pifko :) . Polecam :)

  • Klubowicze
Opublikowano
  W dniu 16.04.2014 o 22:16, Marcino1 napisał(a):

Kmodzele, powiedz mi: czy kiedykolwiek wręczyłeś komuś "duużą torbę" ........w trasie, dajmy na to, w w Rumunii, Bułgarii lub Serbii?

Panowie Luz

Kmodzele odniósł się do mojej wypowiedzi a ja właśnie zostawiałem i kaski i ciuchy.

Tylko masz rację co do niektórych krajów.

Ja robiłem i robię to w części Europy pd. i zach. i tam nie ma z tym najmniejszego problemu.

Rumunia ,Bułgaria w wielu miejscach też nie było by problemu ( byłem w zeszłym roku to wiem) ale fakt że może nie wszędzie.

W bardziej "dzikich" miejscach kaski w łapie albo pancerny łańcuch i spięcie z motocyklem a kurtki na grzbiecie.

Jeżdżę motocyklami od 1988 i generalnie przyzwyczaiłem się do większej ilości potu w czasie zwiedzania na piechotę w ciuchach motocyklowych i dlatego też nie do końca rozumiem problemy tych co marudzą " że im za ciepło"

Opublikowano

Po pierwsze to miło się czyta bardziej doświadczonych, bo wiele przydatnej wiedzy jest przy takiej wymianie przemyśleń. Dodam od siebie 3 grosze.

Sprawdza mi się taki podział gratów, że:

1. Co cięższe pakuję do torby przekrokowej (50L), na góre zapasowe rękawice na deszcz, z boku klucze i aparat foto, żeby mieć to pod ręką,

2. Pod kanapę wrzucam ciuchy pakowane w 2 tanich nieprzemakalnych workach w systemie czyste/brudne), mój podkanapnik ma ok 45L i tam się spokojnie mieszczą ciuchy dwóch osób, klapki, sandały i trampki, czapki, etc. i butelka wody, saszetka z dokumentami, którą zawsze zabieram ze sobą.

3. Do kufra w taniej torbie (za 20zł z wyprzedaży) wrzucam lekkie rzeczy: apteczka, przeciwdeszczówki, ocieplinkę, membrany, etc.

Logistyka: po dojeździe do miejsca noclegowego, wrzucam torbę przekrokową i graty spod kanapy do pokoju, przekładam najpotrzebniejsze rzeczy do torby z kufra i bez obaw o dobytek jestem gotowy na relaksującą przejażdzkę po okolicy. A mając już pusto pod kanapą mogę tam schować kurtkę i kask.

Zwiedzanie na trasie: w Adrspach zostawiłem sprzęta z torbą przekrokową przy budce strażnika, kamizelkę i rekawice do kufra (torba zajmuje tylko połowę jego objętości), kurtki i kaski wrzuciłem parkingowemu do budki na przechowanie. Podwinąłem spodnie i poszedłem na spacer, było nieco ciepło, ale dało się radę przeżyć. Następnym razem pojechałbym w letnich siatkowych ciuchach (jakby się zrobiło wietrznie można założyć oddychające deszczówki).

Tip na wyjeździe obowiązkowy :)

Ostatnio zamieniam cieżkie graty na lżejsze: grubą pompowaną karimatę znalazłem na aliexpess 330g/objetość półlitrowej butelki, spiwór puchowy letni 0,5kg podobnej objętości, do tego namiot 2,3kg i mam pół torby przekrokowej wolne ;)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...