Nurider Opublikowano 20 Stycznia 2014 Autor Opublikowano 20 Stycznia 2014 Wrzoniu - nie doczytałem o tej podwójnej stawce i ale jak ruszymy masą to się to rozłoży na więcej osób i każdemu wyjdzie , kilka , może kilkanaście złotych więcej. Zresztą - to nie jest nasza oferta . Zamieściłem to co wygrzebałem w necie by każdy mógł sobie luknąć czego mniej więcej możemy oczekiwać jeśli będziemy pozbawieni wsparcia przewoźnika. A co z tym serwisem ? Bawimy się w to czy każdy troszczy się sam o swoje moto ?
Klubowicze Wrzonio Opublikowano 20 Stycznia 2014 Klubowicze Opublikowano 20 Stycznia 2014 Jeśli chodzi o serwis to wszystko zależy od tego jak ma wyglądać przejażdżka po Szwecji (jaki dystans i jak długo). Rozumiem, ze to ma być taka zrzutka na cele serwisu, gdy komuś się coś stanie. (taki rodzaj ubezpieczenia).
Nurider Opublikowano 20 Stycznia 2014 Autor Opublikowano 20 Stycznia 2014 Aaaa! No fakt ! Pisałem o trasie moich marzeń ale chciałem to jeszcze uzgodnić z przewoźnikiem .Wychodzi jednak na to ,że mamy wolna rękę więc moja propozycja wygląda nastepująco : http://imageshack.com/a/img31/346/2aip.png Na Olandii nie byłem ( to ta wyspa) podobno jest piękna , jest tam full kampingów . Byłem w Kalmarze- jest tam piękny zamek i stara rybacka osada małymi domkami . Pokazane na filmiku który wcześniej wrzuciłem w tym wątku . Najbardziej jednak jarają mnie tamtejsze drogi - idealne na podróże 200. Mocy silników faktycznie bym nie sprawdzał ... swobodne kulanko -90- 100 km/h musi nam wystarczyć ale to przecież dobra prędkość by coś z siodła zobaczyć nieprawdaż ? Trasa ok . 470 kilometrów , wg google maps 6 godzin 30 min jazdy samochodem . Jeśli ktoś zna okolice i ma jakieś sugestie to oczywiście je rozważymy Co do serwisu - Trójmiejscy motocykliści , którzy też chcą jechać proponowali wynajęcie mechanika i busa , który by jechał za nami . proste naprawy obleci na miejscu a w razie grubszej akcji - skut na pakę i wio! Zapytałem jaki byłby tego koszt ale jeśli uznacie, że nie ma nawet sensu o tym rozmawiać to powiem, że odpuszczamy.
Bogart58 Opublikowano 20 Stycznia 2014 Opublikowano 20 Stycznia 2014 Jestem na tak. W poprzedniej wersji brakowało mi właśnie objazdu Olandii. Myślę że to idealna trasa na 2-3 dni na pełnym luzie.
pawelneos Opublikowano 20 Stycznia 2014 Opublikowano 20 Stycznia 2014 Ja mialm przyjemność już być na Olandii I potwierdzam że drogi i wlaśnie pełno małych miasteczek czy wiosek rybackich . W kazdej z nich ciupeńki port rybacki jeśli można to tak nazwać i rybacy któży ofrruja swoje wyroby. Drogi i widoki naprawde przepiekne i wróce tam z wielką sfatysfakcją Teraz pozostało czekać aby dopiąć sprawy przejazdu
Nurider Opublikowano 20 Stycznia 2014 Autor Opublikowano 20 Stycznia 2014 Jestem na tak. W poprzedniej wersji brakowało mi właśnie objazdu Olandii. Myślę że to idealna trasa na 2-3 dni na pełnym luzie. Yhmmm...my mamy to zrobić w jeden dzień Prom przybija ok 7 -ej rano, odpływa z powrotem ok .19-20-ej . Chyba to dość czasu ?
skoli Opublikowano 20 Stycznia 2014 Opublikowano 20 Stycznia 2014 Nurider w poprzedniej ofercie była opcja - rejs powrotny musi nastąpić maksymalnie 14 dni od rejsu wyjazdowego Może i teraz tak będzie. Jeden dzień to niewiele czasu.
Nurider Opublikowano 20 Stycznia 2014 Autor Opublikowano 20 Stycznia 2014 Ok Jak ktoś będzie chciał się pobujać dłużej -czemu nie ? Nadmieniam tylko trasa jest tak zaplanowana ,że można ją oblecieć w jeden dzień bez inwestowania w korony szwedzkie ( no , nie licząc jednego tankowania ) Nikt nie komentuje wspomnianej powyżej opcji serwis . Zapodam chłopakom ,że skutery się nie psują
Bogart58 Opublikowano 20 Stycznia 2014 Opublikowano 20 Stycznia 2014 Ok Jak ktoś będzie chciał się pobujać dłużej -czemu nie ? Nadmieniam tylko trasa jest tak zaplanowana ,że można ją oblecieć w jeden dzień bez inwestowania w korony szwedzkie ( no , nie licząc jednego tankowania ) Nikt nie komentuje wspomnianej powyżej opcji serwis . Zapodam chłopakom ,że skutery się nie psują Angażowanie serwisu na "wyprawę" ~500 km. to moim zdaniem lekka przesada, zwłaszcza gdy jedzie się grupą...... ale jeśli uznacie że serwis jest jednak potrzebny to też jestem na tak :lol:
Nurider Opublikowano 20 Stycznia 2014 Autor Opublikowano 20 Stycznia 2014 Bogart - ja mam nówkę więc mnie to generalnie powiewa jednak to mimo wszystko kraj zamorski . Sądzę ,że drobne naprawy wspólnymi siłami to spokojnie oblecimy ale zawsze może paść coś poważnego . Dobrze by było gdyby weterani dalekich wypraw się wypowiedzieli czy warto się tak zabezpieczać czy np. wykupić assistance albo zdać się na a) kolegów szczęście .
pawelneos Opublikowano 20 Stycznia 2014 Opublikowano 20 Stycznia 2014 Moim zdaniem jak każdy sobie wykupi assistance za około 50 PLN to jest w zupełności wystarczające a tak po za tym skutery się nie psują a co do dystansu ponad 400 km w jeden dzień i to jeszcze grupą to musi być dobry wyczyn . W singla to się da tak szybcikiem ale grupom raczej marne szanse
Klubowicze Jack Opublikowano 20 Stycznia 2014 Klubowicze Opublikowano 20 Stycznia 2014 Nie zdawać się na szczęście, tylko zrobić przegląd, ogarnąć maszyny przed wyjazdem, wziąć gluty do łatania opon, jakieś klucze, co tam kto jeszcze przewiduje, że może się przydać na wszelki wypadek. I jechać. Assistance podróżne jak kto chce, niech se kupi. To i tak nie działa na transport skutera. Trzeba mieć wykupione w ramach AC.
Dawid Wawa Opublikowano 20 Stycznia 2014 Opublikowano 20 Stycznia 2014 Ja, jak już wcześniej pisałem, preferowałbym dłuższy pobyt niż jeden dzień. Pytanie: Czy mając tak dużo chętnych motocyklistów jedziemy wszyscy razem (oczywiście podzieleni na kolumny), czy dzielimy się na całkiem osobne grupy. Jeśli to drugie to czy te grupy mogą się różnić czasem pobytu w Szwecji. Np.: - grupa 1 dniowa - grupa 2 dniowa - grupa 3 dniowa Czy dzielimy grupy pod względem mocy silnika/planowanej prędkości przelotowej? Jak organizujemy ewentualne wsparcie w przyp. awarii? - zrzutka na bus serwisowy - indywidualne assistance Mi się podoba pomysł z busem, ale czy ta opcja przewiduje grupy chcące zostać do 3 dni? Oczywiście bus nie musi za nami jeździć, tylko wystarczy że zostanie w Karlskronie w gotowości do wyruszenia w miejsce ewentualnej awarii na trasie. No chyba że jedziemy wszyscy razem grupą, a wtedy bus może jechać za ostatnim uczestnikiem. Co do busa wsparcia technicznego to w przyp. 300 uczestników zrzutka po 10 zł to już 3000 zł. To chyba styknąć może nawet na 3 dniowy pobyt busa. W przypadku jednej dużej grupy jak organizujemy łączność i ew. specjalnie wyznaczonych uczestników prowadzacych kolumny?
Klubowicze pgizi Opublikowano 21 Stycznia 2014 Klubowicze Opublikowano 21 Stycznia 2014 W przypadku jeżeli składka na bus byłaby na poziomie ok. 10 - 15 zł to jestem jak najbardziej za choćby ze względu na komfort psychiczny. Uważam też że niepotrzebnie wracamy do tematu 1, 2 może 3 dni. Wstępna koncepcja była wyprawy jednodniowej i tego się trzymajmy (dostosowując oczywiście trasę do tego założenia). Jeżeli komuś będzie mało, lub kilku uczestnikom, to może pod koniec wycieczki odpaść i kontynuować we własnym zakresie. Taka jest moja koncepcja, tak ja to widzę... jak mawiał poeta.
Norbert Opublikowano 21 Stycznia 2014 Opublikowano 21 Stycznia 2014 koncepcja jednodniowa jak najbardziej - to jest słuszna koncepcja. Osobiście mam assistance, ale przy zrzucie 10-20 zł wchodzę w temat Busa, tak jak pisał Pgizi choćby ze względu na komfort psychiczny.
Klubowicze Piootr Opublikowano 21 Stycznia 2014 Klubowicze Opublikowano 21 Stycznia 2014 Po przemyśleniu stwierdziłem, że ta impreza nie jest dla mnie. Odpadam życząc organizatorowi i uczestnikom powodzenia.
Norbert Opublikowano 21 Stycznia 2014 Opublikowano 21 Stycznia 2014 no tutaj nie ma przebacz- trzeba się podzielić w podgrupy po 10 maszyn
mrzysty Opublikowano 21 Stycznia 2014 Opublikowano 21 Stycznia 2014 Daj najpierw znać ile taki serwis bedzie kosztował, jeśli koszty rozłożymy na wszystkich biorących udział, może się okazać, ze zrzucimy się raptem po kilka złoty.
RONIN Opublikowano 21 Stycznia 2014 Opublikowano 21 Stycznia 2014 Ogarnięcie logistyczne 25-30 grup po 10 maszyn będzie nie lada wyzwaniem. Pytanie kto się tym zajmie?
Dawid Wawa Opublikowano 21 Stycznia 2014 Opublikowano 21 Stycznia 2014 @RONIN: Nie jesteśmy wycieczką sześciolatków, więc przesadnie bym się nie martwił. Warto obgadać sposoby ogólnej komunikacji, bowiem za granicą trzeba się liczyć ze stawkami roamingowymi za telefon, a poza tym nie każdy do każdego ma numer. Ale nawet jeśli nie będzie komunikacji między grupami, to busik serwisowy mógłby pełnić rolę bazy również pod względem kontaktu. Ale nawet jeśli nie to, to i tak damy radę. W końcu to nie wyprawa na wojnę .
RONIN Opublikowano 21 Stycznia 2014 Opublikowano 21 Stycznia 2014 Dawid chodzi mi o to żeby nie wpadać na siebie cały czas, mała wioska może nie przeżyć najazdu kilkuset maszyn, poza tym może być problem z zaparkowaniem. Przydałby się plan.
Sympatycy zdun13m Opublikowano 21 Stycznia 2014 Sympatycy Opublikowano 21 Stycznia 2014 Ciekawy jestem ilu z was pojedzie.? Skoro musicie mieć wszystko załatwione i poukładane przez innych to czy dacie rade zatankować się za granicą ? Nie pomyślałem, wybaczcie. Przecież wylot na jeden dzień nie wymaga tankowania. Oj. Mogę się mylić. I co w tedy ? Nie nie powinienem dzielić się swoimi obawami. Na pewno się wszystko uda, przecież wszystko będzie załatwione. Pozdrawiam P.S Dawno nie widziałem w dziale podróże takiej sraczki. UWAGA UWAGA dajcie chłopakowi działać, nie zaprzątajcie mu głowy bzdurami o assistance czy tez o pojeździe asekuracyjnym. Ludzie to tylko parę kilometrów. Ogarnijcie się, przygotuj swoją maszynkę, zatankuj i pojaw się na miejscu zbiórki. Jeżeli tego nie ogarniasz to może być tak, że swoim postępowaniem zepsujesz wyjazd innym. Czołem
RONIN Opublikowano 21 Stycznia 2014 Opublikowano 21 Stycznia 2014 Piotrek, lepiej niech sraczkę mają teraz niż na wyjeździe, w gościach nie wypada ;-).
Klubowicze Jack Opublikowano 21 Stycznia 2014 Klubowicze Opublikowano 21 Stycznia 2014 Piotrek dobrze wyraził moje odczucia w temacie tej sraczki. Dla mnie sprawa jest prosta. Płacę ile trzeba kiedy trzeba, wsiadam, jadę według podanej trasy, zatrzymuję się tam, gdzie wcześniej wyznaczono punkty postojowe (trasę i punkty można wcześniej se wklepać w navi), zwiedzam (jeśli jest co), piję flaszkę (jeśli jest czas), wracam. Jeśli nie ma czasu, to najpierw wracam, potem piję flaszkę Koniec imprezy. To przecież banalny wyjazd. Kilkaset kilometrów do przejechania. Wystarczy podać trasę i punkty. Grupa sama podzieli się na przepisowe podgrupy. Będą startować w odstępie kilku minut. Jechać tak, żeby zachować przepisowe odstępy. Oprócz organizacji transportu/promu, rola organizatora może ograniczyć się do zapewnienia atrakcji (zaanonsowania naszego pobytu) w punktach postojowych.
Klubowicze arturo-bb Opublikowano 21 Stycznia 2014 Klubowicze Opublikowano 21 Stycznia 2014 To przecież banalny wyjazd. Kilkaset kilometrów do przejechania. Aleś powiedział. Banalny To może dla ciebie jak robisz te 4-5 tyś w sezonie. A my "normalni" przy takiej mega dużej wyprawie musimy mieć wszystko zapewnione i zabezpieczone. Dobrze było by wiedzieć też gdzie będą posiłki bo jadać trzeba regularnie i najlepiej schabowy z kapustą bo do tego jesteśmy przyzwyczajeni. Acha no i musi być tanio a nie jekieś mega ceny , bo nas nie stać. A najlepiej zdublowany sewis(jeden z przodu a drugi z tyłu) bo będzie nas tak wielu że bez tego nie powinno się jeździć za granicę.
Rekomendowane odpowiedzi