Dawid Wawa Opublikowano 10 Listopada 2013 Opublikowano 10 Listopada 2013 Proszę Państwa, a w szczególności @krzytro : Z bólem serca muszę się do czegoś przyznać. Mimo że wszyscy znajomi pozainternetowi oraz burgmaniacy, a w szczególności ekspert i profesjonalista od samochodów - nasz forumowicz @krzytro odradzali mi zakup tego egzemplarza Agili 1.0 z gazem za 3000 zł, i mimo wymownej sytuacji że od czasu gdy byłem ogladać ten samochód 24 października przez 2,5 tygodnia nikt nie kupił tego auta za nawet śmieszne 3000 zł, to mimo tego wszystkiego kupiłem wczoraj tą padlinę. Chciałem przynajmniej tydzień gwarancji rozruchowej, ale nie dostałem jej i co wyniknęło po zakupie to myślę że niektórzy mogą spaść z krzesła ze śmiechu po lekturze tych perypetii. Pozwólcie jednak że zacznę od mojego usprawiedliwienia: Ostatnio już nie dawałem rady bez samochodu. Bo pracuję jako kurier miejski i do tej pory głównie śmigałem na rowerze, a czasem na skuterze gdy już moje nogi miały dość pedałowania po 100 km dziennie. Wolę rower niż skuter ze wzgl. na bezpieczeństwo i jakoś tak robiłem więcej kursów na rowerze bo nie traciłem czasu na zdejmowanie kasku i rękawic oraz skuterem nie mogę jeździć po chodniku, w metrze czy też na skróty schodami. Poza tym jazda tym maksiskuterem jest dla mnie pasją turystki długodystansowej, której nie chcę brukać wymuszonym pośpiechem w pracy jako kurier. Z resztą już oddałem mój skuter na zimowanie połączone z grubszym przygotowywaniem do turystyki 2014, obejmujące wyciągnięcie silnika wymianę łożysk wału. Ale jazdy na rowerze w deszczu i przy niskich temperaturach już mam dość. Po ostatnich deszczowych dniach po prostu to był obraz nędzy i rozpaczy. Zapragnąłem "normalności", czyli samochodu do tej pracy. A dodatkowo w zeszłym roku zrobiłem prawo jazdy na ciężarówki (kat. C) i chciałem zyskać obycie z samochodami, choćby osobowymi, zanim zaaspiruję docelowo do pracy jako kierowca ciężarówki. Przede mną jeszcze dorobienie kat. E do C oraz uprawnień kierowcy zawodowego, jednak w tym czasie chciałbym zyskać doświadczenie w ogóle jako kierowca osobówki. Stąd pilna potrzeba zakupu samochodu. Ale czemu akurat ta śmierdząca padlina za 3000 zł, której nikt nie chce? Otóż przekalkulowałem sobie moje obecne wydatki versus biegnący czas i stwierdziłem z bólem że nie mogę wygospodarować teraz więcej jak 3000 zł na samochód bo muszę jeszcze go przerejestrować, ubezpieczyć i coś przy nim porobić a najblizsza wypłata też rozejdzie się na inne bieżące wydatki. Zatem wolę mieć auto już teraz i stopniowo w jego remont dokładać po trochu, nawet jeśli to wyjdzie na prawie to samo co zakup pełnosprawnego używka za 5000-7000 zł. Dlaczego uprałem się na Agilę, a nie np. jakiegoś Seicento albo Daewoo? Agila jest pakowna, a ja robię też biznes wypożyczania nagłośnienia na imprezy i akurat Agila da radę temu zadaniu sprostać. Poza tym znajomy kurier mi polecił Agilę. On sam śmiga też na Oplu. Zachwalał i przekonał mnie do Agili. Stąd desperacka decyzja o zakupie tego egzemplarza. Przygody: 1. Powrót w deszczu bez wycieraczek: Jeszcze przed zakupem chciałem przetestować wycieraczki. Pochodziły chwilę i pierdykła ich dźwignia pod maską. Taki drążek łączący silnik wycieraczek z wycieraczkami. Konkretnie wyłamała się taka miseczka plastikowa stanowiącą prosty przegub. Stwierdziłem że kupię to na szrocie za gorsze. Tylko że po zakupie wracałem w deszczu bez działającej wycieraczki... 2. Pęknięcie na szybie przedniej i zakup innej z mniejszym pęknięciem za 40 zł: Jako że samochód miał pęknięcie na szybie czołowej to po zakupie pojechałem od razu 100 km za Garwolin po szybę jaką ustaliłem tel. kupię tam w pełni sprawną za 110 zł. Na.miejscu okazało się że jest uderzona i ma w tym miejscu malutkie pęknięcie niecały 1 cm w miejscu które i tak przykrywa plastik od wycieraczek. Opuścili na 40 zł i wziąłem. Potrzebuję kogoś kto mi w okolicach Wawy tą szybę przełoży (potrzebne wklejanie). 3. Otwieram wlew benzyny, patrzę w to i widzę trawę pod samochodem: Chyba najśmieszniejsza i najpoważniejsza wada tego samochodu. Auto to jest z gazem i ta instalacja jest spoko. Tyle tylko że do rozruchu potrzeba trochę benzyny i akurat tej benzyny było na rezerwie. W końcu się skończyła. Chcę dolać. Otwieram wlew a tam widzę trawę pod samochodem i pozostałości jakiejś przerdzewiałej rury. Najs. Wlot do baku z benzyną jest całkowicie niezabezpieczony, cały czas otwarty i pod samochodem bo brak jest rury łączącej wlew paliwa z wlotem do baku. Także syfu tam musiało nalecieć konkretnie choćby z deszczowej pogody wczoraj. Może przynajmniej filtr paliwa coś zebrał... Tymczasem od spodu samochodu nalałem 5 l benzyny 98 i zatkałem to czymś. Ale na gazie chodzi nawet ładnie i odpala na benzynie też ładnie, bez problemu. A od wczoraj przejechałem nim już 450 km (po tą szybę wczoraj i dziś jeszcze do rodziny). 4. Drga jakby za chwilę kolo miało odpaść: Asfalt równiutki, a samochód przy szybszej jeździe 95-120 km/h wpada w jakieś takie rezonansowe drgania sprawiające wrażenie że to od kola gdzieś z prawej strony. Tak jakby koło było luźno. Jednak szarpałem za koła i wydaje się że są przykręcone. Czasem to się nie pojawia nawet jak jadę ponad 120 km/h, ale w większości pojawia się jako reguła i ze strachu zwlniam do 90 km/h a wtedy to ustaje. Co to może być? 5. Nie wiem jak szybko jadę: Nie działa prędkościomierz i licznik przejechanych km. Wszystkie inne zegary na desce działają. Czy to może być walnięty czujnik (ponoć jest wkręcany na górze skrzyni biegów)? Sama wskazówka prędkościomierza na chwilę dyga zaraz po odpaleniu samochodu. 6. Czy na zewnątrz jest naprawdę -5 stopni celsjusza (na minusie)?: Miernik temperatury zewnetrznej zaniża o jakieś 10 stopni . Można zignorować ale może da się to tanio naprawić? 7. Jadę prosto z kierowcą w prawo: Przy jeździe na wprost z puszczoną kierownicą samochodu nie znosi na bok, trzyma kierunek, ale kierownica jest odrobinę przekręcona w prawo. Może 2-3 stopnie (jeśli pełny obrót to 360 stopni). Coś w rodzaju krzywo przykręconej kierownicy od roweru. 8. Jestem w środku, próbuję uruchomić a tu alarm: Trochę pokrętna sprawa z alarmem. Albo nie przeczytałem jego instrukcji i nie umiem obsłużyć albo coś on swiruje. Jednak trochę już to nauczyłem się obchodzić i dziś już nie było ani razu problemu. 9. Nie działa elektryczna.reg. lusterek. Podejrzewam że coś w lewych drzwiach bo też ich otworzenie nie załącza światełka w środku samochodu a także szyba się odkleiła od ramki elektrycznego opuszczacza szyb. Podsumowanie: Jeździ. Jakimś cudem. Wymaga "dopieszczenia". Tanio. Ktoś mi pomoże? Wiem że nie posłuchałem się Ciebie @krzytro , ale może jednak mi wybaczysz i coś pomożesz? Najpilniejsza teraz to ta szyba. Mam "nową" w bagażniku, ale nie umiem wymienić. Poza tym szukam kilku pierdułek do tego modelu: dźwignia wycieraczek, czujnik prędkości, czujnik temp. zewn..
RONIN Opublikowano 10 Listopada 2013 Opublikowano 10 Listopada 2013 Zaczął bym od tych drgań, może to krzywe lub źle wymarzone koło. Potem zabrał bym się za zbiornik benzyny, w corsie z gazem jeździłem na rezerwie i skończyło się na wymianie pompy paliwowej, w 2005r. za 900 pln.
Lucjan73 Opublikowano 10 Listopada 2013 Opublikowano 10 Listopada 2013 Dawid pierwsza sprawa nie jeździj 120 km/h autem które ma coś z zawieszeniem ! Jak najszybciej pojedź na sprawdzenie stanu zawieszenia, może to być np. stacja diagnostyczna (szarpaki, zbieżność itp.) Piszesz że coś stuka i kierownica jest przekręcona uważaj bo jeszcze stanie się nieszczęście. Bezpieczeństwo Twoje i innych na drodze jest najważniejsze !!! Moja rada szybka diagnoza i poszukiwanie części. W Twoim wypadku podzwoniłbym po autoschrotach może coś na szybko uda Ci się znaleźć z używanych. Te pierdółki to już na pewno.
Klubowicze arturo-bb Opublikowano 10 Listopada 2013 Klubowicze Opublikowano 10 Listopada 2013 No a ja powiem tylko tak : Dawid sory ale jesteś "niereformowalny" (wytykali ci wszyscy błędy przy wyjęździe z Natalią a teraz akcja "padlina" ) Na pocieszenie : Piszesz zajefajnie i czyta się to z przyjemnością. Więc choć to nie ładnie śmiać się z czyjegoś nieszczęścia ale nie mogę przestać a poza tym ono inspiruje cię do fantasycznych opisów. Pisz jak najwięcej bo poprawiasz mi samopoczucie w jesienne dni Sory za OT
Gość maxell Opublikowano 10 Listopada 2013 Opublikowano 10 Listopada 2013 No to sobie narobiłeś Ale po kolei. Szybę wymień u zawodowca, kogoś kto zajmuje się tylko szybami. Jak boczne możesz zrobić gdzie kolwiek tak przednią tylko takich ludzi. Źle Ci sklei i za chwilę będziesz musiał znowu wymieniać. Druga sprawa to to pęknięcie, może i zakryte, ale po pierwsze może pójść dalej zaraz przy montażu, albo za chwilę w czasie jazdy. Drobne pęknięcia można kleić więc może monter Ci to zrobi. Jeśli chodzi o drgawki, może być wszystko, poczynając od drążków kierowniczych na całej kolumnie kończąc. Prędkościomierz masz albo podpięty do skrzyni biegów, albo do piasty w kole, chociaż jak nie masz ABS-u to prędzej to pierwsze. Krzywa kierownica - przy najbliższym ustawieniu zbieżności poproś, żeby ustawili Ci ją na wprost, to tylko kwestia regulacji na drążkach kierowniczych - nie ma tragedii. Mechanizm wycieraczek musisz raczej wymienić cały razem z silnikiem i to nie są tanie rzeczy, nawet używane. Z tym wlewem to domyślam się, że przerdzewiało wszystko - lakiernik i spawanie blachy.
Klubowicze MAKI Opublikowano 11 Listopada 2013 Klubowicze Opublikowano 11 Listopada 2013 W dniu 10.11.2013 o 19:38, Dawid Wawa napisał(a): Jeździ. Jakimś cudem. Wymaga "dopieszczenia". Tanio. Ktoś mi pomoże? No chłopie jak to przeczytałem to pomyślałem - że tutaj to i Adam Słodowy nie pomoże ! Po 1 - Przy pierwszej lepszej kontroli dowód rejestr. idzie do zatrzymania Po 2 - Jakimś cudem jeździ - ale jakim cudem ty na takiego szrota się napaliłeś ? Po 3 - Wymaga dopieszczenia ? ! Z Twojej relacji wynika że on wymaga odrestaurowania ! Po 4 - Prosisz o pomoc ( mam nadzieję że merytoryczną w sensie fachowości ) , no ale pisali Tobie koledzy ! żebyś za to gó..o się nie łapał ! to Ty swoje . Jakoś te piwo które naważyłeś musisz teraz wypić ! Z mojej strony mogę Ci tylko życzyć szczęścia , najmniejszego wkładu finansowego no i po tzw. ,, dopieszczeniu " zadowolenia z jazdy . Aha ! Jak masz możliwość zrobić fotki - to chciałbym zobaczyć to coś przed i po dopieszczeniu . Pozdrawiam !
maro99 Opublikowano 11 Listopada 2013 Opublikowano 11 Listopada 2013 Dawid ! No cóż stało się .... Czasem tak jest.... Ludzie odradzają, a mimo wszystko się wybiera "minę", chyba z przekory. Teraz warto zająć się najważniejszym, czyli usunięciem drgań kierownicy. Może to tylko brak wyważenia kół. Warto przy okazji, aby ktoś zwrócił uwagę na całe zawieszenie. Co do szyby to nie wróżę, aby pęknięta szyba po włożeniu, o ile się to powiedzie długo posłużyła. Ale mogę się mylić i w tym przypadku będziesz miał szczęście. Co do wlewu, to niezbędna wymiana rury wlewu, ale to nie powinno być ani drogie, ani trudne. Inne duperele typu wskaźnik temperatury czy lusterka to szczegół. Może padła wiązka, gorzej jak silniczek sterujący. Nie ma się za bardzo co martwić przesunięciem kierownicy, tak się zdarza przy nieuważnej regulacji, ale nie ma wpływu na bezpieczeństwo. Trochę tylko drażni podczas jazdy. A tak na zakończenie to jednak dziwi mnie Twój wybór.... Piszesz, że nie Daewoo i nie Cinquecento, ale dlaczego nie np. Skoda Felicja. Czasem przeglądam ogłoszenia i są wystawione do sprzedaży auta w stanie niemal idealnym od pierwszego właściciela, niewiele droższe niż 3000 zł z minimalnymi przebiegami..... Tymczasem życzę powodzenia w dopieszczaniu auta do niemal perfekcyjnego stanu, Maro
Dawid Wawa Opublikowano 11 Listopada 2013 Opublikowano 11 Listopada 2013 W dniu 10.11.2013 o 21:49, arturo-bb napisał(a): No a ja powiem tylko tak : Dawid sory ale jesteś "niereformowalny" (wytykali ci wszyscy błędy przy wyjęździe z Natalią a teraz akcja "padlina" ) To ja odpowiem: Nie piernicz. Wyjazd z Natalią to nie był aż błąd, bo od początku było ustalenie że noclegi w namiocie, a także wyraźnie postawiłem warunek że jedziemy w tą wyprawę jeśli ona na pewno chce. Powiedziała że tak, decyduje się. Natomiast zakup tej Agili też nie był wbrew pozorom taką złą decyzją. Mimo wymienionych "niedociągnięć" zakup za 2800 zł (za tyle kupiłem)takiego auta z instalacją gazową, z gazem wbitym w dow. rej., jest w mojej sytuacji dla mnie rozwiązaniem. Drobne naprawy to kwestie pewnie groszowe bo rurę od baku, czujnik prędkości i dźwignię do wycieraczek znajdę na jakimś szrocie albo na Allegro za śmieszne pieniądze, wymiana szyby 150 zł, a samochód ten z zewnątrz prezentuje się nawet całkiem całkiem. Na pewno nie straszy wyglądem. Jeśli tylko silnik w najbliższym czasie nie pierdyknie to za w sumie 3500 będzie to niezły "deal". Oczywiście jakbym miał więcej kasy to bym kupił droższy nie wymagający wkładu, ale na droższy nie miałem obecnie budżetu. Każdy podejmuje takie decyzje na jakie mu warunki pozwalają. Do jazdy miejskiej i jako pierwszy samochód będzie ok. Jeśli tylko silnik pochodzi jeszcze trochę. Jeśli zaś nie, to 2800 zł będzie mnie kosztowało doświadczenie z pierwszym samochodem, które to doświadczenie też jest cenne. A Tobie łatwo mówić jak masz w garażu lepszą brykę, a na koncie zapas oszczędności . Od wczoraj przejechałem tym samochodem około 450 km i jest, odpala, jeździ, czeka jak wierny czterokołowy rumak. I tego chciałem. Nie ma co żałować. Pozostałym forumowiczom dziękuję za konkretne porady. Jeśli ktoś by miał godnego polecenia fachowca od szyb w Wawie lub okolicach, to niech poda namiar, bo teraz to zacznę od tej szyby gdyż wiadomo że jazda z pękniętą wielkie ryzyko spotkania z drogówką, a przecież za przednimi siedzeniami w samochodzie leży ta "nowa" szyba i zajmuje ona całą przestrzeń bagażową. No i jeszcze znacie może kogoś kto tanio mi zawieszenie sprawdzi i ewentualnie tą zbieżność zrobi? W zawieszeniu nie słychać stuków i wibracje nie przenoszą się na kierowcę, tylko pojawiają się gdzieś jakby od prawego koła i rezonans tych wibracji występuje przy prędkości około 100 km/h. Wrażenie jakby koło było niewyważone...
Klubowicze Wrzonio Opublikowano 11 Listopada 2013 Klubowicze Opublikowano 11 Listopada 2013 Ja na Twoim miejscu najpierw zająłbym się zawieszeniem i wycieraczkami (jak się rozbijesz bo auto na niesprawne zawieszenie, a bez wycieraczek w deszczowej pogodzie nie będziesz nic widział) no i zrobił porządek ze zbiornikiem paliwa (jak ktoś rzuci peta pod twoje cudo to nie będziesz musiał zmieniać szyby), a dopiero potem szyba. Ale właściwie po co to pisać, przecież ty i tak wiesz lepiej.
Dawid Wawa Opublikowano 11 Listopada 2013 Opublikowano 11 Listopada 2013 Nie mogę jeździć z pękniętą szybą. W bagażniku zalega mi druga szyba przednia, więc muszę tym się zająć od razu, a przy okazji jej wymiany naprawię wycieraczki. Następnie pojadę do sprawdzenia zawieszenia, obejrzenia stanu baku i na wymianę rury wlewu. Nie zrozum mnie źle że miesiącami mam zamiar jeździć z tymi wadami. Jak wiadomo zaniedbanie tego może opogłębić uszkodzenia.
Lucjan73 Opublikowano 11 Listopada 2013 Opublikowano 11 Listopada 2013 Dawid sądzę że taka podstawowa kontrola stanu zawieszenia nie będzie kosztować więcej jak 90 zł w każdej stacji diagnostycznej. Jest to po prostu koszt przeglądu. Mają tam odpowiedni sprzęt i postawią Ci diagnozę. A co do Twojej wyprawy z Natalią to nie chodzi o sponton, spanie w namiotach itp. tylko o fakt że zabrałeś dziewczynę bez odpowiedniego zabezpieczenia w odpowiednie spodnie i kurtkę MOTOCYKLOWĄ !!! Pomyśl o jakimś małym szlifie lub wywrotce w zwykłych spodniach Twoja piękna Pani miałby skórę zdartą do kości albo jeszcze coś gorszego i jak sądzę oto chodziło Arturowi.
Sympatycy m@rkiz Opublikowano 11 Listopada 2013 Sympatycy Opublikowano 11 Listopada 2013 Człowieku - prosisz o rady, potem je ignorujesz.... Weź zimny prysznic i pomyśl, potem zrób to samo 3 razy... Lucek wyżej mądrze pisze, zresztą kilku innych wcześniej też....
RONIN Opublikowano 11 Listopada 2013 Opublikowano 11 Listopada 2013 Nie no jasne szyba najważniejsza, sam wiesz najlepiej, więc wymień szybę, myślę, że temat jest bardzo rozwojowy, starczy na całą zimę ;-).
dr.big Opublikowano 11 Listopada 2013 Opublikowano 11 Listopada 2013 Na pewno ciebie nie pocieszę, jak powiem, że to pekniecie szyby się powiekszy, bo tak to z nimi zazwyczaj jest. Być może już przy montażu, a najpóźniej przy przejeżdżaniu przez jakąś dziurę, lub zjazdu z krawężnika, a już wogóle w zimie gdzie wahania temperatury (np. - 10 stopni, a później ogrzewanie na szybę +40) zrobią resztę. Szyby wklejane przenoszą po prostu bardzo mocne siły działające na karoserię. Trzeba zdawać sobie z tego sprawę, że nie służą jedynie do wyglądania na zewnątrz ... Sam wiosną jadąc za jakimś samochodem dostałem czymś z pod koła po szybie... na początku było to 5 cm, po trzech dniach 7, po tygodniu 15, aż pęknięcie doszło do krawędzi... Kilka razy nawet rano, bez ruchu było 1 cm więcej, mimo, że samochód stał w nocy w garażu. Byłem świadom, że tak się to skończy, ale musiałem czekać po prostu na wymianę nowej.
Gość maxell Opublikowano 11 Listopada 2013 Opublikowano 11 Listopada 2013 Szybę naprawisz np. przy Trasie Toruńskiej na Altyleryjskiej, kleją, wymieniają itp http://www.nordglass.pl
Dawid Wawa Opublikowano 11 Listopada 2013 Opublikowano 11 Listopada 2013 W dniu 11.11.2013 o 08:33, Lucjan73 napisał(a): A co do Twojej wyprawy z Natalią to nie chodzi o sponton, spanie w namiotach itp. tylko o fakt że zabrałeś dziewczynę bez odpowiedniego zabezpieczenia w odpowiednie spodnie i kurtkę MOTOCYKLOWĄ !!! Pomyśl o jakimś małym szlifie lub wywrotce w zwykłych spodniach Twoja piękna Pani miałby skórę zdartą do kości albo jeszcze coś gorszego i jak sądzę oto chodziło Arturowi. Niektórzy robią z igły widły. Sami wożą żony jako plecaczki bez ochroniaczy na kolana (nie mówię o Tobie, ale o tym co widzę na drogach), a uczepili by się kogoś że nie kupił pasażce kurtki motocyklowej. Jak już w starym wątku o wyprawie z Natalią wspomniałem miała ona tyle warstw bluz i kurtkę waciakową że prawdopodobieństwo pościerania skóry na łokciach było niewielkie, a na kolanach miała ochroniacze. Js dbam o kwestie bezpieczeństwa. A ryzyko na motocyklu jest zawsze. To tak poza wątkiem i temat zamknięty. Interesują mnie konkretne użyteczne porady. Np. napisałeś Lucjanie o tym "przeglądzie" za 90 zł i bardzo dobrze - to jest jakaś porada konkretna. Zastanawiam się tylko czy za te 90 zł to by mi to tylko z grubsza zdiagnozowali czy może od razu dać na zrobienie zbieżności i wyrażenie kół. Ile ta zbieżność i wyrażenie mogą kosztować? Polecacie jakiś "warsztat"? W dniu 11.11.2013 o 09:12, dr.big napisał(a): Na pewno ciebie nie pocieszę, jak powiem, że to pekniecie szyby się powiekszy, bo tak to z nimi zazwyczaj jest. @dr.big napisał też coś z czego sobie sprawy nie zdawałem - o tych dużych naprężeniach na szybie czołowej i w zw. z tym o tym że możeniebawem pęknięcie się powiększać. No cóż... Czas pokaże i lekcja ta może być kosztowna. Moja jedyna nadzieja to fakt że w "nowej" szybie mam tylko niecały 1 cm tego pęknięcia. Szukałem w necie wymiany szyb i byłem już na stronie NordGlass gdzie dowiedziałem się że naprawiają uszkodzenia szyb czołowych do średnicy uszkodzenia 22 mm, ale odległość od krawędzi musi być większa niż 10 cm. Zatem u mnie raczej nie połatają tego nadpęknięcia na krawędzi... W ogóle nie wiedziałem że takie pęknięcia punktowe na powierzchni szyby można naprawiać. Jak to się robi i ile kosztuje? Oczywiście zadzwonię do nich jutro, ale dziś ciekawi mnie technika tych napraw szyb. Tymczasem zadzwoniłem tu: http://autoszybypakula.pl/ i dowiedziałem się że za 140 zł jutro by mi tą szybę wymienili. Dam im do obejrzenia i niech sami powiedzą czy jest szansa że uniknę dalszego powiększania się pęknięcia. W dniu 11.11.2013 o 09:12, RONIN napisał(a): Nie no jasne szyba najważniejsza, sam wiesz najlepiej, więc wymień szybę, myślę, że temat jest bardzo rozwojowy, starczy na całą zimę ;-). Nie rozumiem dlaczego szyba miała by nie być najważniejsza jeśli z szybą pękniętą nie mogę jeździć bo narażam się na zabranie dow. rej., natomiast zawieszenie daje o sobie znać dopiero przy prędkościach powyżej 95 km/h, których to prędkości praktycznie nie osiągam przy jeździe miejskiej i poza ekspresówką oraz autostradą.
dr.big Opublikowano 11 Listopada 2013 Opublikowano 11 Listopada 2013 Szyby które są pękniete od (do) krawędzi w porządnej firmie nie dotkną palcem.
Dawid Wawa Opublikowano 11 Listopada 2013 Opublikowano 11 Listopada 2013 Nie wiem czy dobrze pamiętam ale ta szyba chyba ma dwie warstwy przedzielone jakąś folią łącząca te warstwy i chyba tylko jedna warstwa tego szkła jest nadpęknięta... Zobaczymy jak to będzie. Ale dobrze że mówisz @dr.big bo przynajmniej wiem czego się spodziewać.
dr.big Opublikowano 11 Listopada 2013 Opublikowano 11 Listopada 2013 Szyby przednie są tak skonstruowane, bo mają zapobiegać sypaniu się pobitego szkła w momencie zderzenia. Zadam podstawowe pytanie: czy to jakaś różnica, która strona szyby ma pęknięcie? Nie. W 99% przypadków rysa jest na zewnętrznej powierzchni od uderzenia kamyczkiem spod kół innego samochodu.
Lucjan73 Opublikowano 11 Listopada 2013 Opublikowano 11 Listopada 2013 Kiedyś miałem Golfa II chyba z 15 lat temu, miałem pękniętą szybę przednią taką kreskę. Fachowiec na końcu pęknięcia wywiercił dziurkę, zakleił, potem przykleił jakiś plastik i wszystko podgrzał opalarką. Następnie wypolerował, pozostał tylko ślad grubości włosa, prawie niewidoczny. Nic się z tym dalej nie działo. Nie pamiętam ile to kosztowało ale chyba nie było drogo. Moja rada poszukaj firm zajmujących się naprawą szyb i za nim jeszcze zamontujesz tę drugą szybę zapytaj o możliwość naprawy uszkodzenia.
Dawid Wawa Opublikowano 11 Listopada 2013 Opublikowano 11 Listopada 2013 @Lucjan73: Bardzo dobra rada. Warto sprawdzić taką możliwość, szczególnie że u mnie to mikronadpęknięcie jest na dolnej krawędzi szyby, która to krawędź chowa się tak ze 2 cm pod plastik("grill") od wycieraczek (ten plastik miedzy szybą a maską). Ponieważ chcę wycieraczki ogarnąć przy wymianie szyby, to wpadłem na pomysł naprawy tego plastikowego przegubu na dźwigni przesiesienia napędu wycieraczek. Ten napęd to takie rurki połączone przegubowo plastikowymi złączkami "miseczkami" na wcisk. Tak to wygląda: http://img10.allegroimg.pl/photos/400x300/36/30/78/66/3630786683 U mnie pękły dwa z sześciu zatrzasków na tej właśnie "miseczce" plastikowej co łączy te rurki tworząc przegub. I stracił wytrzymałość na trzymanie pod obciążeniem. Dlatego jedną wycieraczkę jeszcze mechanizm uciągnie, ale dwie już nie i rozpina się ten przegub. Więc może zrobię tak że przewiercę w tym przegubie dziurkę i zastosuję tam po prostu śrubę lub nit jako przegub.
Gość maxell Opublikowano 11 Listopada 2013 Opublikowano 11 Listopada 2013 Tylko pamiętaj o nalepce kontrolnej z numerami tablic na nowej szybie.
Sympatycy irasko Opublikowano 11 Listopada 2013 Sympatycy Opublikowano 11 Listopada 2013 Dawid. Jak chcesz naprawić szybę to pojedź do Multiglas na ul. Syreny 14. Naprawiałem co prawda lusterka ale widziałem jak to rabią. Przy mnie też wklejali szybę przednią do piętrowego autokaru. Mega wielką. Jeśli ckodzi o koła i ustaje Ci drganie jak zmniejszasz prędkość to sprawdź wyważenie kół.
Dawid Wawa Opublikowano 11 Listopada 2013 Opublikowano 11 Listopada 2013 Dzięki @irasko za ten zamiar. Ile płaciłeś za naprawę lusterek i czy uszkodzenie było od krawędzi szyby?
Sympatycy irasko Opublikowano 11 Listopada 2013 Sympatycy Opublikowano 11 Listopada 2013 Grosze. Z 50 zł Docinał mi szkło. Musisz podjechać to Ci wyceni.
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się