Skocz do zawartości
Forum Burgmania

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Dojrzałem - zestarzałęm się - zdziadziałem - jak zwał tak zwał :D

Doszedłem do wniosku i punktu, że czas pozbyć się z garażu większego samochodu jakim jest Octavia 1 kombi w TDI na rzecz mniejszego.

- Nie zależy mi już na przyspieszeniu czy też na wysokiej prędkości maksymalnej.

- Nie potrzebne mi już auto typu kombi, bo syn jest na tyle duży że nie korzystamy z wózka a do tego taki samochód ciężej kobiecie zaparkować.

- Nie potrzebuję też silnika TDI jeśli u mnie samochód rocznie przejeżdża ok. 4tyś km, tylko w trasach na wakacje lub na działkę. Do jazdy po mieście wystarczy mi drugie małe miejskie jeździdło. Szkoda natomiast co roku płacić za Skodę OC od pojemności 1.9...

Czego poszukuję? Właśnie sam do końca nie wiem...

Pierwsza sprawa - cena - do 20tyś zł (choć celuję w kwoty 17-18tyś a pozostałą kwotę przeznaczę na "pakiet startowy").

Druga sprawa - rocznik - nie starszy niż 2004 (kupić starsze i mniejsze auto niż się ma, myślę, że mija się z celem).

Trzecia sprawa - przebieg - wiadomo im mniejszy tym lepszy. Octavia ma 142tyś i nie wyobrażam sobie kupić auto z większym.

Czwarta sprawa - pojemność i paliwo - 1.2, 1.4 lub 1.6, tylko benzyna (choć jak będzie dawało się go zagazować to się nie obrażę). Najlepiej bez kół dwumasowych i innych psujących się i drogich bajerów.

Piąta sprawa - wyposażenie - nie zależy mi na dodatkach typu el. szyby czy klimatyzacja a jedynie na bezpieczeństwie rodziny w drodze.

Sprawa szósta - nadwozie i podwozie, które nie rdzewieje ;)

Nie mam żadnych typów jeśli chodzi o nowe auto, jeśli chodzi o wielkość to myślę, że celuję w pojazdy wielkości Fabii a nie rozmiarów Seicento. Nadwozie również typu hatchback.

Proszę o opinie i podpowiedzi.

  • Odpowiedzi 90
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • Dawid Wawa

    17

  • Barteq

    10

  • Lucjan73

    7

  • dr.big

    5

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

Ja polecam Ci Fabie, za te pieniądze kupisz spokojnie dwójke z silnikiem 1,4. Nie jest to jakieś super auto ale takie wozidełko na codzień. Masz skode to mniej więcej wiesz jakie są koszty utrzymania z tym że części i serwisy do Fabii są z 30 % tańsze jak do Oktawii. Miałem służbową z silnikiem 1,4 TDI wszystkie serwisy robiłem w ASO i powiem że podstawowy przegląd olejowy kosztował cirka 300 zł, większy serwis 700 zł a z wymiana rozrządu ok.1800 zł. Niestety silnik po 230 tyś. padł ale do tego przebiegu zero awarii. Upierdliwe było tylko przepalanie się żarówek H7

Opublikowano

Czy te 1.4 w Fabii II to ten słynny 16V 75KM, w którym czasami brakuje smarowania wałków w głowicy, urywa się rozrząd i silnik do zmiany lub kompleksowego remontu? Bo jeśli tak - to miałem okazję poznać problemy z tym silnikiem 2-krotnie...

EDIT - za 20tyś to raczej dobrej Fabii 2 nie znajdę - przeglądając Allegro.

Wolę zapłacić trochę więcej za auto ze starszego rocznika niż jest średnia cena ale mieć pewność dobrze wydanych pieniędzy.

Opublikowano

Volkswagen Polo

Toyota Yaris

Opel Corsa

Suzuki Swift

Włoskich i francuskich nawet nie oglądaj :D

Opublikowano

A ja polecam ze swojej strony Fiata Grande Punto silnik

mial kolega jako przedstawiciel i mi sie spodobał.

Mało pali benzyny i komfort w środku super chyba mial silnik 1,4 77km

Opublikowano

W temacie Grande Punto to mam nie najlepsze zdanie. Teść brata kupił sobie fabrycznie nowe to auto w salonie. Już 4 razy wracał z miasta na lawecie z powodu różnych awarii elektronicznych.

  • Klubowicze
Opublikowano

A ja powiem tak.

Skoro robisz ok. 4 tyś km. rocznie to musiał byś być strasznym pechowcem aby psuły ci się NAGMINNIE samochody Włoskie czy Francuskie.(miałem dwa Berlinga i przez 9 lat ŻADNEJ awarii)

Więc z tymi stereotypami to nie ma co przesadzać.

Osobiście jako drugie auto mam LUPO (bo małe , choć wcale mało nie pali ponieważ jeździ na krótkich odcinkach)

Opublikowano

Całe życie jeździłem citroenami, skończywszy na porażce jaką było C5 1,6Hdi. Teraz od prawie roku cieszę się Dacio Lodgy 1,6 benzyna.

Auto o 20cm krótsze od C5 i niesamowicie pakowne, a poza tym jest to Dacia czyli:

-brak kaszaniącej sie elektroniki, nawet aby zamknąć szybę trzeba trzymać przycisk do końca

-starej konstrukcji wolnossący silnik 8-mio zaworowy bez ekogówien, mechanik twierdzi,

że jak zrobię 250kkm to mi kapitalkę zrobi za 1000zł.

-na razie podobno złodzieje olewają tę markę

-w komorze silnika tyle miejsca, że w zasadzie można pobiegać, dostęp do wszystkiego

Jak dla Ciebie za duże auto to polecam znaleźć mniejsze Sandero, mały prestiż, ale spokój dotarcia do celu.

Pozdro

Opublikowano

335 km miesięcznie, to faktycznie zwracałbym uwagę na dobre zabezpieczenie przed rdzą :D. 4 tysie rocznie czyli 40 tkm w 10 lat , a 80 w 20 lat :o , to ja bym się nie przejmował zbytnio "awaryjnością", bo co może się wielce zepsuć przy tak znikomym przebiegu... Prędzej pojazd się zastanie ;) ...

PS. A zużycie? Czy przy 8 litrach zatankujesz 320 litrów, czy przy 10 l. 400 litrów, to w skali roku chyba mniej istotne? No chyba, że benzyna podrożeje i niedługo będzie po 10 PLN... z tendencją zwyżkową...

Opublikowano

Jeśli chodzi o moje przebiegi tym samochodem to ostatnio kształtowały się następująco:

2013:

- Warszawa - Krynica Morska

- Warszawa - Rabka Zdrój

- Warszawa - Wrocław

- 2 razy działka

2012

- Warszawa - Ełk

- 3 razy działka

2011

- Warszawa - Jastarnia

- Warszawa - Rabka Zdrój

- 3 razy działka

Oczywiście zdarzały się sporadyczne kursy po mieście ale było ich 5-10 w ciągu roku, np. przed świętami na duże zakupy.

Natomiast co do rdzy to auto stoi cały rok w garażu gdzie przy max. mrozach na zewnątrz temperatura nie przekracza minimum 8 stopni.

W tym roku jeśli auto zostanie to planuję nie zmieniać opon na zimówki bo szkoda po prostu pieniędzy jak i tak nie wyjedzie ani razu poza garaż...

Opublikowano

Wiesz co? Przy takich przebiegach to bym się na Twoim miejscu skupił raczej na wypożyczalniach a nie na kupnie.

Po co pchać się w koszty zakupu, ubezpieczenia, utrzymanie, ewentualne naprawy....

Pożyczasz autko za 100/dobę + paliwko i śmigasz gdzie Ci pasuje i nic Cię nie obchodzi.

Do miasta możesz sobie pożyczać małego coś (Smart-50zł), na trasy większy, bardziej komfortowy.

Zanim wydasz te 20 tysi na wypożyczanie to Ci życia braknie :)

Opublikowano

Do miasta to ja już mam Peugeota 205 1.0 + LPG :) Bardzo fajne auto ale niestety, poza miasto a tym bardziej na wakacje bałbym się nim wybrać...

Zresztą - ten wehikuł to tylko "zabawka" i hobby - choć twierdzę, że bardzo pożyteczna.

Opublikowano

@Barteq:

Myślałem teraz żeby na zimę kupić sobie samochód, mój pierwszy samochód (tak, tak, niektórzy w wieku 31 lat kupują PIERWSZY samochód). I rozważam Opla Agilę z silnikiem 1200 ccm benzyna. Krótki, ekonomiczny, a jednocześnie 5 grzwi i dość ładowny, a także ponoć spoko zawieszenie. Do tego w przyszłości można bez problemu zagazować wariant 1200 ccm.

Za ponad 15000 zł mógłbyś już mieć ten model z bardzo niedawnych roczników. Natomiast jeśli preferujesz niższy samochód (rzadko byś w nim pralkę przewoził :) ), to Toyota Yaris cieszy się reputacją bezawaryjnego.

Opublikowano

@Dawid Wawa,

miałem okazję jeździć w jednej z firm zarówno Suzuki Wagon R+ (brat bliźniak Opla Agili) oraz Hyundai'em Atosem.

Auta bardzo wygodne, pozycja za kierownicą trochę "krzesełkowa", miejsca w sam raz dla kierowcy i pasażera. Fajnie widzi się ponad dachami innych niskich samochodów.

Niestety - miały jedną wadę - przy bocznym podmuchu wiatru potrafiło zepchnąć to auto jadąc środkiem pasa aż poza linię boczną przerywaną.

Zdarzyło mi się to kilkukrotnie w 3 czy 4 samochodach więc wnioskuję, że to nie był jednostkowy przypadek...

@Maxell

licząc natomiast koszty wynajmu:

potrzebuję auta na mniej więcej 6 tygodni czyli w ciągu roku (2 x 16dniowy wyjazd wakacyjny i 2 x 9 dniowy wyjazd na działkę) co daje nam 50dni. Przy 100zł za dzień będzie to koszt roczny ok. 5tyś zł nie licząc kosztów paliwa. Tu już nie robi się tak kolorowo...

Mając 20tyś gdzie ma to starczyć do końca - dajesz mi tylko 4 lata życia? :)

Opublikowano
przy bocznym podmuchu wiatru potrafiło zepchnąć to auto jadąc środkiem pasa aż poza linię boczną przerywaną

Słysząc to aż strach mnie obleciał na myśl co by było gdyby mi przyszło w taki wiatr jechać nie samochodem tylko skuterem! :)

Opublikowano

To taka przenośnia była, ale nie kupuj Agili bo będziesz się przewracał na zakrętach :)

Ja na Twoim miejscu szukałbym Swifta. Stosunkowo duży, w środku luzik i silniczek 90 KM przy stosunkowo niskim spalaniu. Serwis masz blisko i części wszędzie.

Wersja 5D jest na prawdę super jak na takie wymagania. I tylko benzyna. A przy takich przebiegach nie warto go zagazowywać. Choć jak zrobisz to w dobrym zakładzie to i problemów z gazem nie będziesz miał. Ja na gazie zrobiłem 230000 i tylko raz reduktor wymienialem. Tankuje i jeżdżę. Ale tak jak mówię, to trzeba jeździć, żeby się koszt instalacji zwrócił. Przy małym ekonomicznym aucie to trochę będziesz musiał latać ;)

Opublikowano

Może tak: po oględzinach na razie allegro i otomoto z cenami mam kilka typów, o których pomału zaczynam czytać opinie użytkowników.

Co następuje:

- Opel Corsa D

- Suzuki Swift MK6

- Honda Jazz

- Hyundai Getz

- Opel Meriva

- Ford Fiesta

- Ford Fusion

- Dacia Sandero

Mieliście do czynienia z poszczególnymi autami? Któreś warto odrzucić na początku? Którymś modelem warto się szczegółowo zainteresować?

Opublikowano

Osobiście odradzam Fiata Grande Punto.

Mieliśmy w firmie 8 sztuk kupionych w salonie.

Totalna porażka. Auta non stop były zepsute.

We wszystkich przy tych samych przebiegach występowały te same usterki, a pękająca obudowa alternatora była istną zmorą !!!

Fordem Fusionem, którego byłem pierwszym nabywcą w Polsce jako nowego modelu zrobiłem ok, 200 000 km. Miałem wersję 1,4 benzyna. Oprócz słabego silnika nie mogę powiedzieć na niego złego słowa. Przy wyprzedzaniu musiałem wyłączać klimę. Dostawał wówczas lepszego kopa :fireman2: .

Opublikowano

Piąta sprawa - wyposażenie - nie zależy mi na dodatkach typu el. szyby czy klimatyzacja a jedynie na bezpieczeństwie rodziny w drodze.

Sądzę, że klimatyzacja, to też bezpieczeństwo...

Ponadto sprzedając za kilka lat auto bez klimy, które teraz masz zamiar nabyć, będziesz od każdego potencjalnego kupującego słyszał: "Panie, a klima jest??" :)

  • Klubowicze
Opublikowano

A dlaczego nie da się tym codziennym autem jeździć na działkę ina wakacje? Tym bardziej, że celujesz w podobnej klasy samocchód. Kupować samochód tylko na tak małe przebiegi, płacić ubezpieczenia i wykonywać przeglądy, naprawy i całą eksploatację. Wydaje mi się to mocno dziwne. Z jednej strony ekonomia a z drugiej strony dziwactwo. Przepraszam ale to moje prywatne zdanie. A może swietnie się bawisz czytając te wszystkie rady.

Opublikowano

Doradzę-zostań przy tej Octavii.

Opublikowano

Toyota Yaris .........i potem dłuuuuuugo, dłuuuuuugo nic.

Dlaczego ? Bo jest KOMPLETNIE BEZAWARYJNE.

....i dosyć tanie w eksploatacji

Opublikowano

@krzys-68 - chyba masz rację

@wrzonio - dla mnie zawsze odpalający samochód w garażu jest gwarancją bezpieczeństwa, że w nocy o północy mogę do niego iść, odpalić, pojechać i wrócić (np. z dzieckiem na dyżur lekarski), natomiast nienawidzę jeździć taksówkami. Jeśli chodzi o Peugeota to jest to moje hobby jak pisałem ale z racji wieku zdarza się mu być niedysponowanym z powodu różnych drobnych usterek.

--------------------------------------------------------------------------------

Dzięki Wam za wszystkie opinie i propozycje. Przejrzałem i przeanalizowałem je dokładnie, następnie zagłębiając się w lekturę internetu a w szczególności for internetowych dla każdego z nich. Porozmawiałem w tym temacie też z kilkoma znajomymi.

Niestety - przeglądając wszystkie informacje o małych miejskich autach z lat 2005+ doszedłem do jednego wniosku (wiem, zapewne niczego nowego nie odkryłem) były one robione jak najtaniej, aby tylko udało się sprzedać i mają swoje dość poważne wady fabryczne, np. Corsa D i Getz potrafią strasznie rdzewieć nawet jak auto jest w fabrycznym ocynku, inne mają blachę miękką jak papier itp. Spalanie silników 1.2-1.4 czy 1.6 wynosi w mieście w granicach 7-8L wg. użytkowników powyższych.

Jeśli chodzi o Octavię to auto również pali w mieście w granicach 7-7.5L, choć jeździ na oponach 205/16 i wozi powietrze, błędy konstrukcyjne w nim już wyeliminowałem (przecierający się intercooler o zderzak czy czujnik pedału hamulca). Do tego zawsze pod nogą mam 130KM aby uciec z nieprzewidzianej sytuacji. Myślę, że w kwestii bezpieczeństwa lepiej znajdować się w środku O1 zamiast w Corsie D (mam 4 poduszki i trochę więcej blachy przed sobą oraz z boków). W kwestii komfortu jest climatronic (którego nie używam) czy "pakiet skórzany" dzięki czemu kierownica czy gałka zmiany biegów jest przyjemniejsza w dotyku. Rdza również jej raczej nie grozi.

Reasumując wszystkie za i przeciw jedyną różnicą w posiadaniu O1 a jakiegoś małego jeździdełka jest ok. 300zł rocznie więcej na OC a więc praktycznie nic. Chyba, że ja jeszcze jakiś różnic nie zauważyłem?

W związku z powyższym raczej Octavia zostanie.

Opublikowano

Potwierdzam jeśli auto bezawaryjne to tylko japończyk

Jeżeli rok 2005 to Toyota Yaris.

Wiem bo miałem ( jeździł ją mój ojciec później żona obecnie teść )

Jest w naszej rodzinie od nowości i nigdy nie było z nią najmniejszego problemu.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...