Skocz do zawartości
Forum Burgmania

Dwudniowy wypad na Słowację


Rekomendowane odpowiedzi

  • Klubowicze
Opublikowano

No chyba, żebym w niedzielę rano wystartował do Was (???????????????)

Od której będziecie w Mestský úrad Stará Ľubovňa, Obchodná, 064 01 Stará Ľubovňa?

Anton trudno powiedzieć, z Muszyny mamy tak ok 1h , ale czy to wiadomo o której wstaniemy ???

  • Odpowiedzi 73
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • arturo-bb

    20

  • Anton

    10

  • Jaki 40

    9

  • Joasia70

    8

Top użytkownicy w tym temacie

  • Klubowicze
Opublikowano

Ja bym obstawiał że dojedziemy tak ok. 11

  • Sympatycy
Opublikowano

o której????? myśle że wieczorem przy ognisku sprawa się rozwiąże :) ekipa taka że żal iść spać :blush::D

  • Klubowicze
Opublikowano

No właśnie . Nie śpimy tylko rano od razu śniadanie i w drogę :)

  • Klubowicze
Opublikowano

Życzę Wam miłej zabawy, wielu ciekawych widoków i miejsc godnych zwiedzenia.

Miłego skuterowego weekendu.

Pat 12864732-3d-character-making-pose--lumbago.jpg ryk

  • Klubowicze
Opublikowano

Patryk łączę się z tobą w bólu. Tydzień temu nosiłem drewno do piwnicy i też tak cierpię. Ale Nimesil w saszetkach lub Ketonal sprawiają cuda. Łykasz i fikasz :)

  • Sympatycy
Opublikowano

Właśnie rozmawiałem z szefową, bo BOSS wypadu nie zabrał z sobą komórki, aczkolwiek takie pierwsze kroki połączenia ja zrobiłem :)

Szefowa też nie za bardzo chciała zemną rozmawiać :( i przekazała rozmowę na Artura-bb.

A więc - podróż bezproblemowa! Atmosfera (jak mi powiedziano!): zaje...........fajna. A tak w ogóle "ciężko" mi było z nimi się dogadać! :):(:P

"Trzeszczało w telefonie" :P :P :) :)

I tak trzymać!!!

Pozdrowienia od całej Grupy Śląskiej przekazałem i poinformowałem solennie, że cały Śląsk, eee tam Śląsk, cała Polska, Europa, Świat patrzą na ich wypad!

Smutni, że ja jutro do nich, do Muszyny nie dotrę, pomimo WIELKICH chęci. Jednak dzisiaj, na psim placu ćwiczeń wyskoczyły problemy "wyższej generacji" :) i muszę obowiązkowo być jutro o 14:00 jeszcze raz.

Osobiście, na razie goję rany po porannych, psich wydarzeniach (ćwiczeniach). Jednak będzie dobrze. Musi być! A jak?!

  • Sympatycy
Opublikowano

Nie widzę Was, ale "czuję" Wasze zmęczenie!

Musiało być super hiper lux!, jeżeli już nie macie siły - by opisać Wasze wojaże :)

Na moją żonę i dzieciaki (może wybaczą?) czekałem 2,5 roku (Czerwony Krzyż, połączenie rodzin, et cetera). Ale to nic w porównaniu z dzisiejszym czekaniem na relację!

Ale ja niecierpliwy jestem. :)

  • Sympatycy
Opublikowano

Witaj Anton zdjęcia lecą z kompa do neta:) zapodam linka do fotek:) dane na sucho ja zrobiłem z Moni82 684 km w 2-a dni spalanie.... policze to podam. Generalnie Towarzystwo SUPER atmosfera też, pogoda dopisała drogi ok oprócz 1-nej.... cóż nasz wspaniały kierownik wycieczki( dziękuję że mnie zabrałeś na wycieczkę :clapping::D ) chyba nie odhaczył drogi gruntowe na nawi i....... jechaliśmy "drogą":clapping: w czasie powrotu troszkę nas przytrzymało przed Bielskiem, potem przed Tychami(korki, przebudowy)jesteśmy zmęczeni ale SZCZĘŚLIWI i zadowoleni z udanej wycieczki!!!

  • Klubowicze
Opublikowano

Szefowa też nie za bardzo chciała zemną rozmawiać :Jumpy:

Anton ja bardzo chciałam rozmawiać ale po przeczytaniu takiego opisu:

P1030235.JPG

po prostu nie miałam śmiałości i w bardziej godne ucho oddałam rozmowę :)

  • Sympatycy
Opublikowano

Teraz już wiem, dlaczego jestem taki siwy :) 500 letni staruszek :Jumpy:

By nie było, miłe to, że ktoś tam, nawet pod moją nieobecność o mnie myślał :Jumpy:

  • Klubowicze
Opublikowano

No i dwa dni minęły jak z bicza trzasnął.

Szef wyprawy ( dziękujemy Ci Arturze, że nas zabrałeś :) ) ustalił nieprzekraczalny termin spotkania ... i go przekroczył :clapping: ... ale wyjechaliśmy zgodnie z planem i ruszyliśmy zgraną , 8-mio skuterową, 10-cio osobową, grupą w kierunku Namiestowa, gdzie było zaplanowane spotkanie z ostatnim uczestnikiem wyjazdu - Treborem

P1030075.JPG

Pierwszym punktem wyjazdu była Levocza, której historyczne centrum jest wpisane na listę UNESCO. Rynek centralny, otoczony ponad 50 domami mieszczańskimi, przywitał nas koncertem skocznych ludowych piosenek

P1030080.JPG

Miły spacer po starówce zakończyliśmy obiadem w restauracji na murach obronnych. Wybranie dania nie było łatwe.

P1030085.JPG

P1030090.JPG

Z pełnymi brzuchami, żegnani tym razem ostrzejszymi rytmami, ruszamy w kierunku Zamku Spiskiego. zamek ten ze swoją powierzchnią ponad 4 ha jest jednym z największych zespołów zamkowych w Europie Środkowej. Najstarsza pisemna wzmianka o zamku pochodzi z 1120r. Pełnił on rolę twierdzy granicznej państwa węgierskiego i jak wiele takich budowli dzielnie opierał się najazdom wroga jak np. atak Tatarów z 1242r. ale nie oparł się pożarowi, który w 1780r. doprowadził do zniszczenia zamku.

P1030105.JPG

nasz przewodnik:

P1030114.JPG

P1030129.JPG

P1030115.JPG

Po zwiedzeniu zamku udaliśmy się w kierunku Muszyny gdzie mieliśmy "zaklepany" nocleg i gdzie czekała na nas kolacja - grill. Na wieczorne przyjemności dojechali Bosmal z Synem. W taki licznym i doborowym towarzystwie czas wieczornych rozmów i żartów minął bardzo szybko. A jeszcze szybciej minęła, dziwnie krótka noc :)

Rano po 11.00 ruszamy w drogę powrotną.

P1030176.JPG

P1030166.JPG

P1030169.JPG

Po drodze zwiedzamy zbudowany na początku XIVw. zamek Lubovnia. zamek ten jest bardzo mocno związany z historią Polski. W 1512r. władcy Węgier i Polski podpisali tu traktat o pokoju, w latach 1655-1661 na zamku były przechowywane polskie klejnoty koronne. Zamek ten odwiedzali polscy możni i władcy: Władysław Jagiełło, Jan Kazimierz, Jan III Sobieski. Zamek przechodził liczne przebudowy aż do XVIIIw. tak więc zobaczymy tu fragmenty gotyckie jak główna wieża , jak i wczesnobarokowy pałac i kaplica. Z zamku rozpościera się widok na tatry i pieniny - Trzy korony.

Atrakcją podczas zwiedzania był pokaz sokolników, podczas którego ptaki przelatywały tuż nad naszymi głowami, prawie zahaczając piórami o turystów.

P1030190.JPG

P1030191.JPG

P1030216.JPG

P1030218.JPG

P1030230.JPG

I tak przekroczywszy w tym dniu 4 razy granicę ( dobrze, że już nie trzeba stać przed szlabanami czekając na pieczątkę w paszporcie ) dotarliśmy ok. 20.00 do punktu wyjścia - stacji benzynowej w Bielsku.

Dziękuję .... tym razem wszystkim uczestnikom za super wyjazd. Dopisało towarzystwo, pogoda, droga, widoki ... do następnego wyjazdu :)

a tu jeszcze link do wszystkich zdjęć:

https://picasaweb.google.com/101021200340072643259/SOwacja2425Sierpnia2013?authuser=0&authkey=Gv1sRgCNiR3d3hgPWSlwE&feat=directlink

  • Sympatycy
Opublikowano

Witam jak na Szefową przystało konkretny opis udanej wycieczki:) Ja ze swojej i Moni82 strony mogę dorzucić : Słowacja dzień 1 i Słowacja dzień 2

  • Sympatycy
Opublikowano

Ładnie to sprawozdanie zrobiliście. Moja zazdrość, że nie mogłem Wami jechać osiągnęła apogeum! :clapping:

Dużo zdjęć ma opisy. Na ich podstawie potrafię sobie resztę "dośpiewać" :) Za wyjątkiem Robertowego - nr 21 z drugi dzień :)

Pozostawię to bez komentarza.

Albo nie! - Tak bardzo za mną tęskniliście? :) :) :)

Jest jeszcze bardzo dużo fajnych, innych. Jednak Arturowi lizusował nie będę, bo i tak mnie nie rozumie :) On jest drugi po mej Chriście! :) hihihihi

Co szef to szef! A jak?!

  • Klubowicze
Opublikowano

No i dwa dni minęły jak z bicza trzasnął.

Biorąc pod uwagę opis poniżej (coś pięknego), nie ma co się dziwić :clapping: . Bardzo fajne fotki, szczerze to nawet znalazłem swoją ulubioną :) "Gratki"

  • Sympatycy
Opublikowano

Antonku tak "na szybko" wrzuciłem foty bez "tagowania" tylko wstępna weryfikacja była po prostu nie wszystko było można wrzucić ,ale faktycznie brakowało Nam Ciebie

  • Klubowicze
Opublikowano

Super relacja fotograficzna. Wspaniała wycieczka i jak widać wspaniała zabawa. Super!!

Opublikowano

To moich kilka fotek :horse:

Klikajcie tu

A film poleciał do wytwórni Hollywood jak wróci to będę się starał go wrzucić.

  • Sympatycy
Opublikowano

Witejcie roztomili , dzięki wszystkim za miło spędzony czas , wspólne kulanie , tolerowanie mojej osoby , co złego to nie ja . Z wami to człowiek jakoś odparowuje

od codziennych kłopotów od szarej prozy życia , która się pojawiła w poniedziałek rano w pracy . Myśle o wypadku na naszej kopalni , jednego z tych ludzi dobrze znałem .

Opublikowano

Moi kochani film właśnie przyleciał z Hollywood a właściwie to może z Bollywood . Tak więc litrowa mocna kawa albo coś mocniejszego wygodny fotel i lecimy :clapping:

  • Sympatycy
Opublikowano

NO NOO jestem pod wrazeniem.

Moze jakas nominacja... :frusty:

Jacku rrozomie,ze druga czesc filmu jest w "obrobce" ?

Opublikowano

Krzysiu więcej nie mam :frusty: Zdjęcia są wcześniej :cool2:

  • Sympatycy
Opublikowano

OKi

I tak sie b.postarales :cool2:

Pewnie zameczyles Syna :frusty:

Opublikowano

Jacek spisałeś się, świetny filmik, super relacja z waszej wycieczki

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...