Wybrzeżem Bałtyku - LATO 2013.

[arturas]

Spontanicznie. (bo urlop planowany na szybko) w ramach zdystansowania sie do naszej szarej rzeczywistości ruszam w strone Miedzyzdrojow i dalej w strone Helu, ruszajac codziennie rano z biwaku/campingu w strone kolejnego miejsca, aby poznac miejsca i cieszyc sie wolnym czasem. Z gory przepraszam z brak PL znakow bo pisze ze smartphona, ale chce cos podac z trasy. Foty i szerszy opis podam po powrocie, bo jeszcze sie nie nauczylem podstawiac. Jak ktos chetny podlaczyc sie po spontan, zapraszam :-), wieczorem otwieram F.

[pawelneos]

Witam i szerokości w trasie jak dojedziesz do 3miasta z chęcią się dołącze i podpowiem co warto w Gdańsku zobaczyć ,jeśli zechcesz .tel do mnie to 600 393 334 Pozdrawiam

[arturas]

Nie wiem czy starczy mi czasu na kulanko po Waszym grodzie. Na ostatni dzien planuje przelot z Helu do Gdyńskiego portu i później do Gdańska na mały rekonesans po jarmarku dominikańskim, który się chyba właśnie zaczyna, i dalej do domku. DOBRE też musi sie kiedyś kończyć. Może dam znać kiedy będę dojeżdżać do Redy i tu można kierunek port a później okolice starówki. Ogólnie dzięki za b. życzliwe podejście .

PN 16.30 dotarłem do Międzyzdrojów... uff.

Całą drogę miałem super, ale niestety przed Świnoujsciem zaczęła się pompa i trwała ok. 2 godz. Więc mam co suszyć. Jechałem z W-wy przez Toruń, Walcz w stronę Szczecina. Obydwa miasta przywitały mnie mega korkami.

Jakbym jechał puszka bym się załamał perspektywą odpoczynku w fotelu kierowcy, a tu miałem banana na twarzy i b.uprzejmych kierowców, którzy i tak musieli cierpieć swoje.

Na miejscu własciciel campingu za mała dopłatą zaoferowal przyczpkę, więc mamy gdzie suszyć ciuchy. Życzliwości nie brakuje też i tutaj.

Słońca już dzisiaj nie ma, ale pogody ducha nam nie brakuje.

Jutro dalej !!scooter i HIGWAY TO HEL..!!! chyba że prognozy będą złe to jeszcze dzionek przeczekam.

W tle nasz chwilowy dom ...i mała rekreacyjna infrastruktura campingu...

[arturas]

WT Zdecydowaliśmy się zostać tutaj Jeszce jeden dzień, bo camping jest przyjemny, godny polecenia (dla informacji CAMPING nr 24, Międzyzdroje), a pogoda dość kapryśna.

Dziś mały rekonesans po Międzyzdrojach, długi spacer brzegiem morza i wejście na platforme widokowa, a później powrót lasem do miasta i kąpiel w dość zimnym morzu.

Wycieczka nie za długa ok. 6,7 km.

....ale wiem, że jest tu co zwiedzać...

Ruszyliśmy nasze 2oo na obiad w pobliskim Dziwnówku, który połączyłem z kulankiem po okolicy i na deser otrzymałem prysznic z góry.

Dziwnówek i Międzywodzie mają również kilka fajnych campów, na jednym z nich tym położonym nad zalewem Wrzosowskim widziałem wypożyczalnie sprzętu wodnego (kajaki, rowery, żagle), wiec jak się komuś nudzi piasek nad morzem może zakosztować innych przyjemności.

Teraz przeglądam mapę i jutro zamierzam kierować się w stronę Darłowa, gdzie ponoć jest niepowtarzalna smażalnia (cynk od przyjaciela) trasę wybieram najbliżej morza, aby zwiedzać nadmorskie miejscowości.

.. dowodem panujących tutaj .. "gorących nadmorskich klimatów jest miejscowa bujna roślinność".

[ciesu]

Dziś w centrum Polski pogOda wymarzona, także Tobie tez takiej życzę!!!

[dr.big]

W Dziwnówku jest szkółka wind- i kitesurfingu, pewnie stamtąd te kajaki -> http://www.dziwnowek...la_windsurfingu

[hexdec]

Zazdroszczę

"Przerabiałem" Wybrzeże w zeszłym sezonie z tym, że znalazłem czas na Kaszuby. Przepiękny rejon, cudowne winkle , serdeczni ludzie no i jedzenie...

Szerokości!

[Pan rypak]

W Darłówku polecam karczme ''U RYBAKA'' świeże ryby w przystępnej cenie z miłą obsługą(nawet dostałem rabat 10% za nazwisko heh)

Szerokości i słońca na trasie.

[arturas]

Dzięki wszystkim za Serdeczności :-)

ŚR już ruszamy dalej. Przy pakowaniu zahaczył mnie facet, który nad morze przyjechał 50-tką spod Wałcza - można!! - założył, że mu się nie spieszy, ale narzekał na TIR-y..

W planach przejazd w okolice Darłowa i dalej Ustki. Po drodze przejazd przez wszystkie nadmorskie miejscowosci, więc piękny będzie ten dzień.

Zatrzymujemy sie w Trzesaczu, aby zobaczyc czy ruiny kosciola stoja na miejscu i czy morze oszczedzilo pas plazy.

Dalej postój w Niechorzu w parku miniatur latarni morskich (wszystkich naszych latarni!!!) - coś nowego i warto zobaczyć!!

... a tutaj oryginał z mniejszą kopią...

Zaczyna padać i to coraz bardziej, więc zmieniamy plany (niestety) ścinajśc nadmorską trasę o ok. 45km trasą nr 102 do Kołobrzegu. Deszcz nas trzymał do samego miasta z bardzo porywistym wiatrem). Ominęliśmy Mrzeżyno, Rogowo, Drzwiżyno, Grzybowo. W Kołobrzegu wjechaliśmy na bulwar portowy w deszczówkach przy nieźle grzejącym słońcu, a byliśmy przemoczeni do suchej nitki.

Rozmowa z bosmanem obsługującym prom na Bornholm. Zabrałem kilka ulotek, mapę i zaciągnąłem wstępne informacje - więc w perspektywie może kolejna wyprawa. Ruszamy. Obiadujemy w Ustroniu morskim. I dalej Mielno, Unieście, Łazy, Dąbki. (specjalnie zaznaczam ą, bo nieco dalej są Dębki).

w Mielnie szalał Batman na swoim mobilu... hehe... ciekawie to wyglądało, taki Polski MadMax..

- te 3 ostatnie miejscowości gorąco polecam pod kątem spokojnego wypoczynku - tu czuje się błogi spokój. Campy nieprzepełnione, i blisko również jest jezioro z bazami sportowo-wędkarskimi.

Zaciekawiła nas przebudowa naturalnego kanału łączącego morze z jeziorem Jamno. Pamiętam to miejsce sprzed 12 lat, a teraz szykuje się tutaj prawdopodobnie baza wodna - zobaczymy za jakiś czas..

Teraz już trzymamy się naszych pierwotnych założeń przejazdu:)Trasa daje nam dużo przyjemności - błękit nieba, pierzaste chmury i wiatr z zachodu, tzn. plecy:-D, ach, więcej chyba nie trzeba, aby się cieszyć z jazdy.

Dojeżdżamy do Darłówka. Pora obiadu. Sprawdzamy rybkę w najstarszej smażalni Atol, o której wspominał mi przyjaciel i rzeczywiscie 5 gwiazdek !!! na miejscu również jest wędzarnia i świeża ryba wprost z komina, tez 5 gwiazdek !!!.

... i przeglądamy ręcznikową (jakże podobną do naszej przejazdowej) mapę.

Dalej jazda w kierunku Rowów.. Miejscem dzisiejszego przeznaczenia jest cicha miejscowość Dębina tuż przed Rowami (w Rowach jest dla nas za tłoczno). Znajdujemy miejsce pod dachem u gościnnych miejscowych gospodarzy. Nakrecilem 265 km.

CZW Odpoczywamy i cieszymy się tutejszymi urokami. Plaża, plaża, total luzik, zwiedzanie okolicy i planowanie dalszej podróży. Highway to Hel...

[Bosy]

Z przyjemnością i lekką zazdrością czytam sprawozdanie z Twojej wyprawy :-). To jednocześnie taki "kopniaczek" dla mnie, żeby ze sfery marzeń przejść w sferę planów. Kusi mnie, aby zapakować na skuta kempingowe bambetle i objechać kawałeczek naszego pięknego przecież kraju.

[arturas]

CZW cd. Dębina to bardzo kameralna miejscowość i kameralna plaża. Dojście do plaży jest niczym ścieżka nad jezioro, las liściasty i dopóki się nie zobaczy horyzontu morza trudno uwierzyż, ze właśnie się dochodzi do morskiej plazy. Bardzo urocze miejsce!!!

Na jutro wyznaczamy cel podróży - Karwia, Jastrzębia Góra, Wladyslawowo lub od razu Hel.

Dalej liczymy na tanią, ale dobrą kwaterę. W rezerwie mamy namiot i cały czas poruszamy się trasą najbliżej morza, a dzisiaj jeszcze rekonesans po okolicy.

W pobliskich Rowach wystraszyło nas oznakowanie.. i ten CYK, chyba odpoczywa tu chirurg.

ps. BOSY dzieki ;-) dzialaj ze swoimi planami bo chyba czas juz wyprobowac KRÓLa.

[arturas]

Już po wyprawie.. udanej i z dobrymi wspomnieniami - zakończonej w domku wieczorem w niedzielę. W piątek padł mi Smartphon, służył również jako navi (pewnie się przegrzała bateria) i stąd przerwa w relacji na bieżąco. Zamierzam dokończyć teraz na spokojnie dzieła. Robię podsumowanie, wyselekcjonuję foty, więc niedługo będzie cały opis. PZDR

... opisu ciąg dalszy...

PT Kierujemy się w stronę półwyspu helskiego. Przejeżdzamy przez dość zatłoczoną Łebę (można powiedzieć jak zwykle zatłoczoną). Okolice Łeby są nam znane, godne polecenia na wycieczki, rowerowe i piesze. Jezioro Łebsko, Jez. Sarbsko, wydmy i pustynia. Skansen militarny w Rąbce, a teraz Park dinozaurów. Gdy moje dzieci były małe dość często tutaj wypoczywaliśmy. W deszczowe dni atrakcji dla dzieci tu nie brakowało. W porcie zatrzymaliśmy się na krótką lodową ochłodę i kontakt z najbliższymi.

Później kierujemy się już w stronę płw. przejeźdźając przez miejscowość Dębki - tutaj jest dość tłoczno. Miejscem naszego przeznaczenia staje się Karwia, a w zasadzie jej obrzeża. W centrum miejscowości jest tłoczno, a my staramy się o trochę spokoju. Tym razem, a w zasadzie po raz pierwszy rozstawiamy namiot.

Bartek spojrzał na namiot po rozłożeniu i pomyślał, że to jedynka, ale zmienił zdanie po umiejscowieniu karimat i bagażu. Teraz kolacja, a później przejście do centrum Karwi przez plażę i po drodze omówienie dalszego planu objechania półwyspu.

SO Wstajemy 8 rano i planujemy zjeść śniadanie w porcie w Jastarni obserwująć kutry i jachty.

...tutaj widać całą zatokę Gdańską..

... dalej przejeżdżamy na Hel i udajemy się do słynnego już fokarium... już temperatura jak w saunie i zaczyna być tłoczno...

Jesteśmy na krańcu Polski... i tutaj niczym na CapeHorn jest ciekawy drogowskaz..Ciekawa jest ta najniższa strzałka...

.. na krańcu, a w zasadzie na początku Polski.. sam nie wiem, ale ktoś chyba to zbadał, bo na kamieniu jest wyraźnie napisane...

... jest gorąco tzw. PATELNIA, plaża jest tutaj piękna i bardzo łagodne zejście do morza lub zatoki.

W zatoce woda cieplejsza, a w morzu chłodniejszai wszystko w jednym miejscu.

W drodze powrotnej zjedliśmy na obiad oczywiście rybkę i pospacerowaliśmy w Juracie po molo, które przechodzi w deptak który wychodzi na jedną z najbardziej snobistycznych plaży nad naszym morzem.

Bartek koniecznie chciał się spróbować na odkrytym torze gokartowym, który wypatrzył jak rano zjechaliśmy z ronda we Władysławowie. Bardzo przyzwoity tor i obsługa.

Wieczorem jesteśmy już na naszym campingu. Ostatni spacer, ostatni zachód słońca, myśli jeszcze są na urlopie, a powrót już nie daje spokojnie myśleć o wypoczynku... taki stress urlopowy.

Jutro Niedziela, ostatnie wojażowe pakowanie, zakup ryby wędzonej i powrót do domu.

ND ... mamy plan napięty do samego końca, jeszcze Gdynia port, Dar Pomorza i tutaj spokojna kawa... jest 9 rano i jest jeszcze dość pusto na parkingu.

.. jeszcze mały lans w porcie jachtowym w Gdyni..

... a później słynny już Jarmark św. Dominika w Gdańsku..

Z Gdańska w stronę W-wy ruszyliśmy ok. 14ej. Planujemy zatrzymać się w Ostródzie na lodową ochłodę. Przy deptaku nad jeziorem jest lodziarnia godna polecenia. Sprawdzone od lat i w upały działa.

Po drodze jeszcze odwiedziny na podwarszawskich letniskach i jesteśmy w W-wie wieczorem.

[pawelneos]

Na jważniejsze że zdrowo i cało w domy .Czekamy z niecierpliwością na foty i podsumowanie

[ALFI]

Już po wyprawie.. udanej i z dobrymi wspomnieniami - zakończonej w domku wieczorem w niedzielę. W piątek padł mi Smartphon, służył również jako navi (pewnie się przegrzała bateria) i stąd przerwa w relacji na bieżąco. Zamierzam dokończyć teraz na spokojnie dzieła. Robię podsumowanie, wyselekcjonuję foty, więc niedługo będzie cały opis. PZDR

Może jakoś zdopinguje Cię moja wiadomość. Dokończ opowieść i zamieść jakieś fotki, proszę.

Fajna wyprawa, moc wrażeń......

Czekamy na fotki, zaraz sezon się skończy Panie Kolego

Pozdrawiam

[arturas]

Dzięki ALFI, dajesz mi trochę dopingu. Obiecuję dokończyć dzieła. Mam notatki i sporo zdjęć do selekcji.

[irasko]

Może jakoś zdopinguje Cię moja wiadomość. Dokończ opowieść i zamieść jakieś fotki, proszę.

Fajna wyprawa, moc wrażeń......

Czekamy na fotki, zaraz sezon się skończy Panie Kolego

Arturas, jeździłeś po znanych mi bardzo dobrze terenach. Od 25 lat podobnie spędzam część wakacji i z przyjemnością bym zobaczył Twoją relację. Pozdrawiam

[pawelneos]

Już Nowy Rok się dawno zaczoł a tu wciąż brakuje zakończenia

[arturas]

Można powiedzieć, że wyszło mi zakończenie opisu w rocznicę wyprawy. Proszę ADMINa o zmianę tytułu tematu na Wybrzeżem Bałtyku - LATO 2013.

Wiele osób pewnie powie arturas w końcu, chopie ile można było czekać!!! ale nie mogłem odkładać dalej.

U mnie problem z czasem, ale jest wakacyjnie, więc mam nieco więcej czasu niż w tzw. sezonie.

Duży doping dała mi Marzena (za co jej dziękuję), która robi podobny przejazd, w podobnym terminie i może będzie chciała zasięgnąć kilka podpowiedzi z moich doświadczeń i spostrzeżeń.

Krótkie podsumowanie wyjazdu:

- Burgman 400 K5, 2 osoby

- 6 dni

- przejazd na trasie Warszawa, Międzyzdroje, Hel, Warszawa (w tym rekonesans okolic trasy)

- 1580km, śr.spalanie PB95 4,2 l/100km

Wszystkim życzę miłej lektury.

[irasko]

Można powiedzieć, że wyszło mi zakończenie opisu w rocznicę wyprawy.

Nic nie mówiłem, ale wiedziałem, że będzie finał. Przegapiłem w ubiegłym roku Twój przejazd przez Mielno/Unieście, bo w tym samym czasie byliśmy w tych samych miejscach. Z przyjemnością bym Was wtedy ugościł, tym bardziej, że było gdzie.

No nic, nie ma co gdybać, następnym razem pojedziemy razem.

[arturas]

Nic nie mówiłem, ale wiedziałem, że będzie finał. Przegapiłem w ubiegłym roku Twój przejazd przez Mielno/Unieście, bo w tym samym czasie byliśmy w tych samych miejscach. Z przyjemnością bym Was wtedy ugościł, tym bardziej, że było gdzie.

No nic, nie ma co gdybać, następnym razem pojedziemy razem.

Irek rzeczywiście nie ma co gdybać, nic straconego, można coś zaplanować

Jeszcze całe Kaszuby są do zjeżdżenia, a tu tylko krok nad same morze. Zresztą ta trasa była dość urokliwa i godna powtórzenia.