Skocz do zawartości
Forum Burgmania

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Od kilku tygodni coraz bardziej odczuwam ból kolan zwłaszcza przy siedzeniu, musze często prostować nogi, i dziwnie trzaska przy stawaniu, taki ból zwany potocznie "darciem". Jedyne co mi przychodzi do głowy odnośnie przyczyny to wina mojego jednośladu, a raczej moja. Kurtka jest zawsze obowiązkowo niezależnie od temperatury, spodnie w chłodniejsze dni też ale już cieplejsze jansy wygrywają. Przy 20 C po przejechaniu 10km poza miastem w nocy przy 80-100km/h nogi a raczej kolana były trochę sztywne i zimne i się zemściło. Zainwestowałem w ocieplacze i zakładam spodnie ale nie bardzo pomaga. Macie jakieś wypróbowane sposoby co zrobić by poprawić kondycję nadwyrężonych kolan ?!

Opublikowano

Pójść do lekarza ortopedy. RTG stawów kolanowych. Dopiero po tym można coś powiedzieć.

Wygląda mi to na jakieś zmiany zwyrodnieniowe, ale dokładniej to po badaniach się da określić.

To symetryczne bóle? W którym miejscu dokładnie, bardziej tak przyśrodkowo czy bocznie? Kiedy występują (po nocy?, po wysiłku etc?) Chorób związanych z kolanami jest sporo, począwszy od wagi (nadwagi) a skończywszy na zmianach zwyrodnieniowych.

Musiałbym te nóżki zobaczyć by coś konkretnie powiedzieć a z racji ze to mało możliwe zostaje Ci doktór miejscowy niż fizjoterapeuta po linii neta i forum skuterowego.

Opublikowano

Jeśli nie chcesz wkładać spodni motocyklowych w ciepłe dni, to może przypinane ochraniacze na kolana? Używam tych, przy okazji świetnie chronią od wiatru i chłodu i szybko się je zakłada/zdejmuje, niestety zajmują sporo miejsca pod kanapą:

http://www.dainese.com/eu_en/motorbike/knee-v.html?cat=41&subcat=49

A lekarz swoją drogą...

Opublikowano

To znany syndrom.SKS.Starość,kurde,starość.A tak na poważnie mam to w prawym kolanie. Ale ja mam 59 lat.Objawy od jakichś 12 lat. Lewy łokieć ,pamiątka z jazdy poldkiem tzw, zimny łokieć i kolano.Tyle że to kolano parę razy walnąłem.Moto i nie tylko.Po zapisaniu i dłuuuuuugim czekaniu miałem zabiegi.10 szt bo to NFZ. Laser (sam nim jeździłem po kolanie) i 10razy krioterapia miejscowa.A tu było miło. Hojnie obdarzona przez naturę dziewczyna schylała się i końcówką jak ssawka odkurzacza pieściła zimnem moje nader kształtne kolano.W dodatku rozmowna...Pomogło na rok.Obecnie strzela przy prostowaniu i muszę jadąc autem stawać max co 2,5 godz i je prostować bo inaczej zaczyna boleć.Chemii nie brałem i chemię odradzam.Kolega w sanatorium zaliczył pełną krioterapię w komorze z dobrym skutkiem..Ale to młodzik. 38 lat.Czasem pomaga nagrzewanie. Trzeba kupić borowinę w aptece , podgrzać i przykładać. Powodzenia i powrotu do 100% zdrowia.

  • Klubowicze
Opublikowano

Poza lekarzem, którego - jak przedmówcy powiedzieli - uważam, że powinieneś odwiedzić,możesz podszyć sobie jeansy. Od wewnętrznej strony spodni na wysokości kolan wszyj np. warstwę flaneli a jak mało to przełóż ją w środku np. wełną. Będziesz miał ciepło w kolana a taka modyfikacja nie przeszkadza w jeździe..

Opublikowano

Dzięki za rady, po kilku dniach smarowania maściami rozgrzewającymi trochę przeszło, ale szału nie ma... jest jak pisze stefanekmac jak siedzę długo przy biurku, albo w aucie to zaczyna boleć tak nieprzyjemnie w środku, jak by drzeć i to obydwa kolana musze wstać i rozprostować i trochę strzela... Lekarze już dobrze prześwietlili moje kolano w ostatnim roku ze względu na naderwane wiązadło, miałem kilka USG, rezonans, i zabiegi TNS laser rehabilitację itd wiec to raczej chyba z przewiania bo słyszałem że kolana a przynajmniej jedno jest poza wiązadłem jak najbardziej OK.

To taka głupota jadąc do pracy około 14tej jest pięknie i gorąco aż żal kurtki zakładać, jak wychodzę koło 22:30 niby też ciepło zakładam kurtkę polar jest jak pod kołderką, mam wysoką dużą szybę turystyczną wiec praktycznie nie wieje wcale, ale spodnie jeżdżą nie na tyłku tylko pod nim z lenistwa, po 10km w trasie nogi mam zimne jak w mroźny dzień i chyba mamy efekty, w sieci można znaleźć dużo informacji na temat przewianych kolan na motorze zwłaszcza inteligentów jeżdżących po 200km/h na szlifierce w jansach, nie przypuszczałem że może to spotkać mnie na małej 150cc.

Zaopatrzyłem się już w http://allegro.pl/kobi-nakolanniki-ocieplacze-kolan-motocyklowe-i3328484951.html takie ustrojstwo.

Po prostu zastanawiałem się jak sobie radzicie, jeśli ktoś z was dopuścił do takiej sytuacji jak u mnie :) ?

Opublikowano

Powiem tak, wszelkie ruchy samodzielnego leczenia po linii zarówno farmakologicznej jak i fizjoterapeutycznej bez konkretnego rozpoznania raczej odradzam (nie wiem co siedzi w środku) odradzam. Podszywać możesz :) Raczej problemem jest anatomia, dociśnięta rzepka do innych struktur stawu.

Opublikowano

Chcesz miec wygode - mozesz rozwazyc jazde z motokocem 365 dni w roku, przy naszym klimacie nie problem.

W naprawde ekstremalnych sytuacjach - szybko go zwiniesz i sciagniesz na rzepy.

Od 2-3 mies. jezdze z bardzo wysoka szyba, nic mi nie wieje na klatke, szyje.

Dlatego zaczalem jezdzic w samej siatce (a'la buzer) - skoro tak mi cieplo. I...

Pierwszy raz w zyciu - zaczalem odczuwac lokcie, tez je lekko przewialem.

Generalnie, przy lekkim przewianiu, wyziebieniu - pomaga mi sauna.

Nie pisze o wiekszych zmianach, ktore juz zaszly dalej, albo wynikaja z anatomii, itp.

PS:

a propo koniecznosci wyprostowania nog - wlasnie dlatego sprzedaje aktualnie SH150 - na miasto - jazda do 30 min. - super, nie mam powodow do narzekania. Ale po 3 wyjazdach ponad godzinnych - odczuwam dyskomfort wlasnie z niemoznosci wyprostowania nog.

Opublikowano

Polecam motokocyk, ja rano rozkładam a wracając z pracy zwijam :) jest cieplutko i milutko. Aaaa i zwinięty również chroni przed wiatrem bo troszkę wystaje na boki i struga powietrza jest rozbijana :) działa jak spojler.

Opublikowano

Też mam ten problem od czasu, jak sobie solidnie przewiałem 2 lata temu. Zawsze po przewianiu smaruję maścią rozgrzewającą i przeciwzapalną, ale ostatnio po USG dowiedziałem się też , że "coś tam" jest za krótkie i dodatkowo naciska mi na rzepkę, co poniekąd może być przyczyną bólu, oprócz przewiania.

U mnie częściowo pomogły też boczne owiewki, które domontowałem do skutera (rodzaj deflektora na kolana :)) oraz spodnie siateczkowe z protektorami na kolana, które noszę pod zwykłymi spodniami - oprócz podniesienia bezpieczeństwa dają dodatkowe docieplenie miejscowe.

Opublikowano

Klaud, jak masz nacisk na rzepke, to już dbaj nad wyraz zawsze.

Cos co u innego przejdzie mniejszym echem - u Ciebie moze sie mocniej uprzykszyc, szczegolnie na starsze lata.

Jak mozesz daj link do tych spodni siateczkowych z protektorami na kolana.

Znajomemu najpierw zalozyl takie ochraniacze do zwyklych jeansow:

http://sklep.redline...id=64&katalog=1

i byl zadowolony, a kolana ma wrazliwe. Jedynie na rzep narzekal.

Ale raz mu pozyczylem takie nakolanniki, zewnetrzne, zakladane duzo szybciej:

http://www.spidi.com...gear/k-net.html

i komentarz byl krotki - przewialo mu kolana maksymalnie.

Szybko oddal.

Opublikowano

Ja od wielu lat używam takiego prostego modelu ochraniaczy THOR:

thor-ochraniacze-kolan-i-piszczeli-2790300521.jpg

Wentylacja jest praktycznie żadna więc zabezpieczenie przed przewianiem gwarantowane.

Świetnie się sprawdzają pod moto-jeansy (wywaliłem seryjne ochraniacze), a nawet pod cywilne jeansy.

Brak trzeciego rzepa (nad kolanem) pozwala je zakładać i zdejmować podciągając nogawkę w górę - super sprawa przy dojazdach do pracy, szkoły, klienta itp.

Jednocześnie poziom zabezpieczenia kolan i piszczeli znacznie wyższy niż wszelkich ochraniaczy mocowanych w "kieszeniach" spodni - zawsze są na swoim miejscu. Ja kupiłem je 5 lat temu w Suzuki.

Obecnie koszt na alledrogo ok. 80 PLN.

Opublikowano

Jeśli mogę wtrącić swoje 3 grosze-niestety mam taki sam problem z lewym kolanem od ok 1-2 lat boli i często się tak jakby blokuje (nie mogę wtedy zrobić ani milimetrowego ruchu-po rozmasowywaniu po jakimś czasie przechodzi)

Jeżdżę albo w spodniach moto albo jeansach ale mam założone wtedy ochraniacze p/wiatrowe i deszczowe

próbowałam już bardzo silnych środków p/bólowych dostępnych na Rp. oraz maści wszelkiego rodzaju- niestety bez żadnego polepszenia

kolano jak bolało tak boli nadal

w końcu przed lipcową wyprawą do Bułgarii wybrałam się do lekarza ortopedy specjalisty sportowego i diagnoza padła

Staw kolanowy jest ZDROWY środki p/bólowe więc nie pomogą bo nie ma na co a o blokadzie do stawowej to już w ogóle mogę zapomnieć jedyne co mi zalecił to laser i masaże na kolano oraz najlepsze co mógł powiedzieć to, że w Bułgarii wygrzeje Pani kolano i zapomni o bólu

Już dzisiaj mogę powiedzieć, że nawet słońce Bułgarskie nic nie pomogło, a kolano napierdzielało na trasie tak, że jakbym mogła to sobie je odrąbie i będzie po sprawie.

Opublikowano

no chyba tak będę musiała zrobić bo ból kolana coraz bardziej mi przeszkadza w najprostszych czynnościach codziennych..

Dziękuję za poradę :clapping:

Opublikowano

Miałem to samo cztery lata temu. Potworny ból. Do skutera szedłem trzymając się ścian i płotu. Pojechałem do lekarza. Zalecił maść "Dicloziaja" czy jakoś tam i zakładanie ochraniaczy na kolana. Po dwóch tygodniach ból przeszedł a ochraniacze mam do dziś :msn-wink: Warto w nich jeździć bo prędzej czy później to wszystko wyjdzie. Im człowiek starszy tym bardziej odczuwa. Patrzę z politowaniem na ludzi jeżdżących na motocyklach w krótkich spodniach i T-Schirt'ach. To kiedyś się zemści, jeśli nie na asfalcie to z pewnością na zdrowiu. To samo tyczy się rękawic. Był już moment, że długopisu nie potrafiłem utrzymać.

Opublikowano

ja jeżdżę od 30 lat, z kocykiem tylko w październiku :)

nie mam na szczęście żadnych problemów :)

ale może to:

- rodzinne, mój ojciec 40 lat jeździł na motocyklach i to także zimą

- od małego przyzwyczaiłem stawy?

w razie co mam oprócz koca takie ocieplacze na kolana z polaru czy czegoś podobnego, zapinane na rzepy

no budowa skutera osłaniająca nogi jest super

życzę zdrowia

Opublikowano

A co powiecie na jeżdzenie w cieple dni z otwartą szybką?

Widzę, że wiele osób tak jeździ. Zakładają okulary p.słoneczne aby muchy do oczu nie leciały i dalej do przodu.

Próbowałem tak i ja sie przejechac. Po paru km, przy próbie zamkniecia szybki człowiek poci sie jak cholera, co zacheca do daleszej jazdy z podniesionym wizjerem. Problem jest tylko takie, ze czolo i zatoki dostaja mocno w kosc.

Boje sie ze przy dlugiej takie jezdze efekt moze byc jeszcze gorszy niz jazda bez rekawic lub przewiane kolana.

Opublikowano

Czasem tak jeżdzę, ale tylko przy małej szybkości w mieście. Na trasie szyba jest.

  • Klubowicze
Opublikowano

Trasa do Bułgarii i z powrotem to 3800 km . Temperatury od 13 C w górach na wysokości 2150 do 35 C na nizinach Rumunii i Bułgarii. Cały czas z podniesiona szczęką .Zero problemów

Opublikowano
A co powiecie na jeżdzenie w cieple dni z otwartą szybką? [...] Po paru km, przy próbie zamkniecia szybki człowiek poci sie jak cholera, co zacheca do daleszej jazdy z podniesionym wizjerem. Problem jest tylko takie, ze czolo i zatoki dostaja mocno w kosc.

Przy malych predkosciach tak. Na pewno sporo zalezy od szyby skutera i ewentualnego deflektora.

Wszystko wychodzi po czasie, a przyzwyczajenie kaze tak jezdzic rowniez przy nizszych temperaturach, takie zludne uczucie, ze nic zlego sie nie dzieje. A jak sie poczuje, ze zimno, to czesto jest juz duzo za pozno...

Mnie musialo ostatnio generalnie przewiac, gdyz teraz nawet letnim wieczorem (20st) musze wyjsc na rower z zakrytymi kolanami i lokciami. A dzis mialem nawet uczucie niekomofortowego powiewu na skroniach.

Warto zainwestowac w kask z dobra wentylacja.

Trasa do Bułgarii i z powrotem to 3800 km . Temperatury od 13 C w górach na wysokości 2150 do 35 C na nizinach Rumunii i Bułgarii. Cały czas z podniesiona szczęką .Zero problemów

Jak rozumiem - zero problemow w trakcie.

Problemy wychodza zazwyczaj po jakims czasie.

  • Klubowicze
Opublikowano

Przy wysokich i bardzo wysokich temperaturach jeżdżę tak od lat i nic się nie dzieje . Oczywiście prędkości rozsądne .Powyżej 100km/godz. zawsze z zamkniętą szczęką i opuszczoną szybą. Gdyby taki styl jazdy powodował mega problemy to większość motocyklistów jeżdżących w jetach była by notorycznie przeziębiona . Wszystko zależy od temperatury i prędkości .Co do kolan ,dłoni i łokci to raczej zalecam ochronę przy jazdach o długości pow. 60km. Te stawy są bardzo wrażliwe.

Opublikowano

Jak mozesz daj link do tych spodni siateczkowych z protektorami na kolana.

Nie ma linka, bo to produkt na zamówienie był - mogę zrobić co najwyżej takie zwykle zdjęcie tego. Robione za bodaj 60zł z Retbike w Łomiankach (siateczkowe spodnie z kieszeniami na protektory, w cenie także same protektory na kolana i biodrowe). W tym roku je przerobiłem u krawcowej - zamiast przypinania zamkiem do konkretnych spodni mam u góry taśmę gumową, szeroką, która jest niezależna od dobranych spodni - tak więc mogę się modzić, polecam wynalazek :)

Opublikowano

Jeśli jest ból stawów i czasowa nieruchomość to trzeba się koniecznie zbadać, prześwietlić kolana, bo może to sa pierwsze oznaki nie tyle przewiania co ubytków w śliskich wewnętrznych częściach kolana. Najczęściej nie ma to jednak wiele wspólnego z przewianiem tylko jest wynikiem błędów dietetycznych, a konkretnie zbyt zakwaszającego jedzenia (nabiał, mięso, alkohol, cukier, gluten, skrobia), w takich razach warto zmienić dietę na zasadową (warzywa i niesłodkie owoce), można włączyć do diety tradycyjne meduzy, czyli zimne galarety z warzywami (np. 150g/2x w tygodniu) naprawdę skutecznych leków nie znam. W powyżej opisany sposób pozbyłem się podobnych bólów w około 1,5 roku, wróciłem na rower, na narty etc. w tym czasie przeczytałem wszystkie fora interentowe w tym temacie i nie znalazłem żadnego skutecznego leku, same historie porażek, więc unałem, że hipokratesowskie hasło, "jesteś tym co jesz" to będzie lepsza inwestycja i wyszło na to, że gościu wiedział co mówi ;)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...