Skocz do zawartości
Forum Burgmania

Wyprawa do Chorwacji skuterem 125 cc


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam!

Mam pytanie co sądzicie o takiej wycieczce skuterkiem że macie jakieś doświadczenia w tym temacie, jaką trasą jechać i czy jest wogóle sens pchać się w górzyste tereny Chorwacji takim małym skuterkiem??

pozdrawiam

Opublikowano

Spokojnie można jechać jak jesteś pewien stanu technicznego swojego skutera. Będziesz miał niższe prędkości, krótsze dzienne przebiegi, poza tym bez różnicy, są tacy co taką wycieczkę robią z pasażerem na 125-tce.

Opublikowano

Nie wiem, co to znaczy w twoim rozumieniu "sens wyprawy". Jeżeli wewnętrznie czujesz taką potrzebę, to widocznie ten sens się pojawił.

Jeżeli pytasz się, czy się da to zrealizować, to oczywiście się da. Ludzie nie takimi motocyklami, skuterami, czy motorowerami jeździli na wycieczki.

  • Klubowicze
Opublikowano

Sens?

...no cóż ludzie robią najprzeróżniejsze rzeczy, jedni skaczą z kosmosu a inni opływają kajakiem naszą ziemię.

Pytanie brzmi czy Ty będziesz czuł satysfakcję z tej podróży, czy da Ci ona coś co będziesz długo wspominał i chętnie o niej opowiadał. Jeśli tak to wszystko ma sens.

pzdr.

Opublikowano

Musisz się jednakże liczyć z tym że coś tam może się po drodze zepsuć, możliwe że będzie trzeba mieć ze sobą jakieś narzędzia lub korzystać z serwisów na miejscu. Na to trzeba przygotować "twardą" walutę. Generalnie ludzie jeżdżą małymi pojemnościami (jest taki wątek na forum) nie tylko po Europie ale i po Azjii i Afryce. Chorwacja to nie jest daleko ale lepiej 125-ką omijać autostrady, nie dlatego że nie można ale stała realna prędkość na wielu kilometrach to około 90km/h i nie jest "fajnie" być non stop brany przez pędzące tiry.

Opublikowano

Planujac podroz taka pojemnoscia musisz sie nastawic na maly dzienny przebieg (do 300 km) i czeste postoje. Bedzie to przypominalo rekreacyjne zwiedzanie okolicy z malymi predkosciami (90 km/h to max co osiagniesz z ladunkiem + jakosc drogi....) Trzeba tez uwazac by maszyny nie zajechac.... bo "lokalny serwis" moze zrojnowac budzet wyprawy.

Jak @Arka3@ wspomnial zdecydowanie unikanac glownych i przelotowych tras.

Swoje taktyke podrozowania szybko zweryfikowalem z podrozy do Francji typu z punktu A do punktu B z duzym przebiegiem na rekreacyjna jazde bocznymi drozkami.

Jak zwykle wrazenia z podrozy bezcenne.....

Opublikowano

autostrady omijałbym jeszcze z paru powodów, z tego co pamiętam nie wszędzie wpuszczają 125-tki, poza tym jazda autostradą jest nudna i monotonna, potrafi uśpić kierowcę. Zanim wybierzesz się w taką podróż proponowałbym zrobić kilka krótszych tras po 500-700 km. zobaczysz czy to ci odpowiada.

Opublikowano

swego czasu zrobiłem sobie wyprawę z pasażerką Łódź-Świnoujście-Hel-Łódź na Romecie 50ccm i wrażenia z podróży niezapomniane! zdecydowanie polecam! w podróżowaniu z niskimi prędkościami (my nie osiągnęliśmy wtedy chyba nawet 70km/h) fajne jest to, że można się do woli napawać widokami, czerpać radość z samej jazdy, a nie zapieprzać >140 i tylko widzieć rozmazane barierki autostrad. tak jak koledzy wcześniej- polecam małe drogi, bo na nich zwyczajnie mniej się umęczysz i przyjemniej spędzisz czas, zobaczysz coś więcej. przygotuj tylko lekki zapas gotówki na (tfu tfu) naprawy po drodze, kilka podstawowych części zapasowych weź i w drogę! :rip:

Opublikowano

Wszystko można, tylko dupa boli mniej lub bardziej...ja chińskimi 250 cc robiłem i 700 km dziennie (średnia 90km/h ale o komforcie trudno w takim przypadku mówić... przyjmując dzienny przelot w granicach rozsądku czyli ok 400 km- do samego wybrzeża Chorwackiego będziesz się kolebał 4 dni. Musisz się więc liczyć z kosztami noclegów (chyba że spontan na pastwiskach, w lesie itp.) i żarcia w tym okresie (tu na spontan na tej trasie słabo można liczyć- to nie Rosja hehe- z wyjątkiem zupek chińskich z wkrojoną np. kiełbą i pieczywkiem- na czym można parę dni przetrwać pod warunkiem posiadania gniazda 12V i czajnika turystycznego na zasilanie takowe). Za sam wrzątek np. w Austrii można zaplacić ze 2 euro więc czajnik lepiej mieć. Poza tym musisz się liczyć z przetrwaniem w Chorwacji parę dni. Drogo tam nie jest, ratują Cerfury i tym podobne i dobra tam oferowane. Ceny podobne do polskich. Na koniec- musisz mieć sprzęt, który przejedzie te ok 4000 km w miarę bezawaryjnie, więc lepiej dobrze go przejrzeć przed wyjazdem... No i kasę na paliwo na te minimum 4000 km.

W tym roku wyjazd do Chorwacji mnie ominął, byłęm raz i pojadę jeszcze nie raz na pewno, nadmorskie trasy są tam niezapomniane, zwłaszcza na wyspach :-)

Opublikowano

@Selmen: zawsze mozna isc na zywiol wg zasady Bunkrow nie ma ... ale i tak jest zajebiscie.... a wszystkie atrakcje i "atrakcje" milo sie potem wspomina (mimo ile czlowiek za wczasu sie stresu najadl....)

Opublikowano

dzięki za wszystkie odpowiedzi, na razie jest to temat do przemyślenia, póki co pojeżdzę trochę po Polsce a może w przyszłym roku wyruszę gdzieś dalej:)

pzdr

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...