RWBN czyli Rolling Warsaw by Night

[Jerry_R]

Tak planowalem, z druiej strony, moze pojezdzic i wpasc na chwile tylko: Powazki, Brodnowski, Wolka?

A koniec Grob Nieznanego Zolnierza?

Moze jakis egzotyczny cmentarz (np. Kaukaski itp.)? Jakies pomniki, typu Czerniakow, i in.?

Jest jeszcze cmentarz zwierzat na wylocie na wschod z W-Wy.

Zastanowcie sie wszyscy.

[radi]

Wg.mnie te zwierzęta to sobie chyba darujemy. Proponuje zrealizować tą pierwszą i drugi pomysł :-)

[Trenex]

Ja juz się nachodzilem dzisiaj, chcę wiecej pojeździć niż chodzić ;-)

[radi]

No ale przece polatamy ;-)

[Trenex]

To może 20?

[Gość maxell]

Umawiać się na jazdę, żeby chodzić po cmentarzach?

To ja jeszcze się zastanowię, bo na pewno na cmentarze się nie wybieram.

[Trenex]

Jak Panowie możecie o 20?

[Jerry_R]

Nie

[radi]

To w końcu o której ?

[Raven]

21

[Trenex]

To w końcu gdzie jedziemy?

[Raven]

W przeciwnym kierunku

[Trenex]

Hmmm to zostanę w domu będę miał podrodze ;-)

[radi]

Oki to ja będę o 21.00 .Jerry ?

[Jerry_R]

Czekam pod C66, nikogo jeszcze nie ma...

[radi]

Thx za RWBN :-)

[Jerry_R]

Ja dzis z Radim wolelismy miasto:

Mam nadzieje, ze wypad pozostalych do Czerska - zakonczony sukcesem, zapodajcie zdjecia

[Raven]

Mgła dodała trochę "smaczku" w trasie do Czerska i z powrotem. Było trochę hardkorowo w horrorowej scenerii, ale fajnie. Prędkości iście rolling'owe (szczególnie poza Wa-wą). Dzięki i mam nadzieję, że to nie ostatni RWBN w tym roku

[Trenex]

Jestem i ja... Dzięki za wyprawę, Jerry mam nadzieje ze nie gniewasz się na nas?

[Jerry_R]

Jasne, ze nie, u mnie dzis krucho z czasem, a po dlugiej trasie poprzedniego dnia, jeszcze chlod czuje i mam dosyc.

Dawajcie mape, zdjecia

[Trenex]

Maxell jestem specem od map i zdjęć... Czekamy na niego.

[Gość maxell]

Jestem i ja w końcu

Traska tutaj - oczywiście od piaseczna każdy sobie

I takie tam fotki

[Trenex]

Jestem i ja w końcu

Traska tutaj - oczywiście od piaseczna każdy sobie

I takie tam fotki

Dzięki za fotki i trasę, od Piaseczna miałem ślisko jak cholera......50km/h max prędkość, ale i tak super było.

[Gość maxell]

A ja korzystając z pięknej pogody cyknąłem sobie dzisiaj takie skromne kółeczko.

[Jerry_R]

Tez dzis jezdzilem 2oo, aczkolwiek zalatwiac rozne sprawy, jak to zwykle bywa - ciut dluzsza droga, niz wymagana