Skocz do zawartości
Forum Burgmania

Rekomendowane odpowiedzi

  • Klubowicze
Opublikowano

Flyman, nie czepiaj się. Faktycznie może Pan z filmu mało elokwentnie się wypowiada ale tak stanowi przepis, Jeśli linia pozioma jest przerywana możesz jechać tzw. międzypasem zachowując tzw. "szczególną ostrożność". O ewentualnych roszczeniach i odszkodowaniach nie ma co się wypisywać bo to jest pewnie temat na doktorat. Tyle.

  • Odpowiedzi 91
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • ciesu

    12

  • didi

    10

  • LWfilip

    7

  • Bosy

    5

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

Jak jakiś koleś ewidentnie zajeżdża mi drogę to niestety w moim przypadku włącza się agresor.

Najbardziej buzuje we mnie adrenalina jak za sterami puszki jest jakiś dzieciak, który uważa się za króla szos.

To chyba przez to, że jeżdżę paskudnie dużo samochodem i codziennie widzę tego typu sytuacje.

Kilka razy niestety dogoniłem takiego króla szos.

Wiem, że muszę dać na luz i się poprawić :clapping: .

Opublikowano

"dogoniłem" i co dalej?

Większość opisywanych tu sytuacji to korki miejskie z którymi na codzień mam do czynienia i znakomicie rozumiem poprzednie wypowiedzi, ale Twoja sytuacja jest chyba jakaś inna (?). (Nie mam doświadczenia na trasie, ale chyba o taką sytuację ci chodzi? Tylko jak to przeszkadza?).

Odnośnie "korkowych" zajeżdżaczy to ja się staram zrozumieć i wyobrazić sobie dlaczego, nabrać dystansu i ocenić z boku.

I mam wrażenie że ci ewidentne zajeżdzający to jakieś strasznie zakompleksione osobniki. Większość ludzi jak sie zorientuje że środkiem jedzie skuter to zaczyna kręcić kierownicą i usuwać się na bok. Czasem naprawdę mało miejsca jest i nie chcę ryzykować ale jeżeli taki się stara to trzeba docenić i się przepchnąć obok i podziękować. A taki co specjalnie blokuje po minucie jest objechany i daleko z tyłu nie stanowi zagrożenia.

Opublikowano

W takich sytuacjach radzę sobie bardzo prosto - myślę sobie że to kolejny tępy, zakompleksiony burak zdecydowanie nie wart zniżania się do jego poziomu umysłowego. Nawet nie zaglądam do puszki tylko przy najbliższej okazji omijam/wyprzedzam pacana i jadę spokojnie dalej.

Przy takim podejściu do sprawy adrenalina bardzo szybko opada.

Pozdro.

Opublikowano

Ja również nie polecam zadym drogowych. Do niczego to nie prowadzi a w furii można zrobić coś głupiego.

Ja teraz stosuję zasadę rozbrojenia agresora.

Nauczyła mnie tego kiedyś akcja na światłach. Młody koleś na czerwonym zahamował tak ostro, że go lekko obróciło. Koleś spojrzał na mnie pokazałem mu, że jest głupi...na co gość zagrał mi na nosie i odjechał...

Przy następnej okazji pokazałem ten sam gest innej wkurzonej osobie na drodze i działa znakomicie.

Grunt to zaskoczyć idiotę uśmiechem i miłym słowem...choć nie zawsze tak się da... :)

Opublikowano

Odnosząc się wprost do tematu wątku... To takie proste i logiczne. Im bardziej jesteśmy spokojni, tym więcej uwagi poświęcic możemy na uważna jazdę, aby... nie dać się zabić :)

Opublikowano

mieliśmy w Łodzi sytuację, że koleś wyprzedził skuter i gwałtownie zachamował, tak się zacietrzewił. Skuter się położył razem z dzieckiem kierownika a koleś uciekł.

Dokładnie tak, jak pisze Maciek - to ja byłem "bohaterem" w tej sytuacji... Na szczęście skończyło się tylko na skręceniu nogi, mocnych potłuczeniach, sinikach i strachu (głównie Młodego), no i obtartym boku Burgmana...

Pedałowi z puszki tak bardzo nie spodobało się to, że objechałem go na światłach i zatrzymałem się jako pierwszy przed sygnalizatorem, że po ruszeniu na zielonym bardzo szybko wyprzedził mnie i zaczął specjalnie hamować. Zatrąbiłem, dałem długie - to on znowu po hamulcu. I tak ze dwa czy trzy razy. Później dał w rurę i odjechał. Już wtedy wiedziałem, że to idiota, ale nie przypuszczałem, że można być aż takim IMBECYLEM... Jak się okazało, to po około 500 - 600 metrach, po tym jak szybko odjechał ze skrzyżowania, tak szybko zwolnił i czekał na mnie :) Ponieważ jechał ze 20 - 30 km/h a z przeciwka nic nie jechało, to ja już z daleka rozpocząłem manewr wyprzedzania (sądziłem, że już mu przeszło i że jedzie wolno, bo będzie skręcał zaraz w prawo w którąś z trzech uliczek, do których się zbliżaliśmy... Na moje szczęście jechałem może z 50, max. 60 km/h. Gdy byliśmy już bliżej, to on zajechał nam drogę zjeżdżając na nasz lewy pas... Również na szczęście miałem jeszcze parę metrów na hamowanie a zabrakło mi może z metr, aby nie doszło do kolizji. Uderzyłem mu w tylną klapę z lewej strony (auto kombi) i zderzak, no przewróciliśmy się na prawy bok :P A ten głupi CH_J wrzucił bieg i ODJECHAŁ!!! Na szczęście dość szybko został odnaleziony przez uprawione organy i sprawa zakończył się pomyślnie dla mnie... Tłumaczył się, że nie widział, że motocyklista się przewrócił i że specjalnie drogi motocykliście nie zajechał :D A ja wiem, że zrobił to z pełną premedytacją!!! Być może nie chciał doprowadzić do kolizji a tylko napędzić mi strachu zjechaniem na mój pas ruchu, ale nie może mi się to w głowie pomieścić, jakim trzeba być ZAKOMPLEKSIONYM SKUR_SYNEM, aby widząc, że jadę z dzieciakem (w zielonej odblaskowej kamizelce) robić na ulicy takie rzeczy, po czym, gdy już doszło do kolizji, odjechać z miejsca zdarzenia!!! Tym bardziej, że nic wielkiego mu nie zrobiłem poza tym, że objechałem na skrzyżowaniu, a później dałem długimi i klaksonem, gdy specjalnie mi hamował...

Reasumując: NIE POLECAM nawet najmniejszych przepychanek na ulicy z kierowcami puszek, bowiem chodzi o zdrowie nasze i tych, których wieziemy!!! Jak trafiliśmy na IDIOTĘ na ulicy to nie polemizujmy z nim, bo i tak on pokona nas swoim doświadczeniem!!! Mnie taka sytuacja nauczyła tego, że lepiej zjechać na prawo na chwilę i ochłonąć, niż później jechać (w tym przypadku z dzieciakiem) karetką na sygnałach do szpitala... Być może on kiedyś trafi na jakiegoś kierowcę TIRA, który potraktuje go podobnie :)

Polecam także zakup jakiegoś rejestratora na kask (ja zainwestowałem w Conour Roam2) - gdybym miał go wtedy, to być może Pan dziś pierdziałby w dechy w areszcie za podwójne usiłowanie zabójstwa przy użyciu narzędzia, jakim jest samochód...

Pozdrawiam wszystkich i NIE ŻYCZĘ takich sytuacji na drodze...

Opublikowano

Wprawdzie jestem nowy na forum i maxi mam od zaledwie 2 dni, ale wcześniej poruszałem się motocyklem i kilkakrotnie miałem sytuacje z zajeżdżaniem, spychaniem do krawędzi itp. Pierwszy raz zareagowałem postukaniem się w kask. Koleś nie robiąc sobie nic z tego, że jest zielone i inni chcą jechać, wysiadł z auta i szedł z jakimś kijem w moją stronę. Przeraziłem się nie na żarty, bo psycholi na drodze nie brakuje i zastosowałem pierwszy chwyt judo, czyli zamęczyłem przeciwnika ucieczką. Od tamtej pory jak ognia unikam konfrontacji i radzę świrów omijać szerokim łukiem a nie ich edukować, bo większość z nich jest po prostu niereformowalna. Lepiej się usunąć i dać mu się roz..... gdzie indziej, a nie na naszym skucie. Szkoda czasu i jak radzi xmarcinx lepiej odpuścić i po sekundzie stresu mieć to za sobą i nie jest to bynajmniej kwestia ilości testosteronu, a ilości szarych komórek i sprawności ich działania.

Gość klauzero
Opublikowano

Od tamtej pory jak ognia unikam konfrontacji i radzę świrów omijać szerokim łukiem a nie ich edukować, bo większość z nich jest po prostu niereformowalna. Lepiej się usunąć i dać mu się roz..... gdzie indziej, a nie na naszym skucie. Szkoda czasu i jak radzi xmarcinx lepiej odpuścić i po sekundzie stresu mieć to za sobą i nie jest to bynajmniej kwestia ilości testosteronu, a ilości szarych komórek i sprawności ich działania.

Dokładnie, ja też dałem sobie spokój, chociaż otwieranie drzwi w korku to próba charakteru dla mnie.

  • 3 tygodnie później...
  • Administrator
Opublikowano

Dawno przestalem zwracac uwage na debili, szkoda czasu, nerwow i tak za chwile bede przed nim. Jezeli cos jeszcze mnie dzis wkurza to inni motocyklisci ktorzy nie patrza w lusterka bo przeciez jada srodkiem, a przeciez ktos moze byc szybszy od nich i warto dac miejsce pojedzie dalej i juz. Dla mnie puszkarze nie istnieja a z duchami nie gadam :)

Opublikowano

Jezeli cos jeszcze mnie dzis wkurza to inni motocyklisci ktorzy nie patrza w lusterka bo przeciez jada srodkiem, a przeciez ktos moze byc szybszy od nich i warto dac miejsce pojedzie dalej i juz. :)

No to miałbyś Artix "próbę charakteru" ;), gdybyś przedwczoraj, przed ósmą jechał Prymasem w kierunku Ochoty... Gość na niezbyt wielkim biegowcu urządził sobie "paradę" na międzypasie, jadąc na granicy utraty równowagi (chwilami 10 km/h) i twardo trzymał za sobą ogonek raczej niezadowolonych... Nie wytrzymałem i skorzystawszy ze sposobności wyprzedziłem "towarzystwo" prawym międzypasem :evil:
Opublikowano

Ja dołożyłbym od siebie gości którzy jadąc pomiędzy samochodami w korku za kimś nie trzymają odstępu. Tydzień temu taki jeden na crossie wjechał we mnie na Dolince przy KEN. Jak twierdził nie zauważył że stoję. Jechaliśmy chyba w 5-6 maszyn, czoło peletonu się zatrzymało żeby przepuścić zmieniający pas samochód, wszyscy się bez problemu zatrzymali, a cross mi przywalił w tył. Szkody nie wielkie, szlag trafił błotnik i porysowany tłumik. Więc prośba, zachować odstęp bo nie wiadomo kiedy będzie trzeba stanąć dęba. Tak po za tym to zadziałało prawo serii i 15 minut później trafiłem śrubę w tylnej oponie :evil:(

Opublikowano

Może nie do końca w temacie, bo film robiony zza szyby puszki, ale w kwestii "czy mam pozwolić dać się zabić", jak najbardziej :-)

[media=]

[/media]

PS: Volvo nie bierz dosłownie tych Poddębic... :-)

Opublikowano

filnik nagrany przez gościa nie mającego pojęcia o przepisach

Opublikowano

filnik nagrany przez gościa nie mającego pojęcia o przepisach

Po czym wnosisz??

Opublikowano

po tym że gość powinien jechać prawym pasem a ten co wyprzedza środkowym

a w dodatku jak widzi że na prawym stoi autobus to powinien albo przyspieszyć albo zwolnić by wpuścić tego co go wyprzedza

no ale to już "kultura jazdy" i doświadczenie a nie tylko to że kogoś stać na rejestrator

Opublikowano

Teren zabudowany, facet mógł zająć dowolny pas, nie widać tego na filmiku, ale może być tak, że on ten autobus zauważył wcześniej i zmienił pas na środkowy, tego nie wiemy.

Wykroczenia tutaj nie widzę. Brak przewidywania i zanik instynktu samozachowawczego owszem. Co do braku kultury to też bym polemizował.

Opublikowano

Ludzie - z daleka widzę autobus więc jadę środkowym pasem... Nagle atakuje mnie z prawej strony auto, którego kierowca źle wymierzył sobie miejsce na wyprzedzenie (prawym a nie lewym pasem). Zauważyłem go w ostatniej chwili, w momencie, gdy w zasadzie zaczął na mnie zjeżdżać. A Wy mi tu mówicie o kulturze jazdy? Dobrze się czujecie? O mało nie doszło do poważnego zdarzenia, bo gdyby lewym pasem coś jechało to nie miałbym gdzie uciekać i hamowanie mogłoby nie wystarczyć!!! Może za chwilę napiszecie, że gdyby doszło do kontaktu aut, to byłaby moja wina??

Opublikowano

a to Twój film ?

a to przepraszam !

faktycznie dopiero teraz zauważyłem że jedziesz prawidłowo a tylko ten pirat popsuł Ci "radość jazdy"

  • Sympatycy
Opublikowano

A po drogie prawy pas w tym miejscu już jest do skrętu w prawo .

Ciesu nie denerwuj się jak by co to jestem po twojej stronie .

Opublikowano

Ciesiu, przecież ja Ci nie zarzuciłem "braku kultury". To ten wciskający się z prawej wykazał się jej totalnym brakiem. Nie widać, żeby był duży ruch, więc spokojnie mógł się schować za Ciebie, ale jak widać nie chciał. Ewidentnie jego wina - podeślij filmik na beztrzymanki@agora.pl, może sobie na nim trochę poużywają.

Opublikowano

Spoko Panowie - po to jest forum, żebyśmy wymienili swoje poglądy... Niemniej jednak trochę mnie zdziwiliście swoimi pierwszymi odpowiedziami :-) Bo przecież ja byłem kulturalny, gdyż hamowałem i uciekałem na lewo - gdyby nie to, to prawdopodobnie mały mercedes z "podciętą" tylną osią wkomponowałby się w autobus MPK. A ja może w niego :-(

Ciesu nie denerwuj się jak by co to jestem po twojej stronie .

Tomaszu nie denerwowałem się ani przez chwilę, ale dzięki za wsparcie :)

Życzę wszystkim, żeby takie sytuacje Was omijały, szczególnie, gdy jedziecie !scooter

Opublikowano
po tym że gość powinien jechać prawym pasem a ten co wyprzedza środkowym

przecież na prawym jest autobus :)

a w dodatku jak widzi że na prawym stoi autobus to powinien albo przyspieszyć albo zwolnić by wpuścić tego co go wyprzedza

:Jumpy: a to dobre

Opublikowano

:) a to dobre

Są tacy, co różnie interpretują przepisy. Ważne żeby było im wygodnie :Jumpy:

cytat;

powinien albo przyspieszyć albo zwolnić by wpuścić tego co go wyprzedza

Może to być jedna z trzech odpowiedzi na egzaminie na prawo jazdy...Oczywiście zła, żeby nie było...

Opublikowano

szkoda że nie doszło do kolizji

zobaczylibyśmy interpretację policji

wystawiając taki fragment filmu można łatwo manipulować opinią ludzi

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...