drzewo Opublikowano 31 Maja 2013 Opublikowano 31 Maja 2013 Wiecie co? Tak się zastanawiam co jest nie tak z moim ogłoszeniem i poproszę Was o opinię. Wystawiłem na sprzedaż swój skuter (http://www.forum.bur...8-abs-salon-pl/) i tak się zastanawiam dlaczego odzew jest zerowy...Moim zdaniem powodów może być kilka ale może się mylę... Może to fakt, że jest małe zainteresowanie tego rodzaju sprzętami... Może cena jest zbyt wysoka lub zbyt niska? Ale wysoka chyba nie bo to jeden z najtańszym maxów jakie znalazłem na sprzedaż z tego modelu... Za niska? Może jak jest tanio to jest podejrzanie... A może przebieg jest zbyt wysoki!? Może powinienem skręcić licznik... (swoją drogą sporo osób doradzało mi takie rozwiązanie) ? Może źle wygląda moje 33000 km na tle skuterów sprowadzonych z krajów, w których robi się 15000 km w sezonie bo jest to podstawowy środek transportu dla tamtejszych ludzi... a kiedy 5-6 letni skuter trafia do PL ma przebieg 7000... Czy 33 kkm to dużo na taki skuter? Ja zrobiłem w rok 12k... Kilka weekendowych wypadów w góry, dojazd do pracy w okresie letnim... żadnych dłuższych wyjazdów zagranicznych... Będę wdzięczny za wszelkie opinie. Dzięki! Wątek przeniesiony do Ogólnego. Admnistracja
minimi1 Opublikowano 31 Maja 2013 Opublikowano 31 Maja 2013 Miałem kolego T maxa to może spróbuję odpowiedzieć. Jest to w ogóle skuter jak na nasz kraj specyficzny, trudnosprzedawalny. Z uwagi na swój image (skuter sport- dla motocyklistów jego osiągi nie są rajcujące, dla skuterzystów jego ograniczenia ładunkowe (turystyczne) mają znaczenie), ze względu na swoją cenę (jest wysoka jak na używany (nie mówię o Twoim), drogi i skomplikowany serwis. Po prostu- jest niewielkie grono zainteresowanych ciężkimi skuterami w ogóle (mówię o klasie 200 kilo i więcej) a dodatkowo wśród tych ciężkoskuterowców T max nie jest faworytem. T max nie jest masowy co oznacza, że jako okaz musi czekać na swojego amatora i tych amatorów jest mało. Przebieg nie jest duży, cena jak na ten skuter nie jest zawyżona, po prostu- brak amatorów mających te 20.000 zeta. (Będą oczywiście tacy, którzy powiedzą, że jakby kosztował mniej toby szybciej poszedł- jest to prawda, ale ile można obniżać za wartościowy sprzęt- chyba, że musisz sprzedać a wtedy to zupełnie co innego). Ja swój sprzedałem koledze po 2 wizycie jakiegoś spoconego faceta patrzącego na mnie podejrzliwym wzrokiem, kopiącego w opony i zachowującego się jakbym chciał go okraść. Pewnie mógłbym go sprzedać drożej, ale moja pojemność na klientów z ulicy się wyczerpała- a tak on ma dobry sprzęt a ja mam satysfakcję, że swój skuter nie oddałem jakiemuś................. na zmarnowanie
Magda B. Opublikowano 31 Maja 2013 Opublikowano 31 Maja 2013 Witaj/ Myślę, że tu decyduje stosunek przebieg-cena. Ja sama szukam Tmaxa, ale z przebiegiem do 10 tys i salon polska. Jak widzisz, nie mogę nic takiego znaleźć pewnego i trudno... Jeżdżę xmaxem, może się trafi coś pod koniec sezonu. Cena u Ciebie wydaje mi się za wysoka. Na początku sezonu uciekł mi pewny Tmax z rocznika 2008 z przebiegiem prawdziwym 6000 za 20 tys. Był też wystawiony w Honda Plaza z tego samego rocznika - przebieg 23 000 za 18500 do negocjacji. Niedawno w moto-italia był sprowadzony z przebiegiem 17000 za 20 tys. Wiemy jak sprawa się ma we Włoszech, wystarczy spojrzeć na ogłoszenia prywatne stamtąd - cena bezwypadkowego tmaxa z małym przebiegiem zaczyna się od 6000 euro, więc mi nikt nie wmówi "naszych" okazji na alledrogo. Ale u nas brak kasy i kryzys robią swoje - sprzęty bardzo straciły na wartości.
Nano Opublikowano 31 Maja 2013 Opublikowano 31 Maja 2013 Czemu temat w rozmowach nieskuterowych? Toż to wątek bardzo skuterowy Co do Twojego pytania - nie jestem wprawdzie ekspertem i nie użytkowałem dotąd sprzętów za ponad 10 tysięcy złotych, ale wydaje mi się, że trafiłeś po prostu w niefartowny odcinek rynku używanych. Po prostu - 20 tysięcy to kupa kasy. Za te pieniądze można mieć nowiutkiego KymcoXcitinga z salonu. Koledzy wyżej też mają rację. T-Max to nie Burgman (choć ja bym wolał Yamahę), więc na amatora przyjdzie dłużej zaczekać . Ale jeśli nie ma przymusu sprzedaży to chyba warto poczekać
Administrator MariuszBurgi Opublikowano 31 Maja 2013 Administrator Opublikowano 31 Maja 2013 Moim zdaniem powodów może być kilka ale może się mylę... Może to fakt, że jest małe zainteresowanie tego rodzaju sprzętami... Może cena jest zbyt wysoka lub zbyt niska? Ale wysoka chyba nie bo to jeden z najtańszym maxów jakie znalazłem na sprzedaż z tego modelu... Za niska? Może jak jest tanio to jest podejrzanie... A może przebieg jest zbyt wysoki!? Może powinienem skręcić licznik... (swoją drogą sporo osób doradzało mi takie rozwiązanie) ? Fakt, powodów jest kilka. Pierwszy to taki, że T-max' em w PL jest dużo mniejsze zainteresowanie niż np. AN650... dokładnie odwrotnie niż np. we Włoszech. Taką mamy specyfikę rynku. Przebieg? W moim odczuciu jest normalny dla tego rocznika ale faktycznie dla niektórych może być zniechęcający. W sumie to ważniejsze jest w jakim momencie sprzedajesz skuter (przed czy po "dużym" serwisie). Cofania licznika mimo wszystko nie polecam. Cenę masz niby ok... ale musisz pamiętać, że jest to pułap na który jest ograniczona grupa chętnych. Najszybciej sprzedają się maxi w cenie 5- 6 tpln. Te w cenach 20- 30 tpln muszą wyczekać swego. No i na koniec aktualna sytuacja na rynku... rozmawiałem przypadkowo kilka dni temu z handlarzem, który sprowadza od 5 lat maxi z Włoch. Usłyszałem, że tak "specyficznego" klienta jak jest dziś (ten rok osiąga rekordy absurdów) to nie było w PL nigdy. Ludzie oczekują cudów. Jak jest za tanio to źle, za drogo też niedobrze. Przebieg mały= cofany, duży to sprzęt pewnie zajechany. Karoseria lakierowana to z pewnością po dzwonie, porysowana= eee, brzydki... itd. Pomijam już kwestię, że ludzie chcą maxi idealnych w cenach złomów z włoskich szrotów... Niestety, taka opinia nie dodaje nam splendoru... choć oczywiście nie jest to regułą... ale jednak zjawiskiem narastającym. Pomijam już ogólnie słabą koniunkturę w PL... a pamiętajmy, że w PL maxi to nadal (tylko) hobby. Reasumując... moim zdaniem musisz czekać na ODPOWIEDNIEGO klienta... choć pewnie znajdą się tacy, którzy zasugerują obniżkę ceny.
marek_m Opublikowano 31 Maja 2013 Opublikowano 31 Maja 2013 ...Był też wystawiony w Honda Plaza z tego samego rocznika - przebieg 23 000 za 18500 do negocjacji.... Gwoli ścisłości, ten skuter był "lekko" uszkodzony, tzn. nie tylko zarysowany, ale od spodu miał popękane plastiki.
Sympatycy robert1973 Opublikowano 31 Maja 2013 Sympatycy Opublikowano 31 Maja 2013 Witaj Drzewo niestety Nano ma rację masz sprzęt niszowy który musi znaleźć klienta..... o widzę już MariuszBurgi ujął to dobitnie, musisz czekać i być cierpliwy sprzęt ma odpowiednią cenę, tylko nasz rynek jest chory ale jak już znajdzie się klient który zna się na rzeczy i wie co chce to nie będzie wybrzydzać tylko kupi. Powodzenia
drzewo Opublikowano 31 Maja 2013 Autor Opublikowano 31 Maja 2013 Ok. cena dla Burgmaniaków 18 000... Niech to będzie najtańsza oferta!!!
Maly Książe Opublikowano 31 Maja 2013 Opublikowano 31 Maja 2013 Kolego a co Ty chcesz skuter sprzedać w 2 dni. Troszkę cierpliwości;) Zgodzę się, że u nas sprzęty wszelakie kupuje się biorąc 2 podstawowe kryteria stan licznika i cenę a no i rok , ale szukanie wg tych kryteriów może być bolesne po zakupie, cześć potencjalnych kupujących już to wie;) Wyluzuj troszkę i poczekaj;) Od str technicznej ogłoszenia wg mnie to jeśli sprzęt jest bezwypadkowy to trzeba o tym wyraźnie napisać- pomyśl co pomyśli potencjalny kupujący jak zobaczy go na tle "bezwypadkowych" sprowadzonych;) Postarał bym się jeszcze o zdjęcia w jakiejś ciekawsze scenerii, żeby go ciekawie zaprezentować bo te wyglądają po prostu słabo- nie oddają piękna tego skutera;) Mi zdjęcia skutera zrobione na tle drzwi garażowych na mokrej kostce kojarzą się deszczem i ucieczką do garażu - Ja jako kupujący rozmarzony chce widzieć zdjęcie zrobione w słoneczny dzień w fajnym plenerze z ciekawą architekturą w tle, ale też chce się uświadomić, że sprzęt nadaje się oprócz wycieczek do miasta także do załatwiana spraw i można szybko się nim pojawić na spotkaniu biznesowym lub choćby randce;), więc fajnie też dać zdjęcie gdzieś na tle miasta, kawiarenek, nowoczesnych wieżowców, całego gwaru... I spokojnie bez ciśnienia, przecież nie musisz go sprzedać dziś czy jutro;)
drzewo Opublikowano 31 Maja 2013 Autor Opublikowano 31 Maja 2013 Nie mam ciśnienia... Wiem jednak, że nie przekonam takimi zdjęciami nikogo kto tego skutera nie zna. Wydaje mi się że jeżeli ktoś wydaje takie pieniądze to wie co chce kupić.. przeczytał kilka testów... widział go "w akcji"
Miro71 Opublikowano 31 Maja 2013 Opublikowano 31 Maja 2013 wedlug cennika, ktorym sugeruje sie niemiecki handlarz wartosc Twojego pojazdu to okolo 3900-4200,-€ za taka cene sprzedaz sprzet dosc szybko wszystko co powyzej poprostu wymaga cierpliwosci http://www.dat.de/fzgwerte
Maly Książe Opublikowano 31 Maja 2013 Opublikowano 31 Maja 2013 Kupujący może nie być do końca uświadomiony co chce kupić, a Twoje ogłoszenie ma zachęcać żeby to właśnie Twój skuter pojechał oglądać. Pomyśl co się stanie gdy taki niezdecydowany kupujący trafi na handlarza który to bezwzględnie wykorzysta i wciśnie mu jakiś złom. Ty masz mu pomóc podjąć dobrą decyzję. Ja znam wielu niezdecydowanych kupujących , sam takim byłem oglądałem 9 sprzętów zanim wybrałem ten który kiedyś wydawał mi się okropny i jeszcze w takim kolorze hehe. Gdyby mi ktoś dokładnie rok temu powiedział, że bym kupił ten sprzęt w takim malowaniu to bym powiedział, że zwariował Dziś jestem bardzo zadowolonym posiadaczem atlantica i uważam, go za bardzo dobry skuter. Dla jednych kilkanaście tyś to tyle co dla innych kilka. zasady decyzji pewnie są podobne. Powodzenia i cierpliwości;)
LWfilip Opublikowano 31 Maja 2013 Opublikowano 31 Maja 2013 Zapowiada się ciekawa historia ze sprzedażą. Całkiem niedawno też sprzedawałem (AA500) i zajęło to aż lub tylko dwa tygodnie. Fak, że ogłoszenie było tylko na Byrgmanii i nigdzie więcej. Bo trzeba wspierać "swoich". No i poszedł. Co do Twojej maszyny to może być ciężko bo sezon już trwa. Jaki jest taki jest ale już trwa. Teraz ludzie śmigają, oglądają i porównują. Myślę, że spora część forumowiczów, zwłaszcza tych z mniejszych miast i mniejszym doświadczeniem, T-maxa na oczy nie widziało. Jeśli tak jak piszesz, nie masz ciśnienia na sprzedaż to pokazuj sprzęt gdzie się tylko da a chętny się sam znajdzie. Zamieść dużo dobrych fotek. Nic mnie tak nie denerwuje jak gó.....ne fotki z telefonu i spora cena. Chcesz poro i tak jak piszą inni taki wydatek musi trafić na odpowiedniego człowieka. Cierpliwości, będzie dobrze. Juz obniżyłeś cenę więc jesteś skłonny do ustępstw.
pabloxl Opublikowano 31 Maja 2013 Opublikowano 31 Maja 2013 Ja akurat jestem z tych, co wolą zapłacić za pewny sprzęt kosztem wyższej ceny. Wiadomo, że szrotu na rynku jest masa i naprawdę trudno jest wyłapać perełkę. Jeżeli Twój sprzęt jest właśnie z tej kategorii, nie będziesz miał większych problemów ze sprzedażą. Musi się jednak trafić klient, który chce kupić skuta właśnie tego formatu. Cierpliwość jest tutaj podstawą. Obniżając znacząco cenę, dajesz do zrozumienia, że może być z nim coś nie tak i chcesz się pozbyć problemu za wszelką cenę.
pawelneos Opublikowano 31 Maja 2013 Opublikowano 31 Maja 2013 Jest jeszcze sposób w jaki byś mógł się pozbyc sprzęta . To jest zamiana z dopłatą na sprzęta jakiego poszukujesz lub samochód - może spróbuj w tą stronę . A tak osobiście to ja właśnie poszukuje takiego sprzęta jak Ty masz ale też mam problem ze sprzedaniem mojego . Mogę Ci zaproponowac zamiane Twojego T-Max na Gilera Nexus ale pewnie to Ci nie odpowiada . Pozdrawiam i życze powodzenia ,a jak uda mi się sprzedac mojego skutera to może się zgłosze do Ciebie :thumbs_up:
Magda B. Opublikowano 31 Maja 2013 Opublikowano 31 Maja 2013 Gwoli ścisłości, ten skuter był "lekko" uszkodzony, tzn. nie tylko zarysowany, ale od spodu miał popękane plastiki. Upps, przepraszam, nie byłam go oglądać, tylko patrzyłam na ogłoszenie.
Robzone Opublikowano 31 Maja 2013 Opublikowano 31 Maja 2013 Ciekawy temat zrobił się z Twojego ogłoszenia ;-) Sprzęt jest warty tyle, ile ktoś będzie chciał za niego zapłacić. W kwestii sprzętów pewnych - nie ma czegoś takiego. Najbardziej polecane forumowe moto może się posypać na drugi dzień po sprzedaży, a niby złom od handlarza z dużym przebiegiem i po przejściach może jeździć długo bez awarii. Zdecydowana większość maxi skuterów jakie mamy w Polsce przywędrowała z Europy i jeżdżą. Moim zdaniem to porostu ogłaszaj i czekaj na kupca który prędzej czy później się pojawi. Swoją drogą sam chętnie wymieniłbym mojego AN400 z 2007 r na T-max jak Twój który dużo bardziej mi się podoba. Moim jeżdżę tylko do pracy, do miasta i czasem na krótkie jednodniowe wycieczki i nie potrzebny mi "turystyk" jak Burgman a raczej zwinny sprzęcik jak T-max.
RONIN Opublikowano 31 Maja 2013 Opublikowano 31 Maja 2013 aż szkoda sprzedawać taki ładny skuter, pewnie wszyscy się zastanawiają czemu? Uważam ,że cena jest ok. i jak przyjdzie ktoś konkretny kto obejrzał już parę sprowadzonych szrotów z włoch doceni stan twojego i go kupi. A jak nie sprzedasz w tym roku to w przyszłym pewnie będę szukał następcy Apki i właśnie T-max najbardziej mi odpowiada to może się dogadamy, tylko nie jeździj już tak dużo ;-).
didi Opublikowano 31 Maja 2013 Opublikowano 31 Maja 2013 niestety ale maxi powyżej 10ooo zł jest trudno sprzedawalny no i musisz brać pod uwagę że ci co chcieli kupić kupili już zimą to że niema odzewu to też duży plus od listopada wystawiałem Bartona od syna - wierz mi że nie chciał byś czytać i słychać tych wszystkich bzdur jakie ślą i mówią telefonicznie niby zainteresowani kobiecina dzwoniła do mnie z kilku telefonów i nawet podstawiała inne osoby by sprawdzić czy zawsze mówia to samo jak jej zwróciłem na to uwagę to stwierdziła że to poważny zakup więc musi wszystkiego się dowiedzieć ... niby racja ale motorower był dwu letni i chciałem za niego 1500 zł (nowy 3500) w końcu po czterech miesiącach kupiła go
T0MEK Opublikowano 31 Maja 2013 Opublikowano 31 Maja 2013 Bez przesady z tymi zdjęciami. Okolice zamieszkania coś też mówią o właścicielu i jak dla mnie te co są wzbudzają większe zaufanie niż plenerowe. Dodaj ew. jakieś zdanie dlaczego sprzedajesz (to też wzbudza zaufanie). Cena jest wysoka. Nie wiem czy nie za wysoka. Jak we wrześniu zeszłego roku szukałem MP3, to wysoki przebieg nie był istotny. Czynnikiem decydującym było zaufanie, że ta konkretna maszyna od tego konkretnego sprzedawcy jeszcze trochę pojeździ (a nie jest sprowadzonym niedawno skrótem). Za taką kwotę jak podajesz to bym jednak nie kupił (niezależnie od stanu i wyglądu). Dlatego musisz trafić na kogoś znającego wartość i wiedzącego co chce kupić a to może nie być łatwe (patrz Magda - szuka czegoś podobnego, ale Twojego nie chce).
Klubowicze arturo-bb Opublikowano 31 Maja 2013 Klubowicze Opublikowano 31 Maja 2013 Ja sama szukam Tmaxa, ale z przebiegiem do 10 tys i salon polska.Cena u Ciebie wydaje mi się za wysoka. ..... uciekł mi pewny Tmax z rocznika 2008 z przebiegiem prawdziwym 6000 za 20 tys. MagdaB ma wysokie wymagania : 1.cena ok 20 tyś 2.z Polskiego salonu 3.przebieg do 10 tyś Tak można szukać długo , bo większość po roku ma już przejechane 10-15 tyś więc albo wyższa cena bo będzie rocznik młodszy albo będzie starszy z większym przebiegiem. Ten T-max ma 5 lat i tylko 33tyś. To daje ok. 6,6 tyś/km rocznie. To czasami jeden wyjazd wakacyjny.A gdzie reszta? Moja Honda jak dobrze pójdzie pięcioletnia będzie miała 50-60 tyś
Magda B. Opublikowano 31 Maja 2013 Opublikowano 31 Maja 2013 Oj wiem, że mam wysokie wymagania, ale xmaxa kupiłam 2 letniego z przebiegiem 1000 km. Po prostu takie okazje się zdarzają i na taką czekam. Cena może być wyższa niż 20 tys. jak będzie za co dać więcej. Nie mam ciśnienia, nie muszę mieć go w tym sezonie. A ogłoszenia oglądam już od zimy i dlatego piszę, co widziałam.
pabloxl Opublikowano 31 Maja 2013 Opublikowano 31 Maja 2013 MagdaB. Okazje bez haczyka nie istnieją, mimo to życzę powodzenia.
Magda B. Opublikowano 31 Maja 2013 Opublikowano 31 Maja 2013 Dzięki. Jeżdżę swoim xmaxem już czwarty sezon i haczyków jak na razie nie ma....
marek_m Opublikowano 31 Maja 2013 Opublikowano 31 Maja 2013 ...Tak można szukać długo , bo większość po roku ma już przejechane 10-15 tyś więc albo wyższa cena bo będzie rocznik młodszy albo będzie starszy z większym przebiegiem. Ten T-max ma 5 lat i tylko 33tyś. To daje ok. 6,6 tyś/km rocznie. To czasami jeden wyjazd wakacyjny.A gdzie reszta? Moja Honda jak dobrze pójdzie pięcioletnia będzie miała 50-60 tyś Niekoniecznie. Ja swoją Hondą (SW-T400) jeżdżę wyłącznie do pracy i to w słoneczne dni. Miesięczne przebiegi będą prawdopodobnie w przedziale 500 - 700 km (do tego 500 km przejeżdżam samochodem służbowym w ramach tzw. limitu). Jeżeli założymy sezon od kwietnia do października minus jeden miesiąc wakacyjny (skuter będzie sobie stał w garażu) to przebieg roczny wychodzi w przedziale 3,5 do 4,2 tys km. Za 2 lata, potencjalny kupujący powie "Panie, ten przebieg jest mocno podejrzany. Kto na turystycznym skuterze robi zaledwie 3 - 4 tys. km". A ja mu na to odpowiem, "Są tacy". Innymi słowy, nie należy generalizować.
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się