Amess Opublikowano 24 Kwietnia 2013 Opublikowano 24 Kwietnia 2013 Witam wszystkich! Jestem nowy i jak zapewne większość nowych zaczynam od ulubionego pytania: co kupić. Wiem, było 50 razy... Przeczytalem historię, sporo się dowiedzialem ale teraz czas na podsumowanie I pytanie ostateczne do Was... A zatem sytuacja jest taka: Po lekturze forum oglądactwie netu i nawet przymierzaniu na żywo zostały mi dwie alternatywy - Apka Atlantic 500 (nie Sprint, ta starsza) i Piaggio Beverly 500. Silnik chyba ten sam, generalnie różnice w konstrukcji, pozycji itp. Bez możliwości pojeżdżenia i to dłuższego nie da się tak od razu któregoś odstrzelić, a pojeździć nie ma jak, bo to co oglądałem jest bez tablic oczywiście... A zatem szukam pomocy. Generalnie użytkowanie - nie wół roboczy, przy dobrej pogodzie (oby jak najczęściej) dojazdy do roboty. 26 kilometrów w jedną stronę, przez całą Warszawkę - spod Jabłonnej na Okęcie. Sami rozumiecie, że w puszce się męczę strasznie, chociaż niby autko wygodne, ale w porywach do 1,5 godziny ta trasa zabiera.... W deszczu na codzień się nie widzę, więc szokujących przebiegów się nie spodziewam. Co za tym idzie - nie muszę mieć nówki sztuki. Pozbyłem się Kawasaki Vulcana, jeździłem na nim 2 ostatnie lata i jednak przyzwyczajenie do rozmiaru i koników mi mówi, że na 250 to nie chcę wsiadać. Poza tym - może jednak gdzieś dalej się pojedzie... Budżet przewiduję 7-8 tys. Teoretycznie można za to kupić i Beverly i Atlantica. Dlaczego akurat te? Ano najbardziej mi się podobają po prostu... Do jazdy okazjonalnie do pracy a poza tym dla przyjemności - powinno wystarczyć chyba. Ciuchy mam, eksploatację codzienną i przeglądy ogarnę więc to kasa na zakup czysty. Pomóżcie w wyborze...
Maly Książe Opublikowano 24 Kwietnia 2013 Opublikowano 24 Kwietnia 2013 Myślę, ze beverly może minimalnie lepiej radzić sobie w korkach bo ma węższy tył Ale musisz sam na żywo oglądnąć te sprzęty i wybrać ten który Ci podpasuje, na którym lepiej się czujesz W tej cenie to powinieneś kupić bardzo zadbany egzemplarz AA500 , Beverly pewnie też. Też bym wolał starszą AA, ze względu na większe koła, obrotomierz i kilka innych dodatków
tomek7121 Opublikowano 24 Kwietnia 2013 Opublikowano 24 Kwietnia 2013 Ja też skłaniał bym się w stronę atlanty, Stylistyka beverly do mnie nie przemawia. Jeśli chodzi o silnik i napęd to w sumie to samo. Koła- przód 1 cal na korzyść beverly a tył to samo. Szerokość także zbliżona. Na korzyść aprilii moim zdaniem przemawia ładniejsza i bardziej funkcjonalna deska rozdzielcza (w nocy wygląda super) no i bagażnik pomieści wszystko. Ja jestem zadowolony i polecam zarówno do miasta jak i na trasę.
KOT66 Opublikowano 24 Kwietnia 2013 Opublikowano 24 Kwietnia 2013 :)to ja wtrace swoje 3 grosze o pajaku :)16 calowe kola robia swoje do tego silnik piaggio o bagazniku nie wspomne no i wyglad zalatwia sprawe:) ...
Amess Opublikowano 24 Kwietnia 2013 Autor Opublikowano 24 Kwietnia 2013 Dzięki za odpowiedzi. Mały Książę - ujeżdżasz Atlantica ale sugerujesz lepszą poręczność Piaggio w mieście? A masz jakieś złe doświadczenia z Aprilią w tym względzie? Kot45, dzięki, czytałem twoje pochwały Pająka w historii forum ale chyba nie jestem jeszcze gotowy na tak rewolucyjny design W końcu przesiadam się z choppera - absolutnego klasyka (mój był z rocznika 1986), muszę dawkować wrażenia.
Klubowicze pazdzioch Opublikowano 24 Kwietnia 2013 Klubowicze Opublikowano 24 Kwietnia 2013 Jeśli przewidujesz czasem jakieś dłuższe wypady to chyba jednak AA500 ze względu na większe możliwości ładunkowe. Natomiast w mieście większe skutery też sobie doskonale radzą.
Julo Opublikowano 24 Kwietnia 2013 Opublikowano 24 Kwietnia 2013 Ja od kilku dni jestem posiadaczem AA 500 i powiem, że w korkach między puszki wogle się nie pcham. Do tej pory latałem x9 i do miasta nadaje się idealnie. Może poszukałbyś właśnie X9 500 w wersji ewo. Jeśli wypad za miasto to AA jest perfekcyjna.
Amess Opublikowano 24 Kwietnia 2013 Autor Opublikowano 24 Kwietnia 2013 Julo, dzięki ale u mnie jednak będzie w 80% miasto... Widuję w Warszawce niby w korkach duże maszyny ale ja na chopperze też próbowałem. Trochę dawało radę ale to jednak nie było to...
Maly Książe Opublikowano 24 Kwietnia 2013 Opublikowano 24 Kwietnia 2013 Tył AA jak to mówią jest na szerokość lusterek. Mi ciężko jest w korkach z pasażerem, poprzez podnóżki , które są dosyć szerokie i trzeba o tym pamiętać. Samemu daje radę, choć wg mnie nie jest to bardzo zwinny sprzęt, ale za to komfortowy zwłaszcza z szybą akcesoryjną Osobiście wolał bym jednak AA, to fajny sprzęt;) Myślę, że jak uda Ci się przejechać jednym i drugim- wyczujesz co jest lepsze dla Ciebie
Amess Opublikowano 24 Kwietnia 2013 Autor Opublikowano 24 Kwietnia 2013 Tylko jak się przejechać... Te skuty, które są do obejrzenia zazwyczaj są z importu, bez blach - poza placyk nie wyjedziesz...
qwert Opublikowano 24 Kwietnia 2013 Opublikowano 24 Kwietnia 2013 To może ja Ci powiem o beverly. To ascetyczna maszyna do miasta. Przypomina mi moją 50. Oryginalnie ma tylko mini owiewkę. Bierzesz wszystko na siebie. Ale pozostaje frajda z jazdy. Pod siedzeniem jeden kask i to raczej jet. Deska nie ma obrotomierza a mój nawet zegarka. Żadnych wyświetlaczy. To taka nadmuchana 50 a silnik 500. Mozna akcesoryjną szybę dołożyć i masz prawie vespe. Turystycznie raczej mizernie.
RONIN Opublikowano 24 Kwietnia 2013 Opublikowano 24 Kwietnia 2013 haha, szkoda Marcin, że Skarabeusz Ci się nie podoba, miałbyś chociaż zegarek ;-). A co do turystyki to Pgizi ma raczej odmienne zdanie nt Beverki, ale on ma kufry boczne ;-)
Bobas Opublikowano 25 Kwietnia 2013 Opublikowano 25 Kwietnia 2013 Aprilia będzie wygodniejsza no i ma gmole . Parametry te same. Na Allegro jest też ładny Malaguti Spidermax. Rozważ ewentualnie ten model. Jest bardzo duży.
Crimson Opublikowano 25 Kwietnia 2013 Opublikowano 25 Kwietnia 2013 Do miasta raczej bym brał jakieś zwinne 200 ccm. Sam jeżdżę AA500 po Warszawie, Atlantic daje sobie od biedy radę w korkach, ale jakbym miał często do pracy przez całe zakorkowane miasto jeździć, to chyba by mnie szlag trafił. Jeśli jednak byłaby jakaś turystyka to mimo to polecam. Każdy skuter/motocykl będzie szybszy w mieście niż cokolwiek innego a AA to udany model.
Maly Książe Opublikowano 25 Kwietnia 2013 Opublikowano 25 Kwietnia 2013 Gmole w AA500 to tylko ozdoba- ale przyznam, że są ładne, choć fabrycznie niezbyt ładnie spolerowane Dobra teraz trochę posłodzę W AA 500 w starej wersji masz wszystko, co potrzebne do jazdy, brakuje tylko ogrzewania. Ja czasami jadąc chciałem, zrobić cieplej- taki odruch z samochodu:D Deska jest po prostu piękna- ja osobiście nie znoszę niebieskiego podświetlania ,ale ten niebieski jest taki turkusowy-morski i nie męczy oczu i jest naprawdę ok. Jest też mały komp pokładowy- pokazuje ile przejedziesz na jednym litrze paliwa, temperaturę, dystans do serwisu itp, jest przycisk awaryjnych. Jest wskźnik paliwa z kontrolką rezerwy, zbiornik duży chyba z 16l .Światła dobre- tył dobrze widoczny, przód dobrze oświetla drogę No i obrotomierz- ja po prostu muszę go mieć. Jak na tamte czasy to całkiem wypasiony skuter wg mnie, szkoda trochę , przy projektowaniu następcy księgowi mieli chyba za dużo do powiedzenia Możesz też ewentualnie zastanowić się nad gilerą nexus- silnikowo to to samo - tylko w innym opakowaniu.
ettore Opublikowano 25 Kwietnia 2013 Opublikowano 25 Kwietnia 2013 Jeśli wybierasz pomiędzy Starym Atlantikiem a Beverly (domyślam się, że ograniczasz wybór ze względów estetycznych) i chcesz się przebijać przez miasto 30km w jedną stronę, to wydaje mi się, że wybór może być tylko jeden - Beverly. W porównaniu z Beverly Atlantic w korku będzie zwinny jak szafa trzydrzwiowa.
Sympatycy szorstki Opublikowano 25 Kwietnia 2013 Sympatycy Opublikowano 25 Kwietnia 2013 1: Beverly: dość zwarty, w mieście rewelacja, w trasę trochę gorzej, bo: pozycja za kierownicą, możliwości ładunkowe i ochrona przed warunkami atmo. 2: Atlanta (nie wersja Sprint): duża, pojemna, wygodna, w mieście z kumatym kierownikiem daje radę, chociaż gorzej niż Beverly, w trasie komfort. Silnik ten sam, bardzo dobry Piaggio Master, bardzo ekonoiczny w tej klasie. Nie jestem pewien, ale chyba dostępność części lepsza w Piaggio, choć wiele posiadają wspólnych. Estetyka dla mnie zdecydowanie po stronie Beverly . Chociaż Atlanta też jest niebrzydka, to jednak spojrzenia pań z pewnością będą kierować się na Beverly . Pozostaje Ci zastanowienie się nad propoprcjami korki/trasa oraz decyzja co do estetyki, bo to dwie różne szkoły pzdr BTW: Posiadanie w skuterze obrotomierza to sprawa naprawdę trzeciorzędna...
Maly Książe Opublikowano 25 Kwietnia 2013 Opublikowano 25 Kwietnia 2013 Zależy dla kogo. Ja sobie nie wyobrażam jazdy bez wskazówki ochoczo hasającej, zwłaszcza w okolicach czerwonego pola;) Poza tym obrotomierz się przydaje, pomaga nauczyć-wyczuć jak odpowiednio modulować gazem, pokazuje czy silnik na luzie ma właściwe obroty. Daje info przy jakich prędkościach obrotowych silnika jaką mamy prędkość- bardzo przydatne przy ewentualnym strojeniu napędu Dla mnie rzecz niezbędna
Geni Opublikowano 25 Kwietnia 2013 Opublikowano 25 Kwietnia 2013 Obrotomierz w skuterze to wyłącznie gadżet. Nawet w motocyklu sprawnemu motocykliście żaden obrotomierz, wskaźnik zapiętego biegu ani inne pizdryki nie są do jazdy potrzebne.
janus60 Opublikowano 25 Kwietnia 2013 Opublikowano 25 Kwietnia 2013 Gadżet, tylko na fabrycznych nastawach napędu.Po jakiejkolwiek ingerencji w napęd, obrotek jest bardzo przydatny
tacim Opublikowano 4 Maja 2013 Opublikowano 4 Maja 2013 Cóż może mam łatwiej, gdyż to mój pierwszy skuter i nie ma obrotomierza Sam się zasnatawiam jadąc szybko ile jeszcze można wycisnąc z niego. Szybko - jak dla mnie czytaj 120 hehe. Ja szukałem AA500 ale jakoś trafił się Scarab.
Gość Opublikowano 4 Maja 2013 Opublikowano 4 Maja 2013 80% miasto, to bierz Piaggio. Będziesz jechał w trasę, to sobie kuferki poprzyczepiasz. Beverly z kuframi... miód-malina. Poszukaj na forum użytkownika PGIZI. On Ci prawdę powie.
Klubowicze pgizi Opublikowano 5 Maja 2013 Klubowicze Opublikowano 5 Maja 2013 A kuku! Sam się znalazłem . Amess, czy to ty jesteś kolegą Maćka z Łodzi od Skarabeusza? Maciek dzwonił do mnie w Twojej sprawie i miał Ci podać numer do mnie, dzwoń śmiało (jak nie, to odezwij się na priva - pogadamy). Może nawet wygodniej byłoby werbalnie niż elektronicznie...
Amess Opublikowano 5 Maja 2013 Autor Opublikowano 5 Maja 2013 To ja, dokładnie. Odezwę się werbalnie bo już po weekendzie... Prawie na 100% idę w stronę Beverly, ale gdyby mnie ktoś w tym utwierdził, to byłoby super...
macieklew Opublikowano 7 Maja 2013 Opublikowano 7 Maja 2013 Od kilku tygodni latam AA 500, dokladnie całą zimę miałem ten sam dylemat-co wybrać, jesli chodzi o miasto to oczywiście, że gabaryty robią swoje, ale nie jest tragicznie, natomiast trasa to już inna melodia. Przy zakupie zrobiłem trasę: sobota Kraków-Wrocław, niedziela Wrocław-Poznań-Wrocław i nawet przez chwilę nie zabolały mnie plecy lub kolana. Takim sprzetem się nie jedzie tylko płynie i na pewno to jest atut. Myślę, że Beverly może nieco mniej palić, wiadomo mniejsza masa i mniej zabudowany, ale za to gwarantuję, że za miastem lepsza jest AA. Powodzenia w wyborze-ja wybrałem i nie żałuję
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się