smarciu Opublikowano 8 Kwietnia 2013 Opublikowano 8 Kwietnia 2013 http://aleegrospecia...w-Skuterze-.htm I kolejne źródełko wiedzy: http://futureenergyconceptsinc.com/E_Store.html
greegi Opublikowano 9 Kwietnia 2013 Opublikowano 9 Kwietnia 2013 Słuchaj, przede wszystkim jeżeli chcesz się podzielić jakimiś nowinkami to zadaj sobie trochę trudu i sam zapoznaj się prezentowanym materiałem. Następnie streść nam pokrótce czego się dowiedziałeś, co cię zaciekawiło oraz z czym się nie zgadzasz. Wtedy będziemy podjąć jakąś dyskusję. A tak, to nie mam zielonego pojęcia jaki cel ma ten post. Może po prostu czerpiesz zyski z reklamy jakiegoś badziewia, które ze względu na współczesne podstawy fizyki nie prawa działać? Celem podlinkowanej strony jest przecież sprzedasz "niewiadomo czego". Za samo to należy się już upomnienie. Poza tym, samo wrzucenie linka do jakichś bzdur, jest po prostu niegrzeczne w stosunku do innych forumowiczów. Ja również mogę odpowiedzieć Ci innym linkiem i tak w kółko będziemy się licytować kto więcej bzdur znajdzie w google. Chyba nie temu ma służyć to forum Pozdrawiam
RONIN Opublikowano 9 Kwietnia 2013 Opublikowano 9 Kwietnia 2013 potraktujmy to jako ciekawostkę, czemu zaraz tak ostro...
S-H-E-P-A-R-D (Lublin) Opublikowano 9 Kwietnia 2013 Opublikowano 9 Kwietnia 2013 Pogoda znowu się wysrała, może dla tego taka nerwowa reakcja.
greegi Opublikowano 9 Kwietnia 2013 Opublikowano 9 Kwietnia 2013 Nie wiem, czy ostro, ale drażnią mnie takie posty gdzie autor podaje tylko linka i znika. Nawet wy sami nie podjęliście tematu silnika na wodę. Do samego autora postu w sumie nic nie mam, zapewne jest to bardzo fajny gość. Ale samo zagranie jest naganne i ostatnio - niestety - coraz częstsze.
smarciu Opublikowano 9 Kwietnia 2013 Autor Opublikowano 9 Kwietnia 2013 Idea skutera "na wodę" mnie zaciekawiła, ale niestety dopiero się rozpoznaje w temacie, dlatego zapytałem. Może ktoś jest lepiej zorientowany. Poza tym prawa fizyki działają, puki ktoś ich nie obali, jak np. zimna fuzja, w którą nikt nie wierzył, a tymczasem pan Keshe (http://www.keshefoundation.org) ma już 2005 patentów w tym zakresie i tworzy kolejne, a wiedzę oddaję za darmo poprzez swoją fundację non-profit. Więc nie zdziwiłbym się jakby za 2 lata Keshe zaprezentował skuter bez kół napędzany silnikiem antygrawitacyjnym. Z drugiej strony naukowca myli się czasem z księdzem pytając czy wierzy w to czy tamto, podczas gdy moim zdaniem powinno się opierać na dowodach, empirycznym sprawdzeniu. Ponieważ dla mnie generator Adamskiego to teoria (i nie czerpię żadnych profitów), to w swojej naiwności, postanowiłem podzielić się tą ciekawostką w nadziei, że ktoś miał z tym do czynienia w praktyce. Odpowiadając na pytanie: ogólna zasada się prosta: generator "wytrąca" z wody wodór, który następnie trafia do silnika wraz z powietrzem i tym samym niejako "wzmacnia" efekt spalania benzyny. Co w teorii może przyczynić się do zmiejszenia spalania i/lub zwiększenia mocy. NIe jestem fizykiem, ale sam wynalazca twierdzi, że wszystko co tam prezentuje jest zgodne z prawami fizyki. Dzięki za podpowiedź, następnym razem postaram się napisać coś więcej, na temat wrzucanych ciekawostek.
greegi Opublikowano 10 Kwietnia 2013 Opublikowano 10 Kwietnia 2013 A nie mówiłem, że kolega "autor postu" to równy gość Jak ktoś zauważył pewnie wszyscy mieliśmy gorszy dzień. Ale wracając do tematu. Elektrolizę wody znamy wszyscy z podstawówki. Wiadomo, że aby wyciągnąć tlen i wodór trzeba dołożyć do tego energię elektryczną. No i ze względu na sprawność takiego układu, wiadomym jest, że nie da się tylko w ten sposób zasilić skutera. Całe kółko: "silnik pracuje - alternator wytwarza prąd - prąd generuje wodór i tlen - wodór zasila silnik - silnik pracuje" nie może nie mieć strat. No chyba, że będziemy wozić baterię akumulatorów, które będziemy ładować w domu z gniazdka. Nie chciało mi się oglądać wszystkich materiałów autora ze strony www, ale nie zauważyłem informacji że ten motocykl chodził jednak na benzynę. W zamian za to zobaczyłem tylko druciarstwo i próbę pokazanie, że to jednak "jedzie". A czemu miało by nie jechać, skoro ma benzynę w baku? W ten sposób dochodzimy wszelkich czarnoksięskich wynalazków doczepionych do silnika typu magnetyzery, a teraz wodorotyzery Fakty są jednak takie, że pół internetu huczy na ten temat, ale dalej żaden z producentów pojazdów tych wynalazków nie stosuje. A stosowałby na pewno, po skąd reklamy typu:spalanie 3,6 L/100km w mieście? O, i w ten sposób i ja mogłem podzielić się tym co ja myślę na ten temat. Pozdrawiam
Sysgone Opublikowano 10 Kwietnia 2013 Opublikowano 10 Kwietnia 2013 Poszukałem trochę o tym informacji i ogólnie chodzi o ogniwo Stanleya Meyera i generator HHO. Na youtube jest masa filmików ( również po polsku ) jak domowymi sposobami wykonać taki generator. Jest też filmik o Meyerze i jego dokonaniach, włącznie z info, że pracuje/pracował nad Hummerem na wodę na potrzeby US Army
Marcin S. Opublikowano 10 Kwietnia 2013 Opublikowano 10 Kwietnia 2013 Dla mnie dyskusję kończy zdanie z Wikipedii: "If the device worked as specified, it would violate both the first and second laws of thermodynamics, allowing operation as a perpetual motion machine." (w wolnym tłumaczeniu) Jeśli urządzenie (ogniwo Meyera) działałoby zgodnie z opisem, łamałoby zarówno pierwszą jak i drugą zasadę termodynamiki, pozwalając na pracę jako "perpetuum mobile". Jak można więcej energii "wyciągnąć" ze spalania wodoru, niż "włożyć" do elektrolizy wody? Pzdr. M.
smarciu Opublikowano 10 Kwietnia 2013 Autor Opublikowano 10 Kwietnia 2013 Podobno został zamordowany, co zresztą jest popularnym ostatecznym rozwiązaniem kwestii alternatywnych (dla lobby paliwowego) źródeł energii. To pokazuje, że postęp niektrórym grupom interesu nie jest na rękę. Poniżej filmik z 1978 roku, przestawiający Polskiego Fiata jeżdzącego na paliwie zawierającym 15% metanolu i jako pojazd elektryczny: [media=] [/media]Niestety twórcy tego programu zginęli w wypadku samochodowym pod Raciborzem: http://www.naszracib...0-/0-/856.html. Dziwnym trafem TVP nie chce powtórzyć emisji blisko 500 odcinków Sondy, która w owym czasie gromadziła ok. 3mln widzów. Oficjalna strona: http://www.tk.pl/sonda/index.htm.
smarciu Opublikowano 10 Kwietnia 2013 Autor Opublikowano 10 Kwietnia 2013 Nie na darmo ktoś powiedział, że prawdziwych pionierów poznaje się po strzałach w plecach...
Marcin S. Opublikowano 10 Kwietnia 2013 Opublikowano 10 Kwietnia 2013 Zaraz, zaraz - to mówimy o prawdziwych ogniwach paliwowych (metanol), czy o cudach-wiankach na wodę? Bo się pogubiłem, a to dwie zupełnie różne rzeczy. Pierwsza jest jak najbardziej fizyczna, druga to bajka. Pzdr. M.
smarciu Opublikowano 10 Kwietnia 2013 Autor Opublikowano 10 Kwietnia 2013 Dokladnie to sprawa dotyczy wykorzystania wodoru jako dodatkowego wspomagacza standardowego paliwa. Pojazdy na wodor (czasami z oznaczeniem hydrogen) istnieja. Ten wątek przewidziany jest na dzielenie sie ciekawym info w tym zakresie. Zapraszam do wrzut w temacie HHO ps. sa tez pojazy napedzane powietrzem, ale to juz inna (nie)bajka, ani kwestia wiary, tylko pionierska potwierdzona doswiadczeniem nauka. Sent from Tapatalk Proponuje zmienic temat na "alternatywne źródła napędu", bk chyba w tę stronę podąża ta dyskusja Sent from Tapatalk
Sysgone Opublikowano 10 Kwietnia 2013 Opublikowano 10 Kwietnia 2013 Marcinie, założyłeś chyba zbyt pochopnie, że woda nie ma energii. A gdyby ją jednak potraktować jak "zwykłe paliwo"? Albo wręcz "wzmocnione"? Może wydobycie energii z wody tak naprawdę wymaga jedynie niewielkiego nakładu energii a w zamian zyskujemy jej więcej? W końcu Newton też sądził, że się nie myli. A później przyszedł Einstein i okazało się, że owszem, nie mylił się, ale tylko w pewnym zakresie. Woda składa się z silnie wybuchowego wodoru i tlenu, który jest niezbędny do spalania. W sumie, to aż dziwne, że woda nam nie wybucha Może zatem trzeba zmienić "zakres"?
Marcin S. Opublikowano 11 Kwietnia 2013 Opublikowano 11 Kwietnia 2013 Po prostu - żeby wodę rozłożyć na wodór i tlen, potrzeba zrobić elektrolizę (metody chemiczne w samochodzie/skuterze pomijam). Do tego potrzeba więcej energii, niż potem się uzyskuje ze spalania wodoru. Nie wynaleziono mniej energochłonnych metod. Kiedyś miałem okazję zrobić takie doświadczenie: elektroliza wody (ręcznym generatorem), O2 + H2 zbierało się pod rakietką, którą się potem wysyłało do góry podpalając mieszankę. Trzeba się było naprawdę nieźle namachać pokrętłem, żeby rakietka 1,5m do góry podleciała A przy okazji, zabawy z wodorem są bardzo niebezpieczne. Jest to gaz, który pali się w bardzo szerokim zakresie zmieszania z powietrzem, a płomień ma bezbarwny i ciężko dostrzec, że się pali... Energia w wodzie? Jest. Najlepiej się ją wykorzystuje w elektrowniach wodnych Perpetuum mobile nie istnieje, ani pierwszego ani drugiego stopnia. Fizyka kwantowa tego nie podważa, a woda to nie izotopy promieniotwórcze. A pojazdy napędzane powietrzem to też niezły "chłyt małketingowy". Skąd się bierze energia na sprężenie powietrza? I czy ktoś naprawdę wierzy, że sprężenie powietrza wymaga włożenia mniejszej ilości energii niż się uzyska z rozprężania? Nigdy nie stał przy sprężarce i nie wie, że grzeje? Przepraszam, że się rozpisałem. Więcej nie będę Pzdr. M.
stapoz Opublikowano 11 Kwietnia 2013 Opublikowano 11 Kwietnia 2013 Jasne, że energia ze spalania wodoru musi pochłonąć całą energię do wyodrębnienia wodoru z wody plus straty. Ale weźmy pod uwagę, że silnik spalinowy jest wielce niedoskonały i z energi paliwa tylko np. 30% jest przeznaczone na energię mechaniczną a reszta to straty. Jeśli dodanie małej ilości wodoru sprawi, że proces spalania i pozyskania enegrii z paliwa drastycznie się polepszy to może dodając trochę enrgii zyskamy znacznie więcej przez przeniesienie części energii poprzednio traconej (straty) na energię użyteczną, innymi słowy podniesiemy sprawność silnika np dwukrotnie... Czyli bilans energii zostanie zachowany tylko proporcje strat i pracy zostaną zmienione...
Sysgone Opublikowano 11 Kwietnia 2013 Opublikowano 11 Kwietnia 2013 Właśnie. Dojdźmy do skuteczności 99% a będziemy jeździć na kropelce
Perzan Opublikowano 11 Kwietnia 2013 Opublikowano 11 Kwietnia 2013 Jak już jedziemy ogólnie w kierunku alternatywnych źródeł... Nie trzeba od razu robić elektrolizy. Są konstrukcje, które wytwarzają parę przegrzaną, podają ją do kolektora ssącego, a para pod wpływem warunków w cylindrze (ciśnienie, temperatura) rozkłada się, co daje dodatkową porcję paliwa do spalenia. Kiedyś czytałem o tym, to bodajże polski wynalazek. Przewaga nad generatorem HHO jest taka, że nie tracimy energii potrzebnej do elektrolizy tylko korzystamy z ciepła kolektora wydechowego lub spalin. Minusy są takie, że ciężko kontrolować dawkę pary, w przypadku długich dolotów para może się zbytnio schłodzić, a cały układ zaczyna działać dopiero po solidnym rozgrzaniu. Pozdro.
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się