Klubowicze SlawoyAMD Opublikowano 26 Września 2012 Klubowicze Opublikowano 26 Września 2012 No i stało się... Wczoraj życie stanęło mi przed oczami. Ruszyłem ze świateł za czterema autami i pomału się rozpędzaliśmy, aż tu nagle auto przede mną zaczęło gwałtownie hamować... Oczywiście Niemiec przed pasami, przed którymi stali sobie ludzie... Zaskoczony trochę gwałtowną zmianą rzeczywistości złapałem za oba heble i skuter z lekkim piskiem tylnej opony zaczął hamować... już prawie stanąłem, gdy nagle przednie koło najechało na biały znak poziomy prawoskrętu w drugi pas ruchu... Jakby mi ktoś skuter spod tyłka zabrał. Uderzyłem ręką w krawężnik. Niemiec tylko dodał gazu i zostałem sam leżący na drodze. Uwolniłem nogę przygniecioną moim Piaggio, wstałem i podniosłem skuter ale już nie mogłem go sprowadzić z jezdni... ręka dziwnie się wyginała. Jak pisałem, już prawie stawałem, więc plastiki zaliczyły tylko kilka otarć (najbardziej ucierpiała osłona tłumika), ale z ręką już dużo gorzej. Zawieźli mnie na ortopedię w Gryficach i tu dwugodzinna operacja, jakieś tytanowe blachy... Złamanie w dwóch miejscach z przemieszczeniem i do tego staw łokciowy uszkodzony... Jak ja podniosłem jeszcze motor!!! Skuter wiele nie ucierpiał, ale o łapę się martwię bo straszą mn ie półrocznym zwolnieniem. Gdyby nie ten biały pas na jezdni namalowany czymś podobnym do farby olejnej, zatrzymałbym się bez problemu, a tak teraz kupa bólu, morfinka i nerwy, co dalej z pracą będzie. Uważajcie na wszystko, co białe na drodze... Prasa oczywiście obsmarowała mnie... http://iswinoujscie.pl/artykuly/23852/
qwert Opublikowano 26 Września 2012 Opublikowano 26 Września 2012 Cytat "Na szczęście nie odniósł poważniejszych obrażeń". Pewnie ma nadal głowę i nic mu się nie urwało. Najszybszego powrotu do zdrowia życzę.
Radiolog Opublikowano 26 Września 2012 Opublikowano 26 Września 2012 Adrenalina potrafi zrobić takie cuda,że podnosi się skuter ze złamaną ręką, albo wskkuje na wysokie drzewo, albo ucieka na złamanej nodze. To powodzenia w powrocie do zdrowia. Pasy malowane to przekleństwo
Maniek Opublikowano 26 Września 2012 Opublikowano 26 Września 2012 Według pismaka wyszło na to że jakiś ułomny jesteś i nie umiesz jeździć na skuterze... bosz co za ludzie... szukają sensacji... Zobacz czy w okolicy nie ma jakiegoś monitoringu... Na którym było by widać tablice rejestracyjne Niemca... Nie trzeba hamować GWAŁTOWNIE gdy ludzie stoją przy pasach. Co innego jeśli wchodzili na pasy... Ale jeśli nie mieli pół stopy na pasach to jest jego winna. D*pę i tak Ci mogą obsmarować bo zaraz każdy będzie wymyślać że prędkość była za duża albo za bliska odległość pomiędzy pojazdami. Szczerze mówiąc Ja bym napisał do Pismaka prosząc o jakieś wyjaśnienie jego tekstu i skąd wziął informacje że wypisuje takie bzdury... Najlepiej jak by byli jacyś świadkowie albo ten monitoring... Ale najważniejsze jest zdrowie... już drugi przypadek-wypadek przez znaki poziome na Burgmani jaki słyszę... Będzie dobrze może nie będzie tak długiej rechabilitacji Najważniejsze być dobrej myśli
przemas Opublikowano 26 Września 2012 Opublikowano 26 Września 2012 Życzę szybkiej rehabilitacji i powrotu do pełnej sprawności. Tak przez ciekawość spytam: Czy miałeś na sobie kurtkę z ochraniaczami łokcia i przedramienia? (Chodzi mi głównie o skuteczność tych ochraniaczy, nie o to by cię potępiać, jeśli jechałeś w zwykłych ciuchach...).
Klubowicze Domel Opublikowano 26 Września 2012 Klubowicze Opublikowano 26 Września 2012 No masz, i kolejny kolega poległ na tych cholernych malunkach ach.... Wracaj szybko do zdrowia.
Barteq Opublikowano 26 Września 2012 Opublikowano 26 Września 2012 Na znakach drogowych pionowych to chyba żaden z nas się jeszcze nie pośliznął A na poważnie - ze znakami poziomymi na jezdni to jest po prostu dramat. Mieszkam przy jednej z głównych ulic Warszawy i mam okazję obserwować jak się one ścierają oraz jeździć po nich na co dzień w różnych warunkach. Ostatni raz pasy na mojej ulicy malowane było ok. 2 lat temu przy głównym remoncie drogi. Jadąc po nich przy wilgotnej pogodzie miałem wrażenie, że rzeczywiście zaraz położę na boku swój skuter. Ostatnio po raz kolejny malowane były linie i pasy na drodze na tej samej ulicy. Teraz mam wrażenie, że zdecydowanie lepsza jest przyczepność na nich. Tak więc wychodzi, albo że za pierwszym razem była farba do niczego albo im bardziej znaki się ścierają tym są bardziej śliskie. Kilka razy miałem przypadek, że podjeżdżając w wilgotny dzień do skrzyżowania wystawiłem nogę na bok stawiając na białej linii. Jakież było moje zdziwienie gdy noga zaczęła mi po prostu odjeżdżać na bok... Gdy tylko zsunęła się z białej linii złapała przyczepność na asfalcie i się zatrzymała a ja dzięki temu uniknąłem "gleby". Tak czy inaczej - życzę szybkiego powrotu do zdrowia!
Bart1 Opublikowano 26 Września 2012 Opublikowano 26 Września 2012 No niestety białe na jezdni to zło w tym poj.... kraju Współczuję trzymaj się.
dr.big Opublikowano 26 Września 2012 Opublikowano 26 Września 2012 Po pierwsze -> życzę szybkiego powrotu do zdrowia i braku komplikacji . Po drugie -> to nie wina Niemca, tylko popapranej farby stosowanej do malowania znaków poziomych albo może nie trzymania odpowiedniego odstępu od poprzedzającego pojazdu ? Kiedyś w Szczecinie wsypał mi się w tył 4oo inny kierownik 4oo, jego wytłumaczenie całej sytuacji brzmiało.... za szybko pan zahamował (kiedy hamowałem bardzo spokojnie, a słyszałem jego pisk opon) ... i mówił to całkiem poważnie PS. Tak więc pamiętajcie -> nie hamujcie za szybko . Edit: Kiedyś w Fiatach 125P była na tylnej szybie bodajże taka nalepka; "HAMULCE TARCZOWE ZE WSPOMAGANIEM" .
Sympatycy Miętus Opublikowano 26 Września 2012 Sympatycy Opublikowano 26 Września 2012 Życzę kolego szybkiego powrotu do zdrówka. Osobiście kilka lat temu byłem ofiarą poślizgu/przewrotki w deszczowy dzień przez pasy, na szczęście skończyło się na ogólnych stłuczeniach ... i w tym miejscu również przestrzegam wszystkich i uczulam białe malowidła na jezdni to nasz wróg !!! - nie mylić z białymi skuterami
Klubowicze PIN Opublikowano 26 Września 2012 Klubowicze Opublikowano 26 Września 2012 Przyłączam się do pytania przemas-a Tak przez ciekawość spytam: Czy miałeś na sobie kurtkę z ochraniaczami łokcia i przedramienia? Oczywiście szybkiego lizania ran. ps. moją babcie też dzisiaj powiozło w tej mgle na pasach. Szczęście (a może i opanowanie) sprawiło że wyszła z tego, tz. my wyszliśmy, ale ciepełko się zrobiło
Gość Opublikowano 26 Września 2012 Opublikowano 26 Września 2012 Koledze bardzo współczuję. Życzę szybkiego powrotu do zdrowia, do pracy i na skuter.
stapoz Opublikowano 26 Września 2012 Opublikowano 26 Września 2012 W Londynie jakies 15 lat temu widziałem jak malowali pasy. Farba była taka "gruba" jak masa, po wyschnięciu z pół cm nad jezdnię a powierzchnia chropowata jak papier ścierny i z odblaskowymi wiórami... No ale to było w Anglii, 15 lat temu, więc do nas może przyjdze za kolejne 15 lat...
Klubowicze SlawoyAMD Opublikowano 26 Września 2012 Autor Klubowicze Opublikowano 26 Września 2012 Dziękuję za dobre słowo... Niestety był to szybki wyjazd do Biedronki po jajka i śmietanę, więc tylko dżinsy i solidna kurtka z materiałowymi wzmocnieniami na łokciach, bez pancerzyków...Niech o delikatności tego upadku świadczy to, że prócz lekko zdartego kolana nigdzie się ni poobdzierałem... i jajka przetrwały. Po prostu pech, że łapa poszła mi na krawężnik i masą ciała go przygniotłem, tak że kość strzeliła przed łokciem, uszkadzając pzyu okazji staw łokciowy. I to mnie martwi najbardziej, bo lekarz mówi iż trzeba się liczyć z pewnym niedowładem ruchowym... A to w pracy byłoby bardzo niedobrze... bardzo.
Klubowicze pgizi Opublikowano 26 Września 2012 Klubowicze Opublikowano 26 Września 2012 Jednoczę się w bólu i obyś szybko i skutecznie odzyskał władanie w kończynie.
Bosy Opublikowano 26 Września 2012 Opublikowano 26 Września 2012 Kurczę! Przykro czytać takie newsy . Zdrowia i powrotu do pełnej sprawności.
ptaku_1 Opublikowano 26 Września 2012 Opublikowano 26 Września 2012 szybkiego wylizana ran zycze, przypomialo mi sie jak kiedys chcialem przcwaniakowac i na mokrym ruszylem spod swiatel nie oszczedzajac manetki, pech chial ze zaraz za swiatlami byla zebra a ja nie trafilem na czarne tylko na biale, do tej pory zachodze w glowe jak ja wtedy utrzymalem 2oo, tyl mi tanczyl jak pijany marynarz.
Sympatycy Volvo Opublikowano 26 Września 2012 Sympatycy Opublikowano 26 Września 2012 Tylko ci współczuć ,wracaj szybko do zdrowia bo na wiosnę skuterek będzie za tobą płakał.
papcioch Opublikowano 26 Września 2012 Opublikowano 26 Września 2012 A tak z drugiej mańki. Czy farba do malowania pasów nie powinna spełniać jakiś norm, tudzież nie powinna mieć homologacji to takiego wykorzystania? Zarządca drogi stworzył niebezpieczeństwo (zagrożenie w ruchu drogowym czy jak to zwą) i chyba powinien za to odpowiedzieć. Tak w wolnej chwili skontaktuj się z jakąś firmą dochodzącą odszkodowań, bo to dla nich jest kasa i dla Ciebie też, skoro ręka już nie będzie taka sama. Swego czasu jakiś debil kazał malować we Wrocławiu całe środki skrzyżowań na czerwono, że niby tam nie wolno stać na czerwonym świetle - to był wyczyn przejechać po takim placu, równo pokrytym farbą. No i kuruj się szybko.
didi Opublikowano 26 Września 2012 Opublikowano 26 Września 2012 Życzę szybkiego powrotu do zdrowia ale nie zwalaj winy na niemca bo ludzie przy przejściu to oznaczało żeś powinien hamować prędzej niż niemiec o tym pomyślał .
emge Opublikowano 26 Września 2012 Opublikowano 26 Września 2012 Gdybyś Ty był Kubica to by wróciła do 100% sprawności, a szary człowiek może się liczyć z niedowładem. Pasy zdradzieckie to wiadomo, zawsze staram się celować między, ale awaryjnie nie było pewnie czasu. Gdybyś miał zintegrowany system hamulcowy może byś z tego wyszedł, z ABS-em na pewno. Dodam tylko, że na skucie na zakrętach bardzo się ślizgałem, na moto jakby mniej, nie wiem od czego to zależy.
ciesu Opublikowano 26 Września 2012 Opublikowano 26 Września 2012 Wraczaj szybko do zdrowia Kolego!!!! Ja też raz delikatnie przy skręcaniu uślizgnąłem się na znakach poziomych, ale za chwilę koła złapały asfalt i pojechałem dalej. Pierwsza była to linia przerywana a druga ciągła, bo przy skręcie w lewo (już na zakręcie) zmieniałem pas z lewego na prawy... Od tego momentu z większą rezerwą podchodzę do znaków poziomych, szczególnie przy zmianie kirunku ruchu. Pozdrawiam!!!
Marcin S. Opublikowano 26 Września 2012 Opublikowano 26 Września 2012 z ABSem przywaliłby w niemca O. A ma kolega jakieś wsparcie? Skoro się ślizgał, to nie hamował, ergo jechał szybciej niż przy hamowaniu z ABS... Szkoła hamowania przez położenie motocykla wyszła już z mody. Pozdrowienia, szczególnie dla Slawoya... M.
Geni Opublikowano 26 Września 2012 Opublikowano 26 Września 2012 Prawda jest brutalna. Żaden ABS czy inny sres nie doda ci metrów odstępu, którego nie utrzymujesz. Natomiast sprawa znaków poziome w dekalogu motocyklisty jest wyraźnie opisana - unikaj tego gówna, bo śliskie, jak było 20 lat temu, tak jest i na wieki wieków w tym naszym partyjno-urzędnioczokratycznym burdelu będzie.
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się