Lucjan73 Opublikowano 30 Września 2012 Opublikowano 30 Września 2012 Biguś podstawowe pytanie York czy Bernardyn ?
dr.big Opublikowano 30 Września 2012 Opublikowano 30 Września 2012 Wyglądał mi na Czeskiego psa łaciatego (Bohemian Spotted Dog) , ale właścicieli się nie pytałem ...
szuli76 Opublikowano 30 Września 2012 Opublikowano 30 Września 2012 Dobrze że Tobie i pieskowi nic nie jest,mnie kiedys wbiegł kot ale tylko lekko po ogonie go musnąłem:)i uciekł
Klubowicze SlawoyAMD Opublikowano 1 Października 2012 Autor Klubowicze Opublikowano 1 Października 2012 Jutro tydzień mija od zdarzenia, a ja ciągle w szpitalu. Lekarze niewiele podają szczegółów ale technik był bardziej rozmowny i jak to określił 'z łokcia była kaszanka' mięsno-kostna i ten kawałek od połowy przedramienia do końca łokcia (możemy go łatwo wyczuć palcami pod skórą), wstawili mi z metalu (plus-minus 20 cm)... Martwi mnie to wszystko, bo zależy mi do powrotu do służby, a tam niestety muszę być w miarę dobrze sprawny ruchowo... Uważajcie na siebie i w razie ślizgu trzymajcie łokcie blisko ciała, jeśli się tylko da... No pełne ochraniacze naweet na wyjazd do Biedronki, zwłaszcza że już trochę liści na jezdniach leży. Następną maszynę będę już rozpatrywał z wyposażeniem ABS... Gdybym go miał, to na pewno bym się nie obalił... A tak dzień za dniem się ciągnie w ciągłej niepewności o przyszłość i 'karierę' w służbie...
dr.big Opublikowano 1 Października 2012 Opublikowano 1 Października 2012 Kurcze, z Twojego opisu nieciekawie się to czyta. Zdrowiej, bo w końcowym efekcie nieważne kto był winny, w końcu to my, poszkodowani, borykamy się później ze zdrowiem . Pamiętam mój wypadek w trakcie przyjazdu na Burgmanię 2007 chyba... Z łokciem borykałem się przez dobre 12 miesięcy... A i po 2- 3 latach pod mocnym obciążeniem potrafił się odezwać ...
Geni Opublikowano 1 Października 2012 Opublikowano 1 Października 2012 Niestety kontuzje się odzywają przez długie lata. Co jakiś czas muszę chodzić w stabilizatorze stawu skokowego nie mówiąc o kręgosłupie i dolegliwościach bólowych. Jazda jednośladem, to sport ekstremalny, niezależnie od rodzaju jednośladu i długości przejażdżek.
Sympatycy szorstki Opublikowano 2 Października 2012 Sympatycy Opublikowano 2 Października 2012 Zycze szybkiego powrotu do zdrowia, a akademickie dywagacje uwazam za niepotrzebne. W naszym kraju, od zawsze panuje zasada: po bialym nie jezdzij. I tego sie trzymajmy ! pzdr
Maser Opublikowano 2 Października 2012 Opublikowano 2 Października 2012 Z łokciem trza ostrożnie. I najważniejsze nie przeciążać - łokieć, paskuda do rehabilitacji. Zdrowia życzę!
Baśka13 Opublikowano 3 Października 2012 Opublikowano 3 Października 2012 Przykra sytuacja życzę szybkiego powrotu do zdrowia i pracy.
MartinT Opublikowano 3 Października 2012 Opublikowano 3 Października 2012 Zdrowiej i wracaj na 2oo... Co do "wtargnięcia" pieszego na przejście dla pieszych to przytoczę krótko moją historię z egzaminu na "A" ... Był październik - rok temu - jestem po "prawoskręcie", tutaj zostaje na chwilę mój egzaminator. Zbliżam się (ok 40 km/h) do przejścia dla pieszych - lusterko: widzę że gość już mnie dochodzi, do wtargnięcia szykuje się "gość" z wózkiem dwukołowym (taki do złomu ). Mam wrażenie, że: 1. Gość mi wtargnie i mam po egzaminie 2. Nawet jak mi nie wtargnie - to egzaminator będzie zdania, że oblałem, ponieważ nie przepuściłem pieszego "na pasach". Szybka decyzja - zatrzymuje motocykl. Potem pisk.. lusterko - egzaminator tak mnie gonił, że nie zachował bezpiecznej prędkości/odległości ode mnie. Udało mu się Słyszę krzyki na CB - że ja taki, że "owaki" itp... Jadę dalej - "najwyżej mnie obleje, a ja się odwołam" - myślę sobie. Po skończonym egzaminie - gość do mnie, że stworzyłem zagrożenie na jezdni.. bla bla bla... Ja do niego spokojnie, że "pieszy próbował wtargnąć na przejście, stąd moje zatrzymanie motocykla" - myśl zgodna z prawdą !! I tak jeżdżę do dzisiaj ....... z prawkiem kat "A" Wnioski: pomyślcie sami ... Ja mam 1 podstawowy: ZWIĘKSZAM (jeszcze bardziej) ostrożność przed przejściami... Nie ma lekko ... SlawoyAMD - jeszcze raz - powrotu do zdrowia i do służby.. !scooter
Klubowicze SlawoyAMD Opublikowano 9 Lutego 2013 Autor Klubowicze Opublikowano 9 Lutego 2013 Odkopię temat aby się podzielić z kolegami dobrymi wieściami... Po 5 miesiącach zwolnienia lekarskiego stanąłem do komisji i udało się wrócić do służby... Rękajeszcze czasami dokucza i lekkie ograniczenia ruchowe, ale dalsze ćwiczenia powinny ją przywrócić do powiedzmy 95% sprawności sprzed wypadku. Wczoraj nawet z tego święta odpaliłem maszynę (chechłał, checłał, ale zapalił) i zrobiłem rundkę po osiedlu. Teraz szykować włoszkę do malowania na wiosnę (troszkę rysek na plastikach jest) i dalej w drogę ... A później rozglądanie się za Xcitingiem 500
Bulba Opublikowano 9 Lutego 2013 Opublikowano 9 Lutego 2013 Cieszy mnie taka informacja Do zobaczenia
przemas Opublikowano 9 Lutego 2013 Opublikowano 9 Lutego 2013 Super wiadomość! Cieszę się, że udało Ci się wrócić do zdrowia! Rozumiem, że Xciting planowany raczej z ABS'em... ?
T0MEK Opublikowano 9 Lutego 2013 Opublikowano 9 Lutego 2013 Szukaj ew. spróbuj przymierzyć się do MP3 - co 3 koła to nie 2.
silverus Opublikowano 12 Marca 2018 Opublikowano 12 Marca 2018 Odkopuję temat apropos systemów bezpieczeństwa dla 2oo. Znalazłem taki filmik pokazujący wykorzystanie układu żyroskopowego, dla mnie rewelacja. Już widzę takie rozwiązania w skutach... https://www.youtube.com/watch?v=43l09z4yy_g
Klubowicze grzybek Opublikowano 12 Marca 2018 Klubowicze Opublikowano 12 Marca 2018 Fajna ta laleczka
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się