didi Opublikowano 26 Września 2012 Opublikowano 26 Września 2012 ABS w pierwszej fazie zawsze odpuszcza więc skoro nie było miejsca to kolega siedział by w bagażniku i sprawdzał jakie dary przywieźli niemcy
wooferai Opublikowano 26 Września 2012 Opublikowano 26 Września 2012 Brrr, jak ja nie lubię tych śliskich białych plam na drodze, szczególnie jak jest choćby lekko mokro. Ani ruszyć spokojnie na światłach, ani przejechać po nich na wprost czasem się nie da spokojnie. Szybkiego powrotu do zdrowia życzę! Rehabilitacja będzie za jakiś czas i tylko od Ciebie zależy na ile odzyskasz wymaganą do pracy sprawność w łokciu. Głowa do góry.
pawlos133 Opublikowano 26 Września 2012 Opublikowano 26 Września 2012 Z ciekawości, jaką miałeś oponę? Marka, rocznik? Sporo jeździłem na mokrym na oponach typu kostka (Mitas E09) i powiem, że to jest ostra jazda bez trzymanki. Przy ostrym ruszaniu jeszcze na 3 biegu tył mi tańczył, a białego unikałem jak ognia. Podobnie wyglądało hamowanie. Życzę powrotu do zdrowia.
Klubowicze pgizi Opublikowano 26 Września 2012 Klubowicze Opublikowano 26 Września 2012 Prawda jest brutalna. Żaden ABS czy inny sres nie doda ci metrów odstępu, którego nie utrzymujesz. Natomiast sprawa znaków poziome w dekalogu motocyklisty jest wyraźnie opisana - unikaj tego gówna, bo śliskie, jak było 20 lat temu, tak jest i na wieki wieków w tym naszym partyjno-urzędnioczokratycznym burdelu będzie. Amen!
greegi Opublikowano 26 Września 2012 Opublikowano 26 Września 2012 Ja również przyłączam się do życzeń szybkiego powrotu do zdrowia i braku komplikacji. A co do przysłowiowego "niemca", to niestety koledzy mają rację. Austria, Niemcy - jeden diabeł, w tych krajach po prostu mają nawyk przepuszczania ZAWSZE pieszych. Wiem to z własnego doświadczenia. Czy tego chcesz, czy nie - jak tylko podejdziesz do pasów, to od razu zatrzymuje się samochód i przepuszcza. Wystarczy nawet, że pomyślisz o tym i już MUSISZ przechodzic Nieraz jest to nawet głupie, po powiedzmy nie chcesz nikogo stopować, jest ładna pogoda i na dodatek jedzie tylko jeden samochód. Ale nieee, po prostu musisz przejść i koniec!!! Radzę o tym pamiętać jak jedziecie za rejestracją D lub A Niestety w tych sprawach jesteśmy daleko w tyle.
JER2Y Opublikowano 26 Września 2012 Opublikowano 26 Września 2012 Prawda jest brutalna. Żaden ABS czy inny sres nie doda ci metrów odstępu, którego nie utrzymujesz... ale skrócić drogę hamowania tak najbardziej. Warto oglądnąć [media=] [/media]Slawoy'u - życzę powrotu do zdrowia i to jak najszybciej.
Geni Opublikowano 26 Września 2012 Opublikowano 26 Września 2012 ale skrócić drogę hamowania tak najbardziej. Warto oglądnąć Piszesz, o skróceniu drogi hamowania, a w filmie chodzi o zupełnie co innego. O ułatwieniu życia niedoświadczonemu motocykliście, który w przy awaryjnym hamowaniu może nacisnąć przedni hebel do końca i zerwać przyczepność. Z tą tezą się zgadzam, jednak jeżeli nie zachowasz odstępu, to z równą doskonałością wjedziesz w dupę poprzedzającego pojazdu zarówno z ABS-em, jak i bez niego. To zupełnie dwie różne kwestie.
JER2Y Opublikowano 26 Września 2012 Opublikowano 26 Września 2012 Chyba różne filmy oglądaliśmy. Od 1:30 do 1:38 - ten bez ABS jedzie z dodatkowymi kółkami. Oczywiście jak jedziesz komuś "w kufrze", to przy gwałtownym hamowaniu zwiedzisz jego wnętrze - nie ma zmiłuj.
Bart1 Opublikowano 26 Września 2012 Opublikowano 26 Września 2012 Panowie z tego co mi wiadomo,to ABS na mokrym,śliskim znacznie skaraca drogę hamowania. Dotyczy to 400 i 200.
Geni Opublikowano 26 Września 2012 Opublikowano 26 Września 2012 To nie jest system skracający drogę hamowania, ale "Anti Blocking System" - system zapobiegający blokowaniu kół. To, że nieumiejący hamować na granicy poślizgu kierowca z ABS-em zahamuje na krótszym odcinku, a bez niego się ordynarnie wypieprzy jest jasne, jak słońce, ale system nie po to powstał by skracać drogę hamowania. To tylko zjawisko poboczne. Dokończę - ideą powstania ABS-u było uniknięcie zablokowania kół przy hamowaniu awaryjnym, a tym samym utrzymanie możliwości manewrowania pojazdem w celu ominięcia przeszkody. Tyle mówi o tym historia motoryzacji. Żebyście mi tu nie punktowali. Tak nowoczesne systemy, których w skuterach jeszzcze nie ma i pewnie długo nie będzie np. ten montowany w CBR-kach pozwalają na uzyskiwanie porównywalnych opóźnień do hamowania wykonanego przez doświadczonego kierowcę np. zawodnika wyścigowego, który nie boi się ciągnąć hamowanie np. aż do wykonania stoppie.
el_tigre Opublikowano 26 Września 2012 Opublikowano 26 Września 2012 Jak najszybszego powrotu do pełnej sprawności!
Klubowicze ArtCho Opublikowano 26 Września 2012 Klubowicze Opublikowano 26 Września 2012 "Nagle się wywrócił...". Chyba Alistair Maclean napisał w jednej ze swoich książek (cytuję z pamięci): "Przedzierałem się przez zagajnik. Nagle się zatrzymałem. Zawsze się zatrzymuję kiedy dostaję kolbą w brzuch." Wracaj do zdrowia chłopie!
JER2Y Opublikowano 26 Września 2012 Opublikowano 26 Września 2012 To, że nieumiejący hamować na granicy poślizgu kierowca....... . Tak nowoczesne systemy, których w skuterach jeszzcze nie ma i pewnie długo nie będzie np. ten montowany w CBR-kach.... ad1. Doświadczenie doświadczeniem, a jak Ci dzieciak wyskoczy przed moto - niemalże na pewno wyciśniesz soki z klamek zanim zdążysz pomyśleć. ad2. nie wiem jak inne skutery ale Silver Wing od 2003 roku takie coś posiada (w opcji) - mam i parę razy doświadczyłem zbawiennego działania tego wynalazku.
QRT Opublikowano 26 Września 2012 Opublikowano 26 Września 2012 No niestety białe na jezdni to zło w tym poj.... kraju Białe zobacz co u mnie robią z czerwonym http://www.gp24.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20120912/SLUPSK/120919912 Pozwoliłem sobie nawet za zacytowanie SlawoyAMD na forum do tego artykułu
jaro_4setka Opublikowano 26 Września 2012 Opublikowano 26 Września 2012 Teraz sie zastanawiam,po co oni sypią,jakimś białym proszkiem po swieżo pomalowanych pasach...,myślałem,że to jest coś antypoślizgowego,żeby koło na mokrym białym malunku nie straciło przyczepności... Szybkiego powrotu do 100 % sprwaności życze... ps. już wiem,czym posypują , i dlaczego, na pewno,nie po to żeby uniknąć poślizgu... http://www.artbud.pl...25kg-zlop/28607
Klubowicze pazdzioch Opublikowano 26 Września 2012 Klubowicze Opublikowano 26 Września 2012 Szybkiego powrotu do zdrowia życzę.Uważajmy na białe malunki na drogach,to już jesień.A swoją drogą nie wszystko da się przewidzieć.
TomPas Opublikowano 26 Września 2012 Opublikowano 26 Września 2012 Cześć. Wyrazy współczucia dla autora wątku - mimo wszystko - wywinąłeś się bracie względnie małym bólem. Natomiast nie mogę się zgodzić ze stwierdzeniem, że Niemiec nie jest winny. W pierwszym poście autor pisze, że tamten gwałtownie hamował, a nie było sytuacji by pieszy wtargnął na jezdnię. Poszkodowany hamował i nie przydzwonił w pojazd przed nim, więc wedle prawa zachował wystarczający odstęp. No to wygląda na to że sprawcą wypadku jest Niemiec cyt. "gwałtownie hamujący". Pewnie w Niemcowni taka kultura drogowa, w kilku krajach na zachód takoż - tyle że według polskiego PRD art.19 ust.1 i 2 ". 1. Kierujący pojazdem jest obowiązany jechać z prędkością zapewniającą panowanie nad pojazdem, z uwzględnieniem warunków, w jakich ruch się odbywa, a w szczególności: rzeźby terenu, stanu i widoczności drogi, stanu i ładunku pojazdu, warunków atmosferycznych i natężenia ruchu. 2. Kierujący pojazdem jest obowiązany: 1) jechać z prędkością nieutrudniającą jazdy innym kierującym; 2) hamować w sposób niepowodujący zagrożenia bezpieczeństwa ruchu lub jego utrudnienia; 3) utrzymywać odstęp niezbędny do uniknięcia zderzenia w razie hamowania lub zatrzymania się poprzedzającego pojazdu" IMHO jeśli było tak jak pisze kolega - to winny jest kierowca puszki. Jakby nie było - teraz to pewnie szukaj wiatru w polu. Ale że białe na polskiej jezdni zabija to jako już ktoś rzekł wiadomo od dawna i niestety wszystkim Nam zdarza się zapomnieć Bodaj na przełomie 2001/2002 roku była kiedyś cytowana chyba korespondencja na jednym z motocyklowych webringów z zarządem dróg w którym ten powoływał się że przepisy pozwalają jeszcze na stosowanie farby nie spełniającej nowych wówczas norm szorstkości przez jakiś czas - ale piszę to bez jakiegoś konkretnego dowodu - z uwagi na upływ czasu i zagubiony link. Dużo zdrowia życzę pozdrawiam
wicher69 Opublikowano 26 Września 2012 Opublikowano 26 Września 2012 Cześć, ja Policjantem nie jestem ale w tym przypadku panowie w niebieskich czapkach nieszczęście to podpięli by raczej pod: "Kierujący pojazdem jest obowiązany jechać z prędkością zapewniającą panowanie nad pojazdem, z uwzględnieniem warunków, w jakich ruch się odbywa, a w szczególności: rzeźby terenu, stanu i widoczności drogi, stanu i ładunku pojazdu, warunków atmosferycznych i natężenia ruchu." Przecież Niemiec nie hamował specjalnie aby kierowca 2oo władował mu się w zadek! Bez jaj. A poszkodowanemu zdrowia!
Shinji Opublikowano 26 Września 2012 Opublikowano 26 Września 2012 Mialem w zeszlym roku kolizje w centrum Dublina. Stalem na swiatlach w korku. Przede mna stalo kilka aut, a dokladnie przede mna stala taksowka. Ruszylismy i po kilku metrach taksowka gwaltownie sie zatrzymala bez jakiejkolwiek sygnalizacji - przed taksowka nie bylo zadnego zagrozenia. Swir zdecydowal sie w taki sposob zabrac klienta, ktory mu machal z chodnika... Odleglosc nie byla duza, a tym bardziej nie bylo czasu. Udalo mi sie odbic na zewnatrz jezdni i przerysowalem mu krawedz tylnego zderzaka.... Na poczatku Garda (policja) stwierdzila, ze to moja wina. Nie ustapilem i ubezpieczyciel zdobyl nagranie z monitornigu. Skonczylo sie wina z obu stron: ja - za brak odpowiedniego odstepu; taksiarz - ze zatrzymal sie w taki sposob i w tym miejscu nie mial prawa sie wogole zatrzymac. Dzieki Bogu nie stracilem znizek, ale pekniety przedni blotnik i lampa boli Zycze szybkiego powrotu do zdrowia ! PS: Na Wyspach na skrzyzowaniach maluje sie zolta szachownice oznaczajaca zakaz zatrzymywania i pozostawienia tej strefy wolnej w kazdej sytuacji. Na tym sie czlowiek slizga...
didi Opublikowano 26 Września 2012 Opublikowano 26 Września 2012 TomPas zlituj sie ! przeczytaj przytoczone artykuły jeden tyczy niemca ale nikt go nie zrobi winnym w sytuacji gdy przed przejściem stoją ludzie
1kera Opublikowano 26 Września 2012 Opublikowano 26 Września 2012 Zyczę powrotu do zdrowia.. Najgorsze jest to, że jest coraz więcej tych przypadkowych wypadków w tracie wypadu do sklepu za rogiem :-(. Pewnie każdemu z nas wydaje się że jeździmy bezpiecznie.. a potem takie niby małe bum. Pozdrawiam
Klubowicze Doktorek Opublikowano 26 Września 2012 Klubowicze Opublikowano 26 Września 2012 Życzę szybkiego powrotu do zdrowia i skutecznej rehabilitacji
Klubowicze MAKI Opublikowano 26 Września 2012 Klubowicze Opublikowano 26 Września 2012 Tak w wolnej chwili skontaktuj się z jakąś firmą dochodzącą odszkodowań, bo to dla nich jest kasa i dla Ciebie też, skoro ręka już nie będzie taka sama. Zdrowia i szybkiego powrotu na 2oo życzę . A tak na marginesie jak byś sprawdził czy był tam monitoring ? To miał byś nr. rej .tego Adolfa . Atu masz namiar na firmę która odzyskuje odszkodowania z nietypowych wypadków .Jest to firma niemiecka która siedzibę ma też w Polsce www.automobile-expert.pl . A jak nie uda się to można próbować od zarządu dróg . Życzę Powodzenia !!
Marcino1 Opublikowano 26 Września 2012 Opublikowano 26 Września 2012 Faktycznie pechowa sytuacja... szybkiego powrotu do pełnego zdrowia! Pozdrawiam
TomPas Opublikowano 27 Września 2012 Opublikowano 27 Września 2012 TomPas zlituj sie ! przeczytaj pytoczone artykuły jeden tyczy niemca ale nikt go nie zrobi winnym w sytuacji gdy przed przejściem stoją ludzie Sprecyzuj prosze. Dla mnie sprawa jest oczywista. Forumowicz jechal za pojazdem, ktory z nieustalonej przyczyny i jak wynika to z jego postu bez powodu gwaltownie zahamowal przed przejsciem zmuszajac innego uczestnika do hamowania awaryjnego w wyniku ktorego ten ulegl wypadkowi. Owszem gdyby pieszy wtargnal na jezdnie postawa kierujacego pojazdem byla uzasadniona ale tak nie bylo. Zgodnie z przepisami PRD kierujacy ma obowiazek zwolnic przed przejsciem kierujac sie zasada ograniczonego zaufania a nie hamowac w kazdym przypadku gdy widzi stojaca osobe. Wybacz ale dla mnie poszkodowany tez nie jest winny i nie mozna bezkrytycznie sadzic ze wina za jego wypadek lezy po jego stronie jak pewnie oceniaja to policjanci. Przepis worek tzn. Nie dostosowanie predkosci do warunkow jest nagminnie wykorzystywany przed drogowcow i ubezpieczycieli. Poniewaz jednym i drugim ulatwia zycie. Decyzja oczywiscie lezy po stronie forumowicza ale ja na jego miejscu skontaktowalbym sie z kancelaria specjalizujaca sie w odszkodowaniach za wypadki Pozdrawiam
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się