Wypadek pgizi

[pgizi]

Też mam taką nadzieję.

[sonor]

Ty mi tu nie "nadziejuj" tylko do roboty obywatelu!!! Na rowerek,krioterapia itp.!!! Zdrowka Pawelku!!!

[Gieńka]

Ja też się cieszę że idzie ku dobremu.

Rehabilitacja dobra sprawa, ale niestety tam nie mają cudownej różczki i trzeba się nieźle napracować, żeby były efekty. Ja trzymam kciuki za wytrwałość.

[Cormoran]

Ćwicz Paweł, ćwicz bo to jest droga do szybkiego powrotu do zdrowia a jak ogólnie wiadomo prawa ręka jest bardzo potrzebna

[sonor]

Ale przywaliles teraz Cormoran!!!

[pgizi]

... jak ogólnie wiadomo prawa ręka jest bardzo potrzebna

Doprawdy?

Eny łej, instruktor na Kółku Geriatrycznym mówi że w 4 dni zrobiłem większe postępy niż większość jego pacjentów w 6 m-cy. Może chce mnie bardziej zmobilizować, może, ale ja sam po sobie widzę że naprawdę szybko mi się polepsza. Wychodzi na to że kontuzja nie była bardzo poważna - miałem fart.

Do pełni sprawności jeszcze daleko, nic to, powolutku, pomalutku i będzie dobrze.

[pgizi]

Zjednoczeni w Burgmanii, witajcie!

Wczoraj przysposobiłem odrobinę moja Pokancerowaną Piękność i ostrożnie, w tempie emeryckim, udałem się z nią na konsultacje trakcyjno/mechaniczne do niedalekiego warsztatu (ok. 6 km.). Po drodze natknąłem się oczywiście na motocyklowy patrol naszej dzielnej Policji ale przyjacielskie skinienie głową (bałem się unieść rękę z kierownicy) załatwiło sprawę, co zostało potwierdzone przez Stróża Prawa ogólnie znanym gestem LWG. Zachowanie to nie dało mu zapewne możliwości do zatrzymania mnie za niemanie przedniego oświetlenia. Dziwnie by Pan Policjant wyglądał z lewą ręką w górze a prawą, zaopatrzoną w lizak, wykonując wertykalne ruchy zachęcające mnie do zatrzymania – trochę taki taniec Św. Wita.

Jak dało się wcześniej przewidzieć, maszynę prowadziłem z bardzo dużym respektem żeby nie powiedzieć; duszą na obolałym ramieniu. Zdecydowanie ciągnie w lewo i wręcz wali się w lewy zakręt. Im mniejsza prędkość, tym ta tendencja jest większa.

Oględziny w warsztacie doprowadziły do wstępnej diagnozy że nieznacznemu skrzywieniu uległa sztyca widelca. Dziś/jutro będzie ona zdemontowana i poddana stosownemu, dokładnemu badaniu. Trochę mnie pocieszyło że lagi są proste.

Nie wiem czy to stosowne miejsce, ale opiszę Wam prosty sposób na weryfikację prawidłowej geometrii lag i mam nadzieję że nie będziecie go musieli nigdy wykorzystywać. Mnie samemu on nie przyszedł do głowy a wydaje mi się sensowny.

Luzujemy nakrętkę ośki koła tak żeby odsunęła się od goleni na jakieś 2 mm i bez oporu przesuwała się (ośka) lewo/prawo poprzez popuszczenie zacisków ośki w dolnej części goleni. Luzujemy mocowanie lag do pułki, tj. zaciski w niej, do takiego stopnia żeby można było je (lagi) z oporem obracać. Do sprawdzenia lewej lagi ośkę przesuwamy w lewo i jeżeli jesteśmy w stanie wykonać pełny obrót to już jest lepiej ale uważnie obserwujemy szczelinę miedzy ośką a golenią. Jeżeli ta szczelina podczas wykonywania obrotu lagi zachowuje stałą wartość to nie mamy problemu. Analogicznie postępujemy z drugą stroną.

Trzeba jednak pamiętać że jest to sposób „domowy” i z rodzaju „patentów”.

Reasumując; czekam na wyniki pomiarów i mam nadzieję że to tylko ta sztyca bo jak nie to by znaczyło że główka ramy zmieniła swoje położenie a to byłoby już niewesołe.

Moja rehabilitacja przebiega bardzo dobrze. Zakres ruchu barku poprawia się z dnia na dzień. Ból niestety jeszcze całkiem nie ustąpił ale i to się poprawia. Sporo pracy przede mną lecz jestem dobrej myśli!

[siux]

W ten sposób to możemy sprawdzić czy lagi nie są bardzo krzywe ,nic poza tym. Yamaha w manualu Majesty 250 podaje max 0,2mm odchyłki od osi rurek z lag ,a więc nie ma możliwości sprawdzić tego w ten sposób.

[GrzechoCnik]

No widzisz Paweł, nawet panowie na niebiesko ci współczują