bednara Opublikowano 4 Maja 2012 Opublikowano 4 Maja 2012 Czy wyjeżdzał ktoś z was skuterkiem 125 lub 150 w dalszą trogę tak powyzej 100 km Czy wyjeżdzał ktoś z was skuterkiem 125 lub 150 w dalszą trogę tak powyzej 100 km. Jak zachowuje się skuter Czy silnik sie bardzo męczy jak zachowuje się napęd w trasie w wysokich temperaturach.
dr.big Opublikowano 4 Maja 2012 Opublikowano 4 Maja 2012 Przed końcem i na początku tego wieku regularnie jeździłem w dłuższe trasy skuterami 125, 150 i 180 ccm i były to dwusuwy. Czasami było to ponad 1000 km w trzy dni... Kiedyś zablokowaną 50ccm "porwałem się" na trasę ok. 300 km... Czterosuwami Skipperem 125, czy nawet starą Spacy 125 robiłem po kilkaset kilometrów na raz. Wszystko przetrwało. Moje zdanie? Jechać z głową, przestrzegać technicznego "zdrowego rozsądku", właściwie serwisować skuter, a wtedy nawet kilkusetkilometrowe trasy nie będą problemem .
Gość p0lish Opublikowano 4 Maja 2012 Opublikowano 4 Maja 2012 to chyba wszystko zależy od Twojego podejścia jeżeli trasa jest kręta, urozmaicona, ciekawa, pogoda jest ładna, etc to śmiało można jechać ja nawet na dl650 i 800km trasie nudziłem się jak dzik i była to dla mnie mordęga nikt nie zdecyduje za Ciebie czy takie przejażdżki będą dla Ciebie mordęga czy nie - dla mnie jazda 125cm na trasie szybkiego ruchu mija się z celem
bednara Opublikowano 4 Maja 2012 Autor Opublikowano 4 Maja 2012 Zastanawiam sie nad tarsą około 250km. Drogi raczej lokalne i wąskie (mazury) Ale bardziej martwi mnie sprawa techniczna Raz wybrałem sie na działkę peugotem buxy 50 nie tak daleko bo tylko 50km. I gdy wracałem pękł mi pasek napędowy i zastanawiam sie czy to tylko przypadek czy takie chistorie zdażają się częściej
dragon513 Opublikowano 4 Maja 2012 Opublikowano 4 Maja 2012 kiedyś byłem ok 250km zrobiłem było ok tylko to mały skuter boli co nieco w dalsze trasy lepiej większym maxi wygoda i komfort po to są maxi skutery mam rację. !scooter
adrianx9 Opublikowano 4 Maja 2012 Opublikowano 4 Maja 2012 Kilka razy pokonałem trasę 300 km w jedną stronę na Scarabeo 125 (13 koni) i było OK. Jechałem nie więcej niż realne 90 km/h i nie zmęczyłem ani siebie, ani skutera. Omijaj tylko krajowe jednopasmówki z tirami, które jeżdżą ciut szybciej i zawsze będą starały się Ciebie wyprzedzić. Poza tym, jeśli masz sprawny sprzęt, nie przejmuj się niewielką pojemnością. O ile różnica między 50 a 125 jest kolosalna, o tyle między 125 a powiedzmy 250 wyraźna, ale to nie jest już przepaść. Jednym slowem dasz radę
emge Opublikowano 4 Maja 2012 Opublikowano 4 Maja 2012 Taka trasa jeszcze po mazurach to tylko przyjemność. Będziesz się śmiał, ze droga za szybko ucieka. Zresztą poczytaj dział "Imprezy, podróże"
Sympatycy m@rkiz Opublikowano 4 Maja 2012 Sympatycy Opublikowano 4 Maja 2012 Moja pierwsza dłuższa trasa to wyjazd nad morze na 50-ce, coś ok. 320 km w jedną stronę... Szukasz przygody to nie patrz na "rozmiar" tylko jedź, jak zależy Tobie na wygodzie to zamów TAXI
Drek Opublikowano 4 Maja 2012 Opublikowano 4 Maja 2012 Jechałem za zlot do Warki na 125tce 300km w jedną stronę i powiem, że bardzo miło to wspominam. I to była ciężka MP3 . Wyprzedzanie tira długo zapadnie mi w pamięci oczywiście pozytywnie. Jazda 80km/h ma swoje uroki krajoznawcze. Także śmiało.
dana0606 Opublikowano 4 Maja 2012 Opublikowano 4 Maja 2012 Mój mąż jechał 50tką chłoldzony cieczą, ale odblokowaną ze Śląska na Podlasie, zrobił w jedną stronę 540km w nocy to nie był bardzo zadowolony, ale do rana mu się nie chiało czekać, aby przyjechać do nas. Spowrotem jechał w dzień i był bardzo zadowolony z tej jazdy, bo mógł podziwiać widoki. Wszystko zależy czy trasa ładna i drogi dobre, bo jak dziury w drogach to trochę wkurzające. Jeździmy teraz 400setką i jak droga z dziurami to nie jest przyjemne, ale jak droga dobra to super. Osobiście ne lubię serpentyn, ale ktoś inny może wręcz przeciwnie je uwielbiać. Co do paska to może nie był wymieniony na czas jak serwis zaleca. Raczej pęknięcie go to przypadek, jak już ktoś napisał musimy przestrzegać serwisowania i będzie ok
czaro69 Opublikowano 4 Maja 2012 Opublikowano 4 Maja 2012 Rozsądek i jazda z głową i mimo małej pojemności możesz spokojnie wybrać się na mazury !OKK Z Warszawy do Giżycka masz 256 km w jedną stronę !YES
pawelneos Opublikowano 4 Maja 2012 Opublikowano 4 Maja 2012 Ja również narobilem tysiące kilometrów na 50/70 ccm A nawet wczoraj moim Neoskiem zjeździlem około 300km w zdłóż pasa nadmorskiego i nigdy mnie to nie przestaje bawic . Jest dokładnie jak już BIGU napisał jeśli sprzęt jest odpowiednio serwisowany to czy maxi czy 50 czy 125 wszędzie można sobie podróżowac ,byle odpowiednim tempem. Pozdrawiam !scooter
Klubowicze karton Opublikowano 4 Maja 2012 Klubowicze Opublikowano 4 Maja 2012 jak kupiłem pierwszą 50 to śmigałem na zloty do małopolski ale był to japan masz wskażnik temperatury cieczyi to jest istotne i olej bo lubi znikać
Sympatycy Worlan Opublikowano 4 Maja 2012 Sympatycy Opublikowano 4 Maja 2012 Ja co prawda nie mam doświadczenia z długimi trasami skuterem o pojemności 125cm, ale obecnie przebywam ze swoją C1 na mazowieckiej wsi dochodząc do formy i jestem pod wrażeniem kiedy za każdym razem dosiadam tego szybowca. Jazda po lokalnych, dobrych drogach BMW C1 daje mi taką frajdę, że banan nie znika z gęby, a wszystkie problemy odchodzą gdzieś w dal. Prędkość oscyluje w granicach 70-90km, w tle mruczy radio "z" i jest zarąbiście. Chce się pić, sięgam po butelkę z wodą która leży sobie w siatce. Wzbudzam sporo sensacji, ale w okolicy już mnie znają i pracujący rolnicy na polach przy truskawkach pozdrawiają mnie machając motykami . Jazda C1 bez kasku pozwala na wtopienie się w naturę , to wszystko widać, słychać i czuć. Na głównych drogach C1 też znakomicie sobie radzi i 100kmh może spokojnie sunąć. Moim zdaniem nie ma co się bać małych pojemności. Wszystkim da się pokonywać nawet długie trasy, tylko będzie trochę inaczej. Jak wsiadam na t-maxa, to muszę gnać...on to na mnie wymusza , a jak wsiadam na C1 to przyjemność z jazdy mam kiedy jadę wolno. I jest mi z tym dobrze.
misioooo Opublikowano 5 Maja 2012 Opublikowano 5 Maja 2012 Ja wielokrotnie robiłem po ok 200km / dzień na 50ccm odblokowanej (cieczą chłodzonej). Trasę wybierałem sobie drogami bocznymi omijając krajowe. Jazda spokojna, miła i krajoznawcza. Da się
Klubowicze SlawoyAMD Opublikowano 5 Maja 2012 Klubowicze Opublikowano 5 Maja 2012 Swoją 125-ką zrobiłem kilkanaście tysięcy kilometrów, z czego większość na trasach. Na razie najdalej byłem w na Burgmanii w Malborku (prawie 400 km w jedną stronę) i często z żoną wycieczki po około 150km po Niemczech. Miałem zamiar wybrać się na tegoroczny zlot w Żywcu (750km do przelotu), ale zmiana pracy i kurs zawodowy w tym samym terminie, nie dały mi szans dłuższej wycieczki. Za to właśnie na wspomniany kurs (Sucha pod Bydgoszczą), wybieram się skuterem (340km) i jestem pewny, że jeśli tylko pogoda dopisze, pokonam go z przyjemnością... Jedyna niedogodność to wspomniany przez kogoś wyżej rozsądek podróży, bo przelotowa prędkość dla tych maszyn (zdrowa), to przeważnie 80-90 km/h. Powyżej silnik już ostro podkreśla swoją obecność, ale pozostawia jeszcze rezerwę dla wyprzedzania niewygodnych pojazdów. W dwie osoby 125 (i pewnie 150) ccm "puchnie" przy terenie pagórkowatym i przy tych pojemnościach przyjemność jazdy oznacza raczej poruszanie się solo...
Goły Opublikowano 6 Maja 2012 Opublikowano 6 Maja 2012 Jeśli sprzęt chłodzony cieczą to nie bardzo jest jak go przegrzać . Ja swoim śmiało mogę utrzymywać w trasie 90-100 (przy 125max ) oczywiście licznikowo . Przy tych prędkościach mam w zapasie 2000 obr i myśle że taka rezerwa jest bezpieczna dla silniczka . za to jak droga malownicza i kręta to przy 80 km/h jedzie się miło i wygodnie .
Administrator MariuszBurgi Opublikowano 6 Maja 2012 Administrator Opublikowano 6 Maja 2012 Parę lat temu Artix był z nami w Pińsku na Białorusi C1 125. Ja takim samym skuterem zjeździłem też kawałek kraju. Z założenia ta pojemność nie jest przewidziana do dalekich wypraw ale jeśli dla kogoś nie jest problemem prędkość przelotowa rzędu 90 km/h to nie widzę przeciwskazań. Inna sprawa, że dziś na bocznych drogach rzadko kto jeździ szybciej... fotopstrykacze, punkty i cena paliwa robią swoje Poza tym jeśli planujemy jeździć dalej na 125- tce to warto szukać tych najwygodniejszych i największych... np. Satelis 125, Burgman 125, Majesty 125 lub np. wspomniana wyżej C1 125, która z kufrem "na plecach" sprawdza się super w dalszych wypadach- sprawdzone !OK
bednara Opublikowano 6 Maja 2012 Autor Opublikowano 6 Maja 2012 Jak widzę po waszych doświadczeniach mój przypadek z pękniętym paskiem był wyjątkiem. W taki razie co mi pozostało zrobić przegląd przed podróżą i cieszyć się widokami Dzięki wszystkim
malina666 Opublikowano 6 Maja 2012 Opublikowano 6 Maja 2012 rozbierz napęd i sprawdź w jakim stanie masz pasek, sprzęgło, rolki (wymiary oraz stan wizualnych). Bedziesz wiedział czy juz przekroczyłeś serwis limit i czy zwieksza sie prawdopodobieństwo ze coś Ci padnie.
bednara Opublikowano 6 Maja 2012 Autor Opublikowano 6 Maja 2012 Jak już doszliśmy do napędu jak sprawdzić czy pasek już wymaga wymiany czy jeszcze wytrzyma, wariator jak go sprawdzić czy jeszcze da rade czy wymaga wymiany
Marcin-Kraków Opublikowano 6 Maja 2012 Opublikowano 6 Maja 2012 Dzisiaj kulajac sie po okolicy, jadac ok 90, dogonilem ekipe przemieszczajaca sie ok 60 w skladzie: 3 duze cruisery 2 HD i jedna DragStar-ka i 2 skutery 50 ccm . Choperki szly bardzo delikatnie - wiadomo, skuterki na max z sporym wyciem. I co ? Mozna ? Mozna. Jak widac nie wazne czym, wazne zeby sie chcialo. Wyrwac sie z domu i poczuc wiatr we wlosach
malina666 Opublikowano 6 Maja 2012 Opublikowano 6 Maja 2012 Jak już doszliśmy do napędu jak sprawdzić czy pasek już wymaga wymiany czy jeszcze wytrzyma, wariator jak go sprawdzić czy jeszcze da rade czy wymaga wymiany pasek trzeba obejrzeć czy nie ma pęknięć i widocznych uszkodzeń materiału. Najwazniejsze to sprawdzić jaką ma szerokość. Serwis limit paska napędowego to 21,1 mm. Na temat wariatora to wiem tyle ze powinien miec gładkie powierzchnie talerza oraz od wewnątrz trzeba obejrzeć ślizgi czy sa całe i nie mają ubytków. Moze ktoś wiecej wypowie sie na temat wariatora.
stapoz Opublikowano 10 Maja 2012 Opublikowano 10 Maja 2012 Jak miełem 20 lat to na MZ 150 jeździłem Warszawa-Wrocław kilka razy w roku Teraz, po 20 latach, trasa na AA500 ponad 30 km (trzydzieści) powoduje u mnie głęboką zadumę i tęskne spojrzenia na stojące w garażu Volvo, haha Ot i cała odpowiedź
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się