Stop przekręcaniu liczników

[marcin62]

http://www.auto-swiat.pl/petycja

!OK

[krzytro]

Popiram inicjatywę

[Gość]

Poparto, podpisano, zweryfikowano, zaliczono!

[PIN]

Popieram zacna inicjatywa!!

!OKK

ps. oby tylko i tego nasze, kochane władze, nie spie...y !wolf

[MAKI]

Popieram -ankieta wysłana !!!!

[Saper]

Ja również popieram takie rozwiązanie. !OKK Głos wysłany !OKK

[kmodzele]

Zastanówmy się, kiedy licznik jest przekręcany. Otóż wtedy, kiedy pojazd trafia po raz pierwszy (z warsztatu) na rynek polski. Pierwszemu (i chyba zwykle ostatniemu) przekręceniu licznika w ogóle przepis nie zaszkodzi. Bo na pierwszy przegląd w PL pojazd trafi właśnie z licznikiem przekręconym.

Czy uważacie, że w pojazdach kupionych w salonie w Polsce tez się przekręca liczniki? Moze i tak, ale chyba nie tak często.

A Ci którzy będa chcieli pokombonować, mogą przekręcić licznik "kasując" osttani rok (od ostatniego przeglądądu), a CI bardziej zapobiegliwi, mogą to robić co roku.

Na pewno przepis utrudniłby życie oszustom, ale nie za bardzo.

[marcin62]

nie zgadzam się że nie pomoże. Jeśli nawet skorygują licznik auta sprowadzanego i ktoś będzie nim jeździć kilka lat np. 2-3 to będziesz już wiedzieć ile mniej więcej rocznie robił i czy jest to adekwatne do stanu auta itp... To chyba jedyna możliwość, a gdybać można.

W krajowych też kręcą liczniki na potęgę... Nawet w moto, także wszędzie są korekty...

Np. jak kupisz auto z Danii to też po nr vin dowiesz się ile miał tam najechane, a później ciąg dalszy u nas. Także na pewno utrudni to proceder. Tylko trzeba wiedzieć jak się w tym temacie obracać.

Chyba, że sprowadzisz z Niemiec i przed rejestracją i przeglądem handlarz skoryguje licznik tak jak piszesz, a naiwny Polak kupi to inna bajka. Jednak Dalej już będą odnotowane przebiegi, a kolejny kupiec jak ma trochę pojęcia i umie liczyć to dojdzie czy to jest prawdziwe czy też nie. Lecz sporo osób sprzedaje handlarzom auta, czy też powypadkowe, ale historia już będzie odnotowana i tego nie cofną. Nie będą cofane o 100 czy 150kkm gdyż w rok od ostatnie przeglądu ciężko taki wynik zrobić. Chyba że nowe auto i przegląd 1 za 3 lata czy tam dwa. Liczniki ponoć są cofane 2-3razy zanim auto zostanie w kraju sprzedane... najpierw Turek później Polak na lawetę.... później handlarz. Można gdybać, ale pomysł dobry, lepszy niż nic.

a to w necie znalazłem:

Korekta: Yamaha TMAX 500 (cena) 200 Programowanie chip'a

[Leo60]

Popieram głos wysłany Sam mogę się nabrać przy kupnie samochodu ,bo ci ktoś wmówi że dziadek jeździł tylko w niedzielę.

[Kisiel]

Niestety kmodzele ma dużo racji racji w tym co napisał. Ale dobre i to. Podpisałem.

[Mareczek]

Popieram . Kręceniu mówimy kategorycznie <NIE> !OK

Kręcenie liczników było jest i będzie. Licznik można zawsze wymienić na inny.

Prawo jest takie ;

Właściciel pojazdu, w którym dokonano korekty licznika, w przypadku sprzedaży owego pojazdu ma obowiązek poinformować potencjalnego nabywcę o korektach które zostały przeprowadzone.

Nic się nie zmieni wszędzie kręcą jedni mniej inni więcej i częściej a zestawy są w ciągłej sprzedaży.

DIGA TACHO - KOMPLETNY ZESTAW DO ZMIANY, KOREKTY LICZNIKÓW

http://moto.allegro.pl/diga-tacho-korekta-naprawa-licznikow-zarabiaj-i2021263252.html

[MariuszBurgi]

  W dniu 12.01.2012 o 19:09, Mareczek napisał(a):

Nic się nie zmieni wszędzie kręcą jedni mniej inni więcej i częściej a zestawy są w ciągłej sprzedaży.

Niestety masz rację ale oczywiście akcja jest super

Ps. Dosłownie kilka dni temu rozmawiałem z kolegą, który próbuje sprzedać 3 letnie auto klasy premium z oryginalnym przebiegiem 170 tkm. Poleasingówka, świeżo sprowadzone, książka serwisowa, wszystko 100% sprawne, auto jak nowe w środku... a cena naprawdę rozsądna.

Kto nie zadzowni to pyta, cytuje: "Panie, a co ten przebieg taki duży??"

Konkluzja była taka: Jakbym go "skręcił" na 80 tkm to by poszedł momentalnie...

Ot i cała tajemnica problemu

[Jurek_mwo]

Popieram,jestem jak najbardziej za !OKK

[Lucjan73]

Akcja oczywiście O.K. Niestety "korekty" licznika jeszcze długo długo nie znikną . Powód jest tak stary jak handel między ludźmi. Jest popyt jest i podaż. Dopuki są klienci na super zadbane 10 - 15 - letnie auto w stanie "igła" z przebiegiem ok. 100 tyś. km i najlepiej jeszcze diesla to hadlarze zrobią wszystko aby takie auta dostarczyć na chłonny rynek

[MariuszBurgi]

  W dniu 12.01.2012 o 21:28, Lucjan73 napisał(a):

Dopuki są klienci na super zadbane 10 - 15 - letnie auto w stanie "igła" z przebiegiem ok. 100 tyś. km i najlepiej jeszcze diesla to hadlarze zrobią wszystko aby takie auta dostarczyć na chłonny rynek

Kluczowa jest tutaj ostatnia wypowiedź sprzedawcy z komisu...

[szorstki]

Pamiętam czasy, kiedy ta "granica" wynosiła 100kkm...

Generalnie, nasi rodacy lubią mieć auta klasy premium,

z minimalnym przebiegiem, za 20% początkowej wartości...

Chociaż w sumie to nie tylko klasy premium.

Problem w tym, że średnie zarobki w RP i "starej unii" są

takie same kwotowo, tylko że u nas w PLN, a u nich w Ojro.

Np. Niemcy: http://finanzamt.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=1112:redni-wzrost-wynagrodzenia-w-niemczech&catid=65:zarobki-&Itemid=121

Polska: http://www.wynagrodzenia.pl/gus_miesieczne.php

pzdr

[LWfilip]

Nikogo tu nie będę i nie chce usprawiedliwiać ale to wina kupujących. To klient płacze, że fajne auto, motocykl czy coś innego, ale ten przebieg. Sami jako kupujący liczymy i kombinujemy, ile to kilometrów przejeżdża się w Italii w sezonie i że pewnie sporo bo sezon dłuższy niż w PL. A handlarz nie jest idiotą, swój rozum ma. Przyjdź Pan jutro, będę miał podobne fury, z "lepszym" przebiegiem. Normalnie promocja z okazją naraz. I tak się kręci. Z powodu braku funduszy, kupujemy co się da a durne przepisy (brak zakazu i inne) jeszcze na to pozwala. Zresztą takich i podobnych idiotyzmów jest wiele. Wszyscy je znacie.