szaki Opublikowano 2 Stycznia 2012 Opublikowano 2 Stycznia 2012 Orientujecie się które skutery jaki mają kąt wychylenia widelca bądź kąt wyprzedzenia? Interesuje mnie YP 250, 400. Burek 400 K1, K2, K3 i Xciting 500.
przemas Opublikowano 3 Stycznia 2012 Opublikowano 3 Stycznia 2012 Z tego co znalazłem to w AN400 K1, K2 i K7 (sądzę, że w K3 również): Kąt główki ramy - 27o Wyprzedzenie - 106 mm
Filemon Opublikowano 3 Stycznia 2012 Opublikowano 3 Stycznia 2012 YP 250: - kąt główki ramy - 28o - wyprzedzenie sworznia zwrotnicy - 103 mm
szaki Opublikowano 3 Stycznia 2012 Autor Opublikowano 3 Stycznia 2012 Wynikało by z tego że skutery plasują się gdzieś w środku między sportami a choperami. Nie jest tak źle.
przemas Opublikowano 4 Stycznia 2012 Opublikowano 4 Stycznia 2012 Powiem więcej, plasują się pośród klasycznych konstrukcji motocykli. W AN400 kąt główki ramy i wyprzedzenie jest identyczne jak w Triumph'ie Bonneville... !YES Domyślam się do czego zmierzasz. Niestety na zachowanie motocykla na drodze ma jeszcze wpływ rozkład masy. Swoją drogą ten ciekawy temat przypomniał mi coś co przeczytałem w jednym z testów Hondy SW-T 600, zamieszczonym w typowo motocyklowym periodyku. Otóż testujący Hondę (zazwyczaj ujeżdżający motocykle) narzekał na zbyt duży kąt główki ramy, co przy sporej masie SW-T, w jego odczuciu, powodowało fatalną trakcję przy małych prędkościach. Innymi słowy stwierdził, że SW-T nie nadaje się do miasta, a jedynie na trasy... Czy ktoś zna ww parametry dla Hondy SW-T?
szaki Opublikowano 4 Stycznia 2012 Autor Opublikowano 4 Stycznia 2012 Domyślam się z czego wynika słabe poczucie sterowania skuterem po przesiadce z motocykla. Pozycja nogi do przodu nie sprzyja panowaniu nad maszyną, a do tego brak baku o który można zaprzeć się nogami i przez to sterować. No i jeszcze rozkład masy skuta całkiem inny.
Filemon Opublikowano 4 Stycznia 2012 Opublikowano 4 Stycznia 2012 Myślę, że jest to kwestia raczej przyzwyczajenia się do danego typu motocykla, niż mniej wygodnej pozycji na skuterze. W moim garażu stoją: YP250, FZS600 brata i VTX1300 ojca, a więc cały przekrój motocykli. Ja od zawsze jeżdżę na skuterach i powiem szczerze, że manewrowanie Fazerem wydaje mi się ciężkie, znacznie trudniejsze niż skuterkiem (mają prawie taką samą masę). Jeśli chodzi o choppera, dla mnie jest wygodny, ale pod względem manewrowania skuter wypada znacznie lepiej (może to kwestia sporej wagi choppera?). Także myślę, że w tym temacie chodzi raczej o subiektywne odczucia i kwestię przyzwyczajenia. Dodam jeszcze, że skutery są tak zaprojektowane, żeby dobrze prowadziły się przy niższych prędkościach, np. w korku Pozdrawiam!
szaki Opublikowano 4 Stycznia 2012 Autor Opublikowano 4 Stycznia 2012 No trochę pleciesz głupoty, ale tylko trochę. To że gorzej manewruje Ci się fazerem wynika po prostu z tego że nie umiesz poprawnie jeździć nim. A już na pewno nie jest to subiektywne odczucie każdego osobno w zależności na czym jeździ. Jeździłeś kiedyś konno?
przemas Opublikowano 4 Stycznia 2012 Opublikowano 4 Stycznia 2012 Dodam jeszcze, że skutery są tak zaprojektowane, żeby dobrze prowadziły się przy niższych prędkościach, np. w korku No właśnie chyba nie wszystkie. Wyżej przytoczyłem przykład opinii, że Honda SW-T, właśnie z uwagi na geometrię i masę, przy niskich prędkościach prowadzi się fatalnie.
Filemon Opublikowano 5 Stycznia 2012 Opublikowano 5 Stycznia 2012 No trochę pleciesz głupoty, ale tylko trochę. To że gorzej manewruje Ci się fazerem wynika po prostu z tego że nie umiesz poprawnie jeździć nim. A już na pewno nie jest to subiektywne odczucie każdego osobno w zależności na czym jeździ. Jeździłeś kiedyś konno? Rzeczywiście, na motocyklu "biegowcu" nie czuje się pewnie i niewiele na nich jeździłem, dlatego moja technika jest daleka od ideału... Ale co do "subiektywnych odczuć" to nie chodzi mi o to, że wszystkie motocykle "prowadzą" się tak samo. Zdaje sobie sprawę (a nawet wiem o tym bardzo bardzo dużo), że różnica w ich konstrukcji wpływa na tak zwane "prowadzenie" i jest to niezaprzeczalny fakt. Także zgadzam się z Tobą, że skuter i motocykl prowadzą się kompletnie inaczej. Chodzi mi o to, że każdy lubi co innego i w czym innym czuje się pewniej. Najprawdopodobniej motocykl z wyżej umieszczonym środkiem ciężkości będzie, nazwijmy to, szybciej, mocniej i precyzyjniej reagował na ruchy kierowcy, a ten z niżej umieszczonym będzie bardziej "stabilny" (przy tych samych pozostałych parametrach). Chodzi mi o odczucia jakie temu towarzyszą - ja lubię jechać stabilnie, mimo że nie mogę wykonywać tak szybkich i precyzyjnych manewrów na jakie pozwala chociażby Fazer (w porównaniu do Majesty). Niewątpliwie motocykle turystyczne czy sportowe lepiej radzą sobie na krętych trasach - w przeciwnym razie ścigano by się wyłącznie !scooter Konno nie jeździłem, ale na snowboardzie tak i tam można zaobserwować łatwo efekt wpływu wysokości środka ciężkości na "sterowanie". Deski slalomowe mają podwyższone mocowanie na buty No właśnie chyba nie wszystkie. Wyżej przytoczyłem przykład opinii, że Honda SW-T, właśnie z uwagi na geometrię i masę, przy niskich prędkościach prowadzi się fatalnie. Być może, nie jeździłem na niej... Ale faktycznie, jeździłem na 50, 125 a teraz 250 i im cięższy skuter, tym, subiektywnie, gorzej zachowywał się przy niskich prędkościach... Na temat SW-T się nie wypowiadam, bo nie znam No i na koniec potwierdzam to, co mówią poprzednicy i dodaję, że nie można jednoznacznie stwierdzić, że to akurat jedynie dany parametr wpływa na określone "prowadzenie" danego motocykla, bo wpływa na nie cała masa parametrów i jest to skomplikowane zagadnienie z dziedziny dynamiki. Można by pokusić się o porównanie jaki wpływ na dany motocykl miała by zmiana jednego parametru, ale pisanie (jak redaktor we wcześniej wspomnianym artykule z gazety), że jest "za duży kąt główki ramy" lub "za mały odcinek wyprzedzenia" jest wysoce nieprecyzyjne i nie do potwierdzenia bez zbadania Pozdrawiam!
szaki Opublikowano 5 Stycznia 2012 Autor Opublikowano 5 Stycznia 2012 Sprostował bym tylko że rozkład masy biegowca od skuta nie różni się na zasadzie wyżej/niżej tylko bliżej/dalej od środka. Dlatego na biegowcu hamujemy przednim a w skucie tył bądź dwa naraz. Masz rację że jest wiele czynników wpływających na prowadzenie się, ale właśnie rama ma podstawowe znaczenie, te kąty wszystko określają, reszta jest uzupełnieniem. Tak naprawdę ramą najbardziej różni się choper od golasa, bo te chromy frędzle i futerka są tylko dodatkiem. Zobacz na przykładzie MT-01, przecież nikt nie nazwie go choperem a wystarczyłoby zmienić mu ramę i byłby nim.
Filemon Opublikowano 5 Stycznia 2012 Opublikowano 5 Stycznia 2012 Zgadzam się - decydujący wpływ na "prowadzenie" ma rozkład masy (czyli-góra dół i przód-tył) oraz konstrukcja ramy (głównie kąt główki i odcinek wyprzedzenia), a oprócz tego masa detali, jak chociażby konstrukcja zawieszenia. No i mówiąc chopper, skuter, turystyk mam oczywiście na myśli charakterystyczne konstrukcje ramy a nie wygląd Ze sposobem hamowania też się zgadzam, bo to fakt potwierdzony chociażby przez obliczenia, a z nim nie zgadzać się nie można
przemas Opublikowano 5 Stycznia 2012 Opublikowano 5 Stycznia 2012 ... Czy ktoś zna ww parametry dla Hondy SW-T? Dobra, sam se znalazłem. Honda SW-T 400/600: Kąt główki ramy - 28,5o Wyprzedzenie - 105 mm
frato Opublikowano 6 Stycznia 2012 Opublikowano 6 Stycznia 2012 zapomnieliście o głównej przyczynie dzięki której moto się nie przewraca:)Efekt żyroskopowy obracających się kół ma decydujące znaczenie.Im większe koła tym jest większy.
szaki Opublikowano 6 Stycznia 2012 Autor Opublikowano 6 Stycznia 2012 Akurat nie sądzę żeby to była główna przyczyna nieprzewracania się moto, ale co to ma do łatwości prowadzenia?
szaki Opublikowano 7 Stycznia 2012 Autor Opublikowano 7 Stycznia 2012 To raczej kiepski kurs kończyłeś, i się nie doszkalasz. Zacytuję... "Jak to się dzieje, że motocykl jedzie na wprost i nie przewraca się gwałtownie, nawet gdy puścimy kierownicę? „Winowajcą” jest wyprzedzenie. Wyprzedzenie czego czy kogo? Hmm... Można i tak: jest to wyprzedzenie przecięcia gruntu, po którym porusza się pojazd jednośladowy, przez prostą domyślną poprowadzoną przez oś główki ramy przed przecięciem tegoż gruntu przez prostą domyślną prostopadłą do gruntu przechodzącą przez oś przedniego koła. Uff! Straszne, prawda? Podejdźmy więc do sprawy prościej. Owa oś obrotu główki ramy , gdyby rzeczywiście ją przedłużyć, trafiałaby w matkę ziemię przed stykiem opony z gruntem. Winien temu jest właśnie kąt główki ramy, którą odchylono od pionu (lub od poziomu – zależy, jak na to patrzeć) właśnie o jakiś określony kąt. To powoduje, że przy pochyleniu motocykla jego przednie koło skręca zawsze w stronę pochylenia. Możecie to sprawdzić, stawiając swoją maszynę na podstawce centralnej, tak by przednie koło nie dotykało ziemi, i lekko pochylić motocykl. Otóż podczas jazdy na prostej każde pochylenie powoduje skręt koła, a to z kolei wyprostowanie maszyny. Tak więc motocykl na wprost teoretycznie porusza się zygzakiem. Ale przecież musi on również skręcać! No właśnie – skręt jest możliwy przez wytrącenie jednośladu z tej pozornej równowagi. I czyni to kierowca." Głównym powodem że się nie przewracamy jest to, że koło cały czas przy jeździe na wprost lekko i nieustannie skręca.
mxmichal Opublikowano 7 Stycznia 2012 Opublikowano 7 Stycznia 2012 pamiętam kiedyś w TV program o podobnej problematyce (tylko z rowerem) - zespawano na sztywno oś kierownicy z ramą roweru i nie było mozliwości utrzymania równowagi , więc czynników wpływjących na równowagę jest pewnie więcej niż "żyroskop".
frato Opublikowano 8 Stycznia 2012 Opublikowano 8 Stycznia 2012 Pozostanę przy swoim. Nie przewraca się przez efekt żyroskopowy kręcących się kół. http://www.youtube.com/watch?v=vWsuXNi_Vnw&feature=player_embedded#! Aczkolwiek też macie rację
T-Rex Opublikowano 8 Stycznia 2012 Opublikowano 8 Stycznia 2012 Zauważ, że upierasz się przy efekcie, którzy prawie w ogóle nie ma wpływu na przewracanie pojazdu, a raczej jego równoważenie. Po pierwsze gość na Twoim filmie rozkręca koło i bez żadnego problemu, przechyla kręcący się "żyroskop" o 90 stopni. Uważasz, że mając nawet dwa takie koła w rowerze, będą one równoważyły ciężar tego roweru i kierowcy? Nie sądzę... Jeśli miałyby to robić dobrze, to nie byłbyś w stanie kierować takimi pojazdami. Nie mógłbyś skręcać, bo żyroskop by Ci na to nie pozwolił. W motocyklach, które wpadają w shimmy stosuje się amortyzatory skrętu. Gdyby działał tu żyroskop, to by to było niepotrzebne. Dalej - widziałeś ciężarki na końcach kierownicy? Itp... Teraz przykład działania żyroskopu. Ciąłeś kiedyś flexem? Po polsku szlifireka kątowa. Tam są bardzo wysokie obroty, nie osiągalne przez nasze koła. Gdy spróbujesz robić gwałtowne ruchy takim flexem, on stawia spory opór. Duży flex może nie pozwolić Ci w ogóle robić gwałtownych ruchów. Tak działa żyroskop. A teraz trochę z innej beczki. Widziałeś kiedyś popisy akrobatyczne chłopaków skaczących na hopach? Chodzi mi rowery i motocros. W powietrzu są w stanie obracać kierownicę kilkukrotnie. Żyroskop by temu zapobiegł. W motocrosie kładą motor na płasko, lub lecą chwile bokiem, nie mówiąc już o tym co robią z kierownicą. No i teraz coś na sucho. Weź koło skutera 13". Przelicz na cm. 13x2,5=32,5cm średnicy felgi. dodajemy z 10cm opony. 42cm Obwód wynosi 2x3,14x21=132cm=1,32m Jadąc 100km/h, jedziesz 100000m/60min. Dzielimy i mamy wynik 1666,6m/min. 1667/1,32=1263 Twoje koło obraca się z prędkością zaledwie 1263obr/min. Weźmy opisywanego flexa gdzie obroty są ponad 10000obr/min. Albo prawdziwe żyroskopy. które osiągają prędkości 24-30tys obr/min. Nie przeczę, że zjawisko to nie występuje w naszych maszynach, ale jest znikome na prowadzenie pojazdu. Bardziej by Ci przeszkadzało koło zamachowe w silniku malucha, albo przeciwciężar na korbowodzie niż kręcące się ze zbyt małą prędkością koła. Waga ma tu też znaczenie. Nie tylko prędkość.
Filemon Opublikowano 8 Stycznia 2012 Opublikowano 8 Stycznia 2012 Pozostanę przy swoim. Nie przewraca się przez efekt żyroskopowy kręcących się kół. Wpływ efektu kręcących się kół jest znikomy. Polecam "Podwozia samochodów. Podstawy konstrukcji" Reimpell Jornsen, Betzler Jurgen. Tam na około 450 stronach są opisane, jak wskazuje tytuł, podstawy konstrukcji, a więc budowy i działania "zawieszeń". Co prawda pozycja dotyczy samochodów, ale o motocyklach też jest wspomniane, poza tym efekt działania poszczególnych sił jest podobny w obu rodzajach pojazdów Pozdrawiam! !scooter
dr.big Opublikowano 8 Stycznia 2012 Opublikowano 8 Stycznia 2012 Może inaczej i w skrócie : efekt żyroskopowy jest jednym z czynników ułatwiających jazdę jednośladem. Jednym, ale nie jedynym . No i wraz ze wzrostem prędkości zmienia się w efekt główny. Ale to widać już na filmiku .
marecki Opublikowano 8 Stycznia 2012 Opublikowano 8 Stycznia 2012 Hmm... ciekawa dyskusja wszystko się wam wyjaśni po zapoznaniu z doświadczeniem pana Davida Jonsa, który próbował zbudować niestabilny rower. Polecam artykuł (niestety po angielsku) click oraz doskonały opis bazujący na tym doświadczeniu click po polsku
szaki Opublikowano 9 Stycznia 2012 Autor Opublikowano 9 Stycznia 2012 Hmm... ciekawa dyskusja wszystko się wam wyjaśni po zapoznaniu z doświadczeniem pana Davida Jonsa, który próbował zbudować niestabilny rower. Polecam artykuł (niestety po angielsku) click oraz doskonały opis bazujący na tym doświadczeniu click po polsku Świetny artykuł i chyba wszystko wyjaśnia.
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się