ucienta Opublikowano 4 Grudnia 2011 Opublikowano 4 Grudnia 2011 Ech... Kolego, wszystko zalezy od kierownika. Owszem 600-tka i 650-tka maja wieksza dzielnosc terenowa, ale 700-tka na odpowiednich oponach i w odpowiednich rekach rowniez sobie poradzi. A zlosliwym to trzeba umiec byc !NOT
madej Opublikowano 4 Grudnia 2011 Opublikowano 4 Grudnia 2011 Ech... Kolego, wszystko zalezy od kierownika. Owszem 600-tka i 650-tka maja wieksza dzielnosc terenowa, ale 700-tka na odpowiednich oponach i w odpowiednich rekach rowniez sobie poradzi. A zlosliwym to trzeba umiec byc !NOT zgadzam sie w zupelnosci ,na stojaka po kaluzy na lesnej drozce to nawet moj scarabeusz sobie poradzi nawet bez opon w odpowiednich rekach
ucienta Opublikowano 5 Grudnia 2011 Opublikowano 5 Grudnia 2011 zgadzam sie w zupelnosci ,na stojaka po kaluzy na lesnej drozce to nawet moj scarabeusz sobie poradzi nawet bez opon w odpowiednich rekach Podtrzymuje zaproszenie na zlot. Lub wiosna zapraszam na latanie po lasach. Wtedy pogadamy. Teraz wybacz, ale nie mamy o czym. Przepraszam zalozyciela za offtop. Dyskusje z kolega uznaje za zakonczona.
madej Opublikowano 5 Grudnia 2011 Opublikowano 5 Grudnia 2011 no offtopowo to raczej nie jest bo kolega faktycznie szuka sprzeta do lait "ofrołdowego" latania i faktycznie nowy transalp czy tam powiedzmy v-storm bedzie lepsza alternatywa niz burgman czy kazdy inny skuter na malych kolach , na duzych kolach mysle ze niema problemu z przejechaniem przez las po utwardzonej drodze powiedzmy po piwko do sklepu ale zeby tak na stale to niewiem ,chyba ze ktos duzo pije Ale smiesza mnie Kolezanko lansowane przez Ciebie tezy ze nowy transalp to jakis mega offrodowy wymiatacz A co do zaproszenia na zlot to raczej nieskorzystam ale mam prosbe ,pozdrow B3stie odemnie jak jeszcze jest w klubie ,pare lat temu niezle poszalelismy na poznanskich pyrach
Klubowicze Jack Opublikowano 5 Grudnia 2011 Klubowicze Opublikowano 5 Grudnia 2011 Dyskusje z kolega uznaje za zakonczona. Amen! Wracając do tematu. Wypowiem się jako wędkarz, któremu niejednokrotnie zdarzało się dojeżdżać Xcitingiem na łowisko. Oczywiście i zdecydowanie nie polecam maxiskutera do jazd terenowych, ale tak "lajt ofrołdowo" dawałem radę. Nieraz trzeba było dojechać kilka kilometrów po drogach gruntowych, żwirówkach, łąkach itp. Da się jechać tam, gdzie nawierzchnia jest w miarę twarda. Kałuże trzeba omijać, w razie potrzeby przepchnąć przez łachę piasku i dalej się jedzie. W każdym razie jakoś daję radę połączyć dwie pasje Zastrzegam jednak, że mówię tylko o kilkukilometrowych dojazdach od końca asfaltu do miejsca wędkowania. Odcinek taki przejeżdżam ostrożnie i bez większej przyjemności z jazdy.
ucienta Opublikowano 5 Grudnia 2011 Opublikowano 5 Grudnia 2011 no offtopowo to raczej nie jest bo kolega faktycznie szuka sprzeta do lait "ofrołdowego" latania i faktycznie nowy transalp czy tam powiedzmy v-storm bedzie lepsza alternatywa niz burgman czy kazdy inny skuter na malych kolach , na duzych kolach mysle ze niema problemu z przejechaniem przez las po utwardzonej drodze powiedzmy po piwko do sklepu ale zeby tak na stale to niewiem ,chyba ze ktos duzo pije Ale smiesza mnie Kolezanko lansowane przez Ciebie tezy ze nowy transalp to jakis mega offrodowy wymiatacz A co do zaproszenia na zlot to raczej nieskorzystam ale mam prosbe ,pozdrow B3stie odemnie jak jeszcze jest w klubie ,pare lat temu niezle poszalelismy na poznanskich pyrach Kolego, a gdzie napisalam, ze to megaoffroadowy wymiatacz? Wymiataczem to jest np. KTM 250 EXC, ale nie Transalp. Napisalam, ze 700 ma mniejsza dzielnosc terenowa niz 600-tka i 650-tka. Ale ze da sie tym pojechac (niemal) wszedzie tam, gdzie starsi bracia. Na zlocie 700-tki na offie przejechaly 90-km trase, lacznie z brodem. Fajnie, ze szalales z Bestia, ale czy to ma dodac Ci aure znawcy lub pare punktow do lansu? Znam Bestie z forum TA, osobiscie nie mielismy (jeszcze) przyjemnosci. Nie rozumiem, dlaczego usilujesz obrzydzic Koledze TA. Nie podoba sie, nie kupuj. Każdy jeździ tym, co mu odpowiada, na co go stać i co ogarnia. I niech o tym się wypowiada. Doradzam motocykl, który - jak w temacie - jest lajtoffroadowy. Jeżdze nim i wiem, że spełnia swoje zadanie. Nie wypowiadam się o konkurencji w postaci V-Stroma, małego GS-a i większego KTM'a, bo poza GS-em znam je tylko z relacji. Tak naprawdę trzeba usiąść i przejechać się każdym. Jeszcze raz przepraszam za offtop, ale nie lubie jak się mi wkłada w usta słowa, których nie wypowiedziałam.
Bobas Opublikowano 5 Grudnia 2011 Opublikowano 5 Grudnia 2011 Skuter do lasu to jak jazda na rolkach po szutrach. Jeden wyjazd i będziesz szukał innego sprzętu. W Twoim przypadku skupiłbym się na poszukiwaniu Transalpa 650, bo ma koło z przodu 21 cali i nieźle spisuje się w terenie. Piszę nieźle, bo w typowy teren Trampek jest oczywiście zbyt ciężki. To dobry kompromis między szutrem i asfaltem. Jak chcesz latać tylko po lasach to kup typowe enduro z kostkami na felgach, wysokie z wąskim siedzeniem i pojemnością nie przekraczającą 400 ccm. Taka pojemność w crossie to i tak będzie rakieta trudna do utrzymania. Wszystko zależy oczywiście od Twoich umiejętności. Sprawne poruszanie się w terenie wymaga wiele treningu. Życzę powodzenia !OK 1
stefanekmac Opublikowano 6 Grudnia 2011 Opublikowano 6 Grudnia 2011 Innych nie znam ale KTM używałem kilka dni w terenie i naprawdę to ekstra sprzęt !
Leśny Opublikowano 6 Grudnia 2011 Autor Opublikowano 6 Grudnia 2011 Oczywiście już do lasu maksiskutera nie kupie, choć na myśli miałem jedynie jazde po nienajgorszych drogach. Za sprzęt typu taransalp 700, Vstorm też podziekuje bo za szybkie, cięzkie i drogie, a przy moim charakterze jazdy to 80 % mozliwości takiej maszyny by leżało odłogiem. Sugerowałem tylko że kierowałem sie wyborem 2-cylindrowca,ze względu na kulturę pracy silnika w niskich obrotach ( spokojna jazda- pyrkanie po dróżkach ). Singiel 600 przy wolnych obrotach to generuje tyle wibracji a nawet "szarpnięć" na łańcuch że do przyjemności to nie należy, ot taka natura dużych singli. Znowu lekkie i poręczne endurki 125, to trzeba kręcić i ciągle machać biegami. takie mam zdanie. Kiedyś czytałem w jakiejś gazecie samochodowej o terenowej wersji małego skutera Peugota, squab czy jakoś tak, nawet protektor na oponach terenowy miał. Musze poszukać czy nie robią jakiejś wiekszej pojemności ( 80 - 125).
madej Opublikowano 6 Grudnia 2011 Opublikowano 6 Grudnia 2011 A to kolego Lesny skoro tak precyzujesz Twoje poszukiwania to jest nadzieja ze cos znajdziesz bo wbrew pozorom skutery maja jakas tam tradycje lait ofrołdowe :)Maxi to nie sa ale scotery jak najbardziej .Zaczelo sie juz w czasie 2 wojny ,amerykanie wyprodukowali takie cudo http://www.questmasters.us/1944_Cushman_53.html zrzucali to z samolotow razem z swoimi dzielnymi chlopcami a Ci ganiali tym albo uciekali (w zaleznosci jak sie sytuacja rozwinela ) za hitlersynami i nie sadze ze byly to niemieckie autobany .Dla mnie piekne .Teraz japonce wyprodukowali takie cos http://www.advrider.com/forums/showthread.php?t=735410 a oni i tak zadaja podobne pytanie do Twojego http://www.advrider.com/forums/showthread.php?t=744428 jest jeszcze yamaha zuma i pare innych malych sprzetow ktorymi mysle ze spokojnie mozna by przez las przejechac,oczywiscie pamietajac o tym ze po lesie jezdzic niewolno no chyba ze to ogolnie dostepna droga !vampire .Ajakbys chcial sie wybrac na pustynie to tez mozesz skuterem i to jakim http://modernvespa.com/forum/topic16585 takze szukaj wybieraj i daj znac co zadecydowales pozdr 1
przemas Opublikowano 7 Grudnia 2011 Opublikowano 7 Grudnia 2011 Oczywiście już do lasu maksiskutera nie kupie, choć na myśli miałem jedynie jazde po nienajgorszych drogach. Za sprzęt typu taransalp 700, Vstorm też podziekuje bo za szybkie, cięzkie i drogie, a przy moim charakterze jazdy to 80 % mozliwości takiej maszyny by leżało odłogiem. (...) Wydaje mi się, że optymalnym rozwiązaniem dla Ciebie byłoby kupno motocykla Royal Enfield 500 i założenie kitu "Scrambler/Trials": Waga "na sucho" - 168kg, moc 22-28 KM (z możliwością tuningu do 40 KM), spalanie 3-4 l/100km. Kilkuletnią, nieużywaną nówkę można jeszcze znaleźć za ok. 13 tyś, model na wtrysku z 2011 roku to koszt 18,5 tyś. Oczywiście można też kupić kilkuletni używany, w cenie poniżej 10 tyś. Ale oczywiście nie namawiam bo takie motocykle się albo kocha albo nienawidzi.
adamgt Opublikowano 9 Grudnia 2011 Opublikowano 9 Grudnia 2011 piszesz, zę podoba Ci się Burgi, nie wiem jak zapatrujesz się na coś na 16-calowych kołach, ale może coś w stylu Hondy SH 300 albo Kymco People to może byłoby to. Te skuty mają 2-3 cm większy prześwit niż typowe maxi, duże koła, pozycję bardziej pionową więc łatwiej w terenie, a też zapewniają jakąś osłonę przed wiatrem, raczej lepszą niż małe enduro. Honda ma nawet silnik wzorowany na enduro , takze jakieś geny są. Obydwa pojazdy są też dość lekkie, ważą ok 170 kg i mają w przyzwoite osiągi i koszty eksploatacji (te ze wskazaniem bardziej na Kymco, bo koszt serwisu Hondy w ASO potrafi zaskoczyć).
Geni Opublikowano 18 Grudnia 2011 Opublikowano 18 Grudnia 2011 Że co, że się skuterem w teren nie da? No właściwie to prawie wszystkim się da. Jeździłem poza asfaltami Zoomerem, który swoją drogą dawał sobie na leśnych ścieżkach pięknie radę, ale to motorowerek, więc wiadomo - leciutki. Próbowałem też Elitą i Helą, no i wiadomo trzeba było powolutku, ale akurat te stare maszynki są mięciutko zawieszone, więc nie tłuką tak plastikami, jak by się mogło wydawać i powolutku naprawdę dają sobie radę. Elitka weteranka moja śmigała nawet przez kopny piach, no ale to tylko dla orłów, bo można orła wywinąć z powodu wahaczyka przedniego i takiej, a nie innej geometrii, może nam łatwo przód podwinąć. Co polecam w offroad - na pewno nie wspominane przez odpowiadających Transalpy itp. To motocykle nie mające wiele wspólnego z offroadem. Owszem przedrzeć się nimi przez jakiś teren, ale silnik dwucylindrowy o takim wykorbieniu i wkręcający się przy dodaniu gazu, jak turbina powoduje właściwie utratę, tego co na luźnej nawierzchni raczej się przydaje - pulsacji w napędzie. Zawsze najlepsze w teren będą motocykle jednocylindrowe. Jeździłem dwoma Yamahami XT, większą 600-tką kiedyś i teraz małą 225-tką (tzw. Serow) i są to b. wdzięczne motocykle, które nie boją się ani piachu, ani łąki, ani wody. Oczywiście bez wyczynu. Amatorom polecam Suzi Dr350 i nowszą 400-tkę, są to sprzęty sprawdzone i trudne do zabicia, a 400-tka daje już trochę frajdy. Do tego Hondy - nieśmiertelna XLR 250 Baja i XR 400. Oczywiście też ukochana Yamaha TT/TTR 600, co to niejednego na grzbiecie do Mongolii dowiozła. KTM-y, WR-ki, Husqy itp. To już dla silnie zaciętych, co nie boją się, jak im kości trzeszczą i portfele wysychają. Dla turystów 50/50 on/offroad z dzisiaj produkowanych nibyterenówek chyba tylko Yamaha Tenere i to 600, a nie te bydle 1200. Dlaczego nie 1200-tki niezależnie od producenta, bo jak was w lesie przygniecie, to z głodu się prędzej zdechnie niż spod takiego bydlaka wylezie, no chyba że się śmiga zawsze z tzw. asystą . Pozdrowionka B.T.W. Szykujcie żyły na Motoserce!!!
Piotrusis Opublikowano 18 Grudnia 2011 Opublikowano 18 Grudnia 2011 Ja uważam, że skuter do lasu to porażka totalna, chyba jeszcze gorzej to tylko szlifierka by w tym "lajt offie" wypadła. Ucienta masz super tego Trampka, model, kolor,mhhh oko raduje, za parę sezonów jak potanieją, na pewno zakupię takiego motka. Jako użytkownik AT,zgodzę się, że najbardziej "uniwersalny" by był tu właśnie Trampek. Wiadomo, do typowego off-u też się nie nadaje ale jest najbardziej wszechstronny ze wszystkich wymienionych modeli.
Leśny Opublikowano 23 Grudnia 2011 Autor Opublikowano 23 Grudnia 2011 Oglądałem wczoraj tego ruraka skuterka hondę ruckus, mają to w salonie hondy w Przeźmierowie pod Poznaniem. Oponki nie powiem, raczej terenowe, ale to taki mały pojazd że chyba go do mojego bagażnika zmieszczę !NOT , kiedyś widziałem program w TV jak podobnymi skuterkami ( troche składanymi) wypitych kierowców pod dom odstawiali usługowo. Fakt, że plastiki tam sie nie połamią bo ich nie ma, ale zupełnie mnie taki pojazd nie przekonał, no i jest brzydki jak czarownica, choć o gustach sie nie dyskutuje.
Geni Opublikowano 23 Grudnia 2011 Opublikowano 23 Grudnia 2011 Bo to b. specyficzny motorowerek, ja bym go nazwał nowoczesnym wcieleniem Hondy Monkey, a nie skuterem. W każdym razie dawał radę fajnie po miasteczku i palił poniżej 2l/100km. Żonce jazda nim się strasznie podobała. Do prawdziwego offroadu się oczywiście nie nadaje, przynajmniej tam gdzie jeżdżę z kumplami sprzęt musi mieć możliwość przejechania przez wodę o głębokości co najmniej 0,5m więc każde maxi by się pięknie utopiło. Offroad = jednocylindrowy motocykl, im lżejszy, tym lepszy, nie ma innej opcji.
madej Opublikowano 23 Grudnia 2011 Opublikowano 23 Grudnia 2011 Oglądałem wczoraj tego ruraka skuterka hondę ruckus, mają to w salonie hondy w Przeźmierowie pod Poznaniem. Oponki nie powiem, raczej terenowe, ale to taki mały pojazd że chyba go do mojego bagażnika zmieszczę !NOT , kiedyś widziałem program w TV jak podobnymi skuterkami ( troche składanymi) wypitych kierowców pod dom odstawiali usługowo. Fakt, że plastiki tam sie nie połamią bo ich nie ma, ale zupełnie mnie taki pojazd nie przekonał, no i jest brzydki jak czarownica, choć o gustach sie nie dyskutuje. \Lesny a ten ruckus w Przezimierowie to jaka pojemnosc ? bo mi to sie on bardzo widzi ,lubie takie wynalazki a pozatym to swietna baza do tuningu i mozna miec sprzet jedyny w swoim rodzaju w tej calej masie "plastiku'
Leśny Opublikowano 24 Grudnia 2011 Autor Opublikowano 24 Grudnia 2011 Nie wiem jaka pojemność, nawet o cenę nie spytałem. Ogólnie to pierwszy raz w salonie motoryzacyjnym byłem, co mnie tak raczej olali, , nikt się nie zainteresował że wszedł ktoś... klijent! A wielki salon, na dole fury, powtykane crosówki i ten ruckus, na górze motocylke, wtym honda 300, ładna, biała, ale cena..., za nią stoi w takim cieniu honda skuter 600, myślałem że to goldwing. Transalpa też mieli.
Geni Opublikowano 24 Grudnia 2011 Opublikowano 24 Grudnia 2011 W naszych salonach dostępny jest Zoomer 50-tka. Silniczek ma zasilanie wtryskowe i 4 zaworki. W USA Ruckus wygląda identycznie, jak Zoomer, ale są między nimi znaczne różnice techniczne. Ruckus to też 50-tka, ale ma zasilanie gaźnikowe i dwuzaworową głowicę. Na rynku amerykańskim dostępny był również Big Ruckus, czyli nic innego, jak przestylizowana Honda Foresight 250.
madej Opublikowano 30 Grudnia 2011 Opublikowano 30 Grudnia 2011 temat rozwinol sie dla mnie grubo zawsze podobal mi sie ruckus i grzebiac w necie w poszukiwaniu info o nim trafilem tu http://totalruckus.com/phpBB3/viewforum.php?f=48 a potem jeszcze zachcialo mi sie zajrzec tu http://totalruckus.com/phpBB3/viewtopic.php?f=4&t=27182&start=105 i zachorowalem ,przypomnialem sobie ze kumpel ma w garazu taka 50ke ktora przywiozl ze stanow nawet w identycznym malowaniu bialo czarnym wiec ja odkupilem i ruszam z projektem " lowraiderpolandmetro 125" teraz siedze w necie i szukam jakiejs 125ki ktora posluzy za "dawce" czesci i mysle ze na wiosne bedze mial nowy sprzet bo szczerze "masowka" juz mnie nudzi tak wiec czasami z lasu moga wyjsc niezle jaj
madej Opublikowano 2 Kwietnia 2012 Opublikowano 2 Kwietnia 2012 odswieze troche temat bo jak widac wielu mysli zeby polaczyc skuter z jazda w terenie Natrafilem na taka wiadomosc http://www.gizmag.com/yamaha-off-road-scooter-thai-motor-show/21978/pictures#1 narazie concept ,ale wyglada niezle ,fajna zabawka zeby zapakowac na busa i bez wielkiego extrimu pozwiedzac jakies zadupia
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się