Jareczek Opublikowano 23 Czerwca 2013 Opublikowano 23 Czerwca 2013 Witam Postanowiłem się podczepić, żeby nie tworzyć nowego wątku. Mam ogólne pytanie odnośnie zakupu pierwszego moto, w tym przypadku maxi skutera, a w konkretnie Burgmana 125 lub 250 (na początek). Doświadczenie w jeździe motocyklem czy skuterem mam praktycznie żadne, a w związku z niedużą wagą i przeciętnym wzrostem (50kg/164cm) nie mam z czym szaleć. Docelowo myślę o Burgmanie 400, ale to raczej nie prędko i pewności nie mam czy podołam. Przy masie ok.160 kg w opcji 125, a ok.200kg w przypadku 400 różnica jak dla mnie jest znacząca. Ważną informacją jest to, że jeszcze nie posiadam prawka i planuję zakupić sprzęt w celu mocnego przygotowania się w technice jazdy pod kątem skutecznego zaliczenia jazdy egzaminacyjnej - ale to już raczej zostawiam na przyszły rok. Drugą kwestią o którą chciałbym zapytać to zakup odzieży motocyklowej (przepraszam, wiem, że jest wątek odnośnie tego tematu) - krótko i na temat: zastanawiam czy sensowne i zasadne jest kupowanie przed faktycznym zakupem moto, czy nie ma się co spieszyć? Nie bez znaczenia jest też, że mając świadomość potencjalnych kosztów, chciałbym rozbić zakupy w czasie, tak aby nie obciążać się wydatkami, co w przypadku, że mój obecny pracodawca postanowił od kilku miesięcy wstrzymać się z wypłatami zwalając na kryzys jest kluczowe :/ Bardzo chętnie posłucham opinii doświadczonych użytkowników nt. doboru sprzętu czy ogólnie planowania zakupu. Pozdrawiam. PS. Pozdrowienia i chapeau bas dla Joasi70 będąc ciągle pod wrażeniem wypadu do Norwegi i ostatnio do Barcelony
maro99 Opublikowano 23 Czerwca 2013 Opublikowano 23 Czerwca 2013 Witaj Jareczku ! No cóż. Ja bym doradzał najpierw wybranie się na kurs prawa jazdy i skupienie się na zdaniu egzaminu niż na kupnie skutera, Wiem, że fajnie jeździć i cieszyć się maszyną, ale to po pierwsze niezgodne z prawem, a po drugie w obliczu braku umiejętności nieco niebezpieczne. Zresztą jazda motocyklem, a jazda skuterem nieco się różnią, a egzamin na prawo jazdy kat A odbywa się na motocyklu, a nie skuterze. Dobrze wiem o czym piszę ponieważ posiadam obydwa pojazdy i ostatnio po dłuższej przerwie w jeździe na moto, chciałem intuicyjnie hamować klamką od sprzęgła. Proponuję najpierw egzamin i prawko, a potem zakup wymarzonego pojazdu. Będziesz miał go nieco później, ale uzbierasz więcej kasy i kupisz coś lepszego. W obliczu ostatnich częstych łapanek urządzanych na motocyklistów prze policję na Twoim miejscu bym nie ryzykował....
arirok Opublikowano 23 Czerwca 2013 Opublikowano 23 Czerwca 2013 Podzielam słowa maro90 najpierw kurs, egzamin (zdany pozytywnie) a potem dopiero moto ja zdałem w zeszłym roku. Wiem jedno że na kursie nauczysz się jak zdać egzamin. Techniki jazdy będziesz się uczył na własnym doświadczeniu przedewszystkim nic nie zastąpi zdrowego rozsądku i zbytniego przeceniania własnych możliwości. Powodzenia.
didi Opublikowano 23 Czerwca 2013 Opublikowano 23 Czerwca 2013 nie wiem na czym egzaminują w Warszawie ale w Katowicach mają Suzuki gladius i wierz mi że starzy motocykliści co mają nawet dużo mocniejsze ścigacze nie umią na tym wynalazku zaliczyć egzaminu zdawalność na 13-15 osób zdaje jedna osoba i zawsze jest to ten co do egzaminu przygotowywał się na gladiusie a i to nie takie proste bo tylko dwie szkoły jazdy mają gladiusy akurat z tym jestem na bieżąco bo syn próbuje zakończyć egzamin na A
Sysgone Opublikowano 23 Czerwca 2013 Opublikowano 23 Czerwca 2013 1. prawko 2. kask + strój 3. jak masz kask i ubiór, to możesz wsiąść na moto
Jareczek Opublikowano 23 Czerwca 2013 Opublikowano 23 Czerwca 2013 Oczywiście zgadzam się z tym, że najpierw prawo jazdy a później sprzęt. Sam też nie popieram jeżdżenia bez prawka. W sensie praktyki miałem na myśli to, że niedaleko mnie na tym samym osiedlu jest plac manewrowy, z którego mógłbym korzystać w celu, jak już wspomniałem, opanowania techniki różnych figur z tego co jest na nowym egzaminie oraz ogólnie opanowaniem maszyny ważącej 100kg więcej ode mnie . Oczywiście pod okiem osoby doświadczonej. Opcją byłby zakup 50-tki, ale z szybkiej kalkulacji wyszło mi, że finansowo razem z wyposażeniem dodatkowym typu kask, buty itp, wyszłoby porównywalnie do takiej 125-tki bez kosztów kursu i egzaminu. W sytuacji opisanej powyżej, mógłbym rozważać zakup moto do rejestracji w Polsce i w to miejsce zakupić porządny kask na przykład - ale to już są daleko idące kombinacje. Swoją drogą, to jeśli w myśl nowych przepisów zdawanie egzaminu ma być na potworze o poj. min. 600ccm, to w moim przypadku pozostaje chyba zakup maxi....roweru info z oficjalnej strony warszawskiego WORD-u nt. sprzętów na egz.: http://www.word.waw.pl/index.php?id=78&lng=pl&s=78,43# Czyli wracając do pierwszego pytania, czy zaczynać od 125-tki czy jednak 250? 400-tka na początek nie do przeskoczenia dla mnie finansowo.
limmp1 Opublikowano 23 Czerwca 2013 Opublikowano 23 Czerwca 2013 kupuj 250cm pojezdzisz i nie będziesz zmieniał i łatwiej sprzedać póżniej
virus Opublikowano 24 Czerwca 2013 Opublikowano 24 Czerwca 2013 Ze swojej strony dodam, że jazda na skuterze raczej przeszkadza niż pomaga w zdaniu egzaminu na Gladiusie. Utrwala złe odruchy: postawa, trzymanie kolanami, itp. Nawet instruktor poradził mi, żebym przed egzaminem nie jeździł przez kilka dni na skuterze.
orzo Opublikowano 24 Czerwca 2013 Opublikowano 24 Czerwca 2013 jeśli chcesz kupić małe maxi w celu poduczenia się do egzaminu, to zdecydowanie lepszym pomysłem byłoby kupienie 50/125/150 ccm, ale o konstrukcji motocykla (manualna skrzynia biegów, bak między kolanami, duże koła, 'motocykowa' pozycja. nabierzesz wówczas pewności jazdy na takim sprzęcie, nauczysz się odpowiednich odruchów (jak chociażby to, że na lewej klamce jest sprzęgło, a nie hamulec), nauczysz się korzystać ze skrzyni biegów. i tak jak koledzy wcześniej wspomnieli- najpierw zaopatrz się w kask i resztę ciuchów, a później dopiero siadaj na motocyklu. powodzenia!
Jasiek Opublikowano 24 Czerwca 2013 Opublikowano 24 Czerwca 2013 Skuter, napędzany gumowym paskiem ,jest dosyć drogi w eksploatacji. Wysokie koszty paliwa - szczególnie powyżej 500 . Wysokie koszty czesci zamiennych. Wysoki koszt zakupu. Rozwazylbym tradycyjny motocykl. Skuter jest oczywiście fantastycznym środkiem transportu .
barteklodz Opublikowano 24 Czerwca 2013 Opublikowano 24 Czerwca 2013 Witam Mam nadzieję że troszkę znajdę tu kierunek na właściwą decyzję dość intensywnie myślę nad zmianą obecnego toczydła na coś bezpieczniejszego, w sensie więsza pojemność i możliwość jazdy non stop 110-120km/h. od razu zaznaczam że serwisowania się nie boję, głównie poprawiam po "profesionalnych" warsztatach, staż jazdy od 97r, w tym 13lat hardenduro wybór padł w 90% na kymco i 10% coś z piaggio. głównie tajwan gdyż obecnym nakręciłem ponad 37tys km bez awarii. rozważam między 250 a 500cc tj. między innymi xciting 250/500 i x9 250/500 (evo?)(który ma więcej miejsca na nogi?) mój B&W spala mi średnio 3,6L/100, styl jazdy 0/1 niezależnie od maszyny, dużo bardziej zaboli na stacji przy powyższych pojemnościach ? jeszcze może podam swoje wymiary 188x60cm przy 100kg budżet ~5tys zł, stawiam w 99% na mechanikę, więc raczej maszynki do 2006r
RONIN Opublikowano 24 Czerwca 2013 Opublikowano 24 Czerwca 2013 Proponowałbym coś Piaggio lub Aprili z silnikiem master 500. Przy takim stylu jazdy pali 4-4,5 litra. W czwartki spotykamy się na parkingu przy kinie w Manu, jakieś Kymco 500 też przyjeżdża.
barteklodz Opublikowano 24 Czerwca 2013 Opublikowano 24 Czerwca 2013 Jeśli chodzi o sprawy technicznie jak to się ma przy XC gaźnik/wtrysk, szukać na siłę wtrysku ? Kymco ma jakieś szczególne wrażliwe miejsca ?
Jareczek Opublikowano 24 Czerwca 2013 Opublikowano 24 Czerwca 2013 @ limmp1, virus, orzo: dzięki za cenne wskazówki w podjęciu decyzji. Jak tylko odkorkuję budżet, zapisuję się na kurs i nie ma co gadać. Dla własnej przyjemności poczynię zakup odzieżowy (na pewno wyjdzie taniej niż zakup sprzętu do "ćwiczeń"), a i tak się przyda na przyszłość . @ Jasiek: kiedyś po głowie chodziła mi Virażka, ale jak zobaczyłem Burgiego to okazało się, że jest to odpowiedź na to co faktycznie potrzebuję, aczkolwiek nie odżegnuję się od klasycznego motocykla. A przy mojej wadze, moto powyżej 500ccm raczej odpada. Na razie Burgman 400 K7 jest dla mnie szczytem marzeń, ale wszystko w swoim czasie
Bierut Opublikowano 25 Czerwca 2013 Opublikowano 25 Czerwca 2013 Skuter, napędzany gumowym paskiem ,jest dosyć drogi w eksploatacji. Wysokie koszty paliwa - szczególnie powyżej 500 . Wysokie koszty czesci zamiennych. Wysoki koszt zakupu. Rozwazylbym tradycyjny motocykl. Skuter jest oczywiście fantastycznym środkiem transportu . Ja się z tym nie zgodzę. 1. Koszty paliwa - Xciting 500 na gaźniku pali 4-5 ltr (górna granica to w moim przypadku Warszawa). 2. Koszty części - wyjaśnij, co jest droższego niż w moto ? Opony tańsze i starczają na znacznie dłużej. Pasek, rolki ? Jednostkowo może tak, ale przebieg, totalnie bezobsługowy rzędu 25-30 tyś. to mało i drogo ? Mógłbym tak wymieniać długo. No chyba, że utrzymanie SW jest takie drogie. Jeśli chodzi o sprawy technicznie jak to się ma przy XC gaźnik/wtrysk, szukać na siłę wtrysku ? Kymco ma jakieś szczególne wrażliwe miejsca ? W przypadku Xcitinga gaźnik nie sprawia żadnego problemu technicznego. Oczywiście nie przeczę, aby wtrysk nie był lepszy. Mogę przypuszczać, że może palić trochę mniej. Nie wydaje mi się, aby Xciting miał jakieś powtarzalne wady fabryczne. Oczywiście nie jest doskonały. Sam poprawiłbym czujnik prędkosci bo oszukuje, inaczej rozwiązał tylny zacisk hamulcowy. Odchudziłbym jego napęd. Generalnie dużych różnic w jakości i trwałości pomiędzy starszą i nowszą wersją nie ma. Są różnice w estetyce, przydatności lusterek zewnętrznych. P.S. Sam przesiadłem się z B&W 125. Tęsknię za jego spalaniem (2,5/100). Xciting pali mi max. 5/100 (gaźnik).
Nano Opublikowano 25 Czerwca 2013 Opublikowano 25 Czerwca 2013 w sensie więsza pojemność i możliwość jazdy non stop 110-120km/h. rozważam między 250 a 500cc tj. między innymi xciting 250 188x60cm przy 100kg Xcitinga 250 odradzam przy Twoich oczekiwaniach, bo to straszna krowa. Wszystkie 250-tki, z którymi miałem do czynienia (X9, Forza, X-Max, a nawet Burgman 200) jeżdżą żwawiej i prędziej nimi się zbliżysz do przelotowej rzędu 110-120 km/h.
koyac Opublikowano 25 Czerwca 2013 Opublikowano 25 Czerwca 2013 Witam, podczepię się pod temat -miesiąc temu sprzedałem swoją CH 125 i uporczywie szukam czegoś na dojazdy do pracy:W-wa - Pruszków. Wydaje się, że przy moich oczekiwaniach ćwierćlitrówka będzie optymalna. I tu dylemat: Majesty 250, pośredni piaggio x8 czy najmłodszy w stawce joymax? oto linki: http://otomoto.pl/ya...y-M3678577.html http://otomoto.pl/pi...8-M3684511.html http://allegro.pl/sh...item=3266905924 Proszę o kilka wskazówek, bo wiecej koncepcji nie mam. Kible odpadają, kwota to 6000 pln. Ewentualnie prośba do kogoś, kto ma "niedaleko" o weryfikację skuterów. marek
barteklodz Opublikowano 25 Czerwca 2013 Opublikowano 25 Czerwca 2013 Xcitinga 250 odradzam przy Twoich oczekiwaniach, bo to straszna krowa. Wszystkie 250-tki, z którymi miałem do czynienia (X9, Forza, X-Max, a nawet Burgman 200) jeżdżą żwawiej i prędziej nimi się zbliżysz do przelotowej rzędu 110-120 km/h. krowa musi być ze względu na moje kulosy czyli nie brnąc w temat 1/8L tylko od razu pół litra ?
ptaku_1 Opublikowano 25 Czerwca 2013 Opublikowano 25 Czerwca 2013 250cm daje rade ale jest jedno ale, na niektorych trasach mimo ograniczen srednia predkosc to 100-110km/h, przy 250cm taka predkosc to juz male pilowanie, a zdaje mi sie ze droga do Pruszkowa po remoncie bedzie raczej ta z tych szybkich tras.
koyac Opublikowano 25 Czerwca 2013 Opublikowano 25 Czerwca 2013 A kiedy ten remont się zakończy? Patrzę na działania drogowców i czuję, że z tych prędkości pierwszy skorzysta mój 7 letni syn jak podrośnie... 500-ki trochę się boję ze względu na zwrotność. http://otomoto.pl/kymco-xciting-pilnie-sprzedam-nie-burgman-M3703080.html MM
ptaku_1 Opublikowano 25 Czerwca 2013 Opublikowano 25 Czerwca 2013 250, 400, 500 jeden pies jesli chodzi o zwrotnosc, kwestia przyzwyczajenia
ptaku_1 Opublikowano 25 Czerwca 2013 Opublikowano 25 Czerwca 2013 Z linkow jakie dales wychodzi ze masz okolo 6k, pogadaj z GrzechoCnik jego sprzet jest na bazarku
Sysgone Opublikowano 25 Czerwca 2013 Opublikowano 25 Czerwca 2013 X-max utrzymuje na dłuższej trasie (120km) bez żadnych problemów prędkość przelotową 110-120, przetestowałem pare dni temu.
tomson81 Opublikowano 25 Czerwca 2013 Opublikowano 25 Czerwca 2013 Polecam Syma 250 - świetny sprzęt, praktycznie bezawaryjny, mało pali, części niedrogie a serwis banalnie prosty, bardzo wytrzymały silnik
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się