skręt w lewo na wielopasmówkach

[Klaud]

Jak w temacie:

2 pasy skręcaja w lewo, w jakiej kolejności mają się ustawić na skręcie na nowej jezdni?

Szeregiem od lewej? Od prawej? Czy tak, jak radzą na linku poniżej? Jeśli ten link mówi prawdę (nie ufam im z uwagi na błędy w innych artykułach pod tym samym adresem), to co w takim razie z takim skrzyzowaniem: 3 pasy skręcaja w lewo w 5 pasmową jezdnię? Środkowy wybiera sobie między 2 a 4 pasem?

Tytułem objaśnienia: stosuje regułę stawiania się of lewej, ten prawy zostawiając tym, co jadąc w przeciwnej strony chcą skręcić w swoją prawą (o ile swiatła i znaki nie regulują inaczej), bo tak przed laty mnie uczono.

Jakie jest Wasze zdanie? Zwłaszcza zawodowców?

Cytat

http://m.auto-swiat.pl/node/317108

Jeżeli skręt w lewo można wykonać z dwóch pasów, to wtedy kierowca jadący lewym pasem kończy manewr na lewym pasie, a osoba jadąca obokna prawym pasie. Środkowy pas powinien pozostać wolny. Jeżeli jednak obaj kierowcy chcą jednocześnie wjechać na środkowy pas, to pierwszeństwo ma ten z prawej strony

[daszek]

Ustawiasz się tak jak w linku poniżej.

Środkowy pas robi za bufor, gdyby np. ten z lewej nie zajął pasa z lewej tylko wjechał na środkowy.

Czyli wszystko w tekście pod podanym linkiem jest ok.

Na zdjęciu jest skrzyżowanie koło pedetu na Woli i - tu nie jestem pewien, bo dawno tam nie jechałam - z obu pasów można skręcać w lewo, albo też ten środkowy (z torowiskiem) się kończy przed skrzyżowaniem i na dojeździe do skrzyżowanie jest tylko jeden pas (a zdjęcie jest z przed kilku lat) - no ale jak napisałem nie pamiętam dokładnie

[Klaud]

Ustawiasz się tak jak w linku poniżej.

Środkowy pas robi za bufor, gdyby np. ten z lewej nie zajął pasa z lewej tylko wjechał na środkowy.

Tylko to nie rozwiązuje mojej zagadki - postaram się jaśniej, bo tamto było z komórki:

- załączam zdjęcie z rogu Kasprowicza w Żeromskiego

- są tam dwa pasy skręcające w lewo, a na kontynuacji są 3

- wtedy załóżmy, że stosuję się do zaleceń z tego mojego linka http://m.auto-swiat.pl/node/317108 (choć na Boga, jako dziennikarze Auto Świat mogliby się podeprzeć podstawą prawną i dokładnie napisać z czego te ich przemyślenia wynikają)

Ale co z sytuacją 3/5, którą mogę sobie wyobrazić, czyli skręcają 3 pasy w lewo i wjeżdżają w 5-pasmówkę? Wg metody panów z Auto Świata - ten z lewej trzyma do lewej, ten z prawej trzyma do prawej, a ten środkowy.... ma wybór pasów od drugiego, do czwartego?

Wg tego, co mnie uczono, to w sytuacji, gdy pasów jest więcej, niż tych, które skręcają, to trzymają się wszyscy swojego "licząc od lewej". Czyli trzymając się mojego przykładu 3/5: lewy do lewego,środkowy na drugi pas, a ten prawy wjeżdża na trzeci pas licząc od lewej - pozostałe dwa prawe może zając ten, który był "najbardziej prawy" po ustąpieniu tym, którzy jadąc z przeciwnego dla nas kierunku skręcali w ich prawą.

Ale nie mam podstawy prawnej do tego i o to pytam.

[orzech]

Na zdjęciu jest skrzyżowanie koło pedetu na Woli i - tu nie jestem pewien, bo dawno tam nie jechałam - z obu pasów można skręcać w lewo, albo też ten środkowy (z torowiskiem) się kończy przed skrzyżowaniem i na dojeździe do skrzyżowanie jest tylko jeden pas (a zdjęcie jest z przed kilku lat) - no ale jak napisałem nie pamiętam dokładnie

Przy pedecie pas z torowiskiem jest po przebudowie wyłączony z ruchu kołowego.

[MarcinoV]

Przy każdym manewrze czy to będzie jazda przez skrzyżowanie w lewo, na wprost czy w prawo to trzymamy się swojego pasa, toru jazdy. Zmianę pasa możemy zrobić po zjeździe ze skrzyżowania o ile możliwy jest taki manewr (linia ciągła, inny kierowca. Przy układzie 3/5 Kierowca 3 pasa (prawego) wjeżdża na 3 pas a jak już minie skrzyżowanie może zmienić pas na 4,5. Często dla ułatwienia na skrzyżowaniach wyznaczają dodatkowe linie dla utrzymania właściwego toru jazdy.

Sprawa jest nieco inna jeśli chcemy zwrócić na skrzyżowaniu i mamy do dyspozycji np 3 pasy w lewo a za zawrotką jest np 5. Zawracamy tylko i wyłącznie z lewego skrajnego pasa wybierając lewy skrajny pas. Po zawróceniu możemy zjechać na kolejne z prawym kierunkiem.

Tak wygląda teoria bo w praktyce różnie wychodzi.

Wg foto Klauda samochód jadący lewym pasem ( z góry) zajmie pas lewy, samochód jadący prawym pasem zajmie pas środkowy, jeśli bedzie chciał zmienić na prawy pas zobowiązany jest to wrzucenia prawego kierunku jak już zjedzie ze skrzyzowania (zmiania pas).

Komplikacja skrzyżowań jest różna. Warto pamiętać, że zawsze obowiązuje zasada "prawej strony".

[daszek]

[..]

Ale nie mam podstawy prawnej do tego i o to pytam.

Nie ma jednoznacznego przepisu, który by mówił, że w przytoczonym przez Ciebie przykładzie ten jedzie tak, a tamten tak. W zależności od sytuacji i w przypadku "łubudubum" będzie różnie rozpatrywany z konkluzją na stworzenie zagrożenia w rd.

Art. jakie mogą mieć zastosowanie to:

10) (9) skrzyżowanie - przecięcie się w jednym poziomie dróg mających jezdnię, ich połączenie lub rozwidlenie, łącznie z powierzchniami utworzonymi przez takie przecięcia, połączenia lub rozwidlenia; określenie to nie dotyczy przecięcia, połączenia lub rozwidlenia drogi twardej z drogą gruntową, z drogą stanowiącą dojazd do obiektu znajdującego się przy drodze lub z drogą wewnętrzną;

22) szczególna ostrożność - ostrożność polegającą na zwiększeniu uwagi i dostosowaniu zachowania uczestnika ruchu do warunków i sytuacji zmieniających się na drodze, w stopniu umożliwiającym odpowiednio szybkie reagowanie;

23) ustąpienie pierwszeństwa - powstrzymanie się od ruchu, jeżeli ruch mógłby zmusić innego kierującego do zmiany kierunku lub pasa ruchu albo istotnej zmiany prędkości, a pieszego - do zatrzymania się, zwolnienia lub przyspieszenia kroku;

28) wyprzedzanie - przejeżdżanie (przechodzenie) obok pojazdu lub uczestnika ruchu poruszającego się w tym samym kierunku;

Art. 3. 1. Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze są obowiązani zachować ostrożność albo gdy ustawa tego wymaga - szczególną ostrożność, unikać wszelkiego działania, które mogłoby spowodować zagrożenie bezpieczeństwa lub porządku ruchu drogowego, ruch ten utrudnić albo w związku z ruchem zakłócić spokój lub porządek publiczny oraz narazić kogokolwiek na szkodę. Przez działanie rozumie się również zaniechanie.

Art. 16. 3. Kierujący pojazdem, korzystając z jezdni dwukierunkowej co najmniej o czterech pasach ruchu, jest obowiązany zajmować pas ruchu znajdujący się na prawej połowie jezdni.

Art. 22. 1. Kierujący pojazdem może zmienić kierunek jazdy lub zajmowany pas ruchu tylko z zachowaniem szczególnej ostrożności.

Art. 22.4. Kierujący pojazdem, zmieniając zajmowany pas ruchu, jest obowiązany ustąpić pierwszeństwa pojazdowi jadącemu po pasie ruchu, na który zamierza wjechać, oraz pojazdowi wjeżdżającemu na ten pas z prawej strony.

Art. 22.5. Kierujący pojazdem jest obowiązany zawczasu i wyraźnie sygnalizować zamiar zmiany kierunku jazdy lub pasa ruchu oraz zaprzestać sygnalizowania niezwłocznie po wykonaniu manewru.

Wszytko to sprowadza się do stosowania zdrowego rozsądku i sposób opisany pod podanym przez Ciebie linkiem, moim zdaniem, ma sens.

A, no i nie ma też sensu kierowcy, który dajmy na to, zajechał nam drogę, bo mu się pasy pomyliły, słać jobów przez okno szkoda nerwów.

[Klaud]

Przy każdym manewrze czy to będzie jazda przez skrzyżowanie w lewo, na wprost czy w prawo to trzymamy się swojego pasa, toru jazdy. Zmianę pasa możemy zrobić po zjeździe ze skrzyżowania o ile możliwy jest taki manewr (linia ciągła, inny kierowca. Przy układzie 3/5 Kierowca 3 pasa (prawego) wjeżdża na 3 pas a jak już minie skrzyżowanie może zmienić pas na 4,5. Często dla ułatwienia na skrzyżowaniach wyznaczają dodatkowe linie dla utrzymania właściwego toru jazdy.

Sprawa jest nieco inna jeśli chcemy zwrócić na skrzyżowaniu i mamy do dyspozycji np 3 pasy w lewo a za zawrotką jest np 5. Zawracamy tylko i wyłącznie z lewego skrajnego pasa wybierając lewy skrajny pas. Po zawróceniu możemy zjechać na kolejne z prawym kierunkiem.

Tak wygląda teoria bo w praktyce różnie wychodzi.

I to do mnie przemawia, tylko szukam jednak twardo jakiegoś konkretu w prawie dla sytuacji, w której skręca więcej, niż jeden pas, typu "przy skręcaniu w lewo trzymamy się kolejno pasów licząc od lewej, przy skręcaniu w prawo - trzymamy się licząc od prawej". W sumie podobny konflikt jest, gdy skręca się dwoma lub więcej pasami w prawo w 4 pasmową jezdnię - vide Marynarska w prawo w Rzymowskiego w stronę Ursynowa - skręcają dwa pasy w jezdnię 3-4 pasmową. I też prawy powinien wg mnie trzymać się prawego, lewy, środkowego, a po włączeniu lewego kierunku może się przemieścić na skrajny lewy.

Jakiś upierdliwy jestem, ale nie wierzę, że nasz szanowny prawodawca zostawiłby taką prostą sytuację bez konkretnego opisu licząc za każdym razem, że przy wypadku "jakoś winny się znajdzie".

[Patryk92]

Art. 22.4. Kierujący pojazdem, zmieniając zajmowany pas ruchu, jest obowiązany ustąpić pierwszeństwa (...) pojazdowi wjeżdżającemu na ten pas z prawej strony.

Ja bym się stosował do tego przepisu (ten po prawej ma pierwszeństwo) - teoretycznie

W praktyce oczy dookoła głowy i intuicja (każde skrzyżowanie jest inne)

Pamiętam jak na jednym skrzyżowaniu w Zielonej Górze zmienili z dnia na dzień organizacje (znak zasłoniła mi ciężarówka, a ze środkowego stworzyli możliwość skrętu w lewo). Ja z lewego uciekłem na prawy, ale na szczęscie tylko mnie obtrąbili.

[Jack]

Nie wiem... Coś mi się wydaje, że oprócz zdrowego rozsądku, to nie ma żadnych reguł. Najbezpieczniej (najlogiczniej) trzymać się odpowiedniego pasa licząc od lewej, ale to chyba nie wynika z żadnego przepisu.

Co powiecie na to?

Test na prawo jazdy Prawidłowa odpowiedź: C.

W teście jest tylko jeden pas do skrętu w lewo. Nie znalazłem pytań z dwoma pasami do skrętu, a sądzę, że by były, gdyby to było jasno określone...

[Klaud]

Nie wiem... Coś mi się wydaje, że oprócz zdrowego rozsądku, to nie ma żadnych reguł. Najbezpieczniej (najlogiczniej) trzymać się odpowiedniego pasa licząc od lewej, ale to chyba nie wynika z żadnego przepisu.

Co powiecie na to?

Test na prawo jazdy Prawidłowa odpowiedź: C.

W teście jest tylko jeden pas do skrętu w lewo. Nie znalazłem pytań z dwoma pasami do skrętu, a sądzę, że by były, gdyby to było jasno określone...

No i obaliłeś moją wiarę w zdrowy rozsądek ustawodawcy Jacek

To, że jest tam pas jeden już znaczy niewiele - chodzi o to, że skręt "z lewego w lewy" jest najrozsądniejszy, najbardziej optymalny, najkrótszy - więc co do zasady nawet przy jednym pasie powinien on zajmować skrajny lewy. Tak każe zdrowy rozsądek, ale najwyraźniej ustawodawcy jest on obcy.

Litości, przecież takie "wybieranie" sobie pasa to jest proszenie się o zupełnie niepotrzebną kolizję z kimś, kto jadąc z przeciwnego kierunku będzie chciał skręcić w swoją prawą

[przemas]

Klaud, w tym przypadku zdrowy rozsądek jest jak najbardziej zachowany. Jeśli 20 metrów dalej (po skręcie w lewo) jest możliwość skrętu w prawo, to byłoby to dość kuriozalne i niebezpieczne aby obowiązkowo najpierw zajmować pas nr 1, by potem na odcinku 20 metrów "przebijać" się na pas nr 3.

Oczywiście zakładam, że przykład dotyczy sytuacji, gdy skręt w lewo możliwy jest tylko z jednego (lewego) pasa.

[slaw]

Na pierwszy rzut oka:

1) Masz obowiązek jechać możliwie blisko prawej krawędzi jezdni, czyli skręcając nawet ze skrajnego lewego pasa powinieneś wjechać na skrajny prawy pas. Nie zawsze taki manewr jest bezpieczny, więc dopuszczalne jest wjechanie na dowolny pas, kodeks drogowy tego nie zabrania.

2) Pierwszeństwo przy zmianie pasa ma pojazd wjeżdżający na niego z prawej strony, czyli jeżeli ze skrajnego prawego pasa ktoś postanowi po skręcie wjechać na skrajny lewy to należy mu ustąpić pierwszeństwa.

[Klaud]

Klaud, w tym przypadku zdrowy rozsądek jest jak najbardziej zachowany. Jeśli 20 metrów dalej (po skręcie w lewo) jest możliwość skrętu w prawo, to byłoby to dość kuriozalne i niebezpieczne aby obowiązkowo najpierw zajmować pas nr 1, by potem na odcinku 20 metrów "przebijać" się na pas nr 3.

Oczywiście zakładam, że przykład dotyczy sytuacji, gdy skręt w lewo możliwy jest tylko z jednego (lewego) pasa.

Ano niestety nie zgodzę się co do tego "zdrowego rozsądku" - oczywiście w przypadku, gdy skręca jeden pas, możemy teoretyzować - choć i tak uważam, że w sytuacji, gdy zdejmuje się zielone strzałki, czy stawia tuzin kamer na odcinku od Bełchatowa do Wielunia, to tak "opcja skrętu za 40m w prawo" jest na tle takiej troski naszego Ustawodawcy o bezpieczeństwo kierowców niepotrzebnym prowokowaniem zderzenia.

Natomiast osobiście uważam, że sytuacja na drodze powinna zawsze być możliwie jak najprostsza, jak najmniej konfliktogenna, i dlatego zasada liczenia od lewej jest najbezpieczniejsza. Nigdy się nie da przewidzieć wszystkich sytuacji i uniknąć wypadków w 100%, ale ta sytuacja jest dość prosta, wystarczy ją uregulować prawnie.

Znalazłem gościa, który czeka na odpowiedź na to pytanie już ponad 4 lata, więc chyba trzeba się uzbroić w cierpliwość

http://www.auto-swiat.pl/2-technika-jazdy/wybor-pasa-po-skrecie-na-skrzyzowaniu-drog-wielopasmowych

A na milionie stron poświęconych egzaminom na prawo jazdy jest wymieniany, jako jeden z "grzechów głównych" taki błąd:

"nieprawidłowe tory jazdy przy skrętach w lewo na drogach wielopasmowych o większej ilości pasów ruchu w tym samym kierunku"

A więc problem jest realny, tylko nikt nie chce się tym zająć, lub zajmują, ale - jak tutaj od 2':50"

- zakładają, że tyle samo pasów jest przed skrętem, co po skręcie, a więc nie ma "nadmiaru" pasów do wyboru.

A swoją drogą na co dzień wszyscy się stosują do "mojej" zasady na rondach wielopasmowych - jak wjeżdżasz na rondo dwupasmowe lewym pasem, to ustawiasz się grzecznie również na samym rondzie na pasie wewnętrznym, a nie na "dowolnym", prawda? A przecież takie rondo (opisane tu dwupasmowe) to nic innego, jak skrzyżowanie wielopasmowe, w którym oba istniejące pasy mają nakaz skrętu w prawo

A więc zasada "liczymy pasy od prawej przy skręcie w prawo, a od lewej - przy skręcie w lewo" jest stosowana w życiu

.............................

Minęło trochę czasu...

No to "odpowiem sam sobie", wbrew regułom - otrzymałem ostatnio propozycję nie do odrzucenia wsparcia budżetu naszego Państwa, bo zawracałem na zakazie, oczywiście upewniając się wcześniej, że nie zrobię wypadku, nikomu nie zagrodzę, nikogo nie zablokuję... ale nie o tym, nie o tym

W ramach barteru odpytałem Policjanta o sytuację skrętu na wielopasmówkach jw.

Zgodził się, że co do "logiki" to powinna ta zasada "liczenia od lewej przy skręcie w lewo" obowiązywać, bo to czyni skrzyżowanie mniej kolizyjnym. Ale zapewnił mnie, że dzielni drogowcy dbają o to, by takich skrzyżowań nie było (czyli zamalowują paskami jeden "zbędny" pas, tworzą wysepki nakierowujące, lub wydłużają linię ciągłą, by nie można było zbyt wcześnie zjechać na skrajny pas).

Po informacji, że jednak takie konkretne skrzyżowania są, także w Wwie, skwitował, cytuję z głowy: "innych zasad do tego typu manewrów nie ma, więc przyjmuje się tę ogólną o ruchu prawostronnym, czyli w pańskim przykładzie - o ile znaki nie nakazują inaczej - po skręcie w lewo po kolei się ustawiamy od prawej. Co oznacza, że w przypadku 3/5 pasów dwa skrajne lewe powinny zostać wolne i dopiero na nowej jezdni pojazdy mogą sygnalizując i trzymając się zasad ogólnych zmieniać pasy do woli".

Czyli można tylko petycje składać do posłów.