Skocz do zawartości
Forum Burgmania

Koniec sezonu :(


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

No jak dla mnie to chyba było by na tyle w temacie jazdy skuterem. Może jeszcze ze dwa razy do pracy się wybiorę i tyle. Podczas mżawki ślisko jest zajebiście i jazda to mordęga.

Zawsze myślałem, że koniec sezonu to dobra pora na zakup czegoś nowego ale tak nie jest. Ofert jest mniej niż w sezonie a jak się pojawia coś konkretnego to znika po kilku dniach (tak mi uciekły dwa V-Stromy - po jednego dzwoniłem następnego dnia i już go nie było). Do tego dochodzi problem transportu - w lecie 300km można przejechać nowym nabytkiem, przy 12C nie za bardzo. Z tego co widzę najlepiej kupować od początku do połowy sezonu - potem jest trudno coś złapać. Niższe ceny po sezonie to kompletny mit i bzdura. I tak zapowiada się kolejna zima z tym samym skuterkiem w garażu :)

Opublikowano

Z tymi cenami po sezonie to jeszcze trzeba poczekać, jak przyjdzie zima lekko spadną, ale ofert jak na lekarstwo wtedy.

Co do końca sezonu to bez przesady, jeszcze ładne dni będą (jak np. dziś w 3-city), nawet jak chłodnie, a sucho to jeździ się fajnie, tylko trzeba się ubrać inaczej jak latem. W zeszłym październiku było pięknie np. tak:

20101009dsc1213.jpg

W tym sezonie już mam podpinki w kurtce i gaciach, ze sobą polarek i drobne docieplacze, buty wiadomo, a i rękawiczki ciepłe kupiłem na ten sezon, bo w zeszłym jeździłem w narciarskich :)

Opublikowano

Ja tam uważam że jeszcze będzie można pokulać.

W zeszłym roku zamknąłem sezon 3.11 przy -3st C :)

Trzeba się inaczej ubrać i tyle. Najważniejsze żeby nie padało.

Temperatura to rzecz drugoplanowa.

Opublikowano

Muszę uczciwie powiedzieć, że w tym roku do pracy jechałem samochodem może z 5 razy. Reszta to skuter. Pogoda była cały czas dobra, nie padało tygodniami jak to czasem bywa. Raz tylko wracałem w ulewnym deszczu, zresztą gdybym wtedy poczekał to po pół godz przestało padać :) Tak że km trochę się natrzaskało :doctor: Z grubsza policzyłem oszczędności na benzynie ok 2000zł (mój 4oo pali 13L w mieście a motorek 4.5L). Codziennie oszczędności czasu to ok. 1 godzina (w dwie strony)....

Opublikowano

Nie jest źle, jeżdżę skutem i nawet jeszcze pływam na wake'u, czyli taplam się w wodzie, temperatury na razie na to pozwalają. Ciekawe jak długo :lol1: ?

No ale w końcu mamy dopiero koniec lata :lol1: ...

PS. Na razie można dalej chodzić w krótkich spodenkach i T-shircie i nie ma problemu :) .

PS2. Dzisiaj o 16:00 decha, problem tylko w tym, że o 19 robi się ciemno :doctor: ...

Opublikowano

Dla mnie za wcześnie na kończenie sezonu. Do pierwszych śniegów, jak w zeszłym.

Chciałem tylko koleżeństwo uczulić na mokre liście, które zaczną pojawiać się na ulicach, a szczególnie na zakrętach.

  • Klubowicze
Opublikowano

Ja też jeszcze zamierzam pokulać się na !scooter . A dodatkowo wożę jeszcze syna do szkoły. Jazda po stolicy autem to istna mordęga. No i strata czasu - dziennie minimum godzina w stosunku do 2oo. O kosztach paliwa nie wspominając !sciana .

Opublikowano

póki mi łapy z odmrożenia nie odpadną, będę jeździł na !scooter2oo

w tamtym sezonie jeszcze pod koniec października 250 km z wawy do domu cyknąłem ;-) oby w tym było podobnie...

  • Klubowicze
Opublikowano

póki mi łapy z odmrożenia nie odpadną, będę jeździł na !scooter2oo

Na zamarzające łapy kup sobie motomufki, i dalej w drogę :)

Kto to wymyślił, żeby w połowie września zaczynać temat o kończeniu sezonu??! Przecież teraz jeździ się lepiej, niż w upały. Jak się dobrze ubierzesz, to w czasie jazdy nie marzniesz, ale też nie pocisz się na postoju! Oby tylko nie padało, to temperatura w granicach 15-20st.C jest rewelacyjna do jazdy.

Opublikowano

Dla mnie za wcześnie na kończenie sezonu. Do pierwszych śniegów, jak w zeszłym.

Chciałem tylko koleżeństwo uczulić na mokre liście, które zaczną pojawiać się na ulicach, a szczególnie na zakrętach.

Masz Pan racje Panie GrzechoCnik , dla mnie też sezon się kończy gdy biało czyli ślisko , bo zimno to problem do przeskoczenia.

Słuszna uwaga - mokre LIŚCIE to nie ściema. Trzeba uważać. 2rower.gif

Nie jest źle, jeżdżę skutem i nawet jeszcze pływam na wake'u, czyli taplam się w wodzie, temperatury na razie na to pozwalają. Ciekawe jak długo :) ?

No ale w końcu mamy dopiero koniec lata :) ...

PS. Na razie można dalej chodzić w krótkich spodenkach i T-shircie i nie ma problemu :) .

PS2. Dzisiaj o 16:00 decha, problem tylko w tym, że o 19 robi się ciemno :P ...

Bigu ty to jesteś gorący gość . papa.gif

Ja do wody to bym wszedł ale kapiel.gif i nie inaczej.

Kto to wymyślił, żeby w połowie września zaczynać temat o kończeniu sezonu??! Przecież teraz jeździ się lepiej, niż w upały. Jak się dobrze ubierzesz, to w czasie jazdy nie marzniesz, ale też nie pocisz się na postoju! Oby tylko nie padało, to temperatura w granicach 15-20st.C jest rewelacyjna do jazdy.

Popieram

Opublikowano

Ja się właśnie przeziębiłem, ale chyba nie od skutera, bo jeździłem w piękną pogodę. Jednak nie zamierzam rezygnować jeszcze z jazdy. W ubiegłym sezonie zamontowałem podgrzewane manetki i coś tam pomogły. W tym roku idę za ciosem i podgrzewam siedzenia oraz montuję sławne handbary od MZ-ty :)

O i jeszcze kupiłem sobie fajne rękawice zimowe firmy Buse. Nie są drogie a jakość tej firmy jest lepsza od Polskich mi dostępnych. W ubiegłym roku śmigałem w snowboard-owych. Normalnie mają lekko podkurczone palce i nie mogłem dosięgnąć do klamek. No ale po co hamować? I tak się w zimne dni szybko nie jeździ, bo się marznie :P

Co do dostępności motorów na rynku, to się zgodzę. Na początku sezonu są, a potem lipa.

Ps. Też tak macie, że jak się robi zimno (jesień, zima) to bez problemu człowiek jeździ. Nawet w lekko ujemne temperatury. Ale wiosną zanim się nie zrobi 10 stopni, to ciężko mi wsiąść na skuter :)

Opublikowano

Przyznam szczerze, że zaskoczył mnie post Założyciela tematu. Nadejściem jesieni to się może przejmować właściciel supersporta w wersji torowej na semislickach, ale nie szczęśliwy posiadacz maskiskutera. Skuter z założenia ma być bardziej uniwersalny od motocykla, i nie chodzi jedynie o łatwość przewożenia większego bagażu, lecz także właśnie wielosezonowość. Taka jest idea tych pojazdów: większe możliwości kosztem mniejszych osiągów.

Jeszcze byłbym w stanie zrozumieć, że ktoś na przełomie listopada i grudnia przy temperaturach oscylujących w granicach 2-3 °C w nocy i nad ranem zastanawia się, czy odpuścić sobie jazdę, ale o tej porze roku to naprawdę przesada. Przy takim podejściu do tematu byłbym nie wrócił do Polski wiosną 2009 r. Lubię, jak jest gorąco, ale jestem w stanie normalnie funkcjonować tak do ok. 5-6 stopni na plusie (poniżej tego tylko ciepłe kapcie i telewizor). Jak komuś już teraz jest za zimno, polecam emigrację do kraju o cieplejszym klimacie (niekoniecznie tropikalnym).

Opublikowano

(...)Też tak macie, że jak się robi zimno (jesień, zima) to bez problemu człowiek jeździ. Nawet w lekko ujemne temperatury. Ale wiosną zanim się nie zrobi 10 stopni, to ciężko mi wsiąść na skuter :)

Nie wiem :P Komunikacja miejska jest dla mnie wystarczającym motywatorem, żeby jeździć scooter.gif kiedy na drogach nie ma białego g... i lodu. A zimą aż się ciepej czlowiekowi robi jak widzi innego motonitę (o maxi nie wspomnę) na drodze :)

Poza tym uważam, że pisanie o koncu sezonu przy obecnej pogodzie jest delikatnie mówiąc - lekką przesadą ... Stapoz nie bierz tego do siebie, bo każdy wg swoich upodobań dobiera początek i koniec sezonu.

Tak czy siak szerokości i przyczepności dla wszystkich.

Opublikowano

Ja właśnie wczoraj po pracy wsiadłem na skuta i ruszyłem przed siebie. Było super, pod kurtką tylko t-shirt, pas i golfik, oczywiście reszta rynsztunku. Jak ktoś wcześniej zauważył, teraz przynajmniej się nie pocę na światłach i jest zajedwabiście. W okolicach Pucka złapał mnie piękny czerwony zachodzik słońca, aż chce się żyć :)

Jesień rządzi ;)

Opublikowano
(...)Bigu ty to jesteś gorący gość . papa.gif

Ja do wody to bym wszedł ale kapiel.gif i nie inaczej.(...)

Jarku, wiesz jak to jest :) ... Do wody to nie ma problemu, gorzej jest z wyjściem ;) ... Ale fajnie jest i to najważniejsze :) .

Opublikowano

Ps. Też tak macie, że jak się robi zimno (jesień, zima) to bez problemu człowiek jeździ. Nawet w lekko ujemne temperatury. Ale wiosną zanim się nie zrobi 10 stopni, to ciężko mi wsiąść na skuter ;)

To fakt, ale w zimie tak zdążę znienawidzić stoliczne korki, że rozpoczynam sezon na !scooter już przy +3.

  • Administrator
Opublikowano

Alo, alo... Jaka jesień?!

We Włoszech aktualnie 24 a po płd ma byc 27 st°c, na niebie jednej chmurki bez wiatru ;)

Skuterow na drodze, jak zwykle- b.duzo.

Co do posezonowych obnizek... Pomimo tego ze sprzedaz nowych maxi spadła tutaj o ok 40% to nie ma to zadnego wpływu na uzywki... Ktore u kazdego tutejszego handlarza sa znacząco drozsze niz w PL.

Co ciekawe, podaz jest jakby mniejsza niz w latach ubiegłych... Przynajmniej w płn. częsci Włoch.

Ciao! :)

tap by N8

  • Sympatycy
Opublikowano

Jaki koniec sezonu ??? Teraz, żeby tylko nie padało jest

nawet lepiej niż latem. Ciuchy na moto to podstawa. Jeszcze tylko

z utęsknieniem czekam, aż to całe owadzie plugastwo się skończy

i wtedy to się będzie jeździło !OKK

pzdr

Opublikowano

W tamtym roku ostatnia jazda w pierwszym tygodniu grudnia przy +1. Oczywista pierdziawką po mieście do 70kmh.

Kalosraki, t-shirt narciarski, ciepłe buty i jadziem ;)

Moi drodzy - zmienia się. Coraz więcej w PL moto jeździ, a więc i coraz więcej poza 2 miesiącami lata. I tak być powinno.

Im nas więcej, tym bezpieczniej! (świadomość kierowców aut).

  • Klubowicze
Opublikowano

... Jak komuś już teraz jest za zimno, polecam emigrację do kraju o cieplejszym klimacie (niekoniecznie tropikalnym).

Alo, alo... Jaka jesień?!

We Włoszech aktualnie 24 a po płd ma byc 27 st°c, na niebie jednej chmurki bez wiatru :)

...Ciao! :)

Olsen, wykrakałeś! ;) Ojciec nam wyemigrował !placz1

Opublikowano

Pogoda w sam raz, byle nie padalo. No i trzeba wziac pod uwagę , ze zimne opony na zimnym czarnym to większe prawdopodobieństwo poślizgu. Ze 3 lata temu w ostatni ładny dzień jesieni jeden kolo testował przyczepność swego przecinaka niedaleko mojego domu i na łuku, który pokonywał po raz tysięczny w życiu położył moto i wslizgnal się prosto pod golfa. Ja to czuje zwłaszcza rano, ze tył troche jakby mniej pewnie trzyma, generalnie trzeba uważać...

Opublikowano

He, he, może to po prostu prowokacja ze strony @stapoza?

A może zapatrzony na sklepy np. odzieżowe, gdzie już ubranka letniego nie kupisz tako rzecze.

Pewnie, że poranne/wieczorne temperatury + pojawiające się po trochu liście zmuszają do przestawienia poziomu kozactwa o -1 a może i -2 B) , ale myślę, że u większości z nas to działa automatycznie.

Ja jeżdżę nie za wiele, za to wyraźnie użytkowo (zwykle znakomita większość przebiegu to praca-dom) i widzę na motostacie, że odkąd mam x-maxa okresy bez tankowania to styczeń i luty 2010, a potem grudzień 2010 i luty+marzec 2011. Oczywiście to tylko tankowania (średnio co 260km). Więc nie znaczy, że zupełnie nie jeździłem w tych miesiącach, albo, że w styczniu 2011 jeździłem dużo.

W śniegu nie zdarzyło mi się nigdy wyjeżdżać skuterem z domu (biorę 4oo), natomiast wracać w padającym (brr) czy po leżącym (też nie super) to i owszem.

Zatem: Kochajmy jesień! (a już zwłaszcza taką złotą jak np. wczoraj w Wawce).

Pozdrawiam,

Opublikowano

Do zamkniecia sezony blisko ale jezdzic mozna tak długo jak kazdy czuje sie bezpieczny i na siłach odpowiednia kurtka spodnie kask kominiarka i na asfalt szerokiej drogi a do grudnia kupa czasu pozdrawiam !scooter

Opublikowano

...

Jeszcze tylko z utęsknieniem czekam, aż to całe owadzie plugastwo się skończy

i wtedy to się będzie jeździło !OKK

...

Zgadzam się, dawno nie miałem tylu "ofiar" / km:

SAM_0589.JPG

Za to handbary i grzane manetki są teraz więcej warte niż dodatkowe 10-15KM. ;)

Jesień to najpiękniejsza pora roku do jazdy. !OK

Opublikowano

Witam.

Koniec sezonu??

Dla mnie to właściwie jego początek. Z róznych powodów mialem dłuższą przerwę w jeździe ( praktycznie trzy sezony ) i dopiero teraz zacząłem nadrabianie strat.

Dwa tygodnie temu byłem na rajdzie " Poznaj podkarpacie na dwóch kołach". Wspaniała pogoda, dobre dróżki, przepiękne widoki. Wyjazd z Lublina o 7 powrót 21 w sumie 600km. Tydzień temu krótki, solowy wypad na Roztocze - 200km. No i ostatnia niedziela- pogoda wymarzona- wycieczka z Pavsonem dookoła Gór Świętokrzyskich, Chańcza, Krzyżtopór - 380 km.

No i oby takich weekendów było jak najwięcej to może jeszcze się pośmiga.

Pozdrawiam wszystkich po dłuższej nieobecności.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...