Sympatycy grzegorz76 Opublikowano 10 Czerwca 2012 Sympatycy Opublikowano 10 Czerwca 2012 Ja też w domu.Dzięki wszystkim za super zabawe a Antoniaczkom za bezpieczny przelot.Pozdr.
resenok Opublikowano 10 Czerwca 2012 Opublikowano 10 Czerwca 2012 Również dotarłem do miasta na 2 litery Uć, dzięki Wszystkim za wspólnie spędzony czas. Dziękuję Edycie i Zdunowi 13M za wspólną drogę w obie strony. Do zobaczenia na następnym zlocie.....
Sympatycy siemik Opublikowano 10 Czerwca 2012 Sympatycy Opublikowano 10 Czerwca 2012 Siemikowa rodzinka również dojechała szczęśliwie. Dziękuję wszystkim za wspólnie spędzony czas. Podobało nam się jak zawsze w gronie burgmaniaków. ps. malutki calutki i zdrowiutki.
Rzelu Opublikowano 10 Czerwca 2012 Opublikowano 10 Czerwca 2012 Ja i Samba już w Szczecinie. Cała droga w słońcu.
Administrator MariuszBurgi Opublikowano 10 Czerwca 2012 Administrator Opublikowano 10 Czerwca 2012 A my jeszcze w drodze bo doszliśmy do wniosku że..... Nie chcemy jeszcze do domu;) Mieliśmy małą przygodę na autobanie przed Frankfurtem ale to opiszę później
Administrator xmarcinx Opublikowano 10 Czerwca 2012 Administrator Opublikowano 10 Czerwca 2012 Wszystkim dziękuję za towarzystwo na zlocie ale szczególnie ekipie z którą jechałem z Żywca do Berlina - wspaniale spędziłem z Wami czas! Z Berlina do Wawy wróciłem z Miętusem w 6 h. W sumie nabiłem 2175 km ze spalaniem 5,7.
pawelneos Opublikowano 10 Czerwca 2012 Opublikowano 10 Czerwca 2012 Zważywszy na to że przed wyjazdem borykałem się ze małymi awariami skutera mój dojazd na zlot był bezawaryjny i powrót też chociaż jechałem z dusza na ramieniu , ale może to i dobrze ponieważ utrzymałem dobra koncentracje na drodze. Na zlocie w Berlinie ponownie panowała wspaniała atmosfera ,Niemcy zachwalali że bez BURGMANI to nie jest zlot a BURGMANIA jak zawsze wspaniale się zabawiała , Miło było spotkac się ponownie i cieszyc się chwilami ze znajomymi . Wielkie podziękowania dla ABACH-a za to że prowadził naszą S3M grupę na zlot i w powrotna drogę do domu . Adaś z Tobą jedzie się jak po szynach , tylko zmiezac świat Wyruszyliśmy z Berlina ok 10.00 g Przyjazd do domu Gdańsk- akuratnio na mecz 16.30 całkowity dystans 1270 km . Do zobaczenia ponownie
Mareczek Opublikowano 10 Czerwca 2012 Opublikowano 10 Czerwca 2012 No więc... Ja i Zięciunio dojechaliśmy szczęśliwie do domu ok. 16:30. Wielkie dzięki za spotkanie i wspólne biesiadowanie !piwko Szczególne podziękowania dla Joasi, Pawła883 i Lucjanka za wspólne zwiedzanie Berlina Kilka zdjęć --> https://picasaweb.go.../ZlotBerlin2012 Polecam link do filmu --> https://picasaweb.go...460769612813986 (od trzeciej minuty jest bardzo ciekawy ).
Sympatycy Miętus Opublikowano 10 Czerwca 2012 Sympatycy Opublikowano 10 Czerwca 2012 Melduje się i Ja troszkę zmęczony podróżą - uuffff udało się uciec przed deszczem Dziękuję Wszystkim za mile spędzony czas na zlocie w Berlinie oraz XMarcinowiX za bezpieczny powrót do Warszawy. Do zobaczenia
Lucjan73 Opublikowano 10 Czerwca 2012 Opublikowano 10 Czerwca 2012 Mareczku a nie masz filmu z tego niesamowitego spektaklu folklorystycznego który odbył się w przerwie meczu Portugalia - Niemcy ?
Klubowicze Ewik Opublikowano 10 Czerwca 2012 Klubowicze Opublikowano 10 Czerwca 2012 Melduje, że po dziesięciodniowej wycieczce Warszawa - Żywiec – Praga - Berlin dojechaliśmy po spokojnej jeździe do punktu wyjściowego o godzinie 17,30 w niezmienionym składzie Foczka, Krzytro, Wrzonio . Podróż bez przygód, za Łodzią niestety musieliśmy ubrać deszczówki . Dziękuje wszystkim za mile spędzony czas, a szczególnie Foczce i Krzytrowi za wspaniałe towarzystwo w czasie naszej podróży !OKK . Jak się trochę ogarniemy napiszemy szerszą relację z wycieczki
Klubowicze bilety Opublikowano 10 Czerwca 2012 Klubowicze Opublikowano 10 Czerwca 2012 I ja też w domu - wielkie dzięki za spędzony razem czas było jak zwykle SUPER
szamot Opublikowano 10 Czerwca 2012 Opublikowano 10 Czerwca 2012 Też dotarliśmy cało i nawet sucho,Kilka fotek wrzucę później najpierw cenzura ps Xmarcinx wielkie dzięki za klocuszki
Klubowicze fundi600 Opublikowano 11 Czerwca 2012 Klubowicze Opublikowano 11 Czerwca 2012 Dotarliśmy wczoraj doi domku cało i zdrowo. Dzięki za drogę w doborowym towarzystwie i przemiłą zabawę na zlocie
szuwarek Opublikowano 11 Czerwca 2012 Opublikowano 11 Czerwca 2012 Troszkę się ogarnąłem, tak więc udało się bezpiecznie dojechać do domu na 16. C1 nie zawiodła a poleciała nawet 114 wedłóg navi. Uf f w głowie jeszcze szumi hałas silnika. Pragnę podziękować wszystkim uczestnikom zlotu za świetną zabawę, śniadanka, wycieczki z Antoniaczkami, wieczorki pod daszkiem Mareczka, kebab Miga. Ps. Podobno w Niemczech nie ma komarów, gów.. prawda
M@rcin Opublikowano 11 Czerwca 2012 Opublikowano 11 Czerwca 2012 Dorzucam od siebie kilka zdjęć: https://picasaweb.go.../ZlotBerlin2012 Wielkie dzięki za spotkanie !OKK
Bobas Opublikowano 11 Czerwca 2012 Opublikowano 11 Czerwca 2012 Dzięki za super imprezę. Grupa Kujawiaków szczęśliwie dotarła na miejsce.
Lucjan73 Opublikowano 11 Czerwca 2012 Opublikowano 11 Czerwca 2012 Zapomniałem jeszcze zapodać hasło wyjazdu : POLSKA MISTRZEM POLSKI !
Administrator MariuszBurgi Opublikowano 11 Czerwca 2012 Administrator Opublikowano 11 Czerwca 2012 Ja też już od dłuższego czasu w domu , w końcu raz ze zlotu miałem 24 km do przejechania. Oj, nie raz... a już DRUGI raz ok. 920 km jazdy w okolicach "pierdzącego" żółtego Tmaxa. Ja bym jeszcze dodał: podtruwającego Na szczególne podziękowania zasługuje Bunny, która wyszukała i zaplanowała dla naszej grupy wszystkie miejsca noclegów. Aż miło było jechać! Dobry plan to podstawa . Przekażę... ale pewnie zrobi "pfff" Ja także składam podziękowania grupie wyjazdowej Żywiec>SK>CZ>D... Co się nagadaliśmy o tematach "różnych" to nasze! Zwiedzanie Pragi i... prawie 30 km pieszo , termy i podwodne zdjęcia, knajpki, winkielki i wiele, wiele innych w drodze do Berlina były . Integra pokazała co potrafi Specjalne THX dla Artixa i Gosi za wiezienie naszych bambetli. Sam zlot w Berlinie był taki jak przewidywaliśmy... znaczy się było miło !OK (wkrótce relacja i fotki) Pogoda dopisała choć w nocy w namiotach czuć było lekko rześkie powietrze !TAZ Trasa z Berlina do Warszawy nie byłaby fajna gdyby nie jakaś przygoda ... Integra pokazała pazur i oszukała mnie... Tankując 12 litrów na późnej rezerwie może oznaczać, że w zbiorniku jest jeszcze ponad 2 litry (tak mówią dane). Nic bardziej mylnego... W praktyce do zbiornika Integry nie wejdzie więcej niż 13 litrów... a to oznacza, że błędna sugestia może powodować nieplanowany postój... ale dlaczego na środku autostrady A było tak: Lecimy z Bunnym spacerowym tempem 160 km/h, na świeżo migającej rezerwie lewym pasem. Jakieś 40 km od Frankfurtu mijamy ekipę Kujawiaków/ kiwka awaryjnymi i jazda dalej. Po kolejnych 20 km ciąg wyczuwalnie słabnie. Po chwili odkrywam smutną prawdę: paliwo wessało do dna . Fart, że udało się zaliczyć zatoczkę i nie utrudniać ruchu na autobahnie. Chwila zastanowienia, tel do Artixa, który już ma zawracać ale chwilę... jest ode mnie 160 km! Nie ma mowy! Odpalenie navi pokazuje smutną prawdę: autostradą mam 6 km do Shella a do najbliższego miasteczka 4 km ale tam nie ma stacji . ZARAZ... przecież mijaliśmy kujawiaków... ale odjechaliśmy od nich na tyle niedaleko, że już dawno powinni nas dojść !scooter Mijają minuty, plany awaryjne kołaczą się w głowie aż tu nagle widzę w oddali moje zbawienie! !jump Są kujawiacy! Okazuje się, że wcześniej zjechali do miasteczka bo Michu miał totalną suszę w zbiorniku. Teraz stoją obok mnie, uśmiechnięci i zadowoleni jakby chcieli powiedzieć: "I co mistrzu lewego pasa?!"... ale nic takiego nie usłyszałem a jedynie co, to dostałem od kolegi Kiero kluczyki od CO BURGI i mogłem lecieć po bańkę z paliwem. W tym miejscu chciałem złożyć specjalne podziękowania Kiero i całej ekipie kujawiaków za pomoc w potrzebie. Po zalaniu suszy uściskaliśmy się i dalej polecieliśmy w kierunku granicy. Dalsza trasa w pełni przewidywalna... paliwo było, wszystko zgodnie z planem.... NUDA! Jedynie 200 km przed W-wą na A2 złapały nas mega ulewy i do domu dotarliśmy w strugach deszczu. Reasumując... ciesze się z każdego wspólnie przejechanego kilometra. Od Żywca do Berlina i dalej do Wawy zrobiliśmy z Bunnym ok. 1700 km. Pomimo kilku ulew i wielu godzin spędzonych na kawałku gąbki zwanym w Integrze "siedziskiem pasażera" mój dzielny Bunny nigdy nie narzekał. Ani mokre nogawki, ani ciężki plecak czy mokry tyłek nie był stanie jej złamać... kurcze- jednak baby są od chłopów wytrzymalsze Raz jeszcze dziękuje ekipie z którą miałem okazję jechać do Berlina via SK i CZ oraz wszystkim z którymi bawiliśmy się na II Zlocie BIG SCOOTER... Było PRZE...., SOLONEGO
Abach Opublikowano 11 Czerwca 2012 Opublikowano 11 Czerwca 2012 Mimo, że dotarliśmy do Berlina z kilkugodzinnym opóźnieniem, żadne atrakcje nas nie ominęły Zabawa w gronie Burgmaniaków jak zawsze przednia, bez względu na to gdzie i kiedy Wielkie podziękowania dla towarzyszy podróży - Pawła i Sławka Jeszcze kilka zdjęć: https://picasaweb.google.com/AbachS3M/Berlin2012?authkey=Gv1sRgCMuUx_GF0c6hbg
dr.big Opublikowano 11 Czerwca 2012 Autor Opublikowano 11 Czerwca 2012 Filmik z wjazdu części naszej grupy na zlot BigScooter . http://www.youtube.com/watch?v=0ug6raniIJo
Klubowicze Joasia70 Opublikowano 11 Czerwca 2012 Klubowicze Opublikowano 11 Czerwca 2012 zagadka : ilu burgmaniaków jest potrzebnych do ustawienia namiotu ? odpowiedź: i kilka momentów uchwyconych moim "okiem" https://picasaweb.google.com/115411725531860185961/Berlin2012?authuser=0&authkey=Gv1sRgCJnWy5PIlr_P5AE&feat=directlink
Administrator MariuszBurgi Opublikowano 11 Czerwca 2012 Administrator Opublikowano 11 Czerwca 2012 Jeszcze kilka zdjęć: https://picasaweb.go...gCMuUx_GF0c6hbg Abach... zdjęcia jak zwykle rewelacja No i najważniejsze zostało uchwycone! Gwóźdź programu, punkt kulminacyjny zlotu, mega niespodzianka... po prostu SZAŁ! Prosto z Los Angeles, specjalnie dla nas przybyli na zlot... i pokazali (tytułu przedstawienia- przepraszam nie pamiętam )
michu Opublikowano 11 Czerwca 2012 Opublikowano 11 Czerwca 2012 Mariusz tak jak pisales , musielismy zjechać z autostrady zatankowac . Ten mrugający klocek rezerwy doprowadzil mnie prawie do zawalu do stacji dojechalismy na oparach. Ale co tam , liczy się przygoda hi, hi, hi,
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się