Skocz do zawartości
Forum Burgmania

MOC maxiskutera


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Ja za to na pewno jestem teoretykiem - patrz link pod postem i dodaj do niego: Junaka, Awo Simsona Sport, Jawę 250 typ 353, CZ 175 typ 487, MZ TS 150, , Yamahę CY80, Zoomera, CH 250 i Yamahę XT 225, pomijając znane mi sprzęty znajomych bliższych i dalszych. Cóż tak to już na świecie jest, że przebiegi międzyremontowe liczy się do naprawy głównej, a nie do przepalenia żarówki. PAX - nie będę się przekomarzał, bo nie ma o co.

Opublikowano

Ostatnimi czasy krece sie troche w urlopowych, nadmorskich korkach. Jesli dodamy do tego remonty drog, na ktorych mamy wielokilometrowe korki ze wzgledu na np. mijanki i inne remonty, gdzie przejechanie 10km samochodem zajmuje nam ok. 40 min. to juz wiadomo, ze poruszam sie na dwoch kolach, przejezdzajac obok stojacych sznurow samochodow. Probowalem jezdzic LT1200 i doszedlem do wniosku, ze nie ma go co ruszac. Obecnie jezdze TYLKO Morphousem i zaluje ze nie mam jakiejs Majesty 180 albo Runnera VXR/FXR...

Dla "zacieklej" :) frakcji lubujacej sie w biegach dodam, ze w takich warunkach zdecydowanie wole bezstopniowa przekladnie, bo pomimo faktu, ze w LT skrzynia jest bardzo elastyczna, irytowalo mnie wieczne wachlowanie biegami ciagle przyspieszajac, hamujac, stajac i znowu ruszajac... Meczace to jest :) . Jezdzilem kilkanascie lat na moto, kilkanascie juz na skuterach i musze przyznac, ze w ruchu miejskim lub przkorkowanym (podobnym do miejskiego) zwycieza skuter. I chodzi tu jedynie o walory przemieszczania sie w korkach. Bo i oslonie przed rozbryzgujacymi sie kaluzami pod kolami samochodow czy nawet o mozliwosciach zaladunkowych nie chce dyskutowac, bo nie ma o czym :P .

Jestem jak najbardziej za takim rozwiazaniem, aby kazdy jezdzil tym, czym uwaza za stosowne, bez proby przekonania wszystkimi mozliwosciami kogos, kto sadzi inaczej. Chcesz jezdzic na moto, to na nim jezdzij. Odpowiada Ci bardziej skuter? Prosze bardzo. Ale nie ma sensu opowiadac, ze np. enduro to jezdza tylko "goscie", a skuterami "dzadki". Bo takie "katalogowanie" mnie rozsmiesza, zwlaszcza jak widze poczynania niektorych na przerozniastych sprzetach dwukolowych :rifle: .

Wiem, ze takim postem nie zakoncze wiecznej "przepychanki" pomiedzy motocyklistami przeroznych rodzajow 2oo, ale czy jest sens roztrzasac problem w kategoriach i bedzie on istnial dalej, ale podejscie niektorych do tego "zjawiska" wywoluje jedynie poblazliwy usmiech na mojej twarzy.

Nie chodzi tu o nasze forum, ale o reakcje z ktorymi spotkac sie mozna na ulicy. Chcialbym zawsze powiedziec, wiecej luzu, bo takie "nadymanie sie" o niczym nie swiadczy i niczego nie dowodzi :) ...

PS. A teraz pakuje wedki na plecy i jade "skuterkiem" na ryby ;) .

I, za przeproszeniem, mam gdzies, czy mi ktos ze wzgledu na rodzaj pojazdu machnie, czy nie :P ...

Witam,

Zgadzam się całkowicie z DR.Big :)

Przytaczając Twoją wypowiedź, nawiążę do tego co mnie ostatnio spotkało.

Otóz nie nacieszyłam się zbyt długo moją Majesty 400 (2100 KM ), bo na urlopie - na trasie pod Elblągiem - dopadła Majeczkę Mega awaria. Jak się okazało ułamał się zawór ssący , wpadł do cylindra i narobił szkód.

Teraz będę naprawiać ( ale o tym napiszę w osobnym temacie - jeżeli Administracja zezwoli na założenie takowego- w którym chciałabym wrzucac całą relację ze zdjęciami z postępów prac nad Majeczką)

Do czego zmierzam : otóż po moim powrocie do firmy klienci ( "prawdziwi" motocykliści) z przekąsem na twarzy wypominali mi że jak zakupiłam wynalazek to teraz mam .

Oczywiscie namowa znajomych bym to sprzedała na części itd itp i bym kupiła "prawdziwy" motocykl ( Majesty jest "sztuczna " ??? ;P )

Nawet nie śnię o sprzedaży bo po pierwsze , przez te 2100 KM dała mi tyle radochy że gęba się sama w trasie smiała , po drugie z rzeczy uzytkowych jak sprzęgło , rolki , pas , tarcza ham. tył , klocki , filtry , opony wszytsko mam nowe ... No tylko dopadł mnie Awaryjny "TotoLotek" , cóż naprawi się , będzie jak nowa ( nowe zawory , głowica , tłok z pierścieniami itd.)

Co mogę stwierdzic po tych paru tysiącach przejechanych kilometrów , to wygoda uzytkowania maxiskutera jest bezcenna:) , nawet przy 150 Km/H prowadzi się stabilnie , jedynie musiałam sie przyzwyczaić to troszke innego pokonywania zakrętów . Zaznaczam że jechałam z mężem na wakacje. Maż śmiga na V-raptorze 1000 , a wtrasie bez problemu sobie równo jechaliśmy . Oczywiscie przy wyprzedzaniu to ja musiałam mieć więcej miejsca ... ale nie odczuwam jakiegoś braku mocy itd. Gdyby nie awaria to byłaby FULLL SATYSFAKCJA.

Pozdrawiam.

Opublikowano

A mnie kilka dni temu zatrzymali panowie policjanci i jedno z pierwszych pytań było - a dlaczego automat a nie z biegami?

Opublikowano

A mnie kilka dni temu zatrzymali panowie policjanci i jedno z pierwszych pytań było - a dlaczego automat a nie z biegami?

Było trzeba panom policjantom odpowiedzieć:

281801_229736200397586_100000836220544_555753_757712_n.jpg

zgodnie z kampania Stoperanu :P

Opublikowano

A czy jak ktoś dobrze zauważył, że trzeba jakoś ten silnik upchnąć w ramę. Chodzi też o spalanie. Mniej pracujących koni w spokojnym galopie to mniej owsa pożrą.

Opublikowano

Było trzeba panom policjantom odpowiedzieć:

281801_229736200397586_100000836220544_555753_757712_n.jpg

zgodnie z kampania Stoperanu :)

CUDO! !OKK

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...