kmodzele Opublikowano 25 Lipca 2011 Opublikowano 25 Lipca 2011 Ostatnio (przy czytaniu testu SW-T600) tknęło mnie, że producenci maxiskuterów robią nas - miłośników maxi - w bambuko. Popatrzcie sami. Pojazdy Hondy (pierwsza marka z brzegu) z silnikami "600"; roczniki 2011, z ABS: CBF-600N - 78 KM - 30.200 PLN CBF-600S - 78 KM - 31.200 PLN CB600F Hornet - 102 KM - 33.700 PLN CBR600RR - 120 KM - 55.000 PLN a nasz SW-T600 - 51 KM - 35.200 PLN Proszę zauważyć, że droższy od flagowego maxi jest tylko potwór ze 120-o konnym silnikiem. Ale flagowy maxi moc ma najmniejszą ze wszystkich sześćsetek. Nie sprawdzałem, ale czuje że analogicznie jest u innych producentów. Nie tyle o cenę mi chodzi (być może maxi jest bardziej złożony w projektowaniu i produkcji, ma więcej części, plastików, być może gorzej schodzi). Ale chodzi mi o moc. Czemu producenci sprzedają nam silniki o tak małej mocy (porównując do mocy analogicznych silników w zwykłych motocyklach)? Czy nasze silniki są mniej wysilone = trwalsze? Czy napęd paskowy jest mniej wytrzymały i nie podołałby np 102 KM? Czy uważa się, że kierowcy maxiskuterów są tylko emerytami i nie w głowie nam kręcenie manetką? Czy może maxiskutery mają nieporównywalnie gorsze prowadzenie i nie nadają się do większych mocy? O CO TU CHODZI? Prawda jest taka, że boli mnie, iż choćbym na głowie stanął, nie kupię maxi o dużej mocy i choćbym na głowie stanął kumple jeżdżący na normalnych motocyklach, niezaleznie od pojemności górują nad maxi mocą i szybkością. I proszę się nie natrząsać nad moją próżnością. Chyba że odezwie się ten, który nigdy tak nie pomyślał
Sympatycy Kisiel Opublikowano 26 Lipca 2011 Sympatycy Opublikowano 26 Lipca 2011 CBF600 silnik: chłodzony cieczą, 4-cylindrowy, rzędowy, 4-suwowy, 16-zaworowy, DOHC Pojemność skokowa 599 cm³ Średnica x skok tłoka 67 x 42.5 mm Stopień sprężania 11.6:1 Moc maksymalna 78 KM przy 10500 obr./min. Moment obrotowy 59 Nm przy 8250 obr./min. SW-T 600 Silnik: chłodzony cieczą, 2-cylindrowy, rzędowy, 4-suwowy, 8-zaworowy, DOHC Pojemność skokowa 582.2 cm³ Średnica x skok tłoka 72 x 71.5 mm Stopień sprężania 10.2:1 Moc maksymalna 51,3 KM przy 7500 obr./min. Moment obrotowy 55 Nm przy 6000 obr./min. Czaisz o co biega? (jakby co masz na czerwono) A o cenie decydują marketingowcy a nie inżynierowie od mocy. P.S. A sprawdziłeś po ile kartony na Hondy
siepator Opublikowano 26 Lipca 2011 Opublikowano 26 Lipca 2011 Zgadzam się z kolegą kmodzele. Producenci robią nas w bambuko. Co jest przeszkodą żeby wsadziś silnik z CBF lub Horneta do SW-T600? Jakoś nie mogę sobie wyobrazić dobrego powodu. Jestem pewien że gdyby ten sam silnik siedział w np w CBF i SW-T silnik byłby tańszy w produkcji a przez to cena całego sprzętu mogłaby byc niższa. Teoretycznie można dolepić filozofię z momentem obotowym, że w skuterach jest lepszy przebieg momentu niż w motocyklach, ale bez jaj dlaczego przy okazji obcinać tak dużo mocy.
dr.big Opublikowano 26 Lipca 2011 Opublikowano 26 Lipca 2011 Ano chociazby dlatego, ze uklad jezdny (rama, zawieszenia, hamulce i kilka innych czynnikow) nie za bardzo pozwalalyby na umieszczenie 78 KM w SW. O elastycznosci, przebiegu momentu w odniesieniu do obrotow i tym podobnych nie chce dyskutowac, bo to bardziej zlozony problem. Byly juz w przeszlosci takie konstrukcje, ktore dysponowaly za duza moca w stosunku do calego pakietu. Nazywano je po prostu ... "widowmaker" ... Po drugie, ceny nie robi (prosciutki i w SW i w CBF) silnik ...
przemas Opublikowano 26 Lipca 2011 Opublikowano 26 Lipca 2011 Podstawową przeszkodą jest szerokość silnika CBF600... A dodatkowo takie drobiazgi jak: - sposób oddawania mocy krótkoskokowego czterocylindrowca (pasek napędowy i talerze musiały by być dwa razy większe aby uniknąć poślizgów w przeniesieniu napędu) - brak możliwości "położenia" silnika (cylindrami do przodu), bo nie ma on suchej miski olejowej i pewnie wiele innych powodów.
Sympatycy smok.wawelski Opublikowano 26 Lipca 2011 Sympatycy Opublikowano 26 Lipca 2011 No i napęd paskiem - nie widziałem nigdy żadnych rozwiązań powyżej 75 KM napędzanych paskiem (włącznie z samochodami z CVT) Poza tym, moc skuterów nie jest wcale taka mała, gorsza sprawa to efektywność napędu - na kole nie ma żadnych 50 KM tylko pewnie ze 2/3 tej mocy... PS. Najbardziej w bambuko to zrobili w BMW właścicieli Montauka - niby silnik 1200 a mocy ledwie 61KM. Toż to dopiero przekręt...
mak Opublikowano 26 Lipca 2011 Opublikowano 26 Lipca 2011 Poza tym, moc skuterów nie jest wcale taka mała, gorsza sprawa to efektywność napędu - na kole nie ma żadnych 50 KM tylko pewnie ze 2/3 tej mocy... Zgadzam się, raczej tutaj jest pies pogrzebany. Pamietam, że już ktoś sprawdzał swoje maxi na hamowni - Pilot bodajże? BTW: ciekawy artykuł o przekładniach: http://autokult.pl/2010/08/15/przekladnie-bezstopniowe-cvt
Sympatycy m@rkiz Opublikowano 26 Lipca 2011 Sympatycy Opublikowano 26 Lipca 2011 No i napęd paskiem - nie widziałem nigdy żadnych rozwiązań powyżej 75 KM napędzanych paskiem (włącznie z samochodami z CVT) No fakt, nawet taka kobyła jak Yamaha XV 1600 Wild/Road Star - 1602 cm 3 ma tylko 63 KM (46.3 kW) przy 4000 obr/min, przeniesienie napędu:5 biegów - pas zębaty...
Sympatycy szorstki Opublikowano 26 Lipca 2011 Sympatycy Opublikowano 26 Lipca 2011 No i napęd paskiem - nie widziałem nigdy żadnych rozwiązań powyżej 75 KM napędzanych paskiem (włącznie z samochodami z CVT A widziałeś przeniesienie napędu w mocniejszych skuterach śnieżnych ? Zgadzam się z tym co napisał Bigu. Konstrukcja pojazdu determinuje maksymalną moc jaką może mieć w nim silnik, tak aby nie był później w kategorii widowmaker... pzdr
Sympatycy smok.wawelski Opublikowano 26 Lipca 2011 Sympatycy Opublikowano 26 Lipca 2011 No fakt, nawet taka kobyła jak Yamaha XV 1600 Wild/Road Star - 1602 cm 3 ma tylko 63 KM (46.3 kW) przy 4000 obr/min, przeniesienie napędu:5 biegów - pas zębaty... Nie mówię o napędzie paskiem (nie chodziło mi o tzw. final drive) tylko raczej o skrzyni CVT wykorzystującej pasek napędowy.
T-Rex Opublikowano 26 Lipca 2011 Opublikowano 26 Lipca 2011 Panowie;prawda jest taka,że skutery są dla starych "capków" ewentualnie dla młodych , ale po przejściach! :lol Nie zgodzę się Ja cenię sobie wygodę, jakiej nie da mi inny motocykl. Prosta obsługa, niezawodność, praktyczność i przyjemność jazdy na swój sposób. Nie jestem prykiem, ani ślimakiem. Żyję szybko, słucham muzyki dla psychików. Gdzie tu mnie uplasujesz? Po prostu lubię skutery. Druga sprawa, że są bardziej skomplikowane od klasycznego moto. Wystarczy zdjąć plastiki, których jest więcej. W klasycznym moto wszystko jest na wierzchu. Krótkie przewody, linki. U nas upakowane jak sardynki w puszce. Pewnie to też wpływa na cenę. Porównując też do motocykli kolegów, skuter mniej się psuje. Chodzi mi o podobne roczniki. No i wracamy do sedna sprawy, czyli różnic w mocy przy obrotach. W motorach kolegów, żeby osiągnąć większą moc, to trzeba kręcić, a tak to jadą równo ze mną, a nawet gorzej. Gdyby wyrównać pojemności to w ogóle nie dali by rady. Większe obroty, szybsze zużycie materiałów i wyższe spalanie. Pojazd ekonomiczny i trwały musi kosztować, bo na częściach nie zarobią
kmodzele Opublikowano 26 Lipca 2011 Autor Opublikowano 26 Lipca 2011 No i napęd paskiem - nie widziałem nigdy żadnych rozwiązań powyżej 75 KM napędzanych paskiem (włącznie z samochodami z CVT) [...] W ramach dyskusji akademicjiej: z aktualnej oferty Nissana mamy model Murano, 3,5 litra. CVT, 256 KM, napęd 4x4 Podsumowując powyższe posty: chyba trudno upchnąć silnik o większej mocy (czyli o dużych gabarytach). Bo przekrok wymusza poziome ustawienie silnika, a karoseria - niezbyt dużą jego szerokość. Ale przeczy temu Gilera GP800 - z WIDLASTĄ jednostką. Choć gdzie tam szukać przekroku I chyba innymi słowami ujmę to co dwaj Przedmówcy pisali: że silnikowi o niewyśrubowanej mocy łatwiej jest spłaszczyć krzywą momentu obrotowego, czyli zwiększyć komfort jazdy; zwłaszcza z przekładnią CVT.
kleofas Opublikowano 26 Lipca 2011 Opublikowano 26 Lipca 2011 gp800 przerabiaja na 1000 ,a dla chetnych ogarnientych nieuzasadniona zadza mocy , proponuje dopasowac dwa kola do skutera wodnego. maja takie skuterki rozne pojemnosci i moce
Marcin S. Opublikowano 27 Lipca 2011 Opublikowano 27 Lipca 2011 Nie mówię o napędzie paskiem (nie chodziło mi o tzw. final drive) tylko raczej o skrzyni CVT wykorzystującej pasek napędowy. A, to ford C-MAX, 1,6TDCI, 109KM W Polsce niesprzedawany, kolega miał. Jeździł pięknie, dopóki nie trzeba było zerwanego paska zmienić... Pozdrawiam M.
Klosi Opublikowano 27 Lipca 2011 Opublikowano 27 Lipca 2011 A, to ford C-MAX, 1,6TDCI, 109KM W Polsce niesprzedawany, kolega miał. Jeździł pięknie, dopóki nie trzeba było zerwanego paska zmienić... Kolejny Jeep Compass 2.4L 170 KM również z CVT2, też niedostępny w Polsce
Gość radiolog Opublikowano 27 Lipca 2011 Opublikowano 27 Lipca 2011 Ale chyba cvt w skuterze to inna bajka niz w 400. Podobnie uwazam, ze skutery nawet maxi nie sa stworzone do duzych mocy i jazdy jak przykladowym cbf 600. Powyzej pewnych predkosci rama w zakretach jest niestabilna, przy 130 km/h na zakopiance nieprzyjemnie wszystko wezykuje,nie mozna sie zaprzec na baku itp.. Kolka za male zawiasy za miekkie i nieprzystoswany do duzych przeciazen naped. Jezeli ktos decyduje sie na skuter musi sie z tym pogodzic a jak mu to zaczyna przeszkadzac zmienia na motor.
dr.big Opublikowano 27 Lipca 2011 Opublikowano 27 Lipca 2011 Ostatnimi czasy krece sie troche w urlopowych, nadmorskich korkach. Jesli dodamy do tego remonty drog, na ktorych mamy wielokilometrowe korki ze wzgledu na np. mijanki i inne remonty, gdzie przejechanie 10km samochodem zajmuje nam ok. 40 min. to juz wiadomo, ze poruszam sie na dwoch kolach, przejezdzajac obok stojacych sznurow samochodow. Probowalem jezdzic LT1200 i doszedlem do wniosku, ze nie ma go co ruszac. Obecnie jezdze TYLKO Morphousem i zaluje ze nie mam jakiejs Majesty 180 albo Runnera VXR/FXR... Dla "zacieklej" frakcji lubujacej sie w biegach dodam, ze w takich warunkach zdecydowanie wole bezstopniowa przekladnie, bo pomimo faktu, ze w LT skrzynia jest bardzo elastyczna, irytowalo mnie wieczne wachlowanie biegami ciagle przyspieszajac, hamujac, stajac i znowu ruszajac... Meczace to jest . Jezdzilem kilkanascie lat na moto, kilkanascie juz na skuterach i musze przyznac, ze w ruchu miejskim lub przkorkowanym (podobnym do miejskiego) zwycieza skuter. I chodzi tu jedynie o walory przemieszczania sie w korkach. Bo i oslonie przed rozbryzgujacymi sie kaluzami pod kolami samochodow czy nawet o mozliwosciach zaladunkowych nie chce dyskutowac, bo nie ma o czym . Jestem jak najbardziej za takim rozwiazaniem, aby kazdy jezdzil tym, czym uwaza za stosowne, bez proby przekonania wszystkimi mozliwosciami kogos, kto sadzi inaczej. Chcesz jezdzic na moto, to na nim jezdzij. Odpowiada Ci bardziej skuter? Prosze bardzo. Ale nie ma sensu opowiadac, ze np. enduro to jezdza tylko "goscie", a skuterami "dzadki". Bo takie "katalogowanie" mnie rozsmiesza, zwlaszcza jak widze poczynania niektorych na przerozniastych sprzetach dwukolowych . Wiem, ze takim postem nie zakoncze wiecznej "przepychanki" pomiedzy motocyklistami przeroznych rodzajow 2oo, ale czy jest sens roztrzasac problem w kategoriach i bedzie on istnial dalej, ale podejscie niektorych do tego "zjawiska" wywoluje jedynie poblazliwy usmiech na mojej twarzy. Nie chodzi tu o nasze forum, ale o reakcje z ktorymi spotkac sie mozna na ulicy. Chcialbym zawsze powiedziec, wiecej luzu, bo takie "nadymanie sie" o niczym nie swiadczy i niczego nie dowodzi ... PS. A teraz pakuje wedki na plecy i jade "skuterkiem" na ryby . I, za przeproszeniem, mam gdzies, czy mi ktos ze wzgledu na rodzaj pojazdu machnie, czy nie ...
Geni Opublikowano 27 Lipca 2011 Opublikowano 27 Lipca 2011 Take it easy guys niech sobie każdy popyla czym chce, a przebiegi robi na jakie ma ochotę. Najważniejsze w tym jest jedno - oby to robić z głową i bezpiecznie. Z tą mocą, a co ważniejsze z momentem jest tak, że mi zarówno jej obecność w nadmiarze (Ducati), jak i niedomiarze (Zoomer), jak również wszelkie stany pośrednie (XT, GSF, CN, CH, VN, NTV) absolutnie nie przeszkadza w czerpaniu radości z jazdy. Tak samo obecność przełożen w skrzyni biegów lub brak takowych. Nigdy jakoś nie przeliczałem danych technicznych na złotówki i odwrotnie. W jeździe motocyklem tak naprawdę mniej się liczy to co ma się pod tyłkiem, a bardziej to co ma się w głowie.
spike Opublikowano 27 Lipca 2011 Opublikowano 27 Lipca 2011 W motorach kolegów, żeby osiągnąć większą moc, to trzeba kręcić, a tak to jadą równo ze mną, a nawet gorzej. Gdyby wyrównać pojemności to w ogóle nie dali by rady. Większe obroty, szybsze zużycie materiałów i wyższe spalanie. Pojazd ekonomiczny i trwały musi kosztować, bo na częściach nie zarobią W moim biegowcu czerwone pole zaczyna się od 8000 obr/min i nie trzeba kręcić żeby sprawnie jechał, ale to specyfika boxera. Jest pod tym względem spokojniej jak na AN650.
Geni Opublikowano 27 Lipca 2011 Opublikowano 27 Lipca 2011 T.Rex - proszę Cię nie pisz technicznych farmazonów. Wyższe obroty w krótkoskokowym silniku 4 cylindrowym oznaczać mogą znacznie niższą prędkość tłoka niż w silniku jednocylindrowym, lub dwucylindrowym pracującym z niższą prędkością obrotową. Co w skrócie oznacza niższe zużycie powierzchni współpracujących. Dlatego m.in. jednostki wielocylindrowe osiągają dłuższe przebiegi międzyremontowe od jednostek o mniejszej liczbie cylindrów. Spalanie też niekoniecznie wynika z prędkości obrotowej. Jakoś tak się dziwnie składa, że wpływ na to ma natomiast masa pojazdu, opory aerodynamiczne itp. Dobra nie ciągnijmy tego, bo szkoda czasu... Żeby nie było - sam jeżdżę dwucylindrowcem i jednocylindrowcem, więc wychodzi na to, że mam to akurat w nosie !V
Klubowicze arturo-bb Opublikowano 27 Lipca 2011 Klubowicze Opublikowano 27 Lipca 2011 Powyzej pewnych predkosci rama w zakretach jest niestabilna, przy 130 km/h na zakopiance nieprzyjemnie wszystko wezykuje,nie mozna sie zaprzec na baku itp.. Kolka za male zawiasy za miekkie i nieprzystoswany do duzych przeciazen naped. Jezeli ktos decyduje sie na skuter musi sie z tym pogodzic a jak mu to zaczyna przeszkadzac zmienia na motor. To dziwne u mnie przy 160 nic nie wężykuje
Sympatycy Worlan Opublikowano 27 Lipca 2011 Sympatycy Opublikowano 27 Lipca 2011 Dla mnie też dziwne. Ostatnio miałem przyjemność wysłuchać opowiadania naszego kolegi Kubo, jak to na Zakopiance objechał na Majesty 400 kilka sztuk ścigaczy. Ale jechał bez przedniego błotnika, może dlatego tak się składał.
Gość radiolog Opublikowano 27 Lipca 2011 Opublikowano 27 Lipca 2011 To dziwne u mnie przy 160 nic nie wężykuje na prostym i lagodnych zakretach jest ok ale na ciasniejszych z roznicami poziomow juz jest to odczuwalne
Arkadiusz Opublikowano 27 Lipca 2011 Opublikowano 27 Lipca 2011 Jestem jak najbardziej za takim rozwiazaniem, aby kazdy jezdzil tym, czym uwaza za stosowne, bez proby przekonania wszystkimi mozliwosciami kogos, kto sadzi inaczej. Też tak uważam, !OKK Mnie też pytają niektórzy, dlaczego 400 a nie 600, bo nie i koniec. Ps. Ale moja też nie wężykuje na Zakopiance !winkiss i śmiga Zacnie !pomidor
T-Rex Opublikowano 28 Lipca 2011 Opublikowano 28 Lipca 2011 T.Rex - proszę Cię nie pisz technicznych farmazonów. Ciach... Nie jestem teoretykiem, a praktykiem. Jak czegoś nie dotknę, nie zobaczę, nie przeżyję sam, to nie uwierzę na 100%. Nie zagłębiam się w boxery i inne bajery. Mamy paczkę kilku ludzi każdy z nas czymś dwukołowym śmiga. Większość sportowo turystyczne i sportowe motory. Psują się na potęgę i nie sprawdzamy krzywki w cylindrach kto ma większą, a realnie to, że jednemu lub drugiemu w kółko coś leci i są to poważne drogie naprawy. A ja jeżdżę No prawie, bo teraz chyba padł mi regulator napięcia, ale na tyle czasu to pikuś. Gdzie tu te duże przebiegi? Rozumiem, że jak motor padnie na amen, to dopiero zliczmy przebieg i oczywiście nie wliczamy żadnych napraw w międzyczasie? Bez sensu.
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się