Skocz do zawartości
Forum Burgmania

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Ponad tydzień temu miałem taką sytuację.

Jadąc ulicą dwupasmową (2pasy w jednym kierunku) mijałem lewym pasem długi sznur samochodów stojących w korku.

Zbliżyłem się się do miejsca w którym w którym stał znak informujący że lewy pas przeznaczony jest do skrętu w lewo oraz zakaz wyprzedzania.

Z włączonym prawym kierunkowskazem zbliżałem się do tego miejsca licząc na to że uda mi się zmienić pas.

I tu zadziałała prawdopodobnie solidarność kierowców.

Przesuwające się powoli samochody jadące zderzak w zderzak oczywiście jak najbliżej linii przerywanej nie dały mi na to szans.

Tak doturlałem się do linii ciągłej po kilku metrach przechodzącej w białą wysepkę - dalej droga zamieniała się w drogę o dwu kierunkach ruchu.

I tutaj NIESPODZIANKA - na tym białym polu para policjantów i legitymowany przez nich kierowca skutera. Na mnie również pani policjantka skinęła paluszkiem :rolleyes: i zaproponowała mi mandat w wys. 100 zł i 2 pkt. za nie zastosowanie się do znaku "zakaz wyprzedzania".

Odmówiłem przyjęcia mandatu, czym oboje policjantów było bardzo skofundowanych. Funkcjonariusz poinformował mnie również, że "kierowcy do nich dzwonią, skarżąc się, że motocykle ich wyprzedzają, a jak widzą że motocyklistów zatrzymujemy, to nam robią tak" - i tu wykonał gest klaskania.

Ta metoda zdobywania społecznej akceptacji przez funkcjonariuszy RD rozbawiła mnie zupełnie, ale powstrzymałem się przed podrzuceniem Panu Policjantowi kilku jeszcze lepszych pomysłów (np. w środy zatrzymujemy wyłącznie samochody o pojemności min 2200 cm3, a w piątki te z napędem 4x4).

Na poniedziałek mam wezwanie na komendę (Art. 92. § 1. Kto nie stosuje się do znaku lub sygnału drogowego albo do sygnału lub polecenia osoby uprawnionej do kierowania ruchem lub do kontroli ruchu drogowego, podlega karze grzywny albo karze nagany), ale nie wiem do końca czy i kiedy popełniłem wykroczenie.

A jeśli omijam stojący w korku samochód i on ruszy to wtedy go wyprzedzam?

Mam nadzieję że nie nudzę.

Opublikowano

Wprawdzie jezdze krotko na moto ale widze to tak... Jazda na wprost z pasa do skretu czy tez zmiana pasa na lini ciaglej to jednak nie najlepiej a gdy pojazd "omijany" jest w ruchu to wedlug mnie niestety wyprzedzanie...tyle ze wszyscy tak robimy, no przepraszam powinnam mowic tylko za siebie, taki plus jazdy na moto :rolleyes:

Opublikowano

A jeśli omijam stojący w korku samochód i on ruszy to wtedy go wyprzedzam?

Moim zdaniem policjanci mieli rację, jeżeli oczywiście był wcześniej znak zakaz wyprzedzania.

omijanie – przejeżdżanie (przechodzenie) obok nieporuszającego się pojazdu, uczestnika ruchu lub przeszkody;

wyprzedzanie – przejeżdżanie (przechodzenie) obok pojazdu lub uczestnika ruchu poruszającego się w tym samym kierunku;

czyli wyprzedzałeś, ponieważ mimo, że w korku, pojazdy poruszały się. Jak by stały zaparkowane, to byś omijał.

(Tu można zajrzeć do jakiegoś komentarza, ale moim zdaniem "nieporuszającego się pojazdu" oznacza pojazdu wyłączonego z ruchu.)

Opublikowano

Ale ja nie jechałem pasem do skrętu w lewo, usiłowałem zmienić pas przed znakiem i linią ciągłą.

Czyli gdyby samochód zjechał do prawej krawędzi jezdni i zrobił mi miejsce na pasie to nadal jestem skazany na dreptanie obok niego aż do skrzyżowania?

Następnym razem w tym miejscu zsiądę i poprowadzę skuter poboczem.

  • Klubowicze
Opublikowano

Ale ja nie jechałem pasem do skrętu w lewo, usiłowałem zmienić pas przed znakiem i linią ciągłą.

Czyli gdyby samochód zjechał do prawej krawędzi jezdni i zrobił mi miejsce na pasie to nadal jestem skazany na dreptanie obok niego aż do skrzyżowania?

Następnym razem w tym miejscu zsiądę i poprowadzę skuter poboczem.

Wg mnie też, niestety popełniłeś wykroczenie.

Zmiana pasa ruchu powinna nastąpić przed linią ciągłą. Nie tłumaczy Ciebie to, że nie chcieli wpuścić.Należało dotąd stać i mrugać "kierunkiem" aż się uda wjechać. Zauważ, że jadąc 4oo w analogicznej sytuacji byś musiał stać, aż Ciebie wpuszczą. A przepisy obowiązują takie same.

Co do drugiej części wypowiedzi. Tak, musiałbyś dreptać obok niego aż do skrzyżowania. :unsure: Na ten temat było sporo ostatnio mówione. nawet były artykuły o tym, iz policja ma zamiar wlepiać mandaty za jazdę "międzypasiem" !placz1

Tu masz LINK

Opublikowano

Nie stosowanie się do znaków... i bądź tu mądry.

Przydałoby się wiedzieć co policjant widział i co napisał w notatkach, albo wyprzedzałaś na skrzyżowaniu oznaczonym znakiem, albo był znak zakaz wyprzedzania lub też za niestosowanie się do znaków poziomych (biała wysepka). Odpowiednio do wszystkiego musisz się przygotować. Pamiętaj, że to słowo kontra słowo, a policjant zaznaczył, że ludzie do nich dzwonią, więc muszą się pokazać.

Tobie znak zawsze mogła zasłonić ciężarówka, a jedziesz tam pierwszy raz. Dodatkowo sądziłeś, że masz problemy z oponą i chciałeś zobaczyć co się stało, więc wiechałeś na wysepke, gdzie chciałeś obejrzeć (przeprowadzenie pomiedzy autami byłoby niebezpieczne). Dobra ściema to pół dniówki.

Mój wujek ma znajomego, który pływa barkami. Dostał propozycje przewiezienia sporej ilości tytoniu przez granice. Straż Graniczna go złapała. Jak opowiadał wyciągali to ponad 10h. Był w 3 różnych gaztach jako przechwycenie największego przemytu. Mimo wszystkiego i tak nie mieli na niego dowodów. Powiedział, że na noc zostawia barki i idzie do hotelu, a o niczym nie wiedział.

Ten sam wujek dostał zdjęcie jak wyprzedza na przejściu. Co do prętkości powiedział, że znak powinien stać 100m przed, a stoi 99,71. (jest geodetą), a w sprawie wyprzedzania powiedział, że on się zatrzymywał po lewej stronie, bo akurat coś tam chciał zamierzyć. Policjant się uśmiechną pokazał cały segregator tych co się "zatrzymywali po lewej" i dał pouczenie.

Opublikowano

No właśnie rzecz w tym że nie czuję się winny, bo widząc ten korek sądziłem że przyczyną jest jakiś wypadek i stąd obecność policjantów na tej białej wysepce.

Do głowy mi nie przyszło że to łapanka dla poprawy samopoczucia kierowców puszek.

Teoretycznie powinienem:

a stać na lewym pasie z włączonym prawym kierunkowskazem (ewentualnie uklęknąć i posypywać kask popiołem w akcie czynnego żalu)

b zawrócić i objechać miasto dookoła...

Opublikowano

Wiadomo nie od dziś, że jak się dobrze poszuka to się paragraf zawsze znajdzie. Jest miejsce, motor się wciśnie nie wymuszając pierwszeństwa to w czym problem? Wszyscy stoją więc motor też ma stać? Proponuję spojrzeć na bardziej uskuterowione kraje jak Włochy czy Hiszpania. Tam nikt w takie dylematy się nie bawi. A najbardziej rozbawiają mnie głosy, że "ja stoję w korku a ten na motocyklu to se jedzie"! haha! Ciekawe czy takiemu też przeszkadza, że piesi idą a on musi stać? Może by tak się przyjżeć tym pieszym, czy aby prawą stroną chodnika idą, a może przez jezdnie przebiegają - a mandat im dać! haha!

Opublikowano

Moim zdaniem powinieneś przyjąć mandat dla spokoju i tego, że nie był wysoki.

Mogłeś dostać mandat za jazdę na wprost z pasa dla skręcających. Za przejechanie części jezdni wyłączonej z ruchu (zakaz jazdy po wysepce). Za wyprzedzanie aut, które ledwo się toczyły, a znak wyprzedzenia minąłeś więc...

Jeśli chodzi o ostatnią rzecz, to spieranie się w sądzie, że auta stały i je wymijałeś, będzie ciężkie. Oni powiedzą, że się toczyły i spieraj się tu. A jak sąd podejdzie do sprawy, jak dowie się o wysepce !NOT

To, że jesteś zniesmaczony głupim zachowaniem miśków to jedno. Kara do zapłaty to drugie, ale powinieneś na oko wybrać lepsze zło. Moim zdaniem wybrałeś gorsze, choć życzę Ci powodzenia.

Opublikowano

Witam,

Paluszkiem to mogła cię pani zapraszać na piwo. Zatrzymywać pojazdy ręką można tylko w białych rękawicach z otokiem. Poprawcie, jeśli jestem w błędzie.

Opublikowano

Może ktoś mi wytłumaczyć "karę nagany"?? :rolleyes:

Opublikowano

Może ktoś mi wytłumaczyć "karę nagany"?? :rolleyes:

W moim wypadku, kara nagany występowała często po uprzedniej, prosbie, skierowanej do przedstawicieli władzy. Prosba zawsze wygląda podobnie , czyli prosze miłym głosem o "udzielenie mi nagany słownej, gratyfikowanej z mojej strony odpowiednim zadosc uczynieniem w miare moich mozliwosci , i magiczne słowo-please".

Raz w podróży po grzyby w Kieleckie, na tę "moją prosbę" usłyszłem normalne, ludzkie zapytanie, cyt : "Czy uważa pan, że ja i mój kolega w radiowozie, powinniśmy dziś zjesc dobry obiad, i popic dobrą wódką???" No i nie bądź tu człowiekiem.

Opublikowano

Witam,

Zatrzymywać pojazdy ręką można tylko w białych rękawicach z otokiem. Poprawcie, jeśli jestem w błędzie.

LOL. Jesteś w błędzie.

Może ktoś mi wytłumaczyć "karę nagany"?? :rolleyes:

Tak. Występuje w sytuacji, gdy żona każe mi udać się na zakupy, a mnie się nie chce :)

Powstrzymaj się od dziwnych komentarzy, nie chcesz pomóc, nie komentuj.

Administracja

Spoko, ale jak piszemy nie na temat i na dokładkę o rzeczach, o których wiedzę posiadł każdy na kursie, pomyślałem, czemu nie :)

Opublikowano

LOL. Jesteś w błędzie.

Tzn. że jak na drogę wyskakuje mi policjant i macha ręką, to daje mi sygnał nakazujący zatrzymanie się???

Opublikowano

Może ktoś mi wytłumaczyć "karę nagany"?? :rolleyes:

Kara Nagany - jest to środek podobny do tego jaki stosuje Policja - Pouczenia

Kara nagany jest dość rzadkim stosowanym środkiem i z reguły stosują to Sądy.

Tzn. że jak na drogę wyskakuje mi policjant i macha ręką, to daje mi sygnał nakazujący zatrzymanie się???

Temat już wielokrotnie opisywany, a jak wyskoczył to znaczy, że coś chce !winkiss, może pomocy, może się zabrać.

SYGNAŁY DO ZATRZYMANIA

Policjant umundurowany w ciągu dnia przy dobrych warunkach atmosferycznych podaje sygnały do zatrzymania:

- Tarczą do zatrzymywania, lub ręką

W warunkach niedostatecznej widoczności ( w tym mgły, opadów deszczu itp.) sygnał musi być widoczny, więc będzie to:

latarka ze światłem czerwonym, lub

tarcza do zatrzymywania pojazdów lecz ze światłem odblaskowym lub światłem czerwonym,

Policjant nieumundurowany nie może podać znaku do zatrzymania ręka.

Gdy za nami jedzie radiowóz, krótkotrwałe użycie sygnału dźwiękowego wraz ze światłem błyskowym jest także równoznaczne z podaniem znaku do zatrzymania się w celu kontroli.

Jadąc pojazdem policjant może użyć do wydania określonego polecenia urządzeń nagłaśniających sygnalizacyjnych, czy też świetlnych. Urządzeń tych może również użyć w celu zwrócenia uwagi na podawane sygnały lub polecenia.

GDY MAMY WĄTPLIWOŚCI CO DO AUTENTYCZNOŚCI KONTROLI

Trzeba zdawać sobie jednak sprawę, że nie zatrzymanie się na sygnał podawany przez Policję do zatrzymania, bezie potraktowany przez policjantów jako próba uniknięcia kontroli. Zachowanie takie spowoduje pościg, którego konsekwencją będzie kara grzywny, a także zaistnienie przesłanki fakultatywnej do zatrzymania prawa jazdy. W przypadku wystąpienia naszych wątpliwości co do autentyczności kontroli, powinniśmy skontaktować się natychmiast z najbliższa Komendą Policji pod bezpłatnym nr telefonu 997 lub 112 w celu przekazania informacji o naszych wątpliwościach i jednoczesnym sprawdzeniu, czy zatrzymujący nas patrol jest ,,prawdziwy” (wystarczy podać nr taktyczny, czy też numer rejestracyjny).

Jeszcze mogę opisać ewentualne tematy :

Zachowanie w trakcie kontroli,

Jak powinniśmy się zachować,

Kto może nas zatrzymywać itd.

Pozdrawiam Arkadiusz

Opublikowano

Ja bym chcial wiedziec chetnie jak reagowac, kiedy i na kogo :rolleyes: .

Zalozysz specjalny temat dotyczacy tych watpliwosci :) ?

Opublikowano

Ja bym chcial wiedziec chetnie jak reagowac, kiedy i na kogo ;) .

Zalozysz specjalny temat dotyczacy tych watpliwosci :) ?

Ok, Robert coś pomyślę nad tym !winkiss

Na poniedziałek mam wezwanie na komendę .

Nie będę zabierał głosu w sprawie Twojej sytuacji na drodze, ale Rzelu, możesz napisać co i jak Ci poszło na Komendzie !!! !winkiss

Bo to chyba dziś było?

Opublikowano

Ja jestem przekonany, że policjanci mieli rację. Oczywiście rozumię twoje zdenerwowanie, ale niestety taka jest prawda. Proponuję Ci abyś dobrowolnie poddał się karze i podczas wizyty policjant może ukarać Ciebie jeszcze mandatem. (Warunek, aby nie upłynęło więcej jak 30 dni od wykroczenia) Pozdrawiam

Opublikowano

Ja jestem przekonany, że policjanci mieli rację.

Pewnie, że mieli. Ale jeśli już mamy iść z tym do sądu, to z drugiego końca ulicy (choćby zza krzaka, taka mała zemsta 'krzakowcom') sfilmowałbym kilka przypadków, gdy w podobnej sytuacji nie zatrzymali auta, a zatzrymywali wyłacznie moto.

Oczywiście, o ile tak rzeczywiście rzecz się miała, czyli było to wyżywanie się wyłacznie na jednośladach.

Wtedy - skoro i tak masz mieć sprawę w sądzie - możesz obrać linię obrony, iż celem ich działań nie było zmniejszenie ryzyka / niebezpieczeństwa na drodze, ale dokopanie jednej konkretnej grupie społecznej i przypodobanie się drugiej grupie.

Zresztą, gdybyś prosząc grzecznie o upomnienie, jednocześnie napomknął o tym, to być może by odpuścili. Mi raz odpuścili, gdy mnie złapali przy dojechaniu do pole position - zarzutem było przejechanie linii zatrzymania. Kiedy w trakcie sprawdzania dokumentów, rozmowy i przekomarzania się pokazałem, że w przypadku aut tego nie robią i "nagle nie jest to zagrożenie", wspomniałem, że chyba trzeba to nagłośnić, z bólem i niechęcią, ale zgodzili się na pouczenie, grożąc mi, ze następnym razem już będzie mandat.

To też są ludzie - jak nie prośbą (lepiej), to groźbą ;)

Opublikowano

Na komendzie nie skorzystałem z prawa do poddania się karze i skorzystałem z prawa do nie składania wyjaśnień.

W protokole stoi: "poruszając się samochodem marki SUZUKI nie zastosował się do znaku..." :)

Raczej będę obstawał przy tym, że znalazłem się po zmianie pasa obok samochodu na skutek nie stosowania się innych kierujących do

Art. 16. 4. Kierujący pojazdem jest obowiązany jechać możliwie blisko prawej krawędzi jezdni. Jeżeli pasy ruchu na jezdni są wyznaczone, nie może zajmować więcej niż jednego pasa.

Art. 19.2. Kierujący pojazdem jest obowiązany:

3. utrzymywać odstęp niezbędny do uniknięcia zderzenia w razie hamowania lub zatrzymania się poprzedzającego pojazdu.

  • Klubowicze
Opublikowano

Bardzo jestem ciekawy jak to się skończy. A swoją drogą jak stoi w protokole "samochód marki Suzuki" to mam nadzieję, że nie podpisałeś protokołu jako zgodny z prawdą, pod karą odpowiedzialności karnej za składanie fałszywych zeznań ( mimo,że odmówiłeś składania wyjaśnień? Tak czy siak, trzymam kciuki ( choć pewnie łatwo nie będzie).

Opublikowano
będę obstawał przy tym, że znalazłem się po zmianie pasa obok samochodu na skutek nie stosowania się innych kierujących do

Art. 16. 4. Kierujący pojazdem jest obowiązany jechać możliwie blisko prawej krawędzi jezdni. Jeżeli pasy ruchu na jezdni są wyznaczone, nie może zajmować więcej niż jednego pasa.

Art. 19.2. Kierujący pojazdem jest obowiązany:

3. utrzymywać odstęp niezbędny do uniknięcia zderzenia w razie hamowania lub zatrzymania się poprzedzającego pojazdu.

Tytuł Twojego wątku mnie mierzi (sprawdź, co to jest wymijanie), ale poza tym i pytanie i Twoja linia obrony są ciekawe. Argumentu o nietrzymaniu się prawej krawędzi sam bym chciał kiedyś użyć (ale mam nadzieję, że nie będę musiał) w _rozmowie_ z policjantami. W sądzie to już raczej nie - nieprawidłowe zachowanie innych nie zwalnia nikogo od przestrzegania przepisów.

Drugi argument jest bez związku z Twoją jazdą. Owszem, poza obszarem zabudowanym masz prawo wymagać od kierującego _długim_ pojazdem, aby zachował odstęp umożliwiający Ci wjechanie przed niego (np. po ostatnim wyprzedzeniu _przed_ znakiem zakazu).

Moim zdaniem powinieneś jednak wyjaśnić kwestię zawartą już w samym tytułowym pytaniu: czy te pojazdy w korku stały, czy jechały (choćby powoli, ale _stale_ się przesuwając)?

Jeśli stały, to _omijałeś_ je zgodnie z przepisami (w każdym razie tego B-25 na pewno nie zakazuje, więc nie można Ci zarzucić "niezastosowania się"). Jeśli jechały ze stałą prędkością, to nie miały prawa przyśpieszać (dla zmniejszenia odstępu) i tutaj możesz swoje postępowanie próbować uzasadnić tylko brakiem innego wyjścia po prawidłowo rozpoczętym manewrze. Przez analogię traktowałbym sytuację omijania pojazdów na przemian stających i ruszających. W Kodeksie tego nie znalazłem, ale nie wiem, czy z jakiejś konwencji, albo innych przepisów nadrzędnych, nie wynika przypadkiem wprost zakaz ruszania podczas gdy jest się omijanym. Może ktoś inny podpowie?

W każdym razie masz szczęście, że nie zarzucili Ci przekroczenia linii ciągłej. Nie rozumiem dlaczego; należała Ci się za to dużo wyższa kara (i punktowa i finansowa) niż ta zaproponowana. Może jednak chcieli pójść Ci na rękę (oczywiście ale nie do końca), a Ty się niepotrzebnie zaparłeś? W każdym razie, mnie tak kiedyś straszyli: 400zł i 10 punktów za zawracanie przed sygnalizatorem (S-1 i P-1), a jak chciałem do sądu - to jeszcze dodatkowe $ i kolejne punkty za jakiś tam znak. W sumie z wcześniej "posiadanymi" miałbym 23...

pozdrawiam, tomek

Opublikowano

Art. 16. 4. Kierujący pojazdem jest obowiązany jechać możliwie blisko prawej krawędzi jezdni. Jeżeli pasy ruchu na jezdni są wyznaczone, nie może zajmować więcej niż jednego pasa.

Próbowałem tym tłumaczyć moją niemoc poprawnej jazdy (tuż przed zapłaceniem za pole position), ale niestety usłyszałem tylko poradę, że powinienem przykleić się do boku jakiegoś auta, które nie było tak blisko linii ciągłej. Niestety w moim przypadku też wszystkie stały przy linii. Przelew poszedł. Opisywałem to w innym wątku.

Opublikowano

Warto zwrócić uwagę na jeszcze jeden szczegół: zachowanie kierujących za znakiem zakazującym wyprzedzania. Dotyczy on wszystkich bez względu na zajmowany pas ruchu. To znaczy, że wykroczenie popełnia każdy kierujący, który przejeżdża obok innego poruszającego się w tym samym kierunku pojazdu silnikowego wielośladowego - także jeśli z twojej prawej uniemożliwia zmianę pasa. Jeśli zatem jedziesz samochodem i ktoś Ciebie "nie chce wpuścić" na swój pas przejeżdżając obok (za znakiem zakazu wyprzedzania) - popełnia wykroczenie, jeśli jedziesz motocyklem - nie! Niestety tak zdefiniowany jest znak B-25. Można wyprzedzać jednoślady za znakiem B-25.

Ale mamy też inny kazus i "sposób" na "nieuprzejmych" kierowców, którym możemy "ratować się" w takiej sytuacji: zachowanie bezpiecznej odległości!

PoRD stanowi: Kierujący pojazdem jest obowiązany przy wyprzedzaniu zachować szczególną ostrożność, a zwłaszcza bezpieczny odstęp od wyprzedzanego pojazdu lub uczestnika ruchu. W razie wyprzedzania pojazdu jednośladowego lub kolumny pieszych odstęp ten nie może być mniejszy niż 1 m.(1, art. 24, ust. 2). Wystarczy zatem, że zbliżymy się do linii oddzielającej pasy ruchu - w takim przypadku wyprzedzający nie zachowując odstępu nie może wykonać manewru wyprzedzania nie narażając się na popełnienie wykroczenia. Gdy próbuje nas wyprzedzić znajdując się na tym samym pasie - tym bardziej nie jest w stanie wykonać takiego manewru zgodnie z przepisami (chyba, że na amerykańskim "hajłeju" lub rosyjskiej autostradzie, gdzie jeden pas TIRa w poprzek może zmieścić :rolleyes:).

Zdaje się, że takim zachowaniem kierowców został RZelu zmuszony do zachowania określonego jako wykroczenie. Jednak w tym przypadku stał się ofiarą, a nie sprawcą - to jemu uniemożliwiono poruszanie się zgodne z przepisami. Niezgodne z przepisami zachowanie kierowców (o braku kultury nie wspomnę) wymusiło niestandardowe zachowanie.

To wszystko oczywiście czysto teoretyczne rozważania i nie zawsze mogą mieć zastosowanie w dynamice ruchu. Jeśli jednak zdarzy się sytuacja taka jak wyżej i mamy czas na przeanalizowanie jej - warto wiedzieć co nam wolno, a czego nie.

Opublikowano

Dokładnie taką sytuację miałem na myśli.

Oczywiście że widziałem znak zakazu wyprzedzania, i pas ruchu zmieniałem na prawy PRZED znakiem i linią ciągłą, do której zostałem "przyparty".

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...