Skocz do zawartości
Forum Burgmania

Przeciwskret


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Od niedawna jezdze moto i mam obawy co jazdy na zakretach... Moje pytanie brzmi: jak wchodzicie w zakret to wykonujecie przeciwskret swiadomie czy jest to poprostu odruch?

Opublikowano

to tak jak z wszytkim na poczatku swiadomie bo sie mysli o tym, po czasie to juz odruch.

Opublikowano

Hmmm, nie wiem, dluuugie lata jezdzilem na moto nie znajac wogole okreslenia "przeciwskret". Kiedys zaczalem go probowac, ale doszedlem do wniosku, ze wole jezdzic "po swojemu", czyli tak jak sie tego przez lata nauczylem i co zdawalo sprawdzian w czysto dyletanckim pokonywaniu zakretow. Mi stosowanie tego wynalazku nie podchodzi, nie wiem, na pewno stosuje go w jakiejs formie podswiadomie. Swiadome "odpychanie kierownicy" mi nie odpowiadalo i dalem sobie z nim spokoj :lol: .

PS. Czym skorupka za mlodu...

  • Sympatycy
Opublikowano

PS. Czym skorupka za mlodu...

Tu się nie zgodzę. Kiedyś dawno, dawno temu jak szalałem na MZTs 250 też nie wiedziałem co to jest przeciwskręt. Dzisiaj wiem, stosuję i jest mi z nim bardzo dobrze i bezpiecznie. toot.gif

Opublikowano

Na kursie podstawowym czy zaawansowanym nie bylo o nim nic po za tym czym jest, jakos jezdze ale swiadomie go wykonywac jakos no nie wiem...

Opublikowano

Tu się nie zgodzę. Kiedyś dawno, dawno temu jak szalałem na MZTs 250 też nie wiedziałem co to jest przeciwskręt. Dzisiaj wiem, stosuję i jest mi z nim bardzo dobrze i bezpiecznie. toot.gif

No to jestes inna "skorupka" :lol: ... Mnie ten przeciwskret meczyl i byl malo precyzyjny :) . Ale to jedynie moje, subiektywne odczucie.

Opublikowano

Świadomie używam przeciwskrętu w momencie nagłej potrzeby szybkiego pochylenia się w zakręcie. Tak, jadąc standardowo nawet o tym nie myślę. Jednak warto sobie przyswoić wiedzę na ten temat. Jest to jedna z technik prowadzenia 2oo i skoro jest taka czy inna technika warto znać wszystkie. Bo może się przydać.

Opublikowano

Przeciwskręt ma tym większe znaczenie im większe masz koła w sprzęcie. A największą korzyścią jaką przynosi jest możliwość wykonania błyskawicznego manewru ominięcia przeszkody lub zacieśnienia (nie wiem czy jest takie słowo - chodzi o zmniejszenie promienia) zakrętu. O ile na skuterze (z uwagi na małe koła) można w miarę efektywnie wykonać taki manewr poprzez balans ciałem, to w przypadku motocykla już tak różowo nie jest...

Przeciwskręt pozwala też prowadzić motocykl bez potrzeby wkładania w to wysiłku fizycznego.

Tak więc Tobie miki (jako kierowniczce CBFa), polecam używanie przeciwskrętu. Tak jak pisał ptaku_1, na początek świadomie a jak wejdzie w krew to stanie się odruchem.

I nie zrażaj się tym, że na początek będziesz miała wrażenie pokonywania zakrętów jak po krawędzi wieloboku (nieprecyzyjnie). Jak większość umiejętności wymaga to ćwiczeń i praktyki.

pozdrawiam

Nie zgodzę się z Drek'iem. Nie wystarczy znać, bo może się przydać. To musi być odruch, bo w sytuacji krytycznej nie ma czasu na myślenie o teorii.

Opublikowano

Z tego co wiem i z tego co uczyli mnie w Shell Suzuki Moto Szkoła techniki przeciwskrętu używa się w sytuacjach awaryjnych, kiedy trzeba ominąć jakaś przeszkodę na drodze typu dziura, gałąź czy cokolwiek innego. Chodzi o to aby w szybki sposób wybić pojazd z toru jazdy celem ominięcie przeszkody. Jednakże w normalnej jeździe także stosujemy technikę przeciwskrętu ale robimy to zupełnie nie świadomie i nie w tak agresywny sposób. Spróbujcie jadąc prosto delikatnie i powoli odpychać kierownicę np. w prawo i wbrew temu co podpowiada rozum pojazd nie zacznie skręcać w lewo a wręcz przeciwnie w prawo. ( zdaje się ze w przypadku mp3 może to nie działać. :lol: )

Opublikowano

Przy wchodzeniu w zakręt przy prędkości powodującej wyrzucenie na przeciwny pas ruchu, przeciwskręt ratuje przysłowiowe 4 litery !OKK Zawsze teraz jeżdżę z przeciwskrętem, chociaż 20 lat temu, ujeżdżając ETZ 250, podobnie jak Grzesiek, nie miałem o tym pojęcia :lol:

Opublikowano
Nie zgodzę się z Drek'iem. Nie wystarczy znać, bo może się przydać. To musi być odruch, bo w sytuacji krytycznej nie ma czasu na myślenie o teorii.

Wchodząc w zakręt ja nie patrzę na przednie koło tylko kieruję wzrok poziomo na cel, który mam osiągnąć czyli koniec zakrętu. Jeżeli widzę, że mam za duży promień skrętu, który może spowodować zmianę pasa ruchu to ŚWIADOMIE stosuje przeciwskręt. Bo ja to robię ze świadomością i swoją decyzją. Moim zdaniem warto wyćwiczyć sobie różne umiejętności prowadzenia. Jeżeli jest do dyspozycji sprawdzona metoda dotycząca przeciwskrętu to warto się z tym zapoznać. I Koledzy Czaro69 i Kamikaze mają rację. Użycie przeciwskrętu w sytuacjach nagłych czyli trzeba podjąć decyzję.

Opublikowano

Skoro dla ciebie Drek każde wejście w zakręt to sytuacja krytyczna, to oczywiście masz o czym mysleć...

Opublikowano

Hi, hi, jak się ze dwa lata temu okazało "zawsze mówiłem prozą", nie wiedząc o tym - dopiero książka "Motocyklista Doskonały" mi to uświadomiła i spowodowała, że bardziej myślę o tej prozie ;-)

No i teraz używam przeciwskrętu świadomie.

Pozdrawiam,

  • Sympatycy
Opublikowano

Moją przygodę z jednośladem rozpocząłem na kursie prawa jazdy w 2007 rok - od samego początku wpajane miałem do głowy żeby używać przeciwskrętu.

Cieszę się, że udało mi się to zakodować w głowie i używać.

Powiem więcej nie wiem, czy bym potrafił skręcać w inny sposób - moim zdaniem się nie da :lol:

Unikam sytuacji ekstremalnych i gorąco namawiam wszystkich użytkowników jednośladów do używania przeciwskrętu w jeździe rekreacyjnej :) kieruje się dużo lżej :).

Opublikowano

Myślę, że zjawisko przeciwskrętu w codziennej jeździe mieści się w ramach zwykłego, odruchowego pokonywania zakrętów. Dlatego wielu riderów nie wie, że takie zjawisko istnieje i korzysta z niego zupełnie nieświadomie, w stopniu niezbędnym do zwykłego pokonywania zakrętów. Natomiast celowe, świadome wywołanie tego zjawiska sprawia, że zostaje ono niejako wyekstraktowane z procesu normalnego pokonywania zakrętu i jest opisywane jako nowum. Nowum, które często potrafi uratować d.... cool.gif

Gość radiolog
Opublikowano

Polecam książkę i film Keith Code "przyśpieszenie 2", tam jest wszystko dosyć przystępnie wytłumaczone.

Każdy dwuślad skręca wyłącznie przez przeciwskręt

Dwie rzeczy pozwalają stabilnie przeprowadzić 200 przez zakręt:

1. przeciwskręt inicjuje zakręt i pochyla maszyne do zakrętu

2. kontrola gazu stabilizuje motocykl w zakręcie, należy przez caly zakręt lekko i nieprzerwanie dodawać gazu co przenosi ciężar na tylna oponę (60% tył, 40% przód) i przez to zwiększa przyczepność tylnej opony, a dodatkowo sprawia, ze zawieszenie jest w tzw. "słodkim punkcie" czyli połowie zakresu pracy, to polożenie, ktore odpowiada za prawidłowy kontakt opony z podlożem. O dziwo ocieranie podnóżkami czy innymi częściami motoru o asfalt destabilizuje motocykl.

Opublikowano

Na torze Kielce w czasie kursu doszkalania od tego przeciwskrętu zaczynali szkolić.A jeden z instruktorów to były misiek.Ogarniał od razu każdy z naszych moto,a było naprawdę w czym wybierać.

Opublikowano

Kiedyś poczytałem o tym i próbowałem to stosować. Niestety na każdym zakręcie aż włos stawał dęba. Ostatnio jadąc w zakręcie zauważyłem, że wykonuje ładne przeciwskręty. Szybko do mnie dotarło, że wtedy, gdy robiłem je świadomie naciskałem zbyt mocno, a wystarczy tą kierownice tylko głaskać. Dzięki temu odkryciu lepiej reaguje w sytuacjach awaryjnych, bo kiedyś różnie z tym kręceniem kierownicą było.

Opublikowano

Panowie, przeciwskręty wykonuje każdy z nas, mniej lub bardziej świadomie i robi to od momentu kiedy poraz pierwszy wsiadł na rower bez bocznych kółek i zaczęło mu to wychodzić czyli kiedy udało mu się w końcu pojechać bez wywracania. Na tym własnie polega trudność przesiadki z rowerku z bocznymi kółkami na ten na dwóch. Myśle że nie ma się co rozwodzić na pokonywaniu zakrętów bo każdy z nas umie to robić lepiej lub gorzej a raczej na wyrobieniu sobie odruchu przeciwskrętu podczas jazdy na wprost kiedy to nagle mamy do ominięcie dziurę. Najlepiej to ćwiczyć stawiając sobie bramkę z dwóch pustych plastikowych butelek po wodzie i trzeciej jakość 3-4 metry dalej po środku bramki. Najazd przez bramkę i odbicie poprzez przeciwskręt w prawo lub w lewo tak aby ominąć przeszkodę wracając potem do pierwotnego toru jazdy na wprost. Wykonywać to należy raz w prawo raz w lewo bo nigdy nie wiadomo co nas na drodze spotka. W miare postępów zwiekszamy prędkość. To na prawdę znakomite ćwiczenie i sami zobaczycie jak ważne i przydatne.

Opublikowano

Panowie, przeciwskręty wykonuje każdy z nas, mniej lub bardziej świadomie i robi to od momentu kiedy poraz pierwszy wsiadł na rower bez bocznych kółek

Kamikaze, Ty musiałeś być niezły Kamikaze, jeśli Ci przeciwskręt na dziecięcym rowerku wychodził :)

Jeśli chcesz wykonać przeciwskręt, to potrzebna jest Ci prędkość, ukierunkowana rozpędzona masa. Wtedy rzeczywiście popchnięcie np lewej manetki powoduje, że cały jednoślad "chce się przewalić" na bok, w związku z tym zaczyna jechać brzegiem opony po asfalcie, czyli koła toczą się po najmniejszym możliwym promieniu. Między innymi dlatego w zakręcie, by się w pochyle nie przewrócić (pisał o tym któryś z kolegów powyżej), trzeba trochę dodawać gazu, by jakoś "nadrobić" fakt, że chwilowo jedziesz na kołach o mniejszym promieniu.

Dla roweru - teoretycznie możliwe, przy większych prędkościach, ale dochodzi fakt, iż rower jest z natury o wiele bardziej rozkołysany od jednośladów silnikowych, więc ryzyko wywrotki wzrasta (naciskasz naprzemiennie prawą i lewą nogą, tak też zachowuje się całe ciało, w związku z tym rower również jedzie mniej stabilnie, niż motocykl, stąd lepiej rozpoczynać przeciwskręt bez pedałowania)

Dodatkowo opona rowerowa jest cienka - przy zazwyczaj dużej średnicy całego koła, więc jazda "po brzegu" nie daje proporcjonalnie aż takiego skrócenia promienia, jak np w skuterze, który ma opony bardzo szerokie względem promienia.

Przeciwskręt jest:

- opcjonalną zabawą dla rowerów i motorowerów

- sporą pomocą dla przeciętnych motocykli i maxiskuterów

- olbrzymią pomocą i niemal jedyną formą bezpiecznego wejścia w zakręt w przypadku dużych, ciężkich motocykli

W związku z tym użycie przeciwskrętu w rowerze jest nie tyle może nieuzasadnione, bo to przecież prywatna sprawa, jak kto jeździ, ale może być też niebezpieczne. Z młodości pamiętam, że tego typu "rozpoczęcie wchodzenia w zakręt" (kto wtedy wiedział, że się to nazywa "przeciwskrętem", że o "countersteeringu" nie wspomnę :)) udawało się zrealizować szybkim rowerem dojeżdżając do ulubionych, ciasnych zakrętów i w pewnych momentach po prostu się go nieco kładło. Ale żeby to była specjalnie sensowna technika w rowerze, to nie myślę;)

Choć niektórzy tak myślą :)http://www.forumrowerowe.org/topic/39458-przeciwskret-czy-ktos-stosuje/

Opublikowano

Każdy ma prawo do swojego zdania ;). Postaw proszę kamerę na ziemi z włączonym nagrywaniem. Jedz na nią prosto rowerem po czym omiń. Odtwórz sobie potem film w zwolnionym tempie i zobaczysz że koło roweru na moment skieruje się w przeciwną stronę niż wykonasz skręt. Robimy to wszyscy tylko nie świadomie.

Zobacz na filmie 2:20 :)zresztą warto obejrzeć całość i już chyba nikt nie będzie miał wątpliwości co to jest i czy to stosuje czy nie :)

  • Klubowicze
Opublikowano

Witam!

Byłem ogromnie zaskoczony kiedy zacząłem czytać o tym zjawisku (zasadzie?) a moje zaskoczenie było jeszcze wieksze kiedy dziś rano, na bocznej, równej drodze osmieliłem się spróbować.

To działa!

Na razie wydaje mi się, że umiejętność stosowania tego manewru może się przydać głównie przy stytuacjach ekstremalnych, krytycznych, np. nagłe ominięcie przeszkody. Może wraz z nabyciem praktyki zmienię zdanie.

Potwierdza się stara prawda: człowiek uczy się całe życie.

Dzięki za wywołanie tematu.

A swoją drogą, ciekawe jak świadome stosowanie tej techniki wpływa na zurzycie przedniej opony która staje jakby wpoprzek toru jazdy.

Opublikowano

..............

Dla roweru - teoretycznie możliwe, przy większych prędkościach, ale dochodzi fakt, iż rower jest z natury o wiele bardziej rozkołysany od jednośladów silnikowych, więc ryzyko wywrotki wzrasta (naciskasz naprzemiennie prawą i lewą nogą, tak też zachowuje się całe ciało, w związku z tym rower również jedzie mniej stabilnie, niż motocykl, stąd lepiej rozpoczynać przeciwskręt bez pedałowania)

Dodatkowo opona rowerowa jest cienka - przy zazwyczaj dużej średnicy całego koła, więc jazda "po brzegu" nie daje proporcjonalnie aż takiego skrócenia promienia, jak np w skuterze, który ma opony bardzo szerokie względem promienia.

Przeciwskręt jest: ;)

- opcjonalną zabawą dla rowerów i motorowerów

- sporą pomocą dla przeciętnych motocykli i maxiskuterów..............

................

W związku z tym użycie przeciwskrętu w rowerze jest nie tyle może nieuzasadnione, bo to przecież prywatna sprawa, jak kto jeździ, ale może być też niebezpieczne. .................. Ale żeby to była specjalnie sensowna technika w rowerze, to nie myślę...............

Witam

Nic tak dawno nie poprawiło mi humoru z rana jak przeczytanie tego postu, dzięki , pozdrawiam serdecznie.

Za jednym takim "wolterowskim" powtórzę: /Nie zgadzam się z Twoimi poglądami, ale po kres moich dni będę bronił Twego prawa do ich głoszenia/ yes.gif

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...