Gdzie zgłaszać "zabójcze" dziury?

[Rzelu]

Klonuję temat z forum regionalnego.

Wyjeżdżając wczoraj samochodem poza Szczecin natknąłem się na naszej przecież nie tak wiekowej Trasie Zamkowej na kilka sporych dziur, które wywołały u mnie ciary na plecach skojarzone z myślą - gdybym tu jechał na 2OO...

Najczęściej po szczęśliwym ominięciu dziury zapominamy o niej pożegnawszy ją przekleństwem.

Chyba będę woził ze sobą białą farbę w spraju, żeby takie naprawdę "zabójcze" dziury przynajmniej zaznaczać.

Oczywiście jestem świadom, że będzie to wykroczenie...

Może jakaś baza danych tel. alarmowych, albo inne pomysły?

[Arkadiusz]

Jeśli chodzi o dziurę, która stwarza zagrożenie w ruchu drogowym to obligatoryjnie możesz dzwonić pod 997, dyżurni jednostek mają z reguły telefony do administratorów dróg i informują ich o takim fakcie, a jeśli jest potrzeba to np. radiowóz do momentu przybycia służb drogowych zabezpiecza taką sytuację (dziurę). Inną rzeczą jest, gdy jest to prawidłowo oznakowane, wtedy trzeba stosować się do ograniczeń, by przejechać bezpiecznie. Znam to z praktyki. !winkiss

[gutek janus]

No własnie, jak to wygląda od strony służb do tego dedykowanych. Czy są przeprowadzane cyklicznie przeglądy jakości jezdni? Jak często, i kto to robi, jeśli wogóle? Może ktoś kompetentny zna odpowiedz?

[maciejbilu]

A czy ktoś miał jakieś doświadczenia typu: wjechałem w dziurę, uszkodziłem pojazd, zawiadomiłem policję, ubiegam się o odszkodowanie za uszkodzenia.

Jak wygląda taka procedura w rzeczywistości?\

Ja ostatnio wpakowałem się w dziurę dobijając porządnie przednim kołem.

Po oględzinach zauważyłem, że mam rozciętą oponę. Rozcięcie nie jest głębokie. Z opony nie ucieka powietrze.

Jednak jej żywotność drastycznie się skróciła, no i może walnąć w najmniej oczekiwanym momencie.

[kmodzele]

Pomysł z wożeniem białego spreyu (spreya?) bardzo mi sie podoba! Chyba zacznę wozić.

Mam tak samo - czasem mijam (szczęśliwie nie trafiając kołem) takie dziurzysko samochodem i aż boję się wyobrazić sobie trafienie tam moim skuterem. Brrrr

Ubieganie się o odszkodowanie za zniszczenie koła / pojazdu przez dziurę jest do przejścia. Ale uprzedzam: niewiarygodnie czasochłonne. Pierwszy raz załatwiłem sprawę w ciągu zaledwie 9 miesięcy. Wydobyłem wszystkiw koszty co do grosza. Ale płacił po prostu administrator drogi.

Za drugim razem - walczę wciąż. Zdarzenie 10 XII 2010. Mamy początek lipca 2011, a sprawa dopiero się rozwija. Powód? Ubezpieczycielem administartora drogi jest ZŁODZIEJSKA BANDA HOSZTAPLERÓW - Warta. N-ty raz doświadczam tego samego: wydobycie odszkodowania z Warty to droga przez mękę. WIedzą o tym, oszuści i zamęczają przeciwnika co skutkuje tym, że ludzie odpuszczają sobie. Od dwóch miesięcy sprawę wałkuje już DAS. Warta po prostu ignoruje wszelkie listy i ponaglenia. Po prostu spokojnie czekają na sprawę w sądzie, do której dojdzie. Żeby nie to, że firma jest 150 km stąd, to bym ich tam odwiedzał i wkurzał. Ale mają farta - za daleko. Wypłacili (po 4 miesiącach) ok 50% tego, co żądałem i zadowoleni.

Generalnie to rozrywka tylko dla posiadających nerwy z tytanu i mnóstwo czasu. Albo prawników.

[malina83]

@kmodzele

wygrałes z administratorem drogi w wwa ?

[dana0606]

maciejbilu ja miałam takie zdarzenie, ale trzeba od razu zadzwonic po policję. Zauważyłam, że cos stuka i zatrzymaliśmy sie zobaczyliśmy, że felgi uszkodzone po jednej stronie i powietrze schodzi. Zrobiliśmy ten kawałek powrotu do miejsca zdarzenia i dzwoniliśmy. Przyjechali zrobili zdjęcia i notke sporządzili. Potem zgłosiliśmy do urzędu miasta i po przesłaniu danych tam z policji i ustaleniu właściciela drogi i oczywiscie zrobiliśmy ogledziny u rzeczoznawcy i dostaliśmy protokół ze zniszczeniami, do tego doszedł amortyzator, i razem rachunki na koszt łącnie z kosztem rzeczoznawcy i tyle nam wypłacili było to jakieś ponad 900zł. Zmieniliśmy amortyzatory i prostowalismy falgi tylko bo na nowe to wyszło by powyżej tej kwoty, bo amortyzacja pojazdu wchodziła w grę. ale opłaciło się. Pozdrawiam i życzę aby tych dziur było jak najmniej uszkadzajacych pojazd. !YES A jak już sie wydarzy to dzwonić i domagać się swojego.

kmodzele czy za każdym razem robisz ogledziny u rzeczoznawcy? Podobno to upraszcza sprawę. Ja czekałam może dwa-trzy miesiace ale tylko dlatego szybko to poszło bo policja poradziłą zrobic takie ogledziny i wystawiaja oni rachunek i nawet pokryje admin dróg ten rachunek za same ogledziny nie tylko koszty szkód. Pozdrawiam i życze szybkiego załatwienia sprawy.

[GOODWAY]

Jeśli chodzi o dziurę, która stwarza zagrożenie w ruchu drogowym to obligatoryjnie możesz dzwonić pod 997, dyżurni jednostek mają z reguły telefony do administratorów dróg i informują ich o takim fakcie, a jeśli jest potrzeba to np. radiowóz do momentu przybycia służb drogowych zabezpiecza taką sytuację (dziurę). ..............................

Dokładnie tak. Wpadłem w ogromną dziurę na terenie Warszawy. Dziura dodatkowo po obfitym deszczu była całkowicie niewidoczna pod powierzchnią wody w kałuży. Zadzwoniłem na 997, zgłosiłem dziurę. Po 6 godzinach służby drogowe zalały dziurę i było po sprawie. Na szczęście szkód nie było.

[Rzelu]

Wychodzi mi, że podczas dwugodzinnej przejażdżki powinienem wykonać 3-4 takie telefony...

[dr.big]

A gdzie zgłaszać zabójcze drogi wojewódzkie (dokładnie droga numer 102) ? Bo stan tej drogi pogarsza się z roku na rok, ciężko już tam przejechać skuterem . Powstałe dziury mają czasami po 10- 15 cm głębokości i 20- 25 cm. średnicy Kto jest odpowiedzialny za ten klozet ?

PS. Droga jest na terenie miasta, ale wojewódzka. Dość mam wysłuchiwania spychania odpowiedzialności z jednych na drugich i sprzeczek, kto na drogę powinien wyłożyć kasę. Taki syf w kurorcie nadmorskim gdzie latem przejeżdżają tysiące pojazdów dziennie to po prostu skandal .

2,3 kilometra wiejskiej drogi, może niedługo polnej?

https://maps.google....=1,0&sz=16&z=15

[Gość]

Piękne foty, artystyczne. Bigu, skoro ta droga tak wygląda, to przecież nie podejrzewasz, że można ja naprawić. Z pewnością nie ma pieniędzy, sprzętu lub nawet ludzi do wykonania tych prac. Jestem przekonany, że i zarządca ubolewa nad tym faktem. Poza tym, czy koniecznie musisz używać akurat skutera na tej drodze? Traktorzyści nie płaczą i jeżdżą.

PS. Bardzo mi się podobał tekst, gdzieś w mediach: „Muszą poprawić stan dróg, ponieważ nie można się rozpędzić i przekroczyć prędkości, przez co, wpływy budżetowe są mocno ograniczone :-))

[Lucjan73]

Bigu jak drogowcy postawili znaki ostrzegawcze to nawet odszkodowania nie dostaniesz.

[dr.big]

Wiecie jak ostatnio na tej drodze "oznaczona" była dość duża dziura (taka gdzieś metr średnicy i 20 cm głębokości)? Dwie europalety były ustawione w kozła i obwinięte taśmą ostrzegawczą ... Po prostu Europa i XXI wiek ...

[donio]

A może zwodować tam skuter, ale wodny )

[Rzelu]

Nic dodać nic ująć. Dr.Bigu - Ty bywasz, my musimy tu egzystować.

http://www.youtube.com/watch?v=GeZocMAiUZQ

A na poważnie: kończy się to tak:

http://m.wm.pl/2012/05/orig/img-2817-731369-102960.jpg

Robol postawił w dziurze słupek, mając w d... ze to ruchliwa droga, zakręt i podwójna ciągła. Koniec zmiany, browarek i do domu...

http://ostroda.wm.pl/104221,Policjant-zginal-na-siodemce-TIR-zderzyl-sie-z-motocyklem.html#axzz2JobzxFgU

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Zginal-motocyklista-Za-wypadek-odpowie-urzednik,wid,15170940,wiadomosc.html

Zauważ końcówkę do czasu PRAWOMOCNEGO WYROKU - czyli za kilka lat - Pan Urzędnik nadal pracuje (Policjant już dawno byłby zawieszony) - i nadal wesoło ustawia znaki tu i tam, a teraz tyle pracy przy fotoradarach...

[dr.big]

Muszę powiedzieć, że w ramach "Rozwoju sektora rybołóstwa i nadbrzeżnych obszarów rybackich" remont tej paskudnej drogi 102 w Dziwnowie dobiega już końca... Inwestycja obejmuje nie tylko drogę.

Do czegoś się ta Unia jednak przydaje ... Srodki unijne to: 22 485 000 PLN, państwowe to zaledwie: 7 425 000 PLN ...

Droga będzie oddana do lata 2015- zapowiada się przez parę lat lux malina, mówię wam ...

Czyli zdecydowana pochwała z mojej strony .

Teraz prosimy o wymianę 4 km rozjeżdżającej się "betonki" -> https://www.google.d...2!4m1!3e0?hl=de

A żeby być już całkiem ukontentowanym , to poproszę jeszcze "betonkę" o długości 3,5 km na drodze krajowej numer 6...

Bo wstyd takie coś "hodować" od wojny -> https://www.google.d...2!4m1!3e0?hl=de Może być i z unijnych środków.

[Robi3m]

"betonka" 4km

co powiesz na E36 z Berlina do Wrocławia ?

My nazywany ją "patatajka" budował wujek Adolf a ciągnie się chyba ze 100km.

W stronę Niemca jest igła asfalt z 2 pasami ruchu,

już całkiem nie rozumiem czemu nie zamkną "betony"

i puszczą ruch po asfalcie jako ruch normalny na jednopasmówce,

skoro i tak jest tam mały ruch ???

[smarciu]

Jechalem tamtędy kilka razy w tym roku, trzeba również uważać na ciemnoskorych, bo potrafią zatrzymać auto stając w poporzek drogi i prosić o pieniądze. Zglaszalem to na Policje, ale zanim zdazylem podać ich nr blach to funkcjonariusz odłożył słuchawkę...

[KriSSo]

trzeba również uważać na ciemnoskorych, bo potrafią zatrzymać auto stając w poporzek drogi i prosić o pieniądze.

To już jakaś masakra w ogóle. Można się przestraszyć, zwłaszcza gdyby jechała np kobieta z dziećmi.

[Lucjan73]

Dzisiaj jechałem tamtędy, to "cudo" nazywa się autostrada A18. Często i gęsto ograniczenia są do 70 km/h. Ale za to co kawałek stoi bramownica systemu Viatol i już wiadomo o co kaman. Kierowcy jadą kasa leci to po co inwestować ?

Jak Kowalski coś oferuje a jest to niezgodne z prawdą to jest oszustem ,naciągaczem itp. a jak nasze Państwo kasuje za przejazd jak za autostradę a ta droga nie jest autostraddą to jak to nazwać ?

[dr.big]

Jeździłem tam np. na trasie Berlin- Kraków, ale później wolałem nadrabiać "parę" kilometrów przez Drezno...

PS. A "śniadzi" to grasują właśnie na tym odcinku, na A4, i kiedyś na niepłatnej jeszcze A2...