Skocz do zawartości
Forum Burgmania

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witajcie

Jak kupiłem sobie skuter, na początku chińczyka, to każdy ze znajomych w pracy dziwnie na mnie patrzył. Potem zmiana na maxi i już respekt w oczach niektórych. Ale zaraz po tym kilka osób kupiło sobie ścigacze, turystyki i zmieniło się ich nastawienie do mnie. Kupił byś sobie motor powtarzali i chyba szydzili w ten sposób. Dla mnie kupowanie szlifierki 1300 pojemności, gdy nigdy wcześniej nie jeździłem motorem, to kiepski pomysł. Pomijam fakt, że powywracali się kilkukrotnie na tych motorach, a ja nie.

Czas mija, a spora część z tych osób dostrzega plusy maxi skutera. Ci, którzy wsiedli są w szoku. Część z nich planuje kupić taki skuter. Nawet znajomy który ma Gold Winga.

Czy wasze kontakty ze znajomymi, którzy mają coś innego niż skuter, są podobne?

Opublikowano

Ja mam generalnie inteligentnych znajomych, którzy dostrzegają zalety i wady wszystkiego co się porusza. Szanują wybór środka lokomocji swoich znajomych. Nawet takich, co wybierają tramwaj. Ostatnią rozmowę na temat "Wyższości Świat Bożego Narodzenia nad Wielkanocą", miałem gdzieś w 1982 roku. Potem zdaliśmy matury.

Opublikowano

Ja mam sporo znajomych śmigających na motocyklach.

Na początku śmiali się ze skutera.

Podśmiechujki skończyły się jak pojechaliśmy razem w dłuższą trasę.

Byli w szoku jakie są możliwości załadunkowe Burgmana i jak dobrze radził sobie w trasie.

Opublikowano

Ja mam sporo znajomych śmigających na motocyklach.

Na początku śmiali się ze skutera.

Podśmiechujki skończyły się jak pojechaliśmy razem w dłuższą trasę.

Byli w szoku jakie są możliwości załadunkowe Burgmana i jak dobrze radził sobie w trasie.

Mam dokładnie tak samo. Po kilku zlotach komentarze ucichły. Już to raz przerabiałem kiedy z kilka lat temu przesiadłem sie z Windowsa na Linuxa. Mam to w du..ie. W obu przypadkach świetnie się bawie, jadę gdzie chcę i przeglądam w internecie wszystko bez obawy o wirusy i takie tam pierdoły. Na drodze, w czasie jazdy, na postoju i zlotach, wzbudzam takie samo zainteresowanie jak posiadacze H-D czy wielu fajniejszych sprzętów ( akurat nie jestem fanem H-D ). I ogólnie jest wesoło. Wybrałem Maxi skuter bo mi się podobał i już.

Opublikowano

Na początku śmiali się ze skutera.

Podśmiechujki skończyły się jak pojechaliśmy razem w dłuższą trasę.

miełem dokładnie takie same odczucia hehe. Najpierw mały szok że skuter i 400 ccm, potem hmmm ale to wciąż jest skuter. Dalej były już wspólne wypady w trasy i już nie było do śmiechu. "Ładnei sie ten skuterek zbiera", "wow, jest gdzie kask schować, a i namiot by upchnął" a dalej jazdy testowe. "kurde pozycja iście turystyczna jak na choperku" heheh nie minął miesiąc jak jeden z posiadaczy cruisera zakupił sobie K2 :lol: i śmiga na codzień do roboty. Teraz w moim zadupiu jest chyba 7 czy 8 maxi :) a ja nadal oglądam się za maxi i zastanawiam się czemu dałęm się namówić na moto, choć źle mi z tym nie jest !winkiss

Gość Bartheez5
Opublikowano

Dokładnie !!! Podobnie było w moim przypadku !tut

Jeździłem ,,SZLIFIERKAMI, TURYSTYKAMI,, nooooooo i w końcu przyszedł czas na MAXI !scooter

Znajomi z dziwnym uśmiechem podchodzili do mnie widząc mnie na ,,ZACEJ,, , ale po kilku wspólnych wypadach za gr.miasta nabierają coraz WIĘKSZEGO respect !OKK

Opublikowano

Często zdarza mi się jeździć wspólnie z biegowcem (ostatnio nawet z dwoma). Widząc reakcję innych uzytkowników dróg czuję się czasem trochę jak hm... "motocyklista nieortodoksyjny", i to pomimo faktu, że:

jadę równie szybko co reszta

moknę mniej niż reszta

mniej mnie boli .... po dłuższej trasie

i nie weim czemu zdarza mi się budzić niezdrową agresję połączoną z chęcią wyprzedzenia za wszelką cenę ze strony 4oo

  • Klubowicze
Opublikowano

(...)

i nie wiem czemu zdarza mi się budzić niezdrową agresję połączoną z chęcią wyprzedzenia za wszelką cenę ze strony 4oo

Ostatnio miałem takie same odczucia gdy napotkałem w Warszawie białe BMW które chciało mnie objechać(rozjechać)w czwartek . !guns

Opublikowano

Ostatnio miałem takie same odczucia gdy napotkałem w Warszawie białe BMW które chciało mnie objechać(rozjechać)w czwartek . !guns

Też mam takie odczucie ... codziennie ... !sciana

Opublikowano

ja tez mam takie odczucie. Jeszcze na dodatek jestem kobietą, co strasznie rozsierdza niektórych panów widzących mój start spod świateł. A to białe BMW to była x6? Ja kiedyś miałam "wyścigi" właśnie z taką na Jagiellońskiej.

Opublikowano

ludzi prostych szanuje a prostakow nie. niech panie i panowie sobie pomysla ze trafiam prostakow ktorzy chca mnie obiechac hehe. i tutaj zaznacze ze jaaaaaa 105kg na hondzie lead teraz pomykam hehehehe.no efekt jest do przewidzenia ruszaja z piskiem i obiehali mnie z wielka ich satysfakcja wypisana na ich twarzach.ale okazuje sie ze pomimo ich usilnych staran zawsze jestem o krok z przodu .Dzieki malenkiiemu gabarytowi ( pojazdu) i calkiem niezlemu przyspieszeniu jak na 110 pojemnosci.Mozna powiedziec ze jezdzilem juz wszystkim co ma kola. W ruchu wielkomiejskim jestem na rowni a i moze szybszy od wielu bestji , przy zuzyciu paliwa max 3l na 100km

Opublikowano

Już jakieś takie zacięcie w facetach jest, że jak widzą kobietę za kółkiem, to choćby jechała 250km/h to muszą ją wyprzedzić. Nie kumam o co w tym biega?

Druga sprawa to macie rację. Identycznie działają na kierowców 4oo skutery. Ale często są zdziwieni, że co jest? Skuter pierwszy rusza i dogonić go nie mogę i odpuszczają.

Połączyć dwie sprawy razem: skuter i jeszcze kierowany przez kobietę, to połowa bufonów w puszkach powinna eksplodować.

Stąd jeżdżę agresywnie, trochę na pokaz. Pierwszy na światłach i ruszam na max. Jak widzą, że nie ma sensu gonić, to odpuszczają, a ja sobie wtedy zwalniam i trzymam ich na dystans.

Wracając do tematu, to nie uważacie, że motory to kosztowne hobby? Taka szlifierka 1000 pojemności pewnie nieźle pali. Przecież nie jeździ się tym jak wózkiem inwalidzkim. Nie sądzicie, że niektórzy chcieliby sobie sprawić skuter z powodu 3-4l spalania? :lol: Oczywiście nie piszę o ludziach, których na wszystko stać, ale o tych, co się rzucają na motor za kilka tysięcy, a potem przez dwa lata kompletują ubranie.

Opublikowano

mam juz swoje lata i stac mnie na rozne rzeczy ale na pojazd ktory jest wart x i praktycznie rzecz biorac niema gdzie nim pojezdzic to mnie nie stac. jezeli chodzi o kobiety to praktycznie zauwazam niestety tred w ktorym chca pokazac mezszczyznom ----- co to nie ja----- a w konsekwencji okazuje sie ze nie wiedza co robia

Opublikowano

Nie za bardzo zrozumiałem Panie T-rex.

"ale o tych, co się rzucają na motor za kilka tysięcy, a potem przez dwa lata kompletują ubranie."

Oj nieładnie tak pisać.

Niektórzy tak zaczynali swoją przygodę z maxi/moto.

Wracając do tematu. Nie raz nie dwa słyszałem od moto "czemu jeździsz na tym kibelku, kup se moto"

Zawsze staram się im wytłumaczyć czemu jeżdżę automatem z bagażnikiem oraz osłona od wiatru gratis. ;)

Często i gęsto widzę na ich twarzach zainteresowanie i zrozumienie.

Ale presja moto-szamanów robi swoje.

40-50-60 koni to za mało, a pojemność 500-600???i tylko 180-200 na godzinę??? ;)

Opublikowano
Wracając do tematu, to nie uważacie, że motory to kosztowne hobby? Taka szlifierka 1000 pojemności pewnie nieźle pali. Przecież nie jeździ się tym jak wózkiem inwalidzkim. Nie sądzicie, że niektórzy chcieliby sobie sprawić skuter z powodu 3-4l spalania?

u mnie na "wsi" jest troszkę inaczej. Przynajmniej w kręgu ludzi - motocyklistów - w którym sie obracam. Ja kupiłem skuter z myślą dojazdu do pracy - mam 4 km. Ale tak było przez 2 sezony. Codziennie do fabryki i nazad. Potem zacząłem śmigać daleko za miasto i 400 ccm stało się ciut przymałe we dwoje. Wybór padł na duży motocykl, ale ten wyciągany jest obecnie z czeluści garażu wyłącznie (mam nadzieje że chwilowo) w niedzielę i jak już zarzucam nogę na siodło to nie złażę jak nie zapali się rezerwa (350 - 400 km). Podobnie jest w moim gronie znajomych. We "wsi" cały tydzień jest cisza, ale jak przychodzi weekend, to jeden za drugim, niekedy więcej moto jak aut ;)

Ale większość z nas traktuje motocykle wyłącznie jako przyjemne hobby, wtedy kasa nie ma znaczenia. Na pewno jest drogo bo i sprzedawcy traktują nasze potrzeby jako potrzeby tzw. wyższej kategorii czyli coś, co nie jest niezbędne do życia, co na pewno ma wpływ na cenę chociażby serwisu czy gadżetów motocyklowych. A paliwo ?? ja sprawdziłęm spalanie tylko raz z ciekawości. Wyszło 6l/100km, hmmm w sumie tyle co mój klekot na 4 kołach, ale co tam. Tankuje i nie zwracam uwagi jaka cena jest na dystrybutorze (ale tylko w przypadku moto ;)). Ale jak to ktoś napisał - "gdzie zaczyna się pasja, tam kończy się ekonomia" i tego sie trzymajmy :)

Opublikowano

Ostatnią rozmowę na temat "Wyższości Świat Bożego Narodzenia nad Wielkanocą", miałem gdzieś w 1982 roku. Potem zdaliśmy matury.

Ładne !OKK Też staram się dobierać znajomych raczej myślących, choć...? ;)

Ostatnio miałem takie same odczucia gdy napotkałem w Warszawie białe BMW które chciało mnie objechać(rozjechać)w czwartek . !guns

To ostrzegam przed palantem w srebrnym Nissan Note na mińskich numerach (WM 98576, gdyby ktoś znał grzmota), który w piątek 20-go maja bezczelnie wjechał w ostatniej chwili tuż przede mnie, bo "chciał zmienić pas na prawy", a nie był łaskaw spojrzeć wcześniej w lusterko !bicz . Niemal położyłem skuta w ślizgu, lecąc na poprzedzające auto, i sam do dziś nie wiem, jak udało mi się z tego wyjść tylko z naciągniętym barkiem i przechylonym skutem. Poniewać udało mi się psim swędem nie zarysować nikogo w tym korku, to gościowi odpuściłem, aczkolwiek ostrzegam.

Na marginesie: kawał chama, jeśli ktoś pajaca zna, to proszę temu panu przekazać pozdrowienia - zamiast przeprosić za swój błąd, to niepotrzebnie skacze, że "jeździsz pan między samochodami". Chciałem jeszcze z nim porozmawiac, ale się poblokował, więc tym razem lusterko mu zamknąłem ręcznie. Ale jeśli kiedykolwiek go spotkam w podobnej sytuacji (korek na Łopuszańskiej na wlocie w Aleje to moja stała trasa do pracy), to zamknę mu ją po włosku !w00t czyli nogą

  • Sympatycy
Opublikowano

Niestety wiele stereotypów pokutuje w naszym społeczeństwie, w tym w samym środowisku motocyklowym.

Być może to kwestia czasu, ale wydaje mi się, że wrost liczby jednośladów na naszych drogach, w tym wzrost liczby maxi, powoduje że powoli udaje się łamać pewne uprzedzenia.

Fakt, że ktoś jedzie akurat !scooter , nie znaczy że nie ma w garażu szlifierki, enduro czy czopera.

Cicha rywalizacja funkcjonuje między różnymi rodzajami jednośladów co często widać przy ruszaniu spod świateł, a skutery przez wielu kojarzone z tarasującymi drogę pięćdziesiatkami ciągle jeszcze traktowane są przez wielu kierowców jako "upośledzony jednoślad" i spotkanie z nim na drodze traktują jako swoiste wyzwanie.

Opublikowano

Ja jestem w stanie zrozumiec troszkie kierowcow 4oo, tak jak pisalo juz pare osob poprostu myla nas na swiatlach z 50cm. A sam z doswiadczenia wiem ze nie ma nic bardziej irytujacego niz 50cm przepychajace sie na swiatlach a pozniej blokujace ruch.

Opublikowano

Witam, jak komuś znajomemu mówię,że jeżdżę skuterem to to od razu pojawia się godny politowania uśmiech !yeah Ludzie kojarzą skutery z max poj. 50cc i nawet często nie wiedzą, że są maxi !scooter.

Ale mina kierowników czoperów, szlifierek itd. przy ruszaniu ze skrzyżowania, którym odjechał maxi - bezcenna !OKK

Opublikowano

czaro69 mam dokładnie takie same spostrzeżenia. Mówiąc, że jeżdżę na skuterze ludzie dziwnie się patrzą. Wyjaśnienie, że to taki "trochę większy" skuter lekko ich "przekonuje" i dopiero jak zobaczą sprzęt na żywo przestają się dziwić.

Opublikowano

Tydzień temu, przy grillu miałem dyskusję z siostrzeńcem (25-latek). Nie ma jednośladu, ale chętnie by miał, tylko jakoś się nie może do tego zebrać. Spytał dlaczego skuter a nie moto? Jakież było jego zdziwienie jak zacząłem wymieniać plusy a ich lista była dość długa. Nie miałem zamiaru go do niczego przekonywać, ale widziałem potężne zdziwienie i szacun w jego oczach !w00t

PS

Wyjaśnienie, że to taki "trochę większy" skuter lekko ich "przekonuje" ...

Mam dokładnie to samo, każdemu muszę obowiązkowo dodać, że "to taki trochę większy skuter". Ale i tak nie łapią od razu. Bo następują kolejne pytania w stylu "ale ty tylko nim tak po Wawie jeździsz?". Jak wyjaśnię, że co weekend 200km w jedną i 200km w drugą do domu jeżdżę to wtedy widzę tą bezcenną minę ale z nutką niedowierzania.

  • Sympatycy
Opublikowano

Już dawno zauważyłem, że wśród części (znacznej) laików jednośladowych,

pokutuje opinia, że skuter to wyjąca i kopcąca pięćdziesiątka i nikt

nie jest w stanie ich przekonać, że białe jest białe a czarne - czarne :D

Także wśród znacznej części motocyklistów (zwłaszcza "szlifierkowych")

pokutuje opinia, że choć wiedzą co to jest MAXI SKUTER, to uważają takie

pojazdy za gorszą odmianę motocykla (dziwolągi - "kible").

Zazwyczaj kiedy mówię komuś, że jeżdżę skuterem, to ten ktoś z uśmiechem

dodaje: "a to jeździsz na skuterku..." (w domyśle - jak wyżej :)).

Pozostaje to olać, bo świata nie zmienimy... ;)

pzdr

Opublikowano

szorstki może jednak świat zmienimy :-)

Ja co prawda nie mam zbyt wielu znajomych jeżdżących na moto ale ta nieliczna grupa jak zobaczyła mojego X-maxa stwierdziła, że sprzęt do poruszania się po mieście jest rewelacyjny.

Ostatnio kumpel który ma Transalpa stwierdził, że cholernie zazdrości mi spalania (ponad 6/100 vs niecałe 3.5/100) no i automatu w korkach :-)

Może to jest kwestia wyglądu sprzętu ale ja raczej spotykam się z pozytywną reakcją kierowników moto. Stojąc na światłach praktycznie zawsze kiwną głową (sporadycznie trafia się buc "udający", że mnie nie widzi).

W trasy nie jeżdżę więc trudno mi się wypowiadać.

Opublikowano

Moje obserwacje są dokładnie takie jak Szorstkiego.

Zazwyczaj jeszcze pada stwierdzenie: Kupił byś sobie w końcu porządny motocykl wallbash.gif

Opublikowano

Jakiś czas tremu miałam fajną sytuację. Tzw porządny niemiecki 4oo ( !pomidor ) z czterema panami na pokładzie koniecznie chciał mnie wyprzedzić (jak przypuszczam, biorąc mnie za 50cm) no i się zdziwił... Przez następne kilometry jechał grzecznie za mną (nawet jak już zwolniłam) i nic nie próbował robić ( i tutaj ja się zdziwiłam - miałam darmową obstawę prawie pod dom :D ).

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...