QRT Opublikowano 26 Maja 2011 Opublikowano 26 Maja 2011 Mnie bardzo często mylą z policją. Srebrny skuter, srebrny kask, czarna kurtka z ze srebrnym znaczkiem na ramieniu sam bym się bał. Większość zwalania jak podjeżdżam od tyłu a nawet zdarzało mi się że z naprzeciwka pokazywali fuck'olce albo wrzeszczeli
Klaud Opublikowano 26 Maja 2011 Opublikowano 26 Maja 2011 Mnie bardzo często mylą z policją. Ehhh, na skucie, to na skucie, ale ostatnio z żonką na chwilę pod wieczór na fontanny nowomiejskie zjechaliśmy, i na spacerek w tych kamizelkach zielonych - po ciemku z daleka w tym tłumie tylko poruszenie, młodzież ekspresowo chowała swoje piwka za siebie Ale rekord pobiła panienka, która podeszła zapytać "przepraszam, a gdzie są tu toalety" - więc jej uprzejmie odpowiadam, że nie wiemy, "A to panstwo nie patrol"??? Sorki za OT
Sympatycy Qw@ki Opublikowano 27 Maja 2011 Sympatycy Opublikowano 27 Maja 2011 Uwaga: -wyjmujemy swoje dowody rejestracyjne -szukamy w nim rubryki "rodzaj pojazdu/przeznaczenie" -czytamy wpis dokonany przez Wydział Komunikacji i co się okazuje? WSZYSCY JEŹDZIMY MOTOCYKLami a w tym konkretnym przypadku bez-biegowym potocznie zwanym SKUTER. Kierowcy 200 -"MOTOCYKLIŚCI" to jedna rodzina i bez znaczenia jest rodzaj, typ, marka, szybkość, kolor...... itd. Tego się trzymajmy !piwko 1
Geni Opublikowano 27 Maja 2011 Opublikowano 27 Maja 2011 Popieram Qwakiego w całej rozciągłości. Niezależnie, czy mam nakeda, turystyka, skuter, enduro, czy powercruisera, to są to zawsze 2oo. To tak samo, jak z psami, czy to buldog, czy jamnik, czy inna zaraza, to zawsze ma 4 nogi, głowę, uszy i ogon, choć rasy przecież różne.
Woody Opublikowano 27 Maja 2011 Opublikowano 27 Maja 2011 To tak samo, jak z psami, czy to buldog, czy jamnik, czy inna zaraza, to zawsze ma 4 nogi, głowę, uszy i ogon, choć rasy przecież różne. Ale podatek ten sam ... !w00t
Arkadiusz Opublikowano 27 Maja 2011 Opublikowano 27 Maja 2011 Ja miałem niedawno fajną sytuację, wchodzę do pewnej instytucji w ubiorze kompletnym oczywiście, a Pani do mnie mówi: - O widzę, że Pan motocyklista? Motorem Pan jeździ? Ja też jeżdżę motorem. -Tak, motocyklista, jeżdżę skuterem. -Aha,..... a gdzie Pan ma kask? -W bagażniku. -W kuferku? -Nie w bagażniku, bo kuferka nie przypiąłem. I rozmowa się na tym etapie zakończyła, natomiast jak odjeżdżałem, widziałem Panią w oknie jak patrzyła czym tak naprawdę przyjechałem. Przy następnym spotkaniu, Pani oświadczyła "Czytam Wasze forum, fajne!!!" !winkiss Ps. Pozdrawiam Panią. !OKK Ogólnie, nie spotkałem się by ktokolwiek z moich znajomych się śmiał, przynajmniej w mojej obecności. !OK !OK A jeśli ma ktoś ochotę się śmiać, to na zdrowie!!! Ja się nie obrażam, lubię to co robię, gdybym nie lubił to bym nie robił tego. Mam tu na myśli jazdę naszymi "skuterkami" .
T-Rex Opublikowano 27 Maja 2011 Autor Opublikowano 27 Maja 2011 To teraz ja opiszę śmieszną sytuację. Stoję na pasie skrętu w lewo za kilkoma autami. przede mną pani coś kombinuje. Zostawiła sobie dużo miejsca i próbuje chyba wjechać na środkowy pas. Ale bez migacza i tak jakoś bez werwy. Nie udało się i zablokowali środkowy pas. Widzę, że pani rozmawia przez komórkę i zapomniała o hamulcach. Zaczyna się na mnie staczać, więc klakson. Ponieważ próbowała tego środkowego pasa, to miałem miejsce z lewej. Wymijam ją i krzyczę migacz niech pani włączy. Rzuca komórkę za siebie, otwiera okno i pyta się jakie wykroczenie popełniła hehehe. Ja na to sobie myślę. Jak już mnie myli z policją, to może wkręcimy babkę. Mówię czemu nie używa pani migaczy? Kierowcy nie wiedzą co chce pani zrobić. Ona, że nie wie gdzie chce jechać - blondynka ale farbowana. Nie liczy się Na dwoje babka wróżyła mówi. Mówię, że stoi środkiem auta na linii i nikt nie wie gdzie chce jechać. Ona na to, że teraz to już chyba musi w lewo. Ja na to z uśmiechem, no chyba tak. I jedziemy. Wyprzedzam panią, a ona chyba zrozumiała swoją pomyłkę. Zaczęła się śmiać i niestety komórka szybko wróciła do łask. Teraz trzeba będzie popitolić z koleżankami, co to jej się przytrafiło Zaraz po tym skręcam w swoją ulicę pod parking i widzę tęczę na asfalcie. Zanim zareagowałem, motor leci na bok Nie wiem jak to się stało, że wstał. Musiałem coś skontrować odruchowo. Wczoraj na asfalcie była strużka czegoś kapiącego z pojazdu. Dzisiaj rzeka oleju i niestety w deszczu prawie nie do odróżnienia od mokrego asfaltu. Na przystanku stoi autobus z plamą oleju pod sobą. Kierowca czyta gazetę, zamiast łoś jeden zadzwonić po jakieś służby, żeby to czymś posypały. Pomijam fakt, że jak już mu wczoraj kapało, to pewnie nie wiedział o tym... !sciana Na bucikach jechałem po tym jak po lodzie. Nie wiem jakim cudem nie położyłem skuterka !placz Anioł stróż czuwa !kisss
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się