Skocz do zawartości
Forum Burgmania

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Dziś w TV (tvn24 bodajże) widziałem reportażyk o pracy motocyklowych taksówek. W Polsce, ale nie w Stolicy. Przeczytałem, że takie pomysły przychodzą ludziom do głów już od lat. Pomysł fajny. Moim zdaniem maxiskiter się lepiej nadaje na taksówkę (komfort siedzenia, pakowność) od zwykłego motocykla. Dlatego mamy przewagę :-)

Niektórzy / niektóre z nas czasem poszukują pracy. A okazuje się, że posiadanie sprawnego, estetycznego i czystego maxi, prawa jazdy kat A i dobra znajomość swojego miasta wystarczyłoby, by zacząć zarabiać w sposób dość przyjemny. Ba nawet w ten sposób można dorabiac w dowolnie wybranych godzinach. Kto kiedy może i chce.

A po chwili myślenia doszedłem do wniosku, że to nie jest takie banalne, jak mi się zdawało.

O ile nie chcemy stać w kolejce taksówek w oczekiwaniu na Klienta (czy w ogóle wolno stać na postoju taxi nie będąc formalnie taksówką?), żeby mieć Klientów na telefon, trzeba mieć moce przerobowe i centrum dyspozytorskie, by ich obsługiwać. Czyli trzeba wiele takich taksówek. 1-2-3 to chyba za mało. Często by się zdarzało, że firma miałaby zlecenia, a nie byłoby komu obsłużyć; KLient musiałby czekać czyli robić to, czego właśnie chce uniknąć. Choć perwnie są też zlecenia "na godzinę". Po drugie potrzebna jest dyspozytornia (numer telefonu, internet, pracownik zbierający zlecenia i dystrybuujący je wśród kierowców on-line, pomieszczenie z prądem, internetem, wodą i toaletą).

Wyobrażam sobie, że przynajmniej w początkowej fazie, taksówek motocyklowych byłoby na tyle mało że nie trzebaby kupować poważnego systemu z dystrybucją zleceń (terminale radiowe). Można by komunikowac się z kierowcami np telefonicznie (a choćby SMSami). Ale kierowcy musieliby być systematyczni - zgłaszać po przybyciu gdzie się znajdują, żeby mozna było ogarnąć ludzi. Duży plan miasta i pionki z numerkami, przez jakiś czas by wystarczyły.

Zresztą są urządzenia oparte na sieci komówkowej, które za stosunkowo nieduże pieniadze pozwalają on-line śledzić położenie telefonu.

Dużo łatwiej by było podczepić taką usługę firmie, która już ma "normalne" taksówki - ma infrastrukturę, marketing, metodologię obcykaną. Albo chociaż jakiejś kurierskiej firmie. Trochę podobne. Świeżak w branży, jak ja - nie wie praktycznie nic.

Jak tu ustalić ceny? Mają być wyższe niż "zwykłe" bo jesteśmy szybsi i Klient nie ma wyboru, jeśli musi się przebić przez miasto? Czy takie same? A może niższe - bo mniej spalamy (nieco niższe koszty) i firma musi jednak konkurować (więc nie tylko szybkością, ale i ceną)?

Jak rozliczać usługi, czy w przewozie osób też trzeba mieć kasy fiskalne? No, jakąś małą by się upchnęło :-) Jak rozliczać przychody pomiędzy centralę i kierowców? A moze zrobic tak, że osoby pracujące są po prpostu udziałowcami. Nie ma "właściciela i pracowników", tylko "to nasza wspólna firma" i kto ile wyjeżdzi, to jego? Tylko trzeba by się i tak jakoś "opodatkować", żeby utrzymać centrum zarządzania z telefonem i komputerem, siedzibą. Kto ma czas i ochotę i potrzebę - może pracować częściej i dłużej, a kto nie ma nastroju i nie musi - pracuje mniej często i krócej.

Strzelam: 10% od obrotu odprowadzamy na utrzymanie centrum. Centrum dokładnie rozlicza koszty i nadmiarowe datki albo są gromadzone na potrzeby dalszych inwestycji, albio zwrcanane proporcjonalnie do wpłat co miesiąc. Albo - podnoszone, bo nie starcza na utrzymanie centrum :-(

Godziny pracy? Sądzę, że max to 6-20. Poza tymi godzinami, nie ma kłopotów z korkami i chyba byłoby za mało Klientów.

CO wozić ze sobą - tylko kask dla Klienta? Może jednorazowe czepki higieniczne? A może i rękawice, albo i duży kombinezon p-deszcz?

Jakie ograniczenia nałożyć na Klienta? Na pewno musi być pełnoletni i trzeźwy. Ale może "nie cięższy niż 110 kg"? Albo z bagażem o gabarytach maksymalnie AxBxC - żeby zmieścić w kufrze? Moze jakiś jeszcze warunek? Podpisanie oświadczenia, że bierze na siebie odpowiedzialność za uszczerbek w zdrowiu, w razie wypadku?

To bardzo ciekawa koncepcja, nie uważacie? mototaksowka.pl

Opublikowano
klik w Warszawie juz bylo wczesniej
Opublikowano

:) kmodzele sporo się napisałeś ale... nie sądzę żeby taki pomysł mógłby wypalić. Myślę, że:

1. Ludzie baliby się wsiadać na 2oo z kimś obcym.

2. Klienci, to byliby raczej ciekawscy przejażdżki niż stali później klienci.

Chyba raczej lepiej byłoby rozwozić małogabarytowe przesyłki kurierskie...

Opublikowano

No tak, jak widać nawet na naszym forum, już poruszano ten temat co najmniej dwukrotnie. We wrześniu (a było to wrzesień 2009) zajmuję się pracą 24h/24 i nie zaglądałem do forum. Umknęło mi.

Jak widac, ludzie myśla o tym i próbują. Ale coś nie jest to zawód popularny. Moze dlatego, ze nei próbowano zaprząc do pracy maxiskuterów? Jeden maxiskuterzysta, to za mało.

A może mamy wciąż za małe korki?

PS powód, dla którego Klient chce pojechac skuterem jest mi obojętny. Grunt, zeby zapłacił i był zadowolony z usługi.

Opublikowano

(...)Jakie ograniczenia nałożyć na Klienta?(...)

A co mu zaoferowac? Np. jakie dodatkowe ubezpieczenia?

PS. Jestem prawie pewien, ze w zadnym TU nie ma taryfy obejmujacej szkody w wypadku zarobkowego przewozenia ludzi na 2oo...

PS2. Ja osobiscie z takiej taxi na dwoch kolach bym nigdy nie skorzystal.

Opublikowano
(...)

Super, pomysl swietny, tylko ma problem bo nie nadaza za klientami. Dzwonia i dzwonia.

Zdaje sie ze bedzie szukal ludzi ze skuterami do pracy:)

Wiesniaku, zajrzyj na nasze forum...mysle ze znajdziesz tu wielu przychylnych Ci ludzi.

pozdr.pollacco

Ja osobiście sądzę, że w obecnej sytuacji (jak jeździ sam) to od zarobku odlicza tylko paliwo, przeglądy, naprawy, telefon, podatki.

W momencie, gdy zbierze się grupa, będzie trzeba płacić jeszcze za jakieś lokum, media, pensje dyspozytora/ki.

Fakt, faktem 400 się utrzymują, a opłaty za samochody mają wyższe.

Co do kas fiskalych, o ile się nie mylę, to można wystawić paragon do 7 dni od dnia zakupu/skorzystania z usługi. Gdyby ktoś chciał paragon/FV to prosiłoby się o adres i wysyłało pocztą.

PS. Jestem prawie pewien, ze w zadnym TU nie ma taryfy obejmujacej szkody w wypadku zarobkowego przewozenia ludzi na 2oo...

Zawsze można ubezpieczyć całą firmę.

  • Sympatycy
Opublikowano

PS2. Ja osobiscie z takiej taxi na dwoch kolach bym nigdy nie skorzystal.

Bo w naszym klimacie nie widzę dużych szans na powodzenie takiego

biznesu. Co innego taki np Bangkok, tam to jeden z najpopularniejszych

sposobów przemieszczania się...

pzdr

Opublikowano

To fakt że już w Wawie próbowali takich usług.

Nie każdy by chciał wsiąść na moto. Ale jacyś młodzi, którym bardzo spieszy się na drugi koniec miasta w korku by korzystali.

Nie trzeba zaraz całej firmy uruchamiać wystarczy mieć aktywny telefon i kask ze słuchawkami, pojemną głowę i nie nastawiać się na masowy dowóz tylko pojedyncze pilne zlecenia.

Ubezpieczeńie NWW oferowane razem z OC powinno wystarczyć.

Opublikowano

kmodzele, w perspektywie długoterminowej to raczej biznesu na tym nie rozkręcisz... Za to przed meczami Euro 2012, jak podjedziesz na lotnisko czy dworzec tak na pół godziny przed meczem, to możesz liczyć na konkretne zastrzyki finansowe, ba, może dochodzić nawet do licytacji a może nawet szarpaniny wśród chętnych na przejazd :)

Tyle, że wtedy to będzie raczej "żerowanie na ludzkiej biedzie" niż rzetelna usługa... !NOT

  • Sympatycy
Opublikowano

Hmmm... Czy każdy pasażer/klient wie jak się zachować na motocyklu ? A rozmiar/wielkość kasku ? A odzież ochronna ? Ja to nawet kolegi bym nie wziął na miasto bez odzieży ochronnej a co dopiero klienta... Mała stłuczka taxi na 4oo to klient tylko fryzurę poprawia a przy taxi na 2oo to nawet gleba parkingowa może być groźna... I co potem mu płacić rentę do końca życia ?

Dla mnie ten pomysł to niewypał.

Opublikowano

Co innego taki np Bangkok, tam to jeden z najpopularniejszych

sposobów przemieszczania się...

Czasem nawet brakuje motorów i muszą sobie jakoś radzić :(

A u nas w kraju gdyby nawet komuś wyszedł taki biznes, to zaraz by było 10 projektów do ustawy i facet utonąłby w morzu elektroniki. Wyglądałby jak na Goldwingu.

Opublikowano

Pomysł dobry, jak pisał Szorstki, w Bangkoku bardzo popularny. U nas przy dobrej reklamie też by się przyjął. Boję się tylko, że nasi przyszli koledzy z TAXI 4oo, próbowaliby udowodnić, że nad Wisłą to się nie opłaca. Pamiętam wojnę licencjonowanych z przewozem osób. Jakby się pojawiła cała korporacja TAXI 2oo, to jestem pewien, że TAXI 4oo stawałyby na zakładkę przed światłami. Jeden blokuje prawo, drugi blokuje lewo i koniec jazdy dla wszystkich 2oo, prywatnych, niezarobkowych też.

  • Sympatycy
Opublikowano

W Paryżu widziałem sporo mototaksówek na... Goldwingach. Musi być jakaś przewaga tego potwora nad "zwykłym" motocyklem (kufry? masa? wygląd?), ponieważ żadnych innych motocykli-taksówek nie zauważyłem. Jeździło sporo BMW RT1200 ale bez napisów sugerujących, że są taksówkami.

Opublikowano

Pamiętam wojnę licencjonowanych z przewozem osób. Jakby się pojawiła cała korporacja TAXI 2oo, to jestem pewien, że TAXI 4oo stawałyby na zakładkę przed światłami. Jeden blokuje prawo, drugi blokuje lewo i koniec jazdy dla wszystkich 2oo, prywatnych, niezarobkowych też.

No - wysoce prawdopodobne :(

Ale sam pomysł omawiany był, i nie jest zbyt trudny.

Ale polecałbym:

- skuter typu Adiva 250 (lub MP3, czy Renault 3-kołowy a'la MP3 z dachem)

- dwuczęściowy kombinezon p.-deszczowy

- dwa rozmiary kasków

- rękawice

- podgrzewane siedzenia

- odpowiednio duży kufer tylny, bo z bocznymi to raczej się nie da

- kask z CB/komórką do kontaktu z dyspozytorem

- no i radyjko, żeby się na postoju nie nudzić :rolleyes:

Więcej było: http://www.forum.burgmania.net/topic/8643-pierwsza-taksowka-na-skuterze/page__hl__taxi__st__20

Opublikowano

Slyszalem o tych mototaksowkaw wczoraj w radiu ,w Lodzi to podobno zaczeli robic

Glownie nastawiaja sie na zenska klientele :P

NIeukrywam ze sam kiedys o tym myslalem ,zrobilem badanie marketingowe ,zapytalem sie na jakiejs imprezie znajomych czy by wsiedli na mototaksowke ,facet zaden sie niezglosil ,panie natomiast na 8 zglosilo sie 6 .To jeszcze bardziej mnie nakrecilo bo wsumie facetow niewoze z zasady na tylnym siodelku a te dwie co niechcialy jechac to niezaladne byly :)

Opublikowano

madej, my tu o taksówkach, a Ty o agencjach. Ale oczywiście, szacun olbrzymi, że dosiąść się do Ciebie chcą same kobiety i tylko te ładniejsze. Dla mnie jesteś Gościu.

Opublikowano

Dla mnie jesteś Gościu.

Dla mnie też. Choć szczerze mówiąc, to tylko Janukowycz prawdziwym mężczyzną jest

Янукович: Саша ну шо ти? Налий, шоб мені соромно не було!

(nalej tak, żeby mi tu wstydu nie było ;))

Pokornie przepraszam za OT, ale było silniejsze ode mnie ;)

Opublikowano

madej, my tu o taksówkach, a Ty o agencjach. Ale oczywiście, szacun olbrzymi, że dosiąść się do Ciebie chcą same kobiety i tylko te ładniejsze. Dla mnie jesteś Gościu.

Panowie nie popadajmny w skrajnosci :D

Poprostu moja obserwacja zgadza sie z tym co slyszalem w radio,reporter robiacy ankiete na ulicach pytal panie czy by skorzystaly z takiej uslugi i owszem panie moze mniej byly nastawione na szybki przejazd a bardziej na mozliwosc przytulenia sie do kierowcy mototaksowki !YES

A nie od dzis wiadomo ze 2oo maja w sobie zwierzecy magnetyzm :)

  • Sympatycy
Opublikowano

Z moto-taksówkami w Polsce jest jeszcze jeden problem.

Zgodnie z prawem o ruchu drogowym, motocyklem nie wolno

przewozić pasażera w stanie nietrzeźwym (można przewozić

jedynie w koszu).

Czyli należałoby jeszcze sprawdzać "puzonem" kandydata

na pasażera :)

pzdr

Opublikowano
a te dwie co niechcialy jechac to niezaladne byly :lol:

Haha rozbawiłeś mnie :lol:

Ja tam bym zsiadał ze skutera z centymetrem w ręku i pobierał wymiary. Która się nie mieści w przedziale, nie wsiada !V

Oczywiście żart, gdyby żeńska część naszej społeczności poczuła się urażona ;)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...