Skocz do zawartości
Forum Burgmania

Felieton red. Potyńskiego w marcowym ŚM


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Autor felietonu pt. "Motocykle na Vacie", który ukazał się w marcowym numerze "Świata Motocykli", porusza temat ovatowania kursów na motocyklowe prawo jazdy. Ponoć można będzie uniknąć płacenia VAT-u, jeśli się odpowiednio uzasadni, że prawo jazdy kategorii motocyklowej jest niezbędne do wykonywania pracy zarobkowej. Czyli zakłada się, że ów glejt wykorzystywany będzie głównie, jeśli nie jedynie w celach rozrywkowych.

Lektura rzeczonego artykułu uzmysłowiła mi, że w świadomości szarych ludzi (przynajmniej w tej szerokości geograficznej) pokutuje wizerunek motocykla jako luksusowej zabawki. Ludzie zdają się nie dostrzegać walorów użytkowych dużych skuterów i tradycyjnych motocykli bez przekroku, które mogą stanowić doskonałą alternatywę dla transportu zbiorowego oraz prywatnych samochodów przynajmniej przez trzy czwarte roku (na upartego przez cały rok).

Tak się składa, że dane jest mi bywać w krajach, gdzie ludzie płci obojga reprezentujący wszystkie możliwe zawody korzystają z jednośladów wyposażonych w silnik spalinowy na co dzień, traktując je jako wygodny i ekonomiczny środek transportu. W krajach Azji Południowo-Wschodniej motocykle o zazwyczaj niedużych gabarytach i pojemnościach często robią za pojazdy rodzinne. Tak, widok całej rodziny podróżującej pojazdem w stylu Hondy Cub nie stanowi kuriozum na ichniejszych drogach, a i jakiś zwierzak też się czasem załapie.

Ktoś powie, że u nas jest inny klimat. Cóż, można się odpowiednio ubrać. Można też zmienić klimat na stałe albo przynajmniej sezonowo, jak komuś środkowoeuropejski nie odpowiada.

Ostatnio sobie uświadomiłem, że gdyby nie maksiskuter, którego obecnie dosiadam, to w zeszłym roku zarobiłbym znacznie mniej, gdyż byłbym w zasadzie ograniczony do uczelni i tłumaczeń online. No dobra, jeszcze trafiło się parę fuch w ścisłym centrum, gdzie dojeżdża metro, ale sporo było takich, że bez jednośladu w ogóle bym się nie podejmował zlecenia (w grudniu zdarzyło mi się odmówić ze względu za niekorzystne warunki pogodowe).

I czy gdyby w 1995 r., kiedy robiłem prawo jazdy, kategoria A była objęta VAT-em, to po 14 latach, w 2009 r., kiedy zakładałem działalność gospodarczą, w której skuter/motocykl bywa niezbędny, mógłbym ubiegać się o zwrot podatku?

Bo prawda jest taka, że jak się ma te 17 czy 18 lat, to na ogół wszelkie pojazdy traktuje się w kategoriach zabawowych (tak, także samochód, który służy głównie do jarania kapci pod budą i zadawania szyku przed współuczennicami - a może tylko w mojej szkole była taka "moda"?), ale później taki czy owaki pojazd staje się coraz bardziej potrzebny w życiu, także zawodowym. A w zakorkowanym mieście wąski jednoślad może lepiej się sprawdzić, bo w ciągu dnia obskoczy się większą liczbę klientów. Do dojazdów do pracy na etacie też dwa kółka mogą być potrzebne, zwłaszcza jak nie mieszka się i nie pracuje w bezpośrednim pobliżu metra czy innej szybkiej kolei.

Jednak wąskie horyzonty połączone z brakiem wyobraźni mogą uniemożliwić decydentom przyswojenie tak oczywistej prawdy: że zarówno samochód osobowy, jak i motocykl mogą, ale nie muszą być wykorzystywane jako zabawka służąca do popełniania wykroczeń drogowych. Że mają nieskończenie wiele zastosowań. Także w pracy.

(Temat pierwotnie założony na Forum Motocyklistów)

Opublikowano
(...) Jednak wąskie horyzonty połączone z brakiem wyobraźni mogą uniemożliwić decydentom przyswojenie tak oczywistej prawdy: że zarówno samochód osobowy, jak i motocykl mogą, ale nie muszą być wykorzystywane jako zabawka służąca do popełniania wykroczeń drogowych. Że mają nieskończenie wiele zastosowań. Także w pracy.

Obawiam się, że to nie kwestia posiadania/braku wyobraźni, czy szerokości horyzontów. Po prostu jest teraz parcie na kasę i tyle. Co boli, to że nasz kraj decyduje się czasami na pobieranie opłat, nawet gdy wiadomo, że za 2-3 lata będą musieli je oddawać, bo ludzie pójdą do sądów (patrz akcyza w ramach Unii). Niejako zakłada się, że nie wszyscy się upomną, pieniądze zdążą popracować, etc...

  • Sympatycy
Opublikowano

Na innym forum napisano, że w tym roku zwolnienie z VAT dla wszystkich kategorii zostało utrzymane. Nie wiem jak jest na prawdę - niezbyt silnie mnie to dotyczy.

Z drugiej strony czytałem kilka artykułów na ten temat. Żenujące jest to, że w połowie wypocin (zwanych artykułami) mówi się o zerowej stawce a nie o zwolnieniu.

Dla ludzi nie mających pojęcia o podatku VAT i jego charakterze to bez różnicy.

Jeżeli ktoś jednak pisze na ten temat artykuł powinien to rozumieć.

EDIT:

Pierwszy z brzegu przykład TU

Opublikowano
Żenujące jest to, że w połowie wypocin (zwanych artykułami) mówi się o zerowej stawce a nie o zwolnieniu.

Dla ludzi nie mających pojęcia o podatku VAT i jego charakterze to bez różnicy.

Jeżeli ktoś jednak pisze na ten temat artykuł powinien to rozumieć.

Ja tę różnicę pojąłem, dopiero gdy sam zakładałem działalność gospodarczą. Wcześniej takie rzeczy po prostu mnie nie interesowały.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...