Skocz do zawartości
Forum Burgmania

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Przerażające jest takie zjawisko. Nigdzie uciec się nie da. Domy i tiry pływają.

Mimo iż Japończycy przyzwyczajeni do trzęsień to jednak taka fala robi niesamowite spustoszenie.

A przy okazji na onecie na początku jednego filmiku widać jak sobie na skuterku jedzie kobitka z białą parasolką i niestety wywróciła się na skrzyżowaniu pod wpływem trzęsienia.

Zwróciłem na to uwagę, bo ta parasolka mnie zaskoczyła. Trzeba spróbować u nas - przynajmniej nie ma takich trzęsień.

Sorki, ta parasolka to o Chinach było. Jak to się człowiek sugeruje.

Opublikowano
  GrzechoCnik napisał(a):
Sorki, ta parasolka to o Chinach było. Jak to się człowiek sugeruje.

Mimo wszystko, parasolki w Japonii to bardzo powszechny element ochrony przed promieniami słonecznymi wśród mieszkańców tego kraju, podczas upałów prawie każda dama ma ją rozłożoną :)

Mam kolegę, który mieszka w Tokyo - gadam właśnie z nim i mówi, że od 15 lat jak tam mieszka, to trzęsienia ziemi nie robiły na nim jakiegoś większego wrażenia (porównuje on je do burz dla europejczyka :)) ale teraz pierwszy raz się tak wystraszył.

Opublikowano
  GrzechoCnik napisał(a):
(...)

Zwróciłem na to uwagę, bo ta parasolka mnie zaskoczyła. Trzeba spróbować u nas - przynajmniej nie ma takich trzęsień.

Sorki, ta parasolka to o Chinach było. Jak to się człowiek sugeruje.

Parasol podczas jazdy na rowerze czy skuterze to patent stosowany w wielu krajach, choć chyba niezbyt bezpieczny. Ładna dokumentacja fotograficzna jest w książce Tomasza Gorazdowskiego pt. 126 dni na "kanapie". Motocyklem dookoła świata w rozdziale poświęconym Tajlandii.

I potwierdzam to, co pisze Działkowiec o skrywaniu się przed promieniami słonecznymi. W sumie wystarczy przeanalizować etymologię słowa 'parasol'.

Chyba miałem więcej szczęścia niż rozumu ewakuując się z Kraju Kwitnącej Wiśni wiosną 2009 r. Chociaż jak pomyślę o zeszłorocznych powodziach, które nawiedziły Polskę, to wcale nie potrzeba trzęsienia ziemi...

Opublikowano

Moim zdaniem, trzesienie ziemi i tsunami to nic w porownaniu z tym, co jeszcze nastapi. Napromieniowanie i skazenie terenu w gesto zaludnionej Japonii, bedzie glownym problemem... To nie wyludniona Ukraina...

Edit: W dawynm ZSRR posluzono sie ok. 400 000 do 800 000 "likwidatorami", zazwyczaj mlodymi chlopakami z wojska, ktorym rozkazano usuwac skutki katastrofy... Ilu z nich zginelo? Ano jak to w ZSRR, objete tajemnica. W krotkim czasie "podobno" kilkanascie tysiecy, pozniej klikadziesiat...

W Japonii, tych reaktorow, nad ktorymi tak naprawde utracono kontrole juz na poczatku (ale sie o tym nie mowi), jest az 1, 2, 3, 4 ...

Dalej chyba nie musze nic pisac...

Opublikowano

Za kilka dni maja zawitac do nas wymieszane masy powietrza z nad Japonii...

Na razie w Berlinie poziom promieniowania wynosi ok. 0,080 μSv/h...

Zobaczymy co bedzie dalej i na ile on wzrosnie...

  • Sympatycy
Opublikowano

Rozkład Niemcy

Rozkład Polska

Ja uważam, że nie ma co siać paniki, tym niemniej od jakiś 18 lat jestem

posiadaczem urządzonka Polaron Pripyat i sobie ostatnio je odkurzyłem... :lol:

pzdr

BTW:

Ach te mendia :lol:

Opublikowano

Mam duza nadzieje ze to "tylko" media :lol: .

Faktem jest, ze my mamy niewyobrazalne szczescie, iz katastrofa wydazyla sie w Japonii, a nie w Europie...

Edit: W D juz trwa debata nad zamykaniem el. atomowych i zastepowaniem ich wiatrakami oraz ogniwami...

Co z tego, jak od razu mozna obejrzec wywiad rzecznika jakiejs sparcialej el. atomowej w Czechach... "Zamykaja? Bardzo dobrze, bedziemy im drozej sprzedawali nasz prad"...

A ktos mieszkajacy nad granica z Francja ma nieodparte wrazenie, ze zamkniecie tych elektrowni w D nic nie da, bo o ile do najblizszej niemieckiej elektrowni ma 150 km, to najblizsza taka francuska jest tuz przy granicy. Ma do niej zaledwie 50 km.

PS. O ile mentalnosc Japonczykow pozwala na znalezienie chetnych do wystawiania sie na powazne napromieniowanie, o tyle podsumowanie europejskie wypadlo blado stwierdzeniem: "...prawdopodbnie wszyscy by wsiedli do samochodow i probowali uciekac. Odpowiedzialne sluzby prawdopodobnie tez...".

Opublikowano
  szorstki napisał(a):

Ja uważam, że nie ma co siać paniki, tym niemniej od jakiś 18 lat jestem

posiadaczem urządzonka Polaron Pripyat i sobie ostatnio je odkurzyłem... :lol:

To tak z czystej ciekawości, jak juz odkurzyles sprzecik to dokonaj pomiaru w nocy z piatku na sobote !OKK

Opublikowano

Temat cos przycichl w mediach, a jest tam chyba czesciowe stopienie sie rdzenia w 3 reaktorach? Czyli zaszlych zmian chyba nie mozna juz cofnac lub naprawic?

Z mojego punktu widzenia, Japonczycy od poczatku mocno naciagali rzeczywistosc i robia to nadal... Ciekawe jakie bedzie zakonczenie i za ile lat?

  • Sympatycy
Opublikowano
  miki napisał(a):
To tak z czystej ciekawości, jak juz odkurzyles sprzecik to dokonaj pomiaru w nocy z piatku na sobote :lol:

Wedle życzenia. Nic specjalnego ani się nie działo, ani się nie dzieje...

nocka987987987.JPG

pzdr

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Japonczycy dlugo krecili, az w koncu okazalo sie, ze katastrofa przewyzsza ta znana z Czarnobyla... Mamy "szczescie", ze wydazyla sie tak daleko od nas...

Opublikowano
  W dniu 12.04.2011 o 05:34, dr.big napisał(a):

Japonczycy dlugo krecili, az w koncu okazalo sie, ze katastrofa przewyzsza ta znana z Czarnobyla... Mamy "szczescie", ze wydazyla sie tak daleko od nas...

Mimo to założę się, że odczujemy skutki katastrofy w Japonii. Uważam też, że media celowo informują ludzi z pewnym opóźnieniem, czyli już dużo wcześniej wiedzieli, że katastrofa przewyższa Czarnobyl. Takie informacje podawane w mniejszych dawkach i rzadziej zapobiegają panice.

  • Sympatycy
Opublikowano
  W dniu 12.04.2011 o 11:26, Proxa napisał(a):

Uważam też, że media celowo informują ludzi z pewnym opóźnieniem, czyli już dużo wcześniej wiedzieli, że katastrofa przewyższa Czarnobyl. Takie informacje podawane w mniejszych dawkach i rzadziej zapobiegają panice.

:)

To chyba różne media oglądamy. Ja uważam, że jesteśmy epatowani tą sprawą

niewspółmiernie mocno, w stosunku do ew. zagrożenia. Tyle, że ja nie jestem

przeciwnikiem energetyki jądrowej co do zasady...

pzdr

Opublikowano

No nie jestes, widocznie Czarnobyl byl za slaby :) . Gdyby skazeniu na dluuuugi okres czasu ulegl teren na ktorym mieszkasz, a Ty zostalbys przesiedlony kilkaset kilometrow bez otrzymania odszkodowania za pozostawione mienie, to moze bylybys.

Prosty przyklad: niemiecki relaktor atomowy, "ubezpieczony" jest na sume ok. 3 mrd euro. Awaria i straty z nia zwiazane, liczac lekko zaczynaja sie suma 30 mrd wzwyz. No i teraz ma sobie ktos np. dom, w odleglosci 50 km od takiego reaktora... Dom do ktorego juz nigdy sie nie wprowadzi i za ktory dostanie moze 10 % jego wartosci jako odszkodowanie... Straci tez miejsce pracy, a jak bedzie mial "pecha" to zachoruje na raka...

Nie licze nawet innych "niewygod" zwiazanych z taka katastrofa...

Jak to latwo powiedziec, ze "jestesmy epatowani ta sprawa niewspolmiernie mocno"...

Ale moze masz racje, Polska nie posiada reaktora, to po co sie przejmowac :) .

Sluzba Graniczna powstrzyma wiatr, a Policja zatrzyma niedobitki promieniowania B) .

  • Sympatycy
Opublikowano

Po prostu nie udziela mi się, tak powszechna dziś psychoza... B)

Bigu, co jakiś czas "leczą" nas media jakimiś planetoidami, co to 300kkm

od Ziemi mają przelecieć "w nocy" i takie tam sensacyjki, żebyśmy srali w

gacie a nie myśleli o istotnych problemach, albo cieszyli się tym co nam

sprawia radość...

Japończycy mają duży problem, ale w skali planety to jest "pikuś",

nawet nie "pan pikuś". Odpal sobie google earth, przybliż sobie budynki w rejonie

Fukuszimy, potem oddal się i obróć planetę na stronę Berlina czy Warszawy...

Proponuję też pooglądać sobie rejony północnej Nevady, Semipałatyńska albo Atolu Bikini

i wyobrazić sobie ile wówczas "syfu" dostało się do atmosfery planety, w

porównaniu z "bąkiem" Czarnobyla czy Fukuszimy. I co ? Próby jądrowe zakończyły

życie na Ziemi ?

Skala, to kluczowe słowo.

A co do Czarnobyla, w tamtym czasie byłem akurat na wycieczce klasowej w Zakopanem.

Pamiętam, że w pociągu drapało mnie w gardle po płynie Lugola i podobnie

jak wszyscy, robilismy wszystko coby w gardle nie zaschło... :) !OKK

pzdr

Opublikowano

Moze inaczej, "psychoza" nie, ale w koncu dociera informacja, ze w odleglosci kilkuset kilometrow dzialaja elektownie atomowe, ktore nie spelniaja warunkow technicznych i ktore niedawno w mocno dziwnej akcji dostaly przedluzenie na nastepne kilkanascie lat dzialania.

Byly to elektrownie niemieckie, przy ktorych czeskie, ukrainskie czy rosyjskie wygladaja i dzialaja jak "smietniki" i tak naprawde nie spelniaja zadnych norm. Ale o tym widocznie w Polsce cisza.

Dla mnie osobiscie, ten temat jest wazniejszy i ma wieksze znaczenie w moim zyciu, od politycznego okladania sie, jaki baran bedzie przewodnikiem stada i ktora partia jest lepsza, oraz to, ktora to opcja polityczna zdola osmieszyc swojego oponenta w dniu dzisiejszym.

Ta "psychoza" dotyczy mnie (i nie tylko mnie) osobiscie, a przy okazji Japonii zaczelo sie mowic glosno o pewnych rzeczach i nagle dostepna sa dane, o ktore wczesniej bylo ciezko, lub byly dostepne po usilnych poszukiwaniach, a dla szarego czlowieka czesc z nich byla wrecz nie do odszukania.

PS. Do najblizszej dzialajacej el. atomowej mam ok. 200km (kierunek Hamburg), Stendal (w bylym NRD) w odleglosci ok. 80 km cale szczescie nie zaczal pracowac, a el. w Grifswaldzie (NRD, 50km od Polski) wylaczona w 1989r. zostanie calkowicie zniwelowana dopiero ok. 2012 roku po "zainwestowaniu" w ta impreze ok. 4- 5 mrd. Euro. Po 23 latach od wylaczenia.

  • Sympatycy
Opublikowano
  W dniu 12.04.2011 o 12:54, dr.big napisał(a):

Dla mnie osobiscie, ten temat jest wazniejszy i ma wieksze znaczenie w moim zyciu, od politycznego okladania sie, jaki baran bedzie przewodnikiem stada i ktora partia jest lepsza, oraz to, ktora to opcja polityczna zdola osmieszyc swojego oponenta w dniu dzisiejszym.

Dużo racji jest w tym co napisałeś...

Niestety, cytat powyżej zadziwia mnie, ponieważ to właśnie ci okładający się

politycznie, którzy Ciebie nie interesują, decydują o sprawie, która tak Ci leży

na sercu... B) No bo kto inny wg Ciebie decyduje czy zamknąć te "śmietniki"

i czy budować mowe ? :)

pzdr

Opublikowano

Tak sie tylko wydaje, pod presja spoleczenstwa, i jak to okresliles "psychozy", partia ktorej rzad wydal pozwolenie na dalsze dzialanie kilku elektrowni, ktore nie spelnialy norm, pod publike probowala ratowac swoje notowania u wyborcow i teraz nagle maja byc wylaczone. Mimo to przegrali wybory w kilku landach, a ja (i nie tylko ja), przepowiadam im sromotna kleske w centralnych.

Jest mi obojetne, jaka partia bedzie rzadzila, wazne, zeby robila to z glowa i dbala o moje interesy B) .

A moim interesem jest akurat w tej sprawie: Nie chce w okolicy el. atomowych i skladow radioaktywnych odpadow :) .

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...