Skocz do zawartości
Forum Burgmania

Trójkołowcem na kategorię B!


Astonpiotr

Rekomendowane odpowiedzi

No ciekawe.  Znowu ze skrajności w skrajność  -  no bo faktycznie jest na rynku sporo sprzętów trójkołowych o sporej pojemności i mocy, a przecież prowadzi się je zupełnie inaczej niż typowy samochód.  

Odnośnik do komentarza

Nikken raczej nie będzie od razu kupowany hurtowo :) Chyba pod tym artykułem jakiś debil od razu napisał, że w takim razie nie widzi sensu ograniczenia pojemności i mocy w jednośladach prowadzonych na kat. B, bo i samochodem i motorem jeździ się w taki sam sposób i obowiązują te same przepisy ! Ale nie ma problemu - matka natura, czy tego chcemy czy nie, prowadzi eliminację na bieżąco...

Odnośnik do komentarza
18 minut temu, yossarian napisał:

................... Ale nie ma problemu - matka natura, czy tego chcemy czy nie, prowadzi eliminację na bieżąco...

To nie takie oczywiste. Problem w tym że często przy okazji takiej "eliminacji" krzywdzi się też innych (przeważnie przypadkowych i niewinnych) :(  

Odnośnik do komentarza

Jest znaczna różnica w prowadzeniu np. AA500 i Quadro 4. Jazda Aprilką jest jak taniec z filigranową baletnicą, a Q4 to jak taniec z pijanym drwalem ;) Trzeba użyć więcej siły, powalczyć z w sobą i nim. Ale jak już opanujesz to tam gdzie zwykły moto zalicza glebę po nagłym wciśnięciu hamulca, na Q4 taki błąd może nie zrobić większego wrażenia. Kierowca może się nawet nie zorientować, że było już niebezpiecznie. Trakcja 3 kół, a już na pewno 4 wobec dwóch jest znacznie lepsza. W dobrych warunkach jeżdżą podobnie. Ale im gorsza droga, deszcz, etc. tym większe różnice na korzyść trajek i czterokopytnych. Można to zobaczyć na filmach z jazdy w deszczu Quadro 4. Oni organizują też własne kursy bezpiecznej jazdy. Takie ułatwienia w przepisach dają też szanse zwiększenia sprzedaży na naszym marnym rynku.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Odnośnik do komentarza

Wydaje mi się, że brak uprawnień stricte motocyklowych w tym przypadku niewiele zmieni w ogólnym zarysie bezpieczeństwa da drogach. Skutery trójkołowe są droższe, mniej rozpowszechnione i przez to będą stanowiły niewielki ułamek ułamka pojazdów jednośladowych ;) , które będą prowadzone przez kierowców z uprawnieniami kat. B . Moim zdaniem (sprawdzonym) dużo większe zagrożenie niesie wypuszczenie dziesiątek tysięcy 50- ek bez żadnego przygotowania kierowców do ruchu drogowego.

 

Odnośnik do komentarza

Zgadzam się, że żadne przepisy nie chronią nas przed wariatami na drogach. Trajki są jednak nieco bezpieczniejsze w prowadzeniu ze względu na lepszą trakcję i rozumiem chęć dopuszczenia ich na kat B. Uważam, że to ogólnie dobry pomysł.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Odnośnik do komentarza
  • Klubowicze
Dnia 5.10.2018 o 09:29, smarciu napisał:

rozumiem chęć dopuszczenia ich na kat B

Idąc tym tropem ,nie rozumiem dlaczego ktoś kto zdał prawo jazdy kategorii A1 na 125ccm w wieku 16lat ,musi w wieku 18lat zdawać TEN SAM Egzamin na Kat A2 600ccm , i w wieku 20 lat znowu na kategorię A dokładnie TEN SAM EGZAMIN .Wytłumaczy mi to ktoś ?? Uprawnienia powinny wówczas wejść w życie z automatu z wiekiem i stażem posiadanego prawa jazdy,a nie nabijają kasę za kolejne Kursy/Egzaminy.

Odnośnik do komentarza

Na egzaminie jak i na kursach na kategorię A2 i A stosuje sìę ten sam rodzaj motocykla (Tak jest w Poznaniu). Może zblokowany, ale szansy sprawdzenia nie ma, charakter szkolenia nie przewiduje. Jest jedna szkoła w Poznaniu z tego co mi wiadomo, która zabiera kursantów na pewnym etapie na tor, cena kursu u nich jest wyższa jak u konkurencji.

Obowiązek przejścia kursów pomiędzy kategoriami można traktować jako drogie szkolenie, ale jest to w takich okolicznościach jak ogólny charakter lekcji oraz doboru sprzętu, pozbawione logiki IMO. 

Co do trajek jestem za.

Czy będą wypadki spowodowane brakiem przejścia kursu, ano będą i z zaliczonym kursem, a nawet egzaminem. Czy byłem wytrawnym motocyklistą po egzaminie, ano nie byłem i pewnie dalej nie jestem. Ile trzeba, aby poznać każdy nowy sprzęt, wyczuć go, potrzeba sporo kilometrów w różnych warunkach drogowych (...).

Odnośnik do komentarza

witam

Ku mojej uciesze, mam nadzieję ,że nie bezzasadnej jednak chyba przepisy co do trajek weszły. Już miałem się zapisywać na A, jednak 1500zł plus cały kurs jakbym znaków drogowych nie znał trochę mnie zniechęcał,a chciałem polatać jakimś beverly 500 czy SW600. Miałem cichą nadzieję ,żę mając A1 będzie taniej,łatwiej, choćby bez teorii, ale niestety.. :)

No i teraz ceny wyraznie poszły wgórę, trzeba tylko pamiętać chyba ,żeby w homologacji było L5e,np mp3 400lt ma bodajże coś innego.

Rozglądać się za jakimś mp3 czy quaddro? miałem w sierpniu możliwość kupna Metropolis 400 za polowe ceny rynkowej,kto wiedział.. :(

Quadro 350 warte uwagi? są częsci?

Odnośnik do komentarza
  • Klubowicze
Dnia 7.01.2019 o 10:09, blaz napisał:

Już miałem się zapisywać na A,

To dlaczego tego nie zrobisz ??Beverly 500 czy SW-T 600 to co innego niż trójkołowce.

Jednoślad to jednoślad ,moim zdaniem żaden mp3 czy quadro nie zastąpi jednośladu.Owszem da wielką frajdę ,ale to INNY pojazd .Coś na zasadzie masz kat A -

możesz jezdzić T-Maxem 530 , nie masz uprawnień - możesz latać T-maxem z kółkami bocznymi ?

Tak czy siak będę zachęcał aby każdy zrobił sobie uprawnienia kat A

 

Odnośnik do komentarza
8 godzin temu, SzymonSeptic napisał:

Beverly 500 czy SW-T 600 to co innego niż trójkołowce.

Jednoślad to jednoślad ,moim zdaniem żaden mp3 czy quadro nie zastąpi jednośladu.

możesz jezdzić T-Maxem 530 , nie masz uprawnień - możesz latać T-maxem z kółkami bocznymi ?

 

 

Czym wg Ciebie różni się MP3 czy Metropolis od jako to piszesz jednośladów? Masz porównanie?

Odnośnik do komentarza
55 minut temu, djpj1 napisał:

Czym wg Ciebie różni się MP3 czy Metropolis od jako to piszesz jednośladów? Masz porównanie?

Ja mam. Opisywałem gdzieś tu na forum. W dużym skrócie: różni się lekkością prowadzenia. Dla mnie pozytywnie na korzyść jednego koła. A tak często opisywanego aspektu "bezpieczeństwa w pochyle, bo dwa koła" nie stwierdziłem.

Jeździłem kilkaktotnie MP3 i Fuoco. Zdecydowanie wybieram jednoślad. Ja. Ale przyznam, że z przyjemnością jeżdżę jedynie po suchej nawierzchni. Mokra tylko jak muszę. Ergo, nie jeździłem w deszczach. Ale może komuś innemu przypasuje.

Proponuję porównanie 2 z 3 kołami w jeździe, bez brania pod uwagę potrzeby posiadania kategorii PJ. Na zasadzie, co mi więcej odpowiada, to do tego robię uprawnienia. Lub ich nie robię.

Odnośnik do komentarza
  • Klubowicze
Godzinę temu, djpj1 napisał:

Czym wg Ciebie różni się MP3 czy Metropolis od jako to piszesz jednośladów? Masz porównanie?

 

37 minut temu, dr.big napisał:

W dużym skrócie: różni się lekkością prowadzenia. Pozytywnie na korzyść jednego koła

dr.big już napisał , ja dodam tylko ,że do "wiezienia tyłka przez miasto" - pewnie niczym ,natomiast do czerpania przyjemności z jazdy JEDNOŚLADEM - wszystkim. ? 

Ale to tylko moja opinia 

Odnośnik do komentarza

pewnie lepiej by się jezdziło jakimś burgmanem ,majesty itp.ale nie mogę się jakoś na to PJ zdecydować. Mysle cały czas,może teraz w zimię byłoby łatwiej zdać,krótsza trasa na egzamie itp. Najgorsze,że nie chce mi się na teorie chodzić 30godzin plus uczyć się tych ponad 1000  durnych pytań obrazkowo-filmowych ,które mają na celu tylko uwalić na egzaminie:) bo raczej praktyke bym zdał, mam obecnie sprowadzoną honde cb500, jezdze czasami po osiedlu koło domu i nie mam z jazdą zadnych problemów

z drugiej strony lepiej te 1500zł dołożyć do skutera może. Pewnie burgmana 400 dałoby się kupić za 4-5tys wiec z kat A wyszłoby nawet taniej od zakupu używki mp3.Nawet nie wiem jak się tym jezdzi,podobno mało miejsca na nogi.. no i aspekt awaryjności tej blokady przechyłu,koszt serwisu zawieszenia itp,pewnie tanio nie jest

Odnośnik do komentarza
3 godziny temu, blaz napisał:

.............. Najgorsze,że nie chce mi się na teorie chodzić 30godzin plus uczyć się tych ponad 1000  durnych pytań obrazkowo-filmowych ,które mają na celu tylko uwalić na egzaminie:) bo raczej praktyke bym zdał, mam obecnie sprowadzoną honde cb500, jezdze czasami po osiedlu koło domu i nie mam z jazdą zadnych problemów.

Taa..  powiem tak, to tak nie działa.   Jazda po osiedlu nie ma nic wspólnego z późniejszą jazdą w korkach po mieście czy w trasie. Mam prawo jazdy A od ponad 30 lat. W młodości sporo jeździłem na MZ , Jawach i CZ , potem niestety była dość długa przerwa, a teraz od kilku lat jeżdżę automatem.  Ale jak 3 lata temu syn zdawał na A2 jeździłem z nim na jazdy  po placu i powiem ci szczerze że sam się zastanawiałem czy dał bym radę zdać dzisiejszy egzamin na placu. Miasta bym się nie bał, tylko właśnie placu. 

Co do teorii - może i te pytania są z tych nieciekawych ale coś tam w głowie zostaje. Np. jaka jest prędkość max. w terenie zabudowanym - dzisiaj większość nie pamięta ? 

A co do trójkołowca - to z tym miejscem na nogi nie jest tak źle, tylko ze względu na dwa koła z przodu pozycja kierowcy tylko tak zwana "krzesełkowa", nie można nóg wyciągnąć do przodu ( jak np. na chopperze), ale niektóre modele zwykłych skuterów też tak mają. 

Odnośnik do komentarza
  • Klubowicze
1 godzinę temu, EndriuBis napisał:

powiem ci szczerze że sam się zastanawiałem czy dał bym radę zdać dzisiejszy egzamin na placu

Nie ma się czego bać ani mieć wątpliwosci ,zachęcam każdego aby poczynił ten krok .Mój syn w wieku 14lat zdał za 1 razem testy i jazdy na kat AM , w wieku 16lat powtórzył ten wyczyn i zdał ponownie testy i jazdy za 1razem na kat A1 , a dodam ,że to te same pytania i manewry co na KAT A.

Powiem wam jeszcze ,bo być może nie każdy to wie , aby przystąpić do egzaminu teoretycznego nie trzeba być zapisanym na żadny kurs. Wystarczy w wydziale komunikacji założyć profil kierowcy z numerem PKK i zrobic badania lekarskie ,pózniej tylko egzamin za 30zł .....jak zda się teorię ,wtedy dopiero trzeba zapisać sie na kurs po którym można przystąpić do egzaminu praktycznego . W OSK w którym uczył sie mój syn nie ma np żadnego problemu aby kasę za kurs (1200zł) rozłożył własciciel w 2 albo i 3 raty....

Odnośnik do komentarza
7 godzin temu, blaz napisał:

Najgorsze,że nie chce mi się na teorie chodzić 30godzin

Możesz to zrobić zaocznie. Ja nie byłem na ani jednym wykładzie. Przez dwa, albo trzy tygodnie, po pol godziny dziennie,  przy kawie uczyłem się pytań. Zdawałem w 2017 

Odnośnik do komentarza

Zaocznie, to pewnie;

System e learning, kurs w domu, pracy ...? 

Nie mam z linku kasy ? to tylko przykład. Są szkoły jazdy, które mają to w ofercie,  korzystają z platform zewnętrznych.

https://www.prawojazdy.com.pl/kursy-na-prawo-jazdy

Zasadniczo, trzeba odbyć spotkanie z wykładowcą, albo dwa, ok 3h, z pierwszej pomocy na bank i było coś jeszce nie pamiętam co, bo to już skleroza.

Jak zostało powiedziane wyżej, testy to małe piwo, trzeba przyswoić i dużo dają, starym kierowcą przypomną, oraz uaktualnią przepisy. (...)

Plac to nie "os. Bajka" Manewry są przemyślane pod kontem sprawdzenia w różnych okolicznościach oraz opanowania czy wyczucia sprzętu (jeszcze nie swojego, to można spokojnie glebę zaliczyć ?. Tak uważam. Również wydawało mi się, że jak poruszyłem się 125 cc, legalnie po drogach, to plac będzie prosty, trzeba ćwiczyć. Ćwiczenia raz mi tyłek uratowały, a w zwykłej jeździe to normalne, że wiem po co to było. 

Warto zrobić kat A, czym natomiast będziemy jeździć to już, kwestia indywidualna. 

Czy chodzi w trajce, że bezpiecznie "pokładamy" się w zakrętach, moim zdaniem nie do końca. Jednak mamy trzy koła, a więc większą stabilność w prowadzeniu, przyczepność oraz nacisk na przednią oś (waga zawieszenia) IMO Co to zmienia, ano dużo i na tyle, że "B" wystarczy.

 

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...