Skocz do zawartości
Forum Burgmania

odpalania skutera zimą


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Jak kiedyś pracowałem w Szwecji to zima do odpalania dieslowskich zabytków techniki używaliśmy sprayu o nazwie Start Gas wstrzykiwanego w momencie rozruchu w filtr powietrza.

Znalazłem coś takiego:

http://gumout.com/ourProducts/startingFluid.asp

Próbował ktoś czegoś podobnego w silniku jednośladu?

Pytam bo moje Piaggio zapadło w sen zimowy i wybudzić się nie daje.

  • Administrator
Opublikowano

A po co w zimie odpalać/przepalać/wybudzać motor? Więcej z tego szkody niż pożytku.

Opublikowano

Odpalać można ale po to by wymenić olej, no chyba że chcesz posłuchać jak mruczy a aku ok?

Opublikowano

Te 2 kilometry do marketu zawsze wolałem podjechać skuterem niż wyciągać auto z garażu. Parę stopni mrozu na te odległości dla mnie szału nie robi.

Opublikowano

Podłącz aku do jakiejś "inteligentnej" ładowarki i zostaw skuter w spokoju niech odpoczywa. Wyjedziesz na 2 km a przy tych warunkach drogowych możesz narobić sobie szkody (nawet nie z własnej winy).

Opublikowano

Witaj marekcymbuch! Około 20 lat temu sam używałem w samochodzie preparatu o nazwie Samostart, na bazie eteru. W niskich temperaturach lub w przypadku padającej pompy paliwa pomagał w uruchomieniu silnika. Wtryskiwało się go do gardzieli gaźnika lub do obudowy filtra powietrza. Teraz też preparaty o zbliżonym działaniu są dostępne na rynku. Co do uruchamiania silnika skutera w takich warunkach jak obecnie jestem przeciw takim praktykom. Uważam, że prowadzą tylko do szybszego i pozbawionego sensu zużycia silnika, zwłaszcza, że stosowane w skuterach oleje silnikowe raczej nie są zbyt płynne przy niskich temperaturach i silnik będzie smarowany dopiero po pewnym czasie. Bynajmniej mój SYM czeka w kącie garażu na pierwsze słoneczne wiosenne dni. Jedynie akumulator raz na 1,5 miesiąca jest podładowywany. Pozdrawiam, Maro

  • Klubowicze
Opublikowano

Nie odpalać, nie odpalać i jeszcze raz nie odpalać...i nie ma co pisać o plusach czy minusach, są tylko minusy.

Opublikowano

A ja bym chętnie o tych plusach posłuchał ;) ...

  • Sympatycy
Opublikowano

Jedyny plus to taki ze jak ktoś ma garaż pod osiedlem po którym może jeździec dookoła ( około 300 metrów jedno kółko ) to ma przyjemność ze raz na tydzień może zrobić przejażdżkę :-) robiąc np. 10 okrążeń .

Opublikowano

Jest jeszcze jeden plus- skuter popracuje i podniesie temperaturę w garażu o parę stopni - oczywiście na plus :clapping:

  • Administrator
Opublikowano

Jedyny plus to taki ze jak ktoś ma garaż pod osiedlem po którym może jeździec dookoła ( około 300 metrów jedno kółko ) to ma przyjemność ze raz na tydzień może zrobić przejażdżkę :-) robiąc np. 10 okrążeń .

Spłycając: Plus jest taki, że nawet jak jest minus to można się karnąć :)

Opublikowano

Cormoran - dokladnie tak :clapping:

Opublikowano

Tyle, że dla mnie skuterek jest fajnym środkiem lokomocji do wożenia dupska i to czy silnik wytrzyma 5 lat czy 10 nie ma znaczenia, ma być sprawny i w dowolnym czasie spełnić podstawową funkcję.

A jak z powodu mrozu jest osłabiony to nie widzę problemu aby mu sztucznie pomóc. W 3 swoich byłych autach zmieniałem zużyte silniki więc to mnie nie przeraża.

Do marketu jadę w zasadzie osiedlowymi drogami bez żyłowania maszyny, zawsze to lepiej niż drałować w obie strony 4 km pieszo.

Opublikowano

Jest jeszcze jeden plus, lepsze samopoczucie kierownika.

  • Klubowicze
Opublikowano

Panowie, a jakie mają znaczenie + i - ? Żadne!

Jeżeli uważasz, że trzeba odpalić skuta w środku zimy, to zrób to!

No chyba że masz na stanie zabytek zalany na jesieni olejem... wtedy jest problem: trzeba spuścić olej i:

Ja kombinuję tak żeby mieć max radości... nawet przy temp -

BSZ%2520nad%2520Wis%25C5%2582%25C4%2585.jpg

Opublikowano

Odpalać trzeba aby sprężyny zaworowe nie gniotły się bez zmiany nacisku a sprzęty nieużywane psują sie od mikrowilgoci osiadającej na nieporuszanych powierzchniach.

  • Klubowicze
Opublikowano

Moim zdaniem można odpalić ale trzeba wtedy zagrzać silnik do normalnej tepmeratury pracy i dopiero wtedy zgasić. Wiem że to całkiem inna technologia ale w jawie którą posiadalem wieki temu odpalanie na chwile bardzo zaszkodziło silnikowi. Na wiosne były do wymiany piszczące łożyska na wale. Mechanik stwierdził że przyczyną była wilgoć zbierająca sie w silniku podczas podczas odpalania na chwile.

Opublikowano

Wniosek z tej dyskusji jest jeden. Troszkę odpalać i troszkę nie odpalać, najlepiej niech skuter sobie troszkę odpocznie i troszkę sobie pochodzi. Najważniejsze by miał zmianę temperatury od minimalnej do maksymalnej. Niedopuszczalne jest by miał temperaturę coś pomiędzy i uwaga na sprężyny i generalnie wilgoć. Koniecznie przetoczyć, by się opony nie wgniotły i usiąść na kanapie też trzeba, bo się wybrzuszy – nieprzyzwyczajona do braku ucisku. Klamkami poruszać bo się zastoją, wszystkie włączniki i wyłączniki powłączać i po wyłączać bo zaśniedzieją, kołem porządnie zakręcić by się prędkościomierz nie ustalił na zero – na zawsze. A, i poprzechylać skuter troszkę w lewo i troszkę w prawo, bo całkiem zapomni, że tak można i na wiosnę nie skręci.

Po takich zabiegach, wiosną będziemy mieli identyczny skuter, jak jesienią, z tym że rok starszy.

Opublikowano

Ja na tą zimę odkręciłem klamki od hamulców bo wiadomo, iż na zimnie metale się kurczą, linki hamulców również, i żeby się niepotrzebnie linki nie naciągały a szczęki nie zaciskały na mrozie to odkręciłem. Zupełnie przy okazji zdjąłem handbary co na śrubach od klamek były przymocowane i dałem pomalować. Jak się ociepli a lakiernik wykaże, to złożę wszystko nazad w całość i będę się cieszył nieponaciąganymi linkami hamulców na wiosnę. A jeszcze przed zimowaniem, póki rura wydechowa była ciepła, to zatkałem ją korkiem od wina czerwonego, półsłodkiego co by się wilgoć nie dostała do środka. Sprawdzało to się przez 4 lata przy Piaggio to myślę, że Yamasze też nie zaszkodzi. Odpalać to nie odpalam, bo bym korek musiał wyciągać i rozhermetyzować cały układ.

  • Klubowicze
Opublikowano

Dobry pomysł

Na wiosnę tylko dodatkowo przesmaruj te "linki" będą lżej chodziły i hamulec będzie mocniejszy :clapping:

Opublikowano

Jesli ktos nie ma garazu, czy to podziemnego, czy to przydomowego - to tak.

Zawsze mozna sprobowac wynajac taki garaz na zimowe miesiace.

Jest sporo ogloszen w temacie.

Opublikowano

Panowie śmiech to zdrowie, ale bez przesady bo to dział techniczny forum, a nie kabaretowy.

@papcioch jakie linki hamulców skoro masz Yamahę Majesty 400, a nie Torosa 50 z Tesco za jedyne 1299 zł w jesiennej wyprzedaży, w którym oszczędności obejmują brak hydraulicznych hamulców?

@marekcybuch pytał też o odpalacze typu psik do filtra powietrza aby łatwiej odpalić w celu przejażdżki do sklepu . A wy się koncentrujecie tylko na tym czy warto odpalać skuter przerywając mu sen zimowy dla jego rozruszania stalowych kości. Ja tam zostawiłem w spokoju skuter na zimowanie, tylko aku wyjąłem na zabawę w pielęgnacyjne odsiarczanie. Czasem jednak zastanawiają mnie hardkorowi dostawcy pizzy i niektórzy kurierzy na skuterach nawet przy -15 stopni i błocie pośniegowym na ulicach. Skutery jednak dużo wytrzymają. Już nie mowiąc o przebiegach w takim biznesie - np. mój znajomy kupił używanego Kymco 50 z 7 kkm, a w ciągu roku natrzaskał do 37 kkm. I nadal jeździ bez problemu tą pięćdziesiątką.

Wracając do tematu: Jako że mój silnik Piaggio z gaźnikiem też po dłuższym postoju musiał być dłużej kręcony do odpalenia, to także chętnie dowiem się czy według Was takie natychmiast-start psikacze są bezpieczne dla silnika.

Opublikowano

Witaj Dawid ! Ja nie widzę nic niebezpiecznego w stosowaniu tego typu środków. One mają pomóc w uruchomieniu silnika, potem działa on już na benzynie. Zresztą silniki modeli samolotów pracowały na eterze. W tego typu środkach chodzi o podanie do cylindra łatwopalnej i rozproszonej (spray) mieszanki, która pozwoli uruchomić silnik. Pozdrawiam, Maro

Opublikowano

Z przeszłości wiem, że wszelkie "starter motory" i inne nie należą do najlepszego rozwiazania. To rozwiązanie awaryjne, a nie lek na rozruch ;) ... Za wysokie obroty silnika bez smarowania zaraz po wystartowaniu na takich "steroidach" i spalanie stukowe (detonacyjne) to pierwsze negatywne skutki, które wygrzebałem z pamięci, żaden silnik nie brzmiał zdrowo przy takich rozruchach...

Ale teraz może jest dobrze, leki lepsze, bo ja znam takie środki sprzed 15- 20 lat :D ...

Opublikowano

Temat Był ruszany dziesiątki albo setki razy na różnych forach.

Lepiej niż zrobił to Flyman, nikt inny tu nie odpowiedział pytającemu.

Zima, to czas aby coś zrobić dla naszych sprzętów ale nie koniecznie jest to czas do jazdy chociaż nie mówię, że motocykl nie jest do jazdy zimą, bo po co byłyby motokoce, mufki i inne wynalazki.

Skutery śnieżne przecież też są napędzane silnikami spalinowymi i dają radę :)

Tylko oleje nie wiedzieć czemu nazywają się ,,snow power'' lub ,,snow racing''

Wniosek który się nasuwa, dla Marka Cymbucha i innych hardkorowych jeźdźców zimowych - jeśli macie zamiar jeździć zimą, to przygotujcie odpowiednio maszyny do tego sezonu.

Tłumaczenia, że silnik można zmienić automatycznie pozbawia możliwości sprzedaży na forum sprzętu po takim użytkowniku!!!!

Jestem w stanie przeżyć rysy na lakierze i inne uszkodzenia wynikające z wieloletniej eksploatacji ale mechanicznie i jezdnie........

To nasze życie zależy od maszyny.........:)

Ludzie!!!

Szanujmy siebie i to co nas wozi aby w najbardziej potrzebnym czasie nie odmówiło współpracy z nami!!!!

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...