Skocz do zawartości
Forum Burgmania

Maxi do turystyki 2-osobowej za niewielkie pieniądze


rstyle

Rekomendowane odpowiedzi

Od wielu miesięcy przeglądam forum Burgmanii w celu pogłębienia wiedzy o tych niesamowitych jednośladach. Wreszcie podjąłem decyzję o zarejestrowaniu się - i z wielką przyjemnością witam się ze wszystkimi użytkownikami serwisu - i zakupieniu skutera klasy maxi. Niestety, nie mam jeszcze prawa jazdy kat. A (a właściwie A2 w moim przypadku), a skuter zamierzam kupić dopiero w czerwcu, jednak już teraz chciałbym wiedzieć co byłoby najlepszym wyborem i co zacząć oglądać (myślę, że kilkumiesięczne badanie rynku skuterów powinno pozwolić mi na rozsądniejsze podejście do sprawy).

Jeżeli chodzi o moje doświadczenie w prowadzeniu skuterów - jest ono znikome (kilka rundek 50cc). Wyjeździłem natomiast kilka ładnych tysięcy kilometrów quadem lt-z 400 i niewiele mniej crossem dr-z 400 (oczywiście nie po drogach). Obawiam się, że umiejętności nabyte podczas off-roadowej jazdy nie przełożą się na lepszą jazdę skuterem (oczywiście pomijając aspekty związane z poprawionym refleksem, balansowaniem ciałem - choć także nie wiem jak to się ma do jazdy na maxi). Boję się też, że nie pomogą mi w zdaniu egzaminu A2 (ale nie poddam się nawet jak coś pójdzie nie tak :wink32: ). Mimo, że jazdę 4oo także lubię, to motocykle zawsze były gdzieś bliżej mojego serca. Docelowo z pewnością chciałbym mieć zarówno maxi jak i turystyka. Aktualnie nie chcę pakować się w coś pokroju zablokowanego trans-alpa ze względu na rozsądek - nie potrzebuję prędkości rzędu 150km/h, a gdybym pod ręką miał moc wystarczającą do swobodnego poruszania się z taką prędkością zapewne po jakimś czasie nie miałbym oporów. Rozumiem też, że umiejętności z maxi =/ umiejętnościom z moto.

Wracając do tematu - poszukuję skutera zdolnego do turystyki dwuosobowej po europie. Niestety barierą jest cena. Na sam skuter mam do wydania ok. 5000zł (zakładając, że wykonam porządny przegląd po zakupie), reszta przeznaczona będzie na ubrania (czy kask Airoh S4, którego używałem na atv będzie nadawać się do skutera? Nie chciałbym wydawać kolejnych 700-1000zł na kask jeżeli będzie to możliwe - dziewczynie garnek też trzeba kupić. Dodam, że kask ma otarcie spowodowane upadkiem z quada przy prędkości ok. 25km/h - nie wydaje mi się żeby uszkodziło to strukturę kasku, jednak wolę wspomnieć).

Prędkośc przelotowa jaka mnie interesuje to ok. 100km/h. Planowane kierunki wypadów: Francja, Włochy, w nieco dalszej przyszłości może i Hiszpania. Ważne, by maxi pomieściło namiot, śpiwór i ew. materac (oprócz kilku rzeczy na zmianę - turystyka to nie rewia mody, a na campingach można wyprać ubrania...). Wspominam o tym nie dlatego, że nie wiem o istnieniu kufrów i tym podobnych, a o dodatkowym ciężarze. Właśnie, a propos ciężaru i wzrostu - 179cm wzrostu / 73kg + 165cm wzrostu / 50kg. Rozumiem oczywiście, że nie wyskoczę na syberie miesiąc po kupnie skutera. ;) Tutaj też pojawia się pytanie - czy aktywnie jeżdżac od czerwca tego roku będę w stanie wybrać się za granicę z dziewczyną nie narażając jej na większe niebezpieczeństwo? Ona się nie boi, podoba jej się pomysł motocyklowych wycieczek (pomysł wyciekł ponad 1,5 roku temu, gdy jeszcze mogliśmy pomarzyć o czymś takim) - jednym słowem mam szczęście.

Oprócz wojaży po kraju i europie chciałbym, by skuter stał się podstawowym środkiem lokomocji w Gdańsku - dojazd na uczelnie (niekoniecznie z mocnym przepychaniem się w korkach, czasu mam nadto, a jakoś w tym momencie przeciskanie się między samochodami wydaje się nieco straszne :P - szczególnie jak ogląda się zdjęcia z wypadków czy czyta o wrednych kierowcach 4oo) czy wypad na zakupy. Planuję trzymać skuter na parkingu strzeżonym 200m od bloku, w którym wynajmuję mieszkanie (choć niewykluczone, że uda mi sie przeprowadzić do mieszkania wydzielonego w domu jednorodzinnym z możliwością zaparkowania pojazdu - to byłoby świetne). Na zimę skuter zjeżdżałby do garażu moich rodziców (220km od Gdańska - ostatnia dłuższa trasa w roku... Nie mam jeszcze maxi, a już płaczę na myśl o tym, że nie będę mógł jeździć cały rok... Ewentualnie na przyczepce w razie niepogody). Chciałbym dbać jak najbardziej o skuter, jednak czy wydając 3000zł na przeglądy, części eksploatacyjne / ewentualne naprawy jestem w stanie utrzymać taką maszynę? Wolę wiedzieć wcześniej w co się pakuję (oczywiście wróżkami nie jesteście - chodzi mi o średnie wydatki wynikające z eksploatacji pojazdu - bez paliwa, ubezpieczenia i innych pierdół).

Wracając do tematu skutera - bardzo podobają mi się burgmany... Zresztą jak już wcześniej czytaliście (o ile się nie znudziliście) jeździłem sporo pojazdami suzuki i jestem nimi zachwycony (silniki nie do zajechania). Burgman to w końcu król... No i właśnie - król się ceni. Pewnie nie znajdę w tej kwocie sprawnego skutera, którym nie bałbym się pojechać gdzieś dalej bez wyłożenia identycznej kwoty na remont?

Z polecanych przez Was skuterów w oko wpadły mi też Yamaha Majesty 400 i Aprilia Atlantic 500. Pewnie patrzycie na silniki i myślicie, że dzieciak zgłupiał... Nie jestem napalony na wielką moc, jednak boję się, że mniejsze skuterki nie sprawdzą się do jazdy w stosunku 50% miasto / 50% trasa z dwiema osobami na pokładzie. Jeśli się mylę - jak najbardziej proszę o uwagi, z chęcią zacznę od czegoś mniejszego.

Na koniec zadam pytanie nieco odbiegające od tematu - czy są na forum Burgmanii (to, co wyczytałem jako niezarejestrowany użytkownik napawa mnie optymistycznym stosunkiem) młodsze osoby chcące podróżować na kilka skuterów? Towarzystwo osób i trzykrotnie starszych mnie nie odstrasza, jednak w drugą stronę różnie to bywa - dlatego też pytam o osoby w podobnym do mojego wieku. Z chęcią w pierwsze wyprawy wyruszyłbym z kimś - na pewno jest to bezpieczniejsze i rozsądniejsze. Tym bardziej, że z racji hobbystycznego dziennikarstwa sprzętowego mam dostęp do wszelkich elektronicznych gadżetów począwszy od GoPro po nawigacje motocyklowe Garmina (wyprawa byłaby też ciekawym testem sprzętu, a producenci z pewnością pomogliby rozprzestrzenić wieść o kilku skuterzystach wykorzystujących ich sprzęt w dalszej wyprawie :russia: ). Ale to już plany na później, najpierw ubranka i prawko, potem skuter i nauka jazdy, a potem... się zobaczy.

Wybaczcie długi post - z racji hobby lubię się rozpisywać. Mam jendak nadzieję, że ułatwi to pomoc w wyborze odpowiedniej maszyny. ;)

Odnośnik do komentarza
  • Odpowiedzi 115
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • rstyle

    19

  • RONIN

    10

  • kk73

    9

  • arturo-bb

    7

Top użytkownicy w tym temacie

Moim kolegom zostawię odpowiedzi na Twoje pytania.

Ja od siebie powiem tylko, że najważniejsze co potrzebujesz to, po przeczytaniu twojego posta śmiało mogę powiedzieć że już posiadasz.

Masz chłopie zapał i chęci, teraz tylko konsekwencja i czego jestem pewien spotykamy się na trasie.

Do zobaczenia.Great.gif

Odnośnik do komentarza
  • Klubowicze

5K na skuter o pojemności 400/500 ccm... No szału to nie kupisz za tą kwotę, ale oczywiście szukając na Allegro można trafić coś ze starszych roczników Atlantic'a i to nawet nie po dzwonie. Osobiście sklaniałbym się ku kupnie Burka 400 ze starszych roczników (pierwsze lata produkcji), które można zakupić już zarejestrowane w karaju i tu pieczołowicie "serwisowane" przez właścicieli. Na aukcjach zawsze będzie to loteria, bo przykładowo http://otomoto.pl/suzuki-burgman-400-M3677050.html z 1999 roku ma mieć niecałe 23K kilometrów (z Włoch), więc od razu przemnożyłbym to razxy trzy, jeśli nie cztery... Można szukać jeszcze w Piaggio X9, choć jakość Suzuki w montażu stoi na wyższym poziomie od włoskich konkurentów (miałem Piaggio X8, to coś na ten temat wiem).

Jeśli miałbym szukać, to zainteresowałbym się tą ofertą - http://otomoto.pl/suzuki-burgman-an-400-stan-perfekcyjny-M3864410.html, bo może okazać się dobrym strzałem. Ja też z moim Burkiem ryzykowałem, bo kupno "króla" za 6K złociszy wiąże się zawsze z ryzykiem. Nie jest to rzecz jasna "igła", ale lakier oryginalny, jeździ na razie bez problemów, a że trzeba przy nim porobić (dieslowanie zlikwidowane wałkiem Mirka z Hajnówki - 640 PLN, łożyska w kołach do wymiany, łożyska w skrzyni już słychać, więc trzeba szykować 900 PLN, klocki do wymiany...), więc jednym słowem można trafić coś, co da jeszcze radochę, choć musisz liczyć się z nakładami... Co do długiej wycieczki, posprawdzaj jeszcze sprzęt na kilku dłuższych trasach w kraju. Osobiście dobrałbym sobie na razie ciuchy z niższej półki, by kupić coś bardziej konkretnego. Bezpieczeństwo jazdy jest oczywiście ważne, ale żaden ciuch nie zastąpi zdrowego rozsądku (no chyba że lans +1). Kurtka materiałowaza 260 PLN (Woolf), jakieś wzmocnione spodnie na razie wystarczą... Za 6K kupisz już Suzi "Mercedesa"... Konstrukcyjnie wiele się nie różnią, ale to już inny wygląd i młodszy rocznik... Można zerknąc też na takie "okazje", jak ta "zimowa wyprzedaż" - http://otomoto.pl/suzuki-burgman-an-400-gwarancja-msnotor-M3852515.html Dają gwarancję, a model młodszy od "Mercedesa"... Trzeba trochę butów zedrzeć, by pojeździć :russia:

Odnośnik do komentarza

Moim kolegom zostawię odpowiedzi na Twoje pytania.

Ja od siebie powiem tylko, że najważniejsze co potrzebujesz to, po przeczytaniu twojego posta śmiało mogę powiedzieć że już posiadasz.

Masz chłopie zapał i chęci, teraz tylko konsekwencja i czego jestem pewien spotykamy się na trasie.

Do zobaczenia.Great.gif

Dziękuję za miłe słowa! Mam nadzieję, że się spotkamy na trasie i że uda mi się wsiąknąć w klimat burgmanii. :russia: Piękne C650 ;)

5K na skuter o pojemności 400/500 ccm... No szału to nie kupisz za tą kwotę, ale oczywiście szukając na Allegro można trafić coś ze starszych roczników Atlantic'a i to nawet nie po dzwonie. Osobiście sklaniałbym się ku kupnie Burka 400 ze starszych roczników (pierwsze lata produkcji), które można zakupić już zarejestrowane w karaju i tu pieczołowicie "serwisowane" przez właścicieli. Na aukcjach zawsze będzie to loteria, bo przykładowo http://otomoto.pl/su...0-M3677050.html z 1999 roku ma mieć niecałe 23K kilometrów (z Włoch), więc od razu przemnożyłbym to razxy trzy, jeśli nie cztery...

Przypuszczałem, że szału nie będzie... Z pewnością mógłbym poczekać jeszcze rok i dozbierać drugie 5k, ale... chyba nie wytrzymam kolejnego roku bez 2oo. :wink32: Najwyżej kupię skuter na 1-2 sezony i jak mi się spodoba, to poświęcę cały wolny czas na dorobienie do czegoś wymarzonego. ;) A spodoba się na pewno. A jak to u Was jest z forumową giełdą? Mam sporo czasu na trzeźwą decyzję więc może warto polować na oferty od forumowiczów? Zawsze to pewniejsze rozwiązanie i na pewno warte dopłaty. Bo z aukcjami tak to bywa, że nierzadko kupując coś za 3000zł wybierzemy lepiej niż dokładając kolejne dwa tysiące (w każdy skuter używany na starcie coś pewnie będzie trzeba włożyć...). "Dopłata" do sprzętu z forum to już - prawdopodobnie - zupełnie inna beczka. Kupując od aktywnego użytkownika istnieje znacznie większe prawdopodobieństwo, że sprzedający dbał o swoją perełkę... Nie wiem tylko jak często pojawiają się oferty i jak często z przedziału 5-6 tysięcy złotych.

Co do stroju... Na crossie jeździłem w porządnym kombi, które nie raz się przydało. Stąd z biernym bezpieczeństwem w postaci stroju na 2os celowałem w kwotę ok. 2,5-3k złotych (mając już jeden kask ze średniej półki). Od znajomego motocyklisty-od-zawsze słyszałem wiele razy żebym na moto bez porzadnego ubrania nie wsiadał. Nawet jak jeździł burgmanem 650 to zakładał pełen osprzęt... Na taki sprzęt jak on pozwolić sobie nie mogę, ale o minimum bezpieczeństwa chciałbym zadbać mimo wszystko. Poczytam jeszcze trochę na ten temat zanim zmienię podejście do tego. Wiem, że wszystkiego na raz i tak nie kupię, ale... Oszczędzanie jest dla bogatych. :P

Dziękuję serdecznie za odpowiedź!

Odnośnik do komentarza

Kupienie dobrego turystyka za 5k jest mało prawdopodobne. Będzie to sprzęt wieloletni, nawet jak zadbany, to trochę strach wypuścić się nim na drugi koniec Europy chyba, że jesteś dobry w mechanice ale jak pisałeś- czy starczą mi 3k na serwis , to wnoszę, że nie jesteś w tej materii ekspertem. Moja sugestia - kup może na początek jakąś 250-300 -tkę, pokręćcie się po kraju na coraz dłuższe wypady a potem zobaczysz . Wiosną zapraszam na pas startowy na Zaspie . Tak oblukasz na żywo różne sprzęty :russia:

Odnośnik do komentarza

Co do mechaniki - faktycznie, moja wiedza jest niewielka. Co prawda z chęcią nauczyłbym się budowy takiego skutera, ale nie wiem jak bardzo bym go przy tym zespuł. :russia:

Rozumiem, że moc takiego majesty 250 / innej 250tki-300tki nie jest wystarczająca na dłuższe trasy? Tzn. Byli tacy, co 50cc objechali Polskę, ale pytam o względnie wystarczający komfort.

Te 3000zł było strzeloną kwotą. Chodziło mi bardziej o olej, drobne usterki i przeglądy. Nie wliczałem tu też oczywiście kwoty, jaką musiałbym zainwestować na starcie (+ na przygotowanie do dłuższej podróży, bo z tym też zapewne wiążą się spore kwoty). Boję się trochę, ale zapytam - ile w takim razie rocznie przeznaczacie na naprawy / serwis skuterów?

Odnośnik do komentarza
  • Klubowicze

Nie, no oczywiście ze strojem masz zupełną rację, że lepiej mieć porządny. Niemniej w praniu różnie to bywa. Miałem w zeszłym roku ślizg przez ostre hamowanie niemca w 4oo i przy prędkości lekko toczącej się połamałem łokieć i rękę w czterech miejscach :russia: Kurtka nawet się nie przytarła... Tyłek na jezdni, otwarty kask z Lidla pięknie przyjął amortyzację uderzenia głową w trawnik... a łokieć przywitał się z kantem krawężnika i dopiero czterogodzinna operacja przywróciła go do jako takiego wyglądu i funkcjonowania... Piaggio niemal nie ucierpiało (kilka drobnych rys). Tak, że to różnie bywa ;) Tytanowa płytka w łapie była warta 8K, więc myślałem, jak ją wydobyć i kupić nowszy, większy skuter ;)

Kumpel jak kupił Hayabuzę 1300 i jechał do Niemiec wypróbować prędkość, ubrał dźinsy i turtkę stylonową... Powiedział, że przy 329, jakie wyciągnął przy sporym ruchu, skurzany kombinezon i tak by mu nie pomógł, a przynajmniej żona by miałe trochę kasy z jego sprzedaży :wink32:

Reasumując skup się na razie na kupnie skutera, cierpliwie szukaj, nie napalaj się, ma być cicha prasa silnika, bez grzechotania, szarpania przy ruszaniu, nadmiernych wibracji i wszystko oczywiście sprawdzane na gorącym silniku i napędzie.

Kupno skutera z Burgmanii oczywiście daje spore szanse na cieszenie się udanym zakupem, choć jak pokazał ostatnio przykład jednego z forumowiczów, nie jest to niestety regułą.. Oczywiście zawsze może się trafić, że nawet najpewniejszy sprzęt może w normalnej eksploatacji wysiąść, bo to w końcu tylko urządzenie...

Rocznie? No cóż.... wymiana oleju i filtr - ja robię to co rok, nawet jeśli nie przekroczę limitu kilometrów - +/- 200 PLN, a reszta to zależy od stanu opon, paska napędowego, olej w przekładni, łożyska, smarowanie punktów, czasami przyjdzie czas na wymianę bębna w napędzie, szczęk w sprzęgle, łożysk w kołach, opony, główka ramy............... Nie ma reguły. Jak trafisz rok, to zamkniesz go w 200 PLN, jak przyjdzie potrzeba, to utopisz 2K...

Odnośnik do komentarza
  • Sympatycy

@ rstyle spójrz łaskawszym okiem na Hondę SW-400/600 budowa(mechanicznie) jest znacznie prostsza, czaso-okresy wymian są dłuższe a w przypadku wyboru pojemności 400 masz 2-a cylindry co się przekłada na większa "kulturę" jazdy, zwłaszcza 2-ch osób z bagażami.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
  • Klubowicze

@ rstyle spójrz łaskawszym okiem na Hondę SW-400/600 budowa(mechanicznie) jest znacznie prostsza, czaso-okresy wymian są dłuższe a w przypadku wyboru pojemności 400 masz 2-a cylindry co się przekłada na większa "kulturę" jazdy, zwłaszcza 2-ch osób z bagażami.

Pozdrawiam

Znajdź sensowną Hondę za 5K... Pewnie że dwa gary lepsze i "zacna", bezawaryjna marka... sam szukałem, ale nic w moich pieniążkach nie znalazłem. NIe wiem czy mi się wydaje, ale ogólnie ceny skuterów poszły teraz, mimo zimy w górę...

Odnośnik do komentarza

Honda mi się bardzo Robercie podoba, dzięki za propozycję, ale tak jak SlawoyAMD mówi wątpię, że uda się coś sensownego trafić. Co prawda swoje poglądy kreuje tylko i wyłącznie na podstawie tego, co wyczytałem w Internecie, ale...

Zapytam się jeszcze raz o to, co w poście pierwszym pogrubiłem - czy kask Airoh S4 wystarczy na sezon/dwa? Jeździłem w nim 2 sezony na crossie (ok. 100 dni prawdziwej jazdy) i ma jedno obtarcie na boku.. Kask kupowany był na podstawie informacji zaczerpniętych z sieci - wtedy polecany w tym przedziale cenowym - jednak łykałem opinie dotyczące używania go na enduro. Znalazłem też test, w którym piszą, że na turystyka się nadaje bez problemu, ale jakoś agresywny wygląd mówi mi inaczej. :russia:

Odnośnik do komentarza
  • Klubowicze

Co do modelu skutera to popieram roberta1973 w całej rozciągłości.

To bardzo dobre propozycje.Nawet te starsze.(jako ciekawostkę popatrz TU)

Ale nie o tym chciałem.

Na poczatku zaznaczam że "nie mam zamiaru Cię zniechęcać ani odradzać Ci czegokolwiek"

Jednak przemyśl sprawę tych dalekich ,wakacyjnych wyjazdów we dwoje w tym roku.Dziewczyna się nie boi bo ma do Ciebie zaufanie i jej życie i zdrowie leży w twoich rękach.

W czerwcu prawko a w lipcu albo sierpniu Europa z pasażerem :wink32: masz tylko dwa miesiące na opanowanie całkiem nowego sprzętu.(a jak dojdą jeszcze jakieś naprawy to ten czas się skurczy)

Nakręciłeś trochę kilometrów na krosach ale solo a to nie to samo.(chociaż bardzo się przydaje )

Może po prostu pierwszy sezon poświęć na bliższe i dalsze wypady po Polsce(wycieczki lub zloty np.Burgmania ,Bieszczady albo inne własne pomysły) aby nabrać wprawy w jeździe po pierwsze skuterem ( jednak on inaczej się prowadzi niż endurak i jego waga to od 200 do 250 kg) a po drógie z pasażerem i jeszcze z bagażami ( to całkowicie wiele zmienia )

Ot taka moja drobna sugestia.

PS

Generalnie sam pomysł jak naj bardziej OK :russia:

Do zobaczenia na szlaku

PS 2

Kask spokojnie da radę ,widzę że ma szybę a nie tylko gogle a to duży +

Odnośnik do komentarza

arturo-bb,

dziękuje bardzo za sugestię. Zapytałem czy będę w stanie pojechać gdzieś dalej jeszcze w tym roku z nadzieją na komentarze o jakimkolwiek wydźwięku od osób, które coś na ten temat wiedzą.

Nie ukrywam, że marzy mi się taka forma podróżowania, ale rozumiem ryzyko wynikające z wożenia pasażera (już nawet pomijam jakieś aspekty emocjonalne czy ich brak - życie każdego człowieka jest warte najwięcej).

Na pewno też sam ocenie swoje możliwości po zakupieniu skutera, ale wolę ostudzić emocje już teraz. Łatwiej przyjdzie pożegnanie się z takim wypadem jak wcześniej wiedzieć będę o jego irracjonalności.

Temat o 180kkm widziałem i jest to imponujące, ale obawiam się, że znalezienie SW-400 w tej cenie będzie niemożliwe. :russia:

Odnośnik do komentarza
  • Klubowicze

O dobry skuter tanio trudno :russia:

Pamiętaj tylko że większośc sprzętów starszych jest sprowadzane z Francji lub Włoch i tam przebiegi są BARDZO DUŻE

Więc nawet jak silnikowo sprzęt będzie ok to możesz liczyć na wydatki na pasek(ok 600zł) wariator (tak samo) sprzęgło z dzwonem(tak samo) opony (ok 450zl) może klocki hamulcowe( ok 200zł) do tego swieca ,olej, filtry no i robocizna .

To może być i 3 tyś.

Co prawda będziesz mial wtedy spokój na długo no ale musisz się z tym liczyć( na forach włosi często mówia że zmieniaja sprzęt bo przejechali tyle że wymiana własnie tych elementów jest dla nich nie opłacalna no ale oni robią nawet po 20-25 tyś km/rocznie)

Odnośnik do komentarza

Przejrzałem oferty hond sprowadzonych, jak i tych będących jeszcze poza granicami kraju i wydaje mi się, że na SW trzeba szykować 2x tyle pieniędzy.

Niestety na taki jednorazowy wydatek nie mogę sobie pozwolić. ;)

Coraz przychylniej patrzę w kierunku majesty 400 i burgmana 400. Gdyby udało się dorwać jakiegoś z forum do powiedzmy 6000zł byłbym wniebowzięty...

Nie wiem niestety jak majesty i ew Aprilia Atlantic sprawdzają się w turystyce. Dla Majesty plus za osiągi połączone ze spalaniem i wielkością baku. Ile można tylko w to upchnąć i jak daleko można tym komfortowo zajechać?

Burgmany "na ulicy" uchodzą za wyjątkowo dobre turystyki - mówi się tu jednak o drogiej eksploatacji, łykaniu oleju i innych sprawach. Nie znajdę skutera idealnego w tych pieniądzach, szukam czegoś co da mi frajdę na powiedzmy 2 sezony. Za dwa i pół roku będę miał możliwość (chyba, że zawalę rok :russia:) wybrania sprzętu do 25k zł. Z założenia miał to być samochód, ale jakoś 4oo < 2oo więc wtedy będzie okazja na kupno porządnego 2-3 letniego skuta "na full wypasie". Nie chcę jednak pakować się w coś, co zniechęci mnie do turystyki skuterowej, bo wizja tego wydaje się niemożliwie piękna. Zloty, burgmanie i inne imprezy to coś w czym z pewnością chciałbym uczestniczyć.

Jeszcze raz dziękuję wszystkim za tak szybkie, miłe i konkretne odpowiedzi. Już cieszę się, że zostałem użytkownikiem forum. :wink32:

Odnośnik do komentarza
  • Sympatycy

rstyle myślę że za 5k ciężko będzie Ci kupić pojemność 400 w rozsądnym stanie do małych inwestycji ( a takowe zawsze są), a może spróbujesz najpierw 250/300 nabierzesz wprawy/doświadczenia a wbrew pozorom ćwiartki też "dają rade", a perspektywa po 2-latach(finansowo) już Ci wskaże kierunek "co wybrać" bo będziesz miał "możliwości" a na dzień dzisiejszy Twoje możliwości są .... takie jakie są(sam dobrze wiem coś o tym), więc wybierasz raczej kieszenią niż sercem/rozumem :question: moja wypowiedź jak i wcześniejsza wskazuje jedynie kierunek a nie sposób działania :msn-cry: tak czy inaczej .....kupuj i ciesz się z jazdy:D:D.

Pozdro i do zobaczenia na szlaku

PS co do kasku..... dasz rade :clapping: w sumie fajny ten "garnek"

Odnośnik do komentarza

Hej, widzę że nie jestem jedyną osobą kupującą skutera w tym czasie. Mogę podpowiedzieć tylko tyle że kilka Burgmanów K1 i K2 oglądniętych w tym miesiącu zniechęciło mnie do zakupu tego modelu.. W przeważającej części są już poważnie zużyte ( zawieszenie, regulatory napięcia, malowane, ogólne problemy z silnikiem) Oczywiście te co oglądałem były od handlarzy. Nie będę rozpisywał się o skuterach sprzedawanych przez właścicieli, ponieważ takie praktycznie nie są do nabycia. Cały sęk w tym że musisz przeznaczyć troszkę więcej kasy.. ja startowałem od 4500 i wmawiałem sobie że na bank coś kupię i już byłem tak blisko heh a tu hmm złomik.. i tak po kilku oględzinach podniosłem kwotę do 5000 pln..i dalej nic heh.Teraz mam 6000 i obstawiam Aprilię atlantic 500. Włosi mają doświadczenie w produkcji maxi skuterów i zaufajmy tym maszynom. Miałem X9 250 przez dwa sezony i nie narzekałem, chociaż sprzedający zrobił mnie jak małolata. Licznik przebiegu ustawiony był na mile... Jakie było moje zdziwienie gdy mechanik pokazał mi prawdziwy jego przelot heh 52 tyś. No cóż, zrobiłem wymiany płynów i zapomniałem o przebiegu. 10 tyś zrobiłem sam a teraz klient, który kupił i dalej śmiga.

Odnośnik do komentarza

Do dalszych podróży szukałbym Atlantica lub Majesty, ale i tak najważniejszy będzie stan konkretnego egzemplarza. Niby prędkość maksymalna nie jest ważna, ale jak jest wyższa to i prędkości przelotowe są większe i silnik z zapasem mocy generuje mniejsze ryzyko awarii. A długo nie zapomnę widoku pędzącej 170 km/h yamajki Kulawego jak wracaliśmy w ubiegłym roku z Jury Krakowsko-Częstochowskiej. B400 będzie najsłabszy z tej trójki. Jeżeli chodzi o zagraniczne wojaże to ograniczył bym się w pierwszym sezonie do naszych południowych sąsiadów, dla Ciebie to i tak będzie minimum 2tkm. W tym roku swoją byłą Aprilią 500 dojechaliśmy do Istambułu. Przed wyjazdem wszystko zostało sprawdzone, niestety rozrząd wytrzymał tylko 6000 km. i ostatnie 500 km. Apka przejechała na przyczepie. Z Istambułu mogłoby się nie opłacać ściągać.

Odnośnik do komentarza

Witam kolegę z Gdańska !!!

Az miło poczytać o Twoim zapale do dwóch kółek.

Na pewno z takim podejściem już za jakiś czas będziesz mógł pochwalić się wieloma kilometrami nawiniętymi na skuterowe/ motocyklowe koła.

Radzę jednak trochę powściągliwości na pierwsze 10 000 km. Proponuję trochę nauki na placach manewrowych i poznania wielu zachowań jakie rządzą motocyklową turystyką. Jazda na crossie na pewno nauczyła Cię wielu dobrych nawyków/ zachowań, ale to nie to samo.

Co do zakupu to odpuść sobie Burgmana 400 ccm. Za przeznaczony budżet możesz kupić kiepski egzemplarz, który na dalszych wypadach zrujnuje Twój portfel wypijając ponadprzeciętne ilości oleju. Sprawa była wiele razy już opisywana. Na pewno za moment odezwą się przeciwnicy takiej teorii, ale takie są prawa Forum. Na Twoim miejscu kupiłbym Apkę Atlantic 500 ccm. To dobry i wygodny skuter ze sprawdzonym silnikiem Master. Poświęć jeden sezon na naukę i przygotowanie sprzętu na następny sezon. Ostudzi to emocje, które nigdy nie są dobrym doradcą, a wydatki związane z serwisem rozłożą się na cały rok. Poznasz trochę budowę skutera i to też da Ci więcej pewności podczas dłuższych wyjazdów.

Życzę powodzenia w zakupie maxi i do zobaczenia na szlaku :question: .

Odnośnik do komentarza

Rozglądnij się za Piaggio x9 500, na otomoto lub allegro widziałem ciekawy sprzęt z Gdyni, masz blisko więc warto zerknąć. Nie bój się włoskiej myśli technicznej - robią Fiaty od ponad 100 lat i dalej istnieją heh a nie takie firmy padały. Co ciekawe koleś, który serwisuje bzyki w mojej okolicy śmiał się że kilka elementów z Fiatów pasuje do skuterów heh. Mogę Tobie powiedzieć z mojego doświadczenia że Piaggio x9 jest doskonałym sprzętem do nauki. Uczyłem się prowadzić od podstaw skuter, nie licząc Jawki 50 jak byłem mały :clapping:Zerknij na link http://otomoto.pl/piaggio-x9-500-gdynia-raty-M3832112.html. Rozebrałem go całego wystarczy imbus, śrubokręt krzyżakowy i troszkę chęci i masz wszystko na zewnątrz. Jedyny ból to brak deflektora w starszych modelach..

Odnośnik do komentarza
  • Sympatycy

Hej. Czytając posty kolegów muszę się z nimi całkowicie zgodzić. Poszukaj Apki albo Majki poznasz sprzęt i potem zmienisz na coś innego. Ja jak kupowałem pierwszy swój skuter to dysponowałem podobnym budżetem jak ty. Wolałem kupić mniejszą pojemność ale w bardzo dobrym stanie. Była to Majesty 250. Salon Polska. Do miasta bardzo fajna. Miała być na chwilę a miałem ją dwa lata. Dopiero dzięki bycia na forum zapragnąłem wyjadów po kraju. Skłoniła mnie do zmiany na Majesty 400. Też bardzo miły sprzęt do jazdy. Bez problemu radzła sobie w każdych warunkach. Myślę, że możesz skupić uwagę na Majce 400. Od trzech dni cieszy się nią już inny kolega z forum, a ja przesiadam się na Burgmana K7. Życzę zdania egzaminu i owocnego poszukiwania sprzętu. Do zobaczenia na trasie.

Odnośnik do komentarza

Potwierdzam opinie poprzedników.Raczej weź jakąś 400. Choć i 250 np xmax jaki mam jest ok. Spory schowek plus kufer i sakwa daje niezłe możliwości transportowe. Przy podróży z pasażerem raczej jednak 400. Przy zakupie weź jakiegoś kolegę.Samemu się człowiek bardziej nakręca i wierzy w różne bajki...

Odnośnik do komentarza

rstyle,Witaj na pokładzie:)

Jeśli szukasz dobrego sprzętu od kolegów z Burgmanii to wiem że Smarciu i Macieklev chcą sprzedać swoje zacne apki:)

Czy twój budżet wytrzyma?-wyślij zapytanie do ww kolegów.

Odnośnik do komentarza

Dziękuję serdecznie wszystkim za tak huczny odzew i chęć pomocy. Nie spotkałem się na żadnym forum z tak miłym towarzystwem. :lightbulb:

Z racji na większy komfort podróży wolałbym dosiąść jakąś 400tkę. Będę starał się podnieść budżet tak, by móc coś sensownego znaleźć. Jeśli jednak plany nie wyjdą i nie uda mi się go naciągnąć - moje serce skłania się ku majesty 250. Po pierwsze - bardzo podoba mi się wygląd tego skutera. Nie uważam, że jest to najpiękniejsza maszyna, ale myślę, że do 5000zł znalazłbym zadbany skuter, który prezentowałby się lepiej niż burgman po przejściach. Ale wtedy nasuwają się też inne modele - na przykład Piaggio X9 250. Z większych - zapewne odpowiedniki, majesty 400, x9 500, burgman 400 czy aprilia atlantic. Można też szukać silverwinga. Z Kymco do turystyki przekonują mnie dwa modele - new dink 50 (ale gdybym był parę lat młodszy i sam chciał jeździć na dalekie 100 km trasy - po wejściu tego modelu szczerze zastanawiałem się nad taką zabawką :fireman2: ) i xciting 500. Drugi pasuje jak ulał, spory silnik, stosunkowo nowe roczniki w niewiele większej kwocie niż zakładany budżet. Na pewno opcja warta rozważenia.

Cóż, kilka typów mam dzięki Wam. Pora dozbierać trochę grosza do skarbonki, czekać na otwarcie zapisów na kursy A2 i szukać... Aż znajdzie się jeden z tych skuterów w dobrym stanie za rozsądne pieniądze. Mam nadzieje, że uda mi się poprosić o pomoc kolegów z Pomorskiego, gdy poszukiwania zaczną się na poważnie. Niestety nikt z moich znajomych nie interesuje się motoryzacją, a tym bardziej motocyklami i skuterami. To moja mizerna wiedza techniczna o jednośladach jest większa niż ich. Niestety...

Jeszcze raz dziękuję za pomoc. Jeśli podałem jakiś głupi typ (np. majesty 250 nie nadaje się kompletnie do moich celów) to proszę o komentarz.

Mam nadzieję, że mój problem pomoże też innym szukającym czegoś do podobnych celów. :fireman2:

Odnośnik do komentarza

Pozwolę sobie dodać jeszcze coś od siebie;). Ja bym celował w jakąś 500 z masterem, chętnie atlantic w starej budzie. Spokojnie można znaleźć dobry bazowo egzemplarz za ok 5 kpln. Graty mechaniczne relatywnie tanie i całkiem fajny sprzęt. Prawie 150 litrów ładowności Atlantica to tez dobry wynik, z kufrem i torba na przekrok;)

Ja moim zrobiłem już 15 tyś i nic się nie dzieje. Burka bym się bał ze względu na konsumpcję oleju, sporo sprzętów z tego co czytam bierze olej. 250 to tylko do miasta, do turystyki to 500.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...