Skocz do zawartości
Forum Burgmania

Kogo i jak pozdrawiać na drodze?


Marcino1

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć Wszystkim,

w ostatni weekend odbyła się we Wrocławiu wystawa harlejów, w związku z czym zjechało do miasta mnóstwo różnego sortu motocyklistów.

Do tej pory myślałem, że standartem jest pozdrawianie się gestem dłoni, uniesieniem ręki lub mignięciem długimi. Sam nawet stosuję taki zwyczaj nie tylko w stosunku do skuterzystów ale i innych kierowników jednośladów.

I tu moje obserwacje:

1. Absolutnie nie warto pozdrawiać tych na ścigaczach - odpowiada jeden na 100.

2. Turystyczne enduro patrzą na mnie ze ździwkiem w oczach i zanim zdążą zareagować mijamy się.

3. Miastowi szpanerzy na różnego rodzaju cafe racerach patrzą z lekką (eufemizm) pogardą...

4. I najczęściej pozdrawiają najróżniejsi czoperowcy i kruzerzy (ale to też nie reguła).

Ponieważ nie lubię się narzucać i robić z siebie wariata myślałem nawet, żeby pozdrawiać tylko maxi ale jakoś nie mogę się dotąd na to zdecydować. Tym bardziej, że we Wrocławiu i okolicach można ich policzyć na palcach jednej ręki...

Jakie są Wasze doświadczenia i zwyczaje?

PS

Tylko proszę nie pisać, że to wszystko wina mojego nietypowego pojazdu. Proszę o powagę...

Odnośnik do komentarza

No pewnie, ze to sprawa Twojego wehikułu: no bo kto normalny pozdrawia kolesia na quadzie !piwko

Bo zanim się zorientują, że to jednak motocykl, jestes już za nimi....

A w ogóle wątek był już wałkowany. Tylko nie chce mi się grzebać i nie podam linku.

Pozdrawianie ma chyba zrobić dobrze / dać satysfakcję pozdrawiającemu z samego wykonania gestu. Wiadomo, że nie wszyscy odpowiadają (nie zauważą, nie mogą, nie zdążą, mają Cię gdzieś, nie rozumieją - różne powody). Zwłaszcza w środku sezonu, gdy mijasz 2oo co minutę, odechciewa się ciągłego podnoszenia ręki.

Odnośnik do komentarza

Za dużo teraz sprzętów na drodze.Jakbym tak każdego pozdrawiał, czułbym się jak na trybunie honorowej przy pochodzie pierwszomajowym.Czasem odmacham jak spotkam motocyklistę na rzadko uczęszczanych szlakach.

Odnośnik do komentarza

W moim mieście i okolicach rozsądnie jest mieć 2 łapy na kierownicy.Koleiny i dziury że hej.A swoim gestem prowokujemy kogoś do puszczenia kierownicy. Może on nie za bardzo panuje nad maszyną...

Odnośnik do komentarza

Nie ma co dorabiac "ideologii" jak ktoś chce i może to na pozdrowienie odpowie. Ja staram się zawsze pozdrawiać kierowników wszelkich jednośladów mających silnik.

Odnośnik do komentarza

Zasade mam taka ze pozdrawiam jak mam mozliwosc i niezagraza to jezdzie. A ze w miescie najczesciej jedzie sie w sporym ruchu, to i niema czasu na pozdrawianie. Co innego na trasie, czy na przelotowkach. No chyba ze zobacze kogos w kamizelce Burgmanii. Wtedy macham, trabie, gwizdam, siatlami migam... !wchair !OK

Odnośnik do komentarza
  • Sympatycy
Nie ma co dorabiac "ideologii" jak ktoś chce i może to na pozdrowienie odpowie. Ja staram się zawsze pozdrawiać kierowników wszelkich jednośladów mających silnik.

Zgadzam się z tym co napisał ,,Niunio'' ja podchodze do tematu w ten sam sposób pozdrawiam wszystkich, ale jak ktoś nie odpowie to nie dramatyzuje !OK

Odnośnik do komentarza

Tak jak na szlaku. Pozdrawiam tylko wędrowców. Kręcąc się po mieście nie zawracam nikomu gitary, chyba że ewidentnie widać że jest w podruży wtedy dostaje "szerokiej drogi" !wchair . Ot i cała filozofia.

!OK Pozdrawiam J.D.

Odnośnik do komentarza

W miescie pod światłami to najczęsciej skinienie głowy, machania trochę mniej, bo ruch duży itp. Za miastem generalnie macham i mi odmachują !wchair

Przyznam, że raczej nie macham jako pierwszy motorowerom - rzadko odwzajemniają., zwłaszcza na wioskach. Chociaż jakoś jesienią ominąłem sobie długą kolejkę do przejazdu kolejowego i gdy czekałem pod szlabanem, dobił do mnie jakiś smyk na 50tce i z radochą rzucił "dzień dobry" !OK

Odnośnik do komentarza
  • Sympatycy

Według mnie nie ma reguły kto kogo i jak często pozdrawia.

Najczęstszym jest podrawianie się przy wspólnym czekaniu na zielone światło i to niezależnie od rodzajów pojazdów !OK .

Podczas mijania się też się to zdarza dość często nawet w mieście, a zależy to chyba głównie od kierowcy a nie od tego czym jedzie.

Odnośnik do komentarza

W Anglii mają podobno zwyczaj przechylenia głowy na bok i to jest pozdrowienie, żeby nie odrywać ręki od kierownicy. Ja pozdrawiam wszystkich motocyklistów, a jak ktoś nie odpowie, to mogę sobie na legalu coś burknąć pod nosem !OK

Odnośnik do komentarza

Myślę że z tym pozdrowieniem to jest rożnie, ale na pewno nikt nikogo nie pozdrowi jak będzie jechał np. 150 km/h lub w mniej czy więcej czół się tak czy inaczej, bywa różnie. Musze jednak przyznać że ostatnio jechałem przez tamę we Włocławku i na parkingu na tamie odpoczywali kierownicy różnych 2oo ale w większości ścigacze i sprzęt ciężki widziałem że z daleka obserwowali moje niebieskie cudo i wystarczył lekki gest głową i wszyscy jak jeden brat szczerze mnie pozdrowili. Więc również pozdrawiam Wszystkich !!!!

Odnośnik do komentarza

Wnioskowanie, że uzytkownicy takiego i takiego segmentu jednosladów jest na równi niesprawiedliwe, co mowa o nas, o Skuterzystach i Maxiskuterzystach, że nie jestesmy prawdziwymi motocyklistami itp.

Dlatego bym był daleki od opinii, że TYM nie machać, bo kilka reprezentantow nie odpowiedziało nam.

Mi chodzi tylko o poczucie wspolnoty / wiezi, gdy sobie machnę do któregos na drodze.

I to mi wystarcza!

Tak jak jak na radiu CB sie siedzi - wiekszosc, ale nie wszyscy odpowiedza Szerokosci Mobilku etc

Najwazniejsze to miec radosc z jazdy i nie robic sobie problemow... niepotrzebnych!

Odnośnik do komentarza

Kolesiom na "szlifierkach" nie macham bo odnoszę wrażenie że uważają, iż są z innej gliny. Do niedawna uważałem, że fajnie jest machnąć wszystkim poruszającym się na 2oo, to jednak z roku na rok zmieniam zdanie.Srał ich wszystkich pies. Dziś nie macham nikomu oprócz właścicieli G.Wingów itp.- oni moim zdaniem spostrzegają temat na luzaka i macham oczywiście obowiązkowo większym skuterom, z 50 nie wszyscy kumają o co kaman. Z czasem chyba wogóle sobie odpuszczę bo 2oo kółek jest coraz więcej i jakikolwiek motocykl nie jest już dla nikogo zarezerwowany i staje się tylko alternatywnym środkiem transportu. Tak jak nie macham samochodom jadąc 4oo nie będę machał 2oo jadąc skuterem.Wszystkim maxi oczywiście zawsze !OK

Odnośnik do komentarza
  • Klubowicze
... ale na pewno nikt nikogo nie pozdrowi jak będzie jechał np. 150 km/h ...

Z tym się nie zgodzę. Często jeżdżę na trasie 100-110km/h, żeby za bardzo nie przeszkadzać pędzącym 4oo. Za to obserwuję w lusterkach przeganiające mnie 2oo i je pozdrawiam. Mają prędkość większą niż 140km/h ale i tak odmachują. Czasem ręką czasem nogą. Unoszą ją, jakby mnie olewali, ale przyjmuję to w dobrej wierze, że pozdrawiają nie odrywając rąk od kierownicy.

Co innego jak pędzą z naprzeciwka - to wtedy nie zawsze zauważą, ale nad tym nie płaczę.

Jak napisał kmodzele, radocha po mojej stronie "a za resztę zapłacisz kartą ...."

Odnośnik do komentarza
  • Klubowicze

A ja macham wszystkim i wiem doskonale że tzw. szlifierki bardzo rzadko odpowiadają pozdrawieniem, ale przyczyna jest prosta oni nie mogą puszczać kierownicy.

Odnośnik do komentarza
Wnioskowanie, że uzytkownicy takiego i takiego segmentu jednosladów jest na równi niesprawiedliwe, co mowa o nas, o Skuterzystach i Maxiskuterzystach, że nie jestesmy prawdziwymi motocyklistami itp.

Dlatego bym był daleki od opinii, że TYM nie machać, bo kilka reprezentantow nie odpowiedziało nam.

Mi chodzi tylko o poczucie wspolnoty / wiezi, gdy sobie machnę do któregos na drodze.

I to mi wystarcza!

Tak jak jak na radiu CB sie siedzi - wiekszosc, ale nie wszyscy odpowiedza Szerokosci Mobilku etc

Najwazniejsze to miec radosc z jazdy i nie robic sobie problemow... niepotrzebnych!

Święte słowa Panie Dziejku święte słowa jak zwykle złoty środek najlepszy

Ważne żeby mieć luz i fan z jazdy

pozdro

Odnośnik do komentarza

Dokładnie tak jest, czasem macham nogą, zresztą w sposób uznany w innych krajach, czasem pozdrawiam innych użytkowników 2oo skinieniem głowy.

Na skucie generalnie jest łatwiej machać łapą, bo moja lewa ręka ma cały czas urlop (hamulec tylny w nodze, jak w Helixie). Natomiast na moto jest już inaczej, nie mam czasu po odkręceniu na drapanie się po plecach, czy dłubanie w zębach.

Po prostu taka jest specyfika jazdy motocyklem, pomijam już takie ekstremalne przykłady, jak mój sprzęt, ale generalnie uważam, że na trasie ok machajmy sobie rękami, nogami, czy czym tam się komu podoba, ale miasto to słabe miejsce na odrywanie rąk od kierownicy, kręcenie głową dookoła i dekoncentrację.

Odnośnik do komentarza
A ja macham wszystkim i wiem doskonale że tzw. szlifierki bardzo rzadko odpowiadają pozdrawieniem, ale przyczyna jest prosta oni nie mogą puszczać kierownicy.

zeby machnąć nA szlifierce czy na innym 2oo to wcale nie rzeba oderwac reki od kiery , bo zwyczaj jest taki ze reke odchylamy na bok (nadgarstek czesto u scigaczy i nie tylko zostaje na manetce)

Ps.Ja tam zawyczaj macham wszystkim powyzej 50cm2

Duzo ludzi mi nie odmachuje ale to zauwazylem ze to zalezy od mojego ubioru-----jak sie ubiore w profesjonalne ciuchy to machaja ,,,ale jak jade w zwyklej bluzie(np.bialej)i jeansy to nikt nie odmachuje-mysla ze chyba 50 jade

pozdro

\enek

Odnośnik do komentarza
  • Klubowicze

Zauważyłem że na ogół kierownicy 50 nie reagują na pozdrowienia,więc przestałem ich pozdrawiać.Co do innych kierowników 2oo to moja teoria jest taka że nie odmachują ci którzy cię nie zauważą lub w danym momencie nie mogą cię pozdrowić.Innych daleko idących wniosków bym nie wysuwał :P

Odnośnik do komentarza
Zauważyłem że na ogół kierownicy 50 nie reagują na pozdrowienia,więc przestałem ich pozdrawiać.Co do innych kierowników 2oo to moja teoria jest taka że nie odmachują ci którzy cię nie zauważą lub w danym momencie nie mogą cię pozdrowić.Innych daleko idących wniosków bym nie wysuwał  :)

Podłaczam sie do tej opinii, że jesli ktos nie odmachuje to widocznie nie może lub nie zauważył :)

Jak tylko mogę to zawsze lewa w góre, nawet policjantom na motocyklach :P

Jesli chodzi o pięćdziesiątki to jeśli ktos mnie pozdrowi to zawsze odwdzięczam się tym samym. Jak sam jeździłem pięćdziesiątką to zawsze cieszyłem kiedy prawdziwy motocyklista (wtedy tak to pojmowalem) mnie pozdrowił :D

Co do kiwnięcia głową na światłach to tu juz nie ma żadnego podziału czy to kierownik szlifierki, chopera czy czegos innego. To też pokazuje że może w czasie jazdy nie maja poprostu jak ;)

P.S. Więc ja można to zawsze lewa w góre :P:P

Odnośnik do komentarza

Witam!

Pozdrawianie nie zależy od rodzaju motoru tylko od rodzaju człowieka.

Więc dany typ człowieka wybiera dany typ motoru i mamy stereotyp, że taki a taki nie pozdrawia.

Macham, machałem jak bzykałem 50 i będę machał :D

W mieście nie zawsze się da, ale na urokliwej trasce...

Sezon idzie :P tematy wracają.

Odnośnik do komentarza

Machać trzeba, jak ktoś wspomniał poczucie więzi. I trafił w sedno. Fakt w mieście rzadziej ale na trasie, dla mnie, obowiązek. I ja to lubię. 4oo drive your body 2oo drive your soul.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...