Skocz do zawartości
Forum Burgmania

Badania techniczne pojazdów po nowemu...


𝕄𝕒𝕣𝕚𝕦𝕤𝕫𝔹𝕦𝕣𝕘𝕚

Rekomendowane odpowiedzi

  • Administrator

Badania techniczne pojazdów w Polsce to fikcja. Teraz ta fikcja będzie na pełnym legalu :)

http://motoryzacja.interia.pl/wiadomosci/bezpieczenstwo/news/rewolucja-w-badaniach-technicznych-co-sie-zmienilo,1853416,324#pst55081322

Odnośnik do komentarza
  • Odpowiedzi 130
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • dr.big

    16

  • 𝕄𝕒𝕣𝕚𝕦𝕤𝕫𝔹𝕦𝕣𝕘𝕚

    10

  • dziadzia

    6

  • BURISMAN

    5

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Ja przed wyjazdem na Mierzeję też robiłem przegląd w 4oo i powiem szczerze, że przefiltrowali auto ja trzeba, aż się obawiałem czy przejdzie, a moja żona co prawda też w 4oo pojechała na przegląd we wrześniu i zonk, brak naklejki na szybie rejestracyjnej, ponowny powrót do domku, naklejenie i dopiero OK.

Ale wiem, wiem są takie stacje, które budzą wątpliwości, ale zawsze trafi się gdzieś czarna owca, w każdej branży.

Ale z drugiej strony, np. jestem w Zakopanem swoją SW-T400, kończy mi się przegląd, po trasie kamień trafił w kierunkowskaz, jest lekko nadpęknięty, ale dziś mi się kończy przegląd a muszę wrócić 400 km do domu, to uważam, że faktycznie, diagnosta wpisuje do swojego rejestru, że jest pęknięty kierunkowskaz, który jednak działa, wracam do domu i naprawiam usterkę w swoim ASO. A dziś musiał bym wracać bez przeglądu. A przecież pęknięty kierunkowskaz lekko nie stwarza zagrożenia w ruchu drogowym, przecież działa.

Rozumiem, brak ogumienia, brak hamulców tu nie ma dyskusji, ale dziś z pękniętym kierunkowskazem w rzetelnej stacji nie zrobimy przeglądu. Ale pogdybać zawsze można.

Odnośnik do komentarza

Hmmm, czytałem artykuł w Motorze na ten temat i mam mieszane uczucia.

Z jednej strony niby ujednolicenie unijne badań technicznych pojazdów ,a z drugiej pełna dowolność --wbić czy nie wbić spoczywająca na diagnoście.

Lista usterek uprawniających do przejścia przeglądu przez pojazd jeży włos na glowie . Jak to się ma choćby do niemieckeigo TUV-u?

Odnośnik do komentarza

Jestem "ZA" rzetelnym przeglądem. Od początku korzystam ze stacji w której diagnosta sprawdza wszystko co się da. Tak robią z samochodami i z moto. Trochę się denerwowałem bo się lekko czepiali ( zwłaszcza 2oo ) ale przecie to ich praca. Chcę znać stan techniczny pojazdu którym śmigam. Myślę, że będzie jak zawsze. Dużo zależy od kierowników pojazdów. Jeśli będą chcieli "ściemniać" pojadą do "ściemniacza" Ja, na przykład, pozostanę przy swojej stacji. Przynajmniej wiem, że ktoś sprawdził i się pod tym podpisał. Co mogę, naprawiam sam. A przepisy?? Są z gumy. Ich interpretacja i przestrzeganie zależy od ludzi.

Odnośnik do komentarza

Ja rowniez bede trzymal sie swojej stacji diagnostycznej.

Kiedy pierwszy raz do nich pojechalem i jak zobaczylem co wyprawiaja z moim wozkiem (wtedy 3 latek)

To sie balem ze przegladu nie przejdzie. Ekipa nie zmienila sie tam od 15 lat i sadze

ze bzdurne przepisy nie zmienia ich podejscia do kontroli.

Im wieksza mozliwosc wlasnej interpretacji przepisow tym wieksze pole do naduzyc.

A na koncu i tak bedzie czlowiek.

Odnośnik do komentarza

Byłem ostatnio na przeglądzie mocno używanym samochodem... fikcja to mało powiedziane, ale nie będę się wdawał w szczegóły, bo ... :) . Morphousem całe "sprawdzanie" konczyło się sprawdzeniem VIN i stwierdzeniem: "co tu sprawdzać, przecież to nowe"... A najlepsze były coroczne badania stareńkim MW750 -> zaczynały i kończyły sie zawsze przez 6-7 lat zapytaniem: "to co, jak co roku? Pan wie gdzie jest kasa"... Bo VIN był praktycznie na wierzchu.

 

 

Odnośnik do komentarza

Jak miałem kiedyś YP400 z USA, to nie przeszedłem pomyślnie przeglądu na stacji diagnostycznej z powodu żółtych pozycji oraz przedniej lampy :baby:. Czym ta przednia lampa się różni od europejskiej to nie wiem.... Przecież europejska świeci tak samo symetrycznie. Zakleiłem więc taśmą izolacyjną jeden biegun żarówki pozycyjnej, żeby działał tylko kierunek po czym pojechałem na inną stację. Tam Pan stwierdził, jak z Morphousem dr.biga, że co tu sprawdzać i po zweryfikowaniu VIN przybił przegląd nie zauważając, że wtedy nie miałem w ogóle świateł pozycyjnych.

Natomiast miesiąc temu chciałem zrobić przegląd samochodu ale nie miałem naklejonej nowej naklejki na szybę. Pan diagnosta poprosił z myjni obok jakiegoś chłopaczka, który zmył pozostałość po poprzedniej naklejce i nakleił nową ;). Bravo. Moje 20-letnie auto zostało dokładnie sprawdzone ale przeszło przegląd bez żadnych uwag ;). Wiem natomiast, że to jest kwestia znajomości i można załatwić przegląd naprawdę niezłego szrota..... B)

Odnośnik do komentarza

Dla mnie liberalizacja podejścia do formalności pieczątkowych jest jak najbardziej słuszna. W końcu to tylko biurokracja, diagnosta i tak odpowiada za dopuszczenie pojazdu do ruchu a "usterki" z jakimi wypuszcza pojazd musi odnotować.

Zastanawiający jest natomiast kierunek liberalizacji w kontekście bezpieczeństwa. Przykładowo, z żarnikami ksenonowymi w tradycyjnych lampach i cieknącym płynem hamulcowym przegląd przejdziemy a z głośnym wydechem już nie...

Odnośnik do komentarza

Nad diagnostą stoi często właściciel i wymusza pewne działania. Mam znajomego diagnostę który został zwolniony ,bo za bardzo się czepiał. Nie chodzi o to ,że chciał coś dla siebie na boku lecz o to ,że zbyt rzetelnie sprawdzał auta i za duży procent nie przechodziło przeglądów. 4oo to jeszcze coś tam sprawdzają na tej stacji diagnostyczne ,ale jeżeli chodzi o 2oo to brak słów... Byłem już tam cztery razy na przeglądach z moimi skutami i niczego nie sprawdzali ,nawet stanu ogumienia. Jedyne co ich interesuje to w którym miejscu jest VIN.

Odnośnik do komentarza
  • Administrator

Cd zmian.

Wkrótce nowe ceny corocznych badań technicznych.

Menu główne:

Motorower - 80 zł

Motocykl - 100 zł

Czterokołowiec - 150 zł

Samochód osobowy - 150 zł

Autobus - 300 zł

Ciężarowy do 3,5 t - 150 zł

Ciężarowy od 3,5 t do 12 t - 200zł

Ciężarowy powyżej 12 t - 250 zł

Pojazd specjalny - 300 zł

Przyczepa/naczepa do 750 kg - 100 zł

Przyczepa/naczepa do 3,5 t - 150 zł

Przyczepa/naczepa do 10 t - 200 zł

Przyczepa/naczepa powyżej 10 t - 250 zł

Przyczepa rolnicza - 150 zł

Ciągnik rolniczy - 150 zł

Inne czynności:

Sprawdzenie warunków dodatkowvch - 70 zł

Dodatkowe badanie techniczne pojazdu - 110

Usterka - 40 zł

Numer nadwozia - 100 zł

Tabliczka zastępcza - 100 zł

Ustalenie danych - 100 zł

Hak - 50 zł tylko w przypadku potwierdzenia prawidłowości montażu

Punkty bazowe - 300 zł

Zabytek (wg kategorii określonych w pkt. 1-15) - 300 proc. ceny badania okresowego z uwzględnieniem kategorii pojazdu

SAM (wg kategorii określonych w pkt. 1-15) - 300 proc. ceny badania okresowego z uwzględnieniem kategorii pojazdu

Jak widać wzrost jest (procentowo) znaczny.

Odnośnik do komentarza
  • Klubowicze

Zapomniałeś o jeszcze jednym,panowie ze stacji kontroli pojazdów otrzymali prawo do zatrzymania dowodów rejestracyjnych.

Odnośnik do komentarza
  • Administrator

Przegląd techniczny w de plus pomiar spalin 86 euro (ok. 350 PLN) na dwa lata...

Czyli 86 eur za TÜV i AU.

W PL teraz będzie wychodzić za 2 lata 73 eur za sam "TÜV"

Można więc powiedzieć, że cena za badanie techniczne 4oo będzie taka sama w PL jak i w DE.

Odnośnik do komentarza

Mam taką stację do której śmigam z wszystkim co ma koła. Nie znaczy to, że dlatego tam jeżdżę bo tylko kasują ale i sprawdzają. Choć w przypadku Atlantica to wzbudzam taką sensację, że solidni Panowie Diagności, odpuszczają . Ograniczają się jedynie do sprawdzenia numerów, oświetlenia i hamulców. To pewnie jest też i tak, że gdyby mocno filozofowali to by nikt tam nie jeździł i trzeba by było zwinąć interes. Oddzielnym tematem jest wiedza starszego pokolenia diagnostów na temat teraźniejszych motocykli. To widać bo na przykład w moim !scooter szukali nożnego hamulca. Co więcej, skoro motocyklowa tablica i spora pojemność to i sprzęt musi być biegowy. Całe szczęście, że elegancko zamaskowali swoją niewiedzę.

Odnośnik do komentarza

Dziś byłem swoim 4oo na przeglądzie. Prosiłem diagnostę aby wypunktował mi wszystkie niedociągnięcia samochodu, bo wożę nim rodzinę i chcę być pewny czym śmigam.

Wyszło, że mam małą dziurkę w wydechu (jestem mu za to wdzięczny, bo nawet nie wiedziałem i nie słyszałem), wielkości pół paznokcia oraz nie działa mi podświetlenie tablicy rejestracyjnej (jakoś "nie zauważyłem" :) ).

Usłyszałem informację: proszę to naprawić, ale pieczątkę dał. Oczywiście wszystkie inne elementy samochodu były sprawne, a te, które nie - nie wpływają na bezpieczeństwo na drodze w żaden sposób.

Odnośnik do komentarza

Podchodzą do tematu jak do jeża, nie wiadomo z której strony :) : http://biznes.onet.p...3,1,prasa-detal

Ale podoba mi się parę "odkrywczych" tekstów :) :

"(...)Większość badań technicznych to fikcja.(...)"

"(...)O tym, że badania pojazdów to fikcja, diagności mówią otwarcie. "Mamy dobrych fachowców i najlepszy sprzęt, ale system nie zachęca do uczciwości" - przyznaje Leszek Turek, prezes Polskiej Izby Stacji Kontroli Pojazdów.(...)"

Moja konkluzja: skoro "dobry fachowiec" nie jest uczciwy, a tak wynika z tekstu, to jaki on "dobry" :) ??? Dobry dla kogoś, kto chce przepchnąć złoma przez przegląd. Wiem, wiem, to nie tylko diagności, bo "nie bierze tylko ryba" :D ...

PS: Zrobienie przeglądu w De zawsze wiąże się z "dreszczykiem" emocji, np. w serwisowanym trzyletnim samochodzie, który ma przejechane 20 tkm i jedzie do przeglądu po raz pierwszy. Dostanie przegląd, czy nie... W PL nawet samochodem 10 letnim przejście przeglądu to jak kolejny podjazd pod dystrybutor na stacji benzynowej- płacisz i masz- w tym przypadku przegląd :D ...

Odnośnik do komentarza
  • Administrator

O nie zawsze w Polsce przeglad jest taki lajtowy. Mi kiedys nie dali na SW pieczatki, gosc sie przejechal, stwierdzil ze mam lysa opone z tylu, nie mam stopu w 1 klamce i pali sie kontrolka ABS. Tylko kontrolke umialem wytlumaczyc bo nie przekroczyl 30 km/h i mu zwyczajnie nie zgasla, na reszte nie dal sie przekonac ze bieznik z boku opony przeciez jest a po srodku nie jest potrzebny podobnie jak stop w prawej klamce skoro jest w lewej :) No i przegladu nie dostalem ;) To bylo w Polsce, naprawde sa takie stacje diagnostyczne i wcale sie nie obrazilem na nich, jezdze tam dalej tylko zmienilem ta opone i naprawilem stop :D

Mnie martwi bardziej to ze na terenowki bedzie ciezko zrobic przeglad, bo juz za sam zderzak z wyciagarka nie przejdzie.

Odnośnik do komentarza

PS: Zrobienie przeglądu w De zawsze wiąże się z "dreszczykiem" emocji, np. w serwisowanym trzyletnim samochodzie, który ma przejechane 20 tkm i jedzie do przeglądu po raz pierwszy. Dostanie przegląd, czy nie... W PL nawet samochodem 10 letnim przejście przeglądu to jak kolejny podjazd pod dystrybutor na stacji benzynowej- płacisz i masz- w tym przypadku przegląd :D ...

Tak, tak w Polsce to badanie to fikcja a w Niemczech to idealny, precyzyjnie zbrojony.

Może Robert napisz gdzie robią Niemcy przeglądy swoich samochodów wieku 10-15lat i ciągników rolniczych które jeżdżą po drogach.

Odnośnik do komentarza
Dnia 11.2.2013 o 18:39, Mareczek napisał:

Tak, tak w Polsce to badanie to fikcja a w Niemczech to idealny, precyzyjnie zbrojony.

Może Robert napisz gdzie robią Niemcy przeglądy swoich samochodów wieku 10-15lat i ciągników rolniczych które jeżdżą po drogach.

Czy ja gdzieś napisałem, że "precyzyjnie zrobiony" jest w de :D ? Wcześniej już pisałem, że są możliwości uzyskania go za dodatkowe pieniądze, nawet bez potrzeby pokazywania samochodu ...

Co Wy tacy elektryczni :) ? Ktoś Wam na odcisk nadepnął? Mogę napisać, tak fajne są przeglądy w Polsce, odpowiadają merytorycznie normom stosowanym w Austrii czy De :) ? Zadowoleni :) ?

Edit: Mareczku, przeglady samochodów w miejscach do przeglądów, w warsztatach, serwisach, a czasami przyklejają sobie nalepki TUV na parkingach i w garażach.

A ciągniki? Nie wiem, rolnikiem nie jestem :D ...

Odnośnik do komentarza
  • Administrator

Prawda jest taka ze badania techniczne przynajmniej w Wawie sa takie ze nie przepuszcza jak cos bedzie nie tak i sa takie ze nikt sie nie czepia o drobiazgi byle by numer nadwozia sie zgadzal i swiatla sie palily. Ja kiedys z Toyka jezdzilem na Tarchomin robic badania bo mi sie czepiali gdzie indziej ze rejestracja to moja wyklejka a tam tez sprawdzali wszystko ale o blache sie nikt nie czepial.

Czy to dobrze ze beda ostrzejsze kryteria, dobrze bo w sumie chodzi o zdrowie i zycie, ale i tak nie wiele to zmieni, trzeba bedzie tylko wiecej doplacic za wystajace halogeny ponad linie dachu i zderzak z wyciagarka.

A jedno wiem na pewno, jak bym pojechal na przeglad w Niemczech z wlasnorecznie zrobiona przednia rejestracja to by mnie pogonili - i tu Robert ma 100 % racji. Jeszcze wiele wody uplynie zanim zmieni sie mentalnosc ludnosci z nad Wisly, w tym i moja bo mi sie nie chcialo przerejestrowac auta a czarnej zgubionej blachy juz nie moglem nigdzie dorobic i zalegalizowac.

ps.

a autostrady te ktore sa w Polsce sa nawet lepsze niz w De bo nowsze, no chyba ze popekaja na mrozie. :helpsmilie:

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...